Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Nowe, aktywne życie ;)

  1. #1
    kija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Nowe, aktywne życie ;)

    Nie zaczynam od dzis, bo ćwicze i staram sie jesc mniej juz od tygodnia troche brak mi silnej woli. Za duzo mysle o jedzeniu! jak nie mam co robic, jakies chwile relaksu czy coś, to odrazu mi sie włącza sygnał... jestem głodna, cos musze przegryść. ;/ ale cóż. staram sie. Moje zycie zaczyna sie zmieniac od poniedziałku kiedy to własnie zaczełam biegac rano Nie chodziło o zrzucanie kalorii, ale o to, ze mam problemy z zasypianiem. Biegam od poniedziałku codziennie ze znajomymi o 6 rano. Jest super. To swietna zabawa i pozytywnie nastraja na cały dzien.
    3majcie za mnie kciuki. chce zrzucic jakies 4kilo. mam nadzieje ze sie uda ;D pozdrawiam Asia z Katowic.

  2. #2
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    świetnie;)
    gratuluje tego biegania...
    trzymam kciuki!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  3. #3
    kija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki ;] nom dzisiaj przebiegłam 800m. Nie jest to jakas rewelacja, ale zawsze ćwicze jak nie ciało, to ducha ;] no i przynajmniej zasne jak człowiek o 22 a nie tak jak kiedys o 1 albo 2...
    pozdro! aska

  4. #4
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podziwiam i zastanawiam się czy chodzisz do pracy. Ja niestety wstaję o 5.30, żeby się wyrobić na 8.00 (dojeżdżam ponad godzinę). Zostaje mi na ruch tylko wieczór (ostatnio co raz wcześniej)
    Popieram ruch przy odchudzaniu. Mi bardzo pomógł!
    Powodzenia!

  5. #5
    kija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie pracuje Obecnie każdego ranka wstaje by pojechać do liceum ;] Oczywiscie najpierw biegi... Kiedys nienawidziłam biegac, strasznie mnie to męczyło, stresowałam sie, gdy wszyscy sie przypatrywali, a ja mdlałam po dwóch okrążeniach małej bieżni (ok.160m.) Teraz sprawia mi radość każde 'kółko' więcej. Biegam raczej siłą woli, niz ciała.
    pozdrawiam

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •