to niejst herbatka przeczyszczająca , tez się tego obawiałam, pierwsza seria to herbatka wspomagająca spalanie, część druga ma lekko przeczyszczający charakter, ale naprawdę działa bardzo łagodnie.
Wersja do druku
to niejst herbatka przeczyszczająca , tez się tego obawiałam, pierwsza seria to herbatka wspomagająca spalanie, część druga ma lekko przeczyszczający charakter, ale naprawdę działa bardzo łagodnie.
uhh jeszcze ja, nie zdarzyłam wczesniej. Waga poczatkowa 84 kg, docelowa 55 kg, reszte będe wpisywac u siebie ! pozdrawiam mocno! :)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62196
Aniffko te herbatki bardziej regulują przemianę ale nie przeczyszczają. Oczywiście gdy je piję częściej chodzę do toalety :-) ale ja mam bardzo słabą przemianę więc u mnie to nawet wskazane. Po tej herbatce czuję się lekko i jakoś tak pusto w żołądku:-)
2 DZIEŃ AKCJI
Kurcze ogłosiłam akcję, a teraz się okazuje , że mam tyle pracy , że ledwo zdążę poczytać forum. Obiecuję, że jak tylko się trochę u mnie uspokoi, to będę wpadać codziennie i każdej z Was odpisywać.
Oczywiście dziękuję za wszystkie dzisiaj złożone raporty. Czytam zachłannie i analizuję.
U mnie dzień minął wczoraj pod względem pracy. Rano w pracy , popołudnie w pracy , wieczorem pędem na aerobik ( może się walić , ale na aerobik muszę iść ).
Wczorajsze menu :
Mleko 0,5% z otrębami , płatkami owsianymi i rodzynkami – 200 kcal
Jogurt ze zbożem , jabłko – 235 kcal
Jogobella light – 90 kcal
Grahamka z chudą szynką i ogórkiem – 250 kcal
Kubek chudej ogórkowej ( czystej) + kawałek chudego mięsa – 180
3 orzechy – 70 kcal
SUMA : 1025
Ostatni posiłek – 17.30.
Ruch :
20 minut szybkiego marszu
godzina aerobiku
Agnimi dziękuję za udzielenie Anifce informacji o herbatce. Ja piję 2 dzień, ale ta z I fazy nie za bardzo mi smakuje. Ale jakoś przetrwam dwa tygodnie, bo nie takie herbatki się piło. Raport ładny. I życzę Ci , żeby po pierwszym tygodniu akcji, waga poszła ładnie w dół.
Anifko bardzo się cieszę , że przyłączyłaś się do akcji. Dla mnie jesteś wielkim autorytetem w kwestii odchudzania i trzymam mocno kciuki, żebyś na swoim ślubie była przepiękną szczupłą panną młodą.
SlimFigurę piję pierwszy raz , ale zaraz po skończeniu , na pewno napiszę o efektach.
Najmaluszku ja pije tą herbatkę, właśnie żeby trochę przyspieszyć przemianę materii. Teraz pijemy ją razem , więc razem będziemy obserwować efekty. Czytałam o wczorajszych ćwiczeniach. Idzie Ci świetnie. Tylko kolejny raz apeluję o nie jedzenia poniżej 1000 kcal.
Katharinka za bilans jedzeniowy i sporą dawkę ruchu , u mnie też masz 5+. Trzymaj tak dalej.
Oliviera było nieźle, a będzie jeszcze lepiej.
Kasiukasz nie wiem , jak Ty wytrzymujesz 3 godziny intensywnego aerobiku, ale cały czas Cię podziwiam. Ja czasami po godzinie mam dość. Ale słyszałam o takich maratonach ćwiczeniowych , np. 5 godzin pod rząd : aerobik, step, taniec.....................Chętnie bym się na takie coś zapisała.
Izsa życzę miłego oglądania filmu. A kolega , który częstuje tylko herbatą , to całkiem niezły pomysł.
Luna64 masz wielką 5 z plusem za ilość ćwiczeń , które wykonałaś. Jestem naprawdę pełna podziwu. Chyba się porządnie zawzięłaś na te ostatnie zbędne kilogramy. Szczegółowe raporty każdy wpisuje u siebie , a u ,mnie tylko ilość zjedzonych kalorii.
Madziu wiem , że się bardzo starasz i wiem , że jak w końcu spotkamy się kiedyś w Polsce, to będziemy naprawdę laski. Przepraszam , że nie wpadam na Twój pościk , ale cierpię na chroniczny brak czasu.
Filigree dzień bez wpadek zaliczony na 5.
Marzenka222 jazdę na nartach oczywiście liczy się jako ćwiczenia , bo nieźle wyrabia mięśnie nóg. Zatem korzystaj z nart , jak najwięcej , będą z tego podwójne korzyści :świetna zabawa i spalanie kalorii.
Bewik raport z ćwiczeń i jedzonka bardzo ładny. Trzymaj tak dalej.
Izulaa szczegółowego raportu nie trzeba wpisywać ( jak by każdy wpisywał, to już w ogóle nie nadążyłabym za wątkiem ), ważna jest liczba zjedzonych kalorii i ilość wykonanych ćwiczeń.
AsiuPitrasiu masz rację, że pierwszy dzień poszedł super. Oby tak dalej. Staraj się tylko nie schodzić poniżej 1000 , bo wtedy można sobie spowolnić przemianę materii, a tego na pewno nie chcemy.
Psotulko to dążymy wspólnie do celu. Pierwszy dzień CI wspaniale minął.
Hiiiii raporty idealne. Byle tak dalej , a za 10 tygodni będziemy szczupłe i powabne.
Tusiolek za jedzenie 5 z plusem.
Agentka jak będę miała tylko trochę czasu , to posprawdzam Twoje obliczenia. Na razie jednak nie jestem w stanie.
Milas już poprawiłam Twoją wagę. Trzymam kciuki za szybkie dojście do celu. Zresztą ważymy tyle samo.
Misiala do akcji Cię wpisałam. A na SB są obecnie Kasiakasz i Anikas , więc możecie się wzajemnie wspierać.
Gayga z tymi 61 na liczniku , to Ty i tak jesteś już laska. I mój niezaprzeczalny autorytet. Ciekawe , jak tam na samozatrudnieniu..............
Pad za Ciebie też trzymam kciuki, tym bardziej , że jesteś na kopenhaskiej , a według mnie to strasznie restrykcyjna dieta.
Nadziejka82 już wpisałam Cię na listę. Czekam na aktualną wagę.
Marlaa oczywiście , że Cię chcemy . Do akcji już Cię zapisałam.
Indis trzymam kciuki, żebyś wytrwała na kopenhaskiej , a potem wracaj szybciutko na 1000, bo to chyba najlepsza ze wszystkich diet.
Słoneczka życzę bardzo miłego i dietkowego popołudnia. Mnie już ssie w żołądku , więc lecę zjeść jabłuszko.
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
asiulko kochana masz duze doswiadczenie i licze ze mi uczciwie doradzisz.
CZY MUSZE JESC 1000 KCAL
Na ten moment zmuszam sie do jedzenia,by bylo te 1000 kcal,
Jest dzien ze ok ale jest dzien ze 600 kcal by mi w zupelnosci starczylo.
Tez bym chciala np zrobic sobie dzien owocowy, dziem warzywny(surowkowy),ale ktos mi tu pisal ze musze jesc 1000kcal.
Bardzo prosze o odpowiedz u mnie lub tutaj wszystko jedno.
http://foto.onet.pl/upload/90/30/_20238.jpg
Witaj Hiiiii
Pomimo tego , że czasami nie chcę Ci się jeść 1000 kcal , doradzam , aby to robić. Jeżeli zaczniesz jeść 600-700 kcal , to organizm przejdzie na tryb oszczędnościowy , przemiana materii bardzo się spowolni i wtedy nawet przy 1200-1400 kcal ( np. przy wychodzeniu z dietki ) zaczniesz tyć.
Zawsze można dobić do 1000 kcal owocami , sokami lub np. pestkami z dyni lub ze słonecznika albo orzechami włoskimi ( byle w niezadużych ilościach).
Tak więc radzę nie jeść poniżej 1000 kcal.
A tak wogóle , to aż Ci zazdroszczę, że nie możesz dobić do 1000 kcal, bo ja mam ciągłe problemy , żeby się w tym zmieścić.
Ale cały czas z tym walczę.
Przesyłam pozdrowienia i życzę miłego popołudnia
Asia :P :P :P :P :P :P
Hej Asiu!
Brawo za mądre podejście do dietkowania. 1000 kcal i ani jedna mniej. Popieram.
Trzymam kciuki za dalsze dietkowanie. Ciekawa jestem, jak nam wypadnie ogólny wynik.
Ja wczoraj bylam na stepie i ogólnie czuję sie szczęśliwsza.
Buziaczki :D
asieńko, hej hej...
...bo ja chora jestem...uuuu...jakiś parszywy wirus grypy jelitowej mnie dopadł...nie miałam wczoraj netu...
poproszę o szczególne traktowanie :wink: waga wczorajsza 97kg, jutro opiszę co i jak...dziś zmykam, wejdę tylko do "siebie" i kończę...
miłego popołudnia...
do jutra
Hiiii, myślę, jak dziewczyny. 1000 to podstawa.
No to dzienny raport.
Razem 1160 kcal
Niestety dziś źle rozłożyłam jedzenie i limit osiągnęłam już teraz. No cóż sama sobie jestem winna.
Niestety póki co aktywność zerowa. No poza wykonaniem dzikich tańców z moim synkiem - uwierzcie mi, też dają popalić. Ale może wieczorem zbiorę się.
Piję kolejną czerwoną herbatkę. Zaraz zieloną zrobię.
Dziewczyny podziwiam Waszą aktywność fizyczną. Jesteście niesamowite.
Asiulka bardzo ci dziekuje ,postaram sie dobijac do 1000 kcal .Dzieki ze mi podpowiedzialas ze mozna w latwy sposob do niej dojsc.Postaram sie wpdac z raportami tylko ,bo i tak bardzo cie podziwiam,z tymi odcpisywaniami do wszystkich,bo przeciez jest nas tak duzo.opisy sa u mnie w dzienniczku ,a tu tylko bede podawac raporty.
http://foto.onet.pl/upload/72/75/_20359.jpg