-
Ocho cho....
Nie sądziłam ,że tak dawno mnie tu nie było :oops:
Przepraszam to tylko z braku czasu :roll:
Witaj Asiu na początku nowego , ostatniego w tej akcji tygodnia. Jest coraz ciężej ale próbuję wytrwać do końca. Dobrze ,że się nie nudzę , to i nie szukam zajęcia 8)
Uśmiech pięknego wschodzącego słońca dla Ciebie Asiu i dla koleżanek :D
Wytrwałości na ten tydzień :D
http://www.ga.com.pl/foto17/07498x.jpg
Czas na raporty :
środa 1056,10 kcal
czwartek1136,50
piątek1143,50
sobota - nie liczyłam ale chyba nie było bardzo źle bo starałam się myśleć co jem :lol:
myślę ,że zmieściłam się w 1200
niedziela1201,40
Jeśli chodzi o ćwiczenia to......a co to znaczy ćwiczenia? :shock:
Pozdrowienia :D
-
Witam poniedziałkowo i od razu przyznaję się ze wykorzystałam ten jeden dzień , w który mogłyśmy pofolgować. To było wczoraj , trzymałam sie dzielnie do wieczora, wieczorem byli goście a mąż piekł mięsko na bigos i najpierw dał nam na stół mięsko a potem bigos. I nie była to wersja light. Samego wieczoru chyba zjadłam 1000.
Piątek i sobota zmieściłam sie w 1000 może minimalnie przekroczyłam. Ćwiczenia w piątek 1 godzina, sobota 600 brzuszków 200 piesków. Wczoraj pastowałam podłogi i nie ćwiczyłam. Po tym wczorajszym dniu czuję sie jak balon, nie było to warte dzisiejszego samopoczucia i wyniku wagowego, do klubuXXL poślę wyniki dopiero jutro, bo mam nadzieje że po dzisiejszym dniu i ćwiczeniach bedzie lepiej.
No ale dziś dalej dietkuje, w końcu co tam 1 wpadka.
Przesyłam moc pozdrowień dla Wszystkich dziewczyn walczących
Buziaki
PS Asiu dziś postaram sie Ci wysłać te płytki
-
Cześć Asiu!!!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...319/weight.png
to na dzień dobry;) nie ma tak źle, szczerze to myślałam że będzie gorzej, w sumie 3 tygodnie folgowania były, a i tak waga szła w dół...hmmmm...dobra, nie gdybam czemu, liczy się efekt :wink:
stawiam się dziś do walki zwarta i gotowa!
plan dnia u mnie :wink: oby mi sie udało :!:
dzięki za madziulę :) hehe, no tak nie będę zaprzeczać że jest słodka :wink:
a co do broszurki to jest w formacie pdf, do otwarcia w bezpłatnym adobe acrobat tu masz linka do ściągnięcia http://www.adobe.com/products/acrobat/readstep2.html przyda się taki program bo wiele firm przysyła ulotki czy inne rzeczy w tym formacie.
miłego dzionka
-
Cześć dziewczyny!
Jak minął weekend...myślę że miło i dietkowo :D
U mnie tak sobie..sobota na wielkim głodzie....troche przez to przekroczyłam limit kaloryczny :oops:
No więc menu na sobote to:
X Grysik z mlekiem 3,2 % _niezały talerz
X Banan
X Serek Danio waniliowy opakowanie 150g
X Paluszki rybne smażone 2 sztuki
X Szpinak gotowany
X Jarzynowa troszeczke
X Jabłko
X Ser biały chudy 100 g
X Chleb razowy kromaka
X Pomidor - połówka
X Rzodkiewka
X Troche na chlebie margaryny ramy
X Marchewka
X Frytki 7 sztuk ( i właśnie przez te frytki przekroczyłam limit :oops: , ale tak pachniały w domu że juz sie oprzeć nie mogłam i zjadłam pare sztuk :oops: ) no i tak był tak myśle z 1300 kalorii
Ale za to w niedziele zjadłam tylko:
X Kawałek uda z indyka gotowanego
X Ziemnika
X surówke z ogórka świeżego, pomidora i kilku rzodkiewek z sosem vinegret(nie wiem czy tak to sie pisze)
No i na 800 stanęło tym razem
Niestety ćwiczeń 0 :oops: ogarnął mnie straszliwy leń.... :oops: no cóż jeszcze 5 dni może sie poprawie..mam nadzieje :wink:
Pozdrawiam i życze miłego weekendu
-
Miłego tygodnia przedswiatecznego :D
Niestety ważenia i pomiarów dzisiaj nie było,bo zaspałam :evil:
Limit dotrzymany - wczoraj zrobiłam na piechotę z kijkami z 15km,dzisiaj bolą mnie jakieś dziwne mięśnie typu góra pośladków :shock:
Jutro mam wolne - więc do środy :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1051.jpeg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
19 dzień akcji
Witajcie Słoneczka. No i mamy znów poniedziałek...........Kurcze czemu ten weekend tak szybko leci...........................
Najpierw spowiedź :
Piątek :
Zjedzone : 1050 kcal
Ruch :
30 minut ćwiczeń
15 minut szybkiego marszu
Sobota :
Zjedzone : 1250 kcal , w tym drożdżówka z budyniem :oops: :oops: :oops:
Ruch:
30 minut ćwiczeń + 100 karnych brzuszków za drożdżówką
4,5 godziny chodzenia po sklepach
Niedziela :
Zjedzone : 1200 kcal
Ruch :
30 minut ćwiczeń
W sobotę poległam na drożdżówce. Już w piątek mnie kusiło, żeby kupić sobie coś słodkiego na wieczór , ale dałam radę to opanować. W sobotę poległam. :evil: :evil: Myślę , że aż tak bardzo to nie zaszkodziło mojej diecie , ale jestem zła, że złamałam zasadę niejedzenia słodyczy , parę dni przed końcem akcji.
Waga wczoraj pokazała 62,20 , ale dziś buntowniczka już była większa, więc zmieniam tickerek na 62,40.Powoli , ale ważne , że spada.
Zbliża się @ , więc trochę się obawiam , że waga zacznie rosnąć, albo w najlepszym przypadku stanie w miejscu. Bardzo bym chciała zobaczyć w piątek 61 z przodu , ale przy @ chyba się nie uda. No nic walczę dalej ...................................
W sobotę zrobiłam trochę zakupów. Kupiłam spodnie – rozmiar 36 , przy czy są lekko ciasnawe. Mają być moją motywacją do dalszego odchudzania. Kupiłam sobie też zestaw herbatek SlimFigura. Generalnie jestem przeciwna takim wspomagaczom diety , ale trochę się o nich naczytałam i chcę spróbować............Oczywiście jednocześnie z dietą 1000 kcal i regularnym ruchem.
Już rozmyślam , jak będę się odchudzała po nowym roku i moje plany wyglądają tak :
Kontynuacja diety 1000 kcal, max do 1200
Codzienna dawka ćwiczeń – min. 30 minut
Herbatka Slim Figura pita od 9 stycznia
Od 12 planuję wystartować w konkursie Super Linii, trwa 3 miesiące i min. trzeba schudnąć 3 kilo.............
A na razie myślę , jak przetrwać święta, żeby nie nadrobić kilogramów zgubionych w czasie akcji. Naprawdę się obawiam , a jednocześnie planujemy z mamą zrobić nasze ulubione ciasta.............................
Indis dietka idzie Ci całkiem ładnie , więc waga na pewno powoli spada. Ja jak zjem coś zakazanego , to zaraz odrabiam ćwiczeniami i wtedy nie mam już takich wyrzutów sumienia. Co do wzrostu, ja też mam tylko 160 i waga 55 kilo bardzo mi odpowiada. No może 52 , ale o 49 nie mam mowy. Wtedy wyglądałabym jak wychudła szkapa. Myślę, że powinnaś sobie wyznaczyć poszczególne cele np. najpierw 70 , potem 65.......................
Korni , no to witaj w akcji. Trzymam kciuki, żeby wszystkie założenia i cele zostały osiągnięte. Co do PDF-u , to nawet nie zauważyłam, że go nie mam, bo parę tygodni temu , koledzy mi naprawiali komputer i od tej pory nie był mi potrzebny. Zaraz zainstaluję i sobie pooglądam. Trzymam Cię za słowo, że od 2 stycznia spotykamy się na aerobiku. A od stycznia planujemy nową akcję dietkową , więc pewnie się do nas przyłączysz.
Kasiukasz zapomnij o wpadce i ładnie dalej dietkuj. Czasami trzeba sobie trochę odpuścić. Sama tak mam, ale potem jak boli mnie brzuch i żołądek , to zastanawiam się , po co mi to było.............................Ale Twojej dietce , na pewno jeden taki dzień nie zaszkodzi.
Jupimor dieta bardzo ładnie Ci idzie , więc na koniec naszej akcji , na pewno zanotujesz spadek. Wschodzące słoneczko prześliczne , więc bardzo dziękuję. Wiesz, mi z dnia na dzień też jest coraz trudniej i coraz więcej rzeczy kusi. Ale odpędzam te pokusy , jak mogę. Słodyczy będzie pod dostatkiem w święta ( to będzie moja zmora ) , więc warto się jeszcze powstrzymać.....................
Najmaluszku ciekawe , jak tam u Ciebie dieta. Mój weekend był mało pracowity , raczej spędziłam go na zakupach. Do sprzątania mieszkania zapędzę K. , bo On od dziś ma 3 tygodnie urlopu. A niech posprząta cały dom , żeby mu się za bardzo nie nudziło. Ja mam w tym tygodniu wystarczająco dużo pracy popołudniami , więc przyda mi się , jak mnie trochę wyręczy.............................
Dagmarko to zbieraj siły do akcji w nowym roku. Chyba zaczniemy ją od 9 stycznia, bo od 2 –go , tak zaraz po błogim lenistwie i imprezach , byłoby trochę trudno...........................Jak opracuję szczegóły, to na pewno ogłoszę zasady akcji.
Psotulko pozdrawiam poniedziałkowo i śnieżnie.
Grażynko sałatka selerowa jest super. W tym tygodniu też sobie zrobię ją do pracy. A dziś mam w pracy rybkę po grecku ( oczywiście bez panierki ). Tak mnie naszło na rybę już tydzień przed świętami. Mam nadzieję, że waga grzecznie pokazała dziś 5 u Ciebie. Ja będę szukać chętnych na 6 po świętach ( pewnie gdzieś w połowie stycznia).
Ijka no to masz fajnie , jak @ powoduje brak apetytu. U mnie najczęściej jest na odwrót. Cieszę się, że dieta dobrze Ci idzie. Kilogramy na pewno uciekną.
Julcyk ciekawe czy brzuszki karne zrobione? I jak tam Ci minął weekend ?
Pozdrawiam poniedziałkowo i życzę miłego popołudnia
Asia :P :D :P :D :P
-
Hej Asia!
Drugiego stycznia masz mnie na głowie musowo...w sumie to możemy się już umówić, tzn musisz mi powiedzieć o której godzinie zaczynamy i co mam ze sobą wziąć i co z kasą...
będę na pewno!!!
A do akcji to już mnie możesz "wpisać" mam realnego cela do 30. czerwca i ZOSTANIE ON ZREALIZOWANY!!!
Jeśli chodzi o twoją drożdźówkę, to aż tak bardzo nie zgrzeszyłaś: ciasto drożdźowe jest zdrowe a budyń też...przecież to nie była czekolada! :wink:
trzym się, jutro się pochwalę jak mi minął dzień, narazie jest ok. a jest po 13:00...zobaczymy :wink:
http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...ne/choinka.GIF
-
hej
brzuszki karne zrobione w ilości: 200. zostało mi 200 ale zaczęły mnie koszmarnie boleć mięśnie i nie byłam w stanie sie ruszyć nawet, żeby mnie nie bolało a co dopiero mysleć o brzuszkach...
dzisiaj juz mnie nie boli to zrobie.
poza tym było źle... nie nadaje sie do akcji chyba:/
w piatek dopadły mnie jakies problemy z żołądkiem, biegunka:/ i spac nie moglam...
no ale w niedziele nadrobiłam wszystko jedzeniem.
licze teraz na to, ze jak sie w pitaek zwaze to sie nie okaze ze przytylam...
musze powaznie wszystko przemyslec. i po swietach biore sie za siebie...
jedno co mi przychodzi do glowy to fakt, ze rzadzi mna jedzeniem a nie ja nim i ze chce to zmienic...
-
-
Asiu wczoraj znów pięknie dietkowałam. Kalorii 1030. Ćwiczeń 2 godziny.
Troszkę prac domowych.
Mam nadzieje na jeszcze choć maleńki spadek do piątku.
Moc ciepłych myśli .
Buziaki