Asiula czyżby urlop się wydłuzył.. :wink: :?:
Skarbie pewnie masz duuuuuuuużo zaległości, jak to po urlopie... :wink:
ale ufam, że wpadniesz na chwilkę choć na Forum :)
Pozdrawiam gorąco i czekam na Ciebie :D
Wersja do druku
Asiula czyżby urlop się wydłuzył.. :wink: :?:
Skarbie pewnie masz duuuuuuuużo zaległości, jak to po urlopie... :wink:
ale ufam, że wpadniesz na chwilkę choć na Forum :)
Pozdrawiam gorąco i czekam na Ciebie :D
1/54 dni
Witam Kochane Dziewczyny
Niestety urlop się nie wydłużył( wielka szkoda) i dziś już jestem w pracy.Mam kupę zaległosci i stertę papierów na biurku , ale na forum musiałam wstapić.......................
Obudziłam się dziś o 4.00 rano z potwornym bólem głowy. Wzięłam dwie tabletki i teraz już mi powoli przechodzi ( chociaz dalej mnie pobolewa), ale rano czułam się strasznie.
Co do dietki na urlopie..........no cóż, było dużo i słodko..................W piątek grill, w sobotę pizza, wczoraj lody...........Czuję się poprostu przejedzona.....Dziś mam duży brzuch i spodnie , które zaczynają mnie już uwierać...................
No cóż sporo się jadło, to i się przytyło....Ile ???? Jeszcze nie wiem , bo zważę się dopiero jutro, ale bardzo się boję tego ważenia...........
No a od dziś zgodnie z obietnicą I faza SB.
Moje palny na następne 54 dni:
* przez 3 tygodnie I faza SB
* przez 5 następnych tygodni II faza SB z limitem kalorii do 1200
* od dziś zaczynam 6Weidera
* dwa razy w tygodniu aerobik ( do końca czerwca) , a potem jazda na rowerze
* picie ogromnych ilości wody mineralnej
* ostatni posiłek nie później niż o godz. 18.00
* jedyny wyjątek od diety - 6 czerwca - moje urodziny
Zapytacie czemu akurat 54 dni ( niecałe 8 tygodni). Już odpowiadam. 23 lipca idziemy na wesele i do tej pory obowiązkowo muszę być na diecie. Zresztą szczerze mówiąc , to ja się bardzo cieszę , że wróciłam na dietę , bo już miałam dość tego obżarstwa i swawoli.
Tak więc od dzisiaj znów staję do walki i proszę o wsparcie , bo na pewno nie będzie lekko........A więc do dzieła.
Od dziś codzienna spowiedź z jedzonka i ćwiczeń.
Aniu witam w 1 dniu wspólnej SB. Mam nadzieję , że alergia już troszkę Ci przeszła i czujesz się lepiej. Urlop minął mi bardzo przyjemnie. Pogoda była wspaniała .............Spotkania z przyjaciółmi, grile , leżenie w ogródku na kocyku, wszystko w takim zwolnionym tempie.......No ale niestety koniec urlopu i trzeba znów wpaść w rytm pracy i dietki. Dziś mam naprawdę sporą motywację , bo spodnie są lekko ciasne i żołądek pełny. A jak widzę zgrabne dziewczyny , ubrane w lekkie ciuszki na ulicy , to moja motywacja wzrasta dwukrotnie.
Magdalenko ja już po urlopiku, no niestety kilogramków pewnie przybyło. Ale byłam na to przygotowana , wiec nie będę teraz rozpaczać. Teraz tylko trzeba się wziąść porzadnie do roboty i mam nadzieję , że dodatkowe kilogramki szybko pójdą w zapomnienie.
Paulinko ja już lężę sobie dziś na plaży , zaraz obok Ciebie i Ani. Jest upalnie , słonecznie , no poprostu wymarzona pogoda na plażowanie.........Ja zakupki na dietkę już sobie w piatek zrobiłam i spokojnie mogę zaczynać dietkę........
Ribko jeszcze raz dziekuję za wszystkei cieplutkie słowa ( te w mailu i nie tylko). Jesteś naprawdę kochana.
Dziewczyny muszę troszkę popracować , bo papiery zaraz mnie przykryją.
Życzę wszystkim miłego popołudnia
Buziaczki :P
:P :P :P :P :P
Asia
Witaj Asiu !!!
No pierwszy dzien I fazy ruszyl pelna para! Mamusia zrobila mi czesc zakupkow,a ja zaraz ide do marketu po jeszcze kilka rzeczy. Jetem pelna energii :D i chce mi sie zyc! HiHi Moja faza trwa tylko 12 dni, dlatego tez chce przezyc ja wzorowo :!: Pozniej przechodze znow na II - glownie dlatego, ze ten egzamin na ratownika - a jesc musze :P - owoce wskazane!!!
Widzisz ja tez chcialam dzis zaczac A6W, ale pewnie zaczne ja od jutra. Basenik rowniez postaram sie odwiedzac czesciej, bo ostatnio choroba mnie dopadla i nie moglam...
3mam kciuki za nasza dietke!
Bedzie lux!
Buziak :*:*
Witam Asieńko :D
Fajnie Cie znowu widzieć :D
Trzymam za Was kciuki - ja troche kombinuję 8) ale mam nadzieję że dzięki temu ruszę wagę, ostatnio z powodu zmiany urządzenia jestem w plecy z tym ubywaniem....
Do jutra
Grażyna
Asienko, trzymam kciuki, zeby twoj nowy start na SB byl baaardzo udany. Napewno dasz rade. I jak , bylas na aerobicu? Ja poszlam i bylo bardzo fajnie, wyskakalam sie i czuje sie lepiej. Przesylam buziaczki
Witaj Asiu!
Widzę, że wróciłaś i walczysz o kilogramy!!
U mnie weekend też był dosyć smakowity. Też się narazie nie ważę i zapowiadam post słodyczowy do 10.06. CZas się rozprawić ze zbędnym balastem.
Całuski z Wrocka
Asiu pewnie nie masz dziś czasu w pracy.. nadrabianie zaległości po urlopie... buuu :roll:
Asiula pozdrawiam Cię gorąco i bardzo uśmiechnięcie! :D
jak tam plażowanie - dzielnie rozpoczęte? Na pewno!
Buziaczki Asiu :) MIŁEGO DNIA :D
2/54 dni
Witam Dziewczyny
Buu........ mam tyle pracy po urlopie , że nie wiem do czego ręce włożyć. Tak to jest najpierw na urlopie człowiek się byczy , a potem nie wie za co się zabrać. No ale koniec narzekania.
Wczorajszy dzień dietkowo był bardzo udany :
Menu:
* 10.00 - serek wiejski
* 13.00 - jogurt naturalny
* 15.00 - jogurt naturalny
* 17.00 - zupa jarzynowa, trochę kurczaka + ogórki konserwowe
* 18.30 - serek wiejski z pomidorem i ogórkiem
* przekąski : 2 cukierki Alpenlibe, 2 kostki czekolady , troszkę orzechów solonych.
Te orzechy , to zjadłam niepotrzebnie, bo mama kupiła, i jakoś nie mogłam się oprzeć. Ale tym razem na I fazie bedę je ograniczać do minimum.
Dzisiaj rano było ważenie . Waga pokazała 59,2 czyli w trakcie urlopu przytyłam ponad kilogram , bo ostatnio waga pokazywała 58 kilo( tickera dawno nie zmieniałam).
Ogólnie czuję się dobrze, humorek w porządku , no i na dworze już całkiem znośna pogoda..........
No i oczywiście zgodnie z planem rozpoczęłam wczoraj 6Weidera. Ale przyznam się , ze bardzo , bardzo mi się nie chciało, bo cały dzien bolała mnie głowa. Ale jak sobie coś postanowię , to nie ma zmiłuj się.
Aniu zgadza się w pracy mam strasznie duże zaległości. Niestety przez cały tydzień , kiedy mnie nie było, wszystko na mnie czekało. Dietka ładnie rozpoczęta i oby tak było dalej. Ale nie powiem ........chodzą mi po głowie różne pyszności. Ale nie dam się , będę dzielna....Na urlopie tak się objadłam tymi słodyczami , że powinno mi starczyć conajmniej do końca roku. Musimy być bardzo dzielne, bo naprawdę lato już w pełni.....
Agatko ja już się rozprawiam ze zbędnym balastem , bo tak dalej być nie może. W końcu muszę być kiedyś szczupła. A nie ma na to lepszej pory roku , niż lato. A więc słodyczom mówimy kategoryczne NIE.........
Magdusiu niestety nie byłam wczoraj na aerobiku, bo bardzo bolała mnie głowa. A jak przyszłam z pracy , to od razu zasnęłam. Potem zrobiłam tylko Szóstkę i byłam na spacerze z kotem. Ale bardzo nie lubię opuszczać aerobiku, bo naprawdę fajnie się na nim czuje. Magdalenko a w jakim kraju TY mieszkasz, bo wywnioskowałam , że chyba nie w Polsce.
Grażynko nie przejmuj się wagą oszustką. Moja też oszukiwała. Już nie moge się doczekac spotkania w parku na rowerkach. Bedzie super , tylko najpierw muszę sobie wyrobić kondycję.
Paulinko , ale w Tobie ogrom optymizmu. Aż sie wszystkim udziela. A może masz jakieś nowe pomysły na dania w I fazie. Jeżeli tak , to chętnie skorzystam. I życzę szybkiego powrotu do zdrówka , bo na zawodadch , musisz być zdrowa , jak ryba.
Dziewczyny życzę wspaniałego popołudnia
Odezwę sie znów jutro
Buziaki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asiu znam ten ból jak się wraca po urlopie.. jak wróciłaM po slubie to też byłam załamana.. no nic, w końcy wyprowadzisz zaległości na prostą i częsciej będziesz z nami 8) :D
Asiula ja tez wczoraj wszamałam orzeszków zbyt dużo.. no nic, ale tak się cieszę, że razem plażujemy... :)
widzę, że z Grazynko planik rowerowy macie - suuuuuuuuper :) fajnie, że jesteście obie z Chorzowa :) ja będę z Wami duchem :wink:
Nowy tickerek śliczny, choć za wysoki... czyli Mała bierzemy się ostro za przesunięcie śliczmaczka na prawo! :)
MIŁEGO POPOŁUDNIA :)
Asienko! No, ja tez nie lubie aerobicu opuszczac, ale narazie musze sobie zluzowac, bo musze sie zaczac uczyc do egzaminow ustnych, ktore mam w czerwcu, wiec juz nie ma zartow. Ale i tak sprobuje sie tak 3 razy w tygodniu wyrwac. Ja chyba tez musze ta szostke wyprobowac. Ania chyba dala gdzies linka do niej. Asienko, to ja ci nie mowilam, gdzie mieszkam. Mieszkam u hmm..delikatnie mowiac zachodnich sasiadow (dokladnie we Frankfurcie nad Menem, ktorego glowna zaleta jest wiekie lotnisko, z ktorego juz z D. duzo razy naprawde moglismy skorzystac super). Asiu, mowilam ci, ze D. ma kuzynke, ktora sie identycznie nazywa jak ty, ale mieszka w Sobotce, wiec to nie ty :cry: Asiu, wiem, ze troszke przytylas na urlopie, ale to naprawde niewiele, a tej 5 z przodu, to i tak straaaaszliwie ci zazdroszcze!! Pozdrawiam cie baaardzo mocno.
Witaj Asiu !!!
No wczorajszy dzien zaliczam do udanych :wink: Jak juz wspomnialam wczesniej moja I faza jedynie 12 dni, dlatego chce byc wzorowa :!: A po niej znow II i bedzie bosko.
U Ciebie rowniez wspaniale! A ten jeden kilogramik szybko pojdzie sobie tam skad przyszedl :D Do wakacji musimy pozbyc sie kilku kilogramow!!!
Ja mam tyle motywacji, ze szok! Moze wymyslam je troche, ale pomaga mi to bardzo. Wogole troszke stresu w szkole i ten kurs...
Ale damy rade ze wszystkim! Narazie dzielnie plazujemy!
Milego dnia zycze!:*
3/54 dni
Dziś 3 dzień dietki SB. Ogólnie jest w porządku, ale wczoraj wieczorem miałam ciężkie chwile. Ciągnęło mnie bardzo do chleba i makaronu razowego , ale w porę się opamiętałam. Cały czas sobie powtarzam : Asiu musisz być dzielna , przecież to tylko 3 tygodnie , a potem sobie zjesz jakąś grahamkę i makaron razowy.Oparłam się wczoraj pokusom i bardzo się z tego cieszę. Jedynym grzechem było późne zjedzenie fasolki z pomidorami, ale bardzo mnie ssało, więc wolałam zjeść to , niż coś niedozwolonego.
Moje menu:
* 5.30 - jajecznica z 2 jajek z cebulą
* 10.00 - serek wiejski
* 14.00 - jogurt naturalny
* 17.30 - serek wiejski z pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem, 10 dkg kapusty kiszonej,
* 20.30 - fasolka czerwona z puszki + pomidory na ciepło
* przekąski : 2 kostki czekolady, 3 cukierki bez cukru
Ruch:
* 2 dzień 6Weidera
Mama i siostra dalej się odchudzają , chociaż są tak między II a III fazą. Mama w sumie schudła 4 kilo i naprawdę ładnie wygląda. Namawiam ją , żeby dążyła do wagi 65 kilo, a Ona uważa , że 70 Jej wystarczy.
Paulinko Ty jak zwykle dzielnie plażujesz i jesteś dla nas wszystkich najlepszym przykładem.W ciągu tych 12 dni jeden kilogram na pewno zleci, a znajac Twój upór ubędzie Cię więcej. Masz rację , że do wakacji trzeba sie jeszcze pozbyć kilku kilogramów. A wakacje tuż , tuż...........
Magdalenko jakoś tak przegapiłam ten moment , w którym mówiłaś gdzie mieszkasz. Przypuszczam , że Frankfurt nad Menem , to przepiękne miasto. Tak mi się przynajmniej kojarzy. I jak to się stało , ze wyjechaliście tak daleko? I to na stałe , czy tylko chwilowo?
A jak będziesz dzielna na dietce, to sama niedługo zobaczysz 5 z przodu. Mi się marzy zobaczyć na wadze 55 kilo, bo to już będzie dla mnie ogromny sukces. Na razie uparcie ( chociaż z wpadkami) do tegą dąże, a potem będę walaczyć dalej...........aż osiagnę 50.
Aniu kochana mi się mój ticker też wcale a wcale nie podoba , ale sama sobie na niego zapracowałam , jedząc ciasto i inne smakołyki. Ale już teraz nic mnie nie złamie. Chcę być szczupła i to jest moja mantra. Troszkę tylko się obawiam weekendu , bo wiadomo, że wtedy jest najtrudniej. I boję się , żeby znów nie wypaliła jakaś impreza, bo w domu , to jednak się jeszcze kontroluję , a na imprezie , to wiadomo jak bywa...........
Dziewczynki kochane życzę miłego i dietkowego dzionka
Buziaki
Hej Asiu!!
Ehh... tak fajnie dietkujecie... czego ja nie mogę się zawziaść... wczoraj np: byłam na obiedzie ze znajomymi... obiad jeszcze jako taki, ale potem byłą czekolada na gorąco i ciacho wielkie z truskawkami.. a potem jeszcze michałki...buuu.. no czemu... a tu czas leci nieubłaganie i spotkanie z Anitką już niedługo...
Całuję i zmykam, bo roboty full...
Happy Children Day :)
http://img98.echo.cx/img98/2894/wszy...zieciom4wk.gif
Asieńko dziś tak szybciutko zaglądam bo nie mam czasu.. :?
Skarbie cieszę się, że wczoraj na ten chlebuś się nie skusiłaś! :)
Asiula jesteś bardzo dzielna i na pewno ładnie te 3 tygodnie miną :) pomyśl sobie, że mniej więcej wtedy zacznie się już prawdziwy sezon na truskawki, które sobie będziemy jadły na II fazie.. miodzio! :) ja je uwielbiam i doczekać sie nie mogę :)
Asiu miłego dnia.. naszego dnia, bo wszyscy jesteśmy dziećmi!
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka775.jpeg
Witaj Asiu ;-)
Przesyłam Ci gorące pozdrowionka ze słonecznego Elblaga i mooocno zaciskam kciuki z Twoją dietkę, na pewno szybciutko ucieknie urlopowy kilogramek a za nim reszta zbędnych.
Buziaki
http://www.strykowski.net/obrazki/fo...1109683346.jpg
Witaj Asiu !!!
Dziekuje za zyczenia, Tobie zycze rowniez wszystkiego najlepszego :*A w szkole luziku nie ma :D , nauczyciele nie robia wyjatkow :lol: Ale jest ok :wink:
Wszystkie dzielnie plazujemy i efekty na pewno beda fenomenalne! Tego nam zycze!
Rowniez zycze milego dzionka w sumie wieczorka :D
Buziaki :*:*
pOZDROWIENIA aSIĘŃKO :D
Grażyna
Asiula, przesylam pozdrownionka z okazji Dnia Dziecka!!!! Jutro rano wpadne na kontrole twojej dietki, rybko:-)
http://www.tulipan.com.pl/images/kids.gif
4/54 dni
Moje wczorajsze menu:
* 5.30 - jajecznica z 2 jajek
* 10.30 - serek wiejski
* 13.00 - jogurt naturalny
* 15.00 - jogurt naturalny
* 17.30 - tuńczyk wędzony, omlet z 2 jajek z dżemem bez cukru ( zaraz się z tego wytłumaczę)
* 19.00 - jedna cienka parówka drobiowa
* w ciągu dnia : 4 cukierki bez cukru, 4 kostki czekolady ( :oops: wiem za dużo)
Ruch:
* 3 dzień Szóstki Weidera
* godzina aerobiku
A z dżemem to było tak. Mama wracając z pracy zadzwoniła do mnie i spytała , czy odpuszczamy sobie dietkę z okazji z dnia dziecka. Ja powiedziałam, że oczywiście , że nie , bo ja jestem na pierwszej fazie , itd....Ale w końcu powiedziałam , że jak chcę , to niech kupi orzeszki do kawy. No i już się tak nastawiłam na te orzeszki, zrobiłam sobie kawkę i czekam. A mama przychodzi ze sklepu i mówi , że orzeszków nie było , więc kupiła owoce w puszce( ananas, marakuja, papaja). Wiadomo , że tego nie można na SB. No i wymyśliłam sobie , że zrobię sobie omlet z dżemem do kawki. Wiem , że nie można dżemu na I fazie, ale wiecie , jak to jest , jak człowiek nastawi się już na coś dobrego.......No i tym sposobem mam zaliczony grzeszek na I fazie........
Magdalenko mam nadzieję , że dziś w pracy i ogólnie już u Ciebie lepiej. Trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze poukładało , a dietka szła , tak dobrze , jak dotychczas. I wystrzegaj się słodyczy , jak ognia, bo one są naprawdę zgubne. Pomimo tego , że jestem już 4 dzień na SB, to cały czas chce mi się słodyczy . Dziś rano widziałam moje ukochane drożdżówki, ale się opanowałam , chociaż przyznam się , że myśl o ich zakupie była silna..........
Grażynko ja też Cię bardzo pozdrawiam i trzymam kciuki za realizację planu....
Paulinko dalej dzielnie plażujemy i czekamy na efekty. Na pewno będą. Życzę Ci spokojnego dnia w szkole.......
Ribko ja też mam nadzieję , że kilogramek z urlopu szybko odejdzie w siną dal. Zresztą już po trzech dniach dietki , czuje , że mam mniejszy brzuszek i pusty żołądek. Jednak fizycznie to najlepiej czuje się na dietce. Jak się nie zjada dużo , to człowiek czuje się tak leciutko...........
Aniu wiem , że dzisiaj nie masz czasu. Ja też mam nadzieję , że 3 tygodnie szybko zlecą ( oby bez wpadek) , a potem będziemy mogły się zajadać truskawkami i innymi świeżymi owockami.Ja już mam straszną ochotę na taki deserek...............Aniu życzę Ci miłego dnia i udanej wyprawy do Szczecina.
Dziewczyny pozdrawiam bardzo słonecznie
Buziaczki
Asia
Hej Asiulka!!!
Ach ten dżemik... hihi... ja też lubię omlecik z dżemem... Natomiast moim grzeszkiem wczoraj był lód. taki prezent z okazji dnia dziecka... ale myślę, że spaliłam go szybko pracując usilnie przy komputerze nad domkiem.... tere fere... zawsze można sobie jakoś wytłumaczyć... hihi... Niepokoi mnie wizja spotkania z rodzinką w przyszły weekend z okazji rocznicy ślubu... buu, znów bedzie jedzonko. Asiu, może podasz jeszcze raz ten przepis na ciasteczka z fruktozą... zrobiłabym je jako alternatywę dla siebie, żebym jakoś przetrwała. Poza tym nie bardzo wiem, co kupić Krzysiowi na prezent... :roll: Wiem, ze chciałby szlifierkę... ale romantyczny prezent byłby... :lol: :lol: :lol: Poradźcie...
Całuski serdeczne :D
Asiu wpadam z expresowymi pozdrowionkami :D
czacha dymi :shock: szef szaleje :shock: co tu się dziś dzieje :shock: :?:
Dobrze, że za godzinkę mykam na pociąg :wink:
Spróbuję być silna w Szczecinie :)
dziś zjadłam rano śniadanko :D i już jestem po II - jest git :)
buuuuuuuuuziaczki Słonko :D
aha... z okazji DD dżemik ok.. do tego bez cukru :D no i oparłas się pokusie zrezygnowania z dietki bo jest DD.. czyli ode mnie 5+ za wczoraj :) oparcie drożdżóweczce też coooooooool :D
MIŁEGO DNIA :D
Agatko ja się najczęściej złoszczę , jak w czasie ścisłej diety , wyskakują mi jakieś niespodziewane imprezy. Najchętniej to na weekendy na I fazie SB przesiedziałybym w domu, bo jak sie tylko wyjdzie to wszędzie kuszą lody, ciasteczka , piwko z sokiem..............Ale przecież z powodu dietki , nie można się zamykać w domu i ograniczać kontaktów towarzyskich
Agatko podaję Ci przepisik na ciasteczka owsiane i racuszki jabłkowe. Ostrzegam , że racuszki jabłkowe są bardzo wciągające.
Racuszki jabłkowe
Składniki: 1 mały kefir (najlepiej jakiś odtłuszczony ale jak nie ma no to nic
też się nie stanie..), 1 jajko, 2/3 szkl. mąki razowej, 1/2 łyżeczki proszku do
pieczenia, 1 duże jabłko (kwaśne -najlepiej antonówka), ewentualnie polewa
czekoladowa (tabliczka gorzkiej czekolady rozpuszczona w miseczce nad gotującą
się wodą i troszkę zmielonych orzechów czy migdałów) ale bez też są pycha :D
Sposób przyrządzenia:
kroimy jabłko w małą, płaską kosteczkę; do miski wlewamy kefir, wsypujemy mąkę,
proszek do pieczenia, wbijamy jajko i dokładnie roztrzepujemy (mieszamy na
jednolitą masę), do tego dodajemy jabłka i mieszamy. Smażymy na gorącej oliwie
z obu stron. Pałaszujemy póki jeszcze są ciepłe :D same lub z polewą, albo
możemy posypać je jeszcze cynamonem jak ktoś lubi :]
Ciasteczka owsiane Cynamoon
Składniki
1,5 szklanki płatków owsianych
0,5 szklanki otrąb (owsianych lub pszennych)
0,5 szklanki mąki pszennej razowej
0,3 szklanki fruktozy
0,3 szklanki oliwy z oliwek
0,3 szklanki wody
pół łyżeczki soli
1 jajko
cynamon (tak ze 4 łyżeczki :o)
ziarenka (słonecznik, dynia) lub orzeszki - duuuużo. Ja dałam 100 g słonecznika, spokojnie mogłoby być więcej
Wszystkie suche składniki mieszamy (dokładnie, żeby potem na fruktozę w
gromadzie nie trafić). Dodajemy jajko, oliwę i wodę (wodę na końcu, masa ma
być lepiąca - konsystencja błota na babki z pisaku :o)
Wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem - masa ma mieć grubość 1 cm (trzeba
trochę palcami powygładzać)
Pieczemy 20-30 minut w 180 stopniach
Kroimy jak są ciepłe, czekamy (albo i nie) aż ostygnie.
Smacznego
Aniu dziękuję za 5 z plusem , ale chyba tylko zasłużyłam na 4. Ale się cieszę..............Ty pewnie jedziesz sobie pociągiem do Szczecina i podziwiasz krajobrazy za oknem............Pozdrawia cieplutko. Buziaczki
Asienko! Pieknie dietkujesy! naprawde, jestem z ciebie dumna!!! bardzo silna jestes! u mnie narazie moze byc. nie rewelacyjnie, ale tez nie jest zle. zaczyna mi sie stres przedegzaminowy. chyba zwariuje, i w pracy niestety zadyma trwa :lol: ale bede silna!!! Asienko, musze uciekac, ale zajrze jeszcze wieczorkiem, Slonko
Dziękuję Asieńko ,już drukuję...
Skoczę dziś do sklepu zobaczyć, czy jest fruktoza. Ale ze słodzikiem też chyba wyjdą :wink: Koniecznie je zrobię w ten weekend na próbę. Oj , bedzie fajnie... hihi.
Asieńko, mam nadzieję, ze z urlopem w sierpniu się ułoży. Zaniepokoiłas mnie. Chodzi o K. :( Całuję baaardzo mocno.
I dziękuję za przepis ;)
Witaj Asia !!!
Oj jadlospis dobry, wiec nie narzekaj :!: Ja, jak bylam na II fazie tez szamalam omlety z dzemem bez cukru. A jaki masz przepis na omlety? Bo ja kiedys tu zamieszczalam moj przepis light, ale chetnie wyprobowalabym jakis inny :wink:
Ja w Dzien Dziecka nie skusialam sie na nic dobrego, bo nie mialam ochoty, a glownie czasu... Wiem, ze ostatnio troszke moze za malo zjadam i w biegu, ale nie wyrabiam sie z niczym :(
Ty rowniez dzielnie dietkujac osiagniesz swoj cel, wiec nie musisz mi niczego zazdroscic :wink: Niedlugo wszystkie bedziemy na etapie utrzymania wagi i to dopiero bedzie wyzwanie :P Ale damy rade :wink:
Asiu jesli chodzi o moj wzrost to mam ok 174 :wink:
Przesylam buziaki :*:*
5/54 dni
Witajcie Kochane
Wczorajszy dzień minął mi sympatycznie. Wprawdzie cały wieczór stanałam w kuchni, ale jakoś miałam taki spokojny dzień. Gotowałam K. bigos, zupkę pomodorową , ale sama nawet nie tknęłam...........Ogólnie na SB czuję się na razie bardzo dobrze........Tylko muszę jeszcze jakoś wyeliminować wieczorny potężny głód , który nie daje mi spokoju..............Piję herbatki litrami i nic.............Wczoraj znów zaczęłam brać chrom , wapno i multiwitaminę.........Poprzednio w połowie I fazy czułam się strasznie słaba , i teraz chcę temu zapobiec..................
Wczorajsze menu:
* 5.30 - 10 dkg sera białego chudego z pomidorem
* 10.30 - serek wiejski light
* 14.00 - jogurt naturalny
* 17.40 - cebula, pieczarki, fasola czerwona i pomidory z puszki na ciepło, do tego sałątka z pory i troszkę kapusty kiszonej, 2 plasterki wędliny drobiowej
* przekąski - 3 cukierki , 4 kostki czekolady bez cukru
Ruch:
* 4 dzień Szóstki Weidera
Wielkimi krokami zbliża się weekend. Troszkę się go obawiam , ale obiecałam sama sobie , że będę silna. I nie skuszę się na nic niedozwolonego. Za to dziś kupię sobie orzeszki na cały weekend, bo jakaś przyjemność musi być........
Paulino Ty przy takim wzroście i obecnej wadze, to już naprawdę jesteś nieziemska laska.................A omlecik robię zwyczajnie : 2 jajka zmieszane z mlekiem 0,5 % smażone na oliwie.. I w zależności od patelni , raz mi pięknie wychodzi , a raz się cały rozwali i wychodzi jajecznica. Paulinko ja też się bardzo obawiam etapu utrzymania wagi ( to jest chyba najtrudniejsze w dietce), ale u mnie do tego etapu jeszcze daleka droga.........
Agatko mam nadzieję , że przepis na ciasteczka wybróbujesz w weekend i będą Ci smakowały. A co do urlopu , to też mam nadzieję , że wszystko będzie w porządku i w sierpniu będę się opalać na przepięknej plaży..........
Magdusia ciekawa jestem , jak Ci minął wczorajszy dzionek. Zaraz poskoczę na Twój wąteczek. Życzę bezstresowego i dietkowego weekendu .
Dziewczyny w weekend musimy być podwójnie dzielne. Trzymajcie się Żabki
Buziaczki :P :D :P :D :P :D :P
Asia
Hej Asieńko!!
Hihi.. przygotowałas się do weekendu... hihi... orzeszki... tylko nie zjedz wszystkich w sobotę. Ja jutro wypróbuję przepis na ciasteczka. Ciekawa jestem czy mi wyjdą...
Zamierzam też wybrac się na rower i zobaczyć jakie spustoszenia zrobiła nawałnica w moim kochanym lesie. Wczoraj byłam na rowerku na oleśnickich stawach i musiałam bardzo często przechodzić przez zwalone drzewa z rowerem. Napociłam się solidnie. Stawy i teren wokół nich są w opłakanym stanie. Mam nadzieję tylko, że szybko uprzątną teren, bo naprawdę ciężko znaleźć tam 200m bez zwalonych gałęzi. Udało mi się wczoraj pojeździć na rowerku, bo sprężyłam się z domkiem i o 20 byłam już wolna. Cieszę się bardzo, bo został mi już tylko 1 domek do środy. Weekend zapowiada się więc bardzo przyjemnie.
Tobie również życzę miłego weekendu na leżaczku :wink: :D
Aha - odwzajemniam się przepisem na omleta:
Rozbełtuję w garnuszku 1 jajko, 1 łyżkę mleka, łyżkę płatków owsianych i pół łyżeczki mąki żytniej razowej, dodaję słodzik, trochę soli i smażę to na patelni teflonowej (w mojej teflon juz niestety odłazi, chociaż to tefal :? ) z odrobiną oliwy. Polecam takiego omleta z jabłkami (już nie SB) albo z rybką z puszki, albo duszonymi warzywami. Może nie jest to do końca SB (płatki, mąka) ale na II fazę pasuje. :D
Zyczę smacznego i miłego weekendu! :D
Asienko! Jak ty pieknie dietkujesz! az ci zazdroszcze! i o 17.40 ostatni posilek! Baardzo cie podziwiam! Bedziesz juz niedlugo szczuplutka i zadowolona z siebie!!! Dobrze, ze bierzesz witaminki, bo jak juz u Ani powiedzialam, ta I faza jest na moj gust troche jednostajna i niektorych witaminek kompletnie brak. Asienko, zycze ci, zeby ten weekend byl baaardzo dietkowy! ale rowniez ciesz sie orzeszkami (tez je uwielbiam!), no i zycze rowiniez super pogody!!
Celabrianko Twój omlecik niedługo wypróbuję , bo jest idealny na II fazę.
Ja też już niedługo będę jeździć na rowerku , bo w ciągu paru dni planuję jego zakup...........
Magdusiu mi się udaje dzielnie dietkować na SB , ale na 1000 jakoś i to nie wychodziło. Gubiła mnie myśl , że wszystko jest prawie dozwolone , więc trudno mi się było zmieścić w limicie. A to jeszcze jabłuszko , a to mała czekoladka ,...........A w SB są jasno określone zasady i dlatego udaję mi się jej przestrzegać..........Oby tak dalej. A potem i tak pewnie przejdę z powrotem na 1000 , bo trzeba urozmaicić jadłospis. Jednak na razie zakładam 8 tygodni na SB................
Słonka jeszcze raz życzę udanego weekendu. A orzeszki do kawki na pewno będą .................Mniam , mniam...............
Jeszcze tylko trzy godzinki w pracy i zaczynam weekend.......................
Buziaki
To jeszcze ja
Podaję swój dzisiejszy jadłospis , bo do poniedziałku , mogę zapomnieć:
* 5.30 - 10 dkg białego chudego serka z pamidorem i szczypiorkiem
* 11.00 - serek wiejski light
* 14.30 - jogurt naturalny
* 17.30 - jajecznica z 2 jajek z pomidorem, cebulką , szczypiorkiem i wędliną drobiową
* Przekąski: 3 cukierki, 2 kostki czekolady bez cukru , orzeszki :D :D :D
Do zobaczenia w poniedziałek
http://www.strykowski.net/obrazki/fo...1109683345.jpg
Asieńko życzę Ci miłego weekendu, przesyłam pozdrowionka i uściśki.
Dzis zaglądam tu tylko na momencik, bo zabrakło mi jakoś czasu, miałam mase pracki.
Buziole
Cześć Asia
To fakt , że się dawno nie widziałyśmy
Ja też jestem z tych co na SB są głodni , ale jednak po słodyczach bardziej
I tak jestem wdzięczna Agatstonowi
Pomagało mi mycie zębów po jedzeniu
Teraz na przetrwanie weekendu muszę się zaopatrzyć w większą ilość zieleni
Pozdrawiam !!!
Witaj Asiulek !!!
Nawet nie wiesz, jak ciesze sie z tego, ze moja postawa tak WAM imponuje... Z wielka checia to czytam i usmieszek sie pojawia na buzce.
Ale uwierz, ze dostalam takie kopa w du... Bo strasznie sie roztylam od momentu pojscia do LO, a pozniej mialam swoje dolki i wreszcie tabletki hormonalne... Dostalam tez "diete" od lekarza, ale raczej byly to produkty zakazane nie jesc slodyczy, majonezow, ketchupow, a zastapic to warzywami straczkowymi, suszonymi owocami itp. W sumie prawie sie stosuje do tych zalecen, po majonezu i ketchupu nie uzywam duzo - wrecz znikomo.. Nie mam problemow z cera :wink:
No a egzaminkow na ratownika bardziej sie boje, niz ocenek w szkole :D Ale wierze, ze to i to pojdzie dobrze :!: Trzeba byc optymista 8)
3mam rowniez kciuki za Ciebie. Jadlospisik wzorowy :wink: Na pewno waga spada w dol :!:
Buziaki :*:*
Hej Asiu :)
Troszkę dawno do Ciebie nie zaglądałam, ale wiesz dlaczego.. no ale już dziś wszystko ponadrabiałam i teraz już czekam na relację z weekendu, który na pewno minął super :) co? Asiula dziś ostatni dzień jak masz 26 latek :) Skarbie a jutro taki ważny dzionek :) jakis torcik bedzie? bo ja kawałkiem za Twoje zdrowie bym się chętnie poczęstowała! Oczywiście wliczę go do moich kaloryjek.... bo .... Asiu zdecydowałam się spróbowac sił w liczeniu! :) stwiam na MŻ 1200 - ale chcę wiele zasad z SB przestrzegać, ale bardziej z II fazy, bo owocki włączę na pewno :)
Asiu może ta odmiana pozwoli mi dzielniej dietkować.. choć ostatnio nie jest źle - dziękuję za troskę Skarbie! ale dietki nie zamierzam zaprzestać! Co prawda wkradł się wczoraj batonik, a dziś rogaliki (maminej roboty... jak tu odmówić :shock: :?: ) i galaretka.. ale ogólnie jest w miarę i ten wilczy apetyt na słodkie trochę się zmniejszył, co nie znaczy że zniknął.. o nie!
Asiu choć troche mnie to też martwi, że może na tym liczeniu być tak jak tu pisałaś:
że gdy wszystko dozwolone to będe przeginała.. no nic, zobaczymy..Cytat:
Zamieszczone przez asia0606
wiem jedno, że chce schudnąć, bo naprawdę w końcu chcę być szczupła i fajna babka 8) i laska.. nie ma co ukrywać.. nigdy laską nie byłam to chcę być teraz :) :) :)
taki daleki planik sobie po cichu stawiam... we wrześniu musi moja biedrona być już na końcu tickerka.. musi i już bo ja muszę w moje 26 urodzinki wszystkich zachwycić :wink: jutro ważenie.. chyba nie przytyłam, ale i nie schudłam.. tak mi się wydaje.. no zobaczmy czy waga będzie dla mnie przyjazna.. :)
Asiu do jutra.... Skarbie już dziś składam zyczenia, by jutro było dla Ciebie wyjątkowe... reszta zyczeń juuuuuuuuuutro :)
6 czerwiec to Twój dzionek Myszko! :)
buziaczki
http://www.kartki.bej.pl/kartki/agni...o_naj_duza.jpg
Asiunia wszystkiego najlepszego z okazji Urodzinek!!! :)
Spełnienie marzeń Ci życzę, uśmiechu co dzień i w ogóle wszystkiego co najlepsze dla Ciebie!! :D
Skarbie a że poznałyśmy się tu, na dietkowym forum to dokładam życzenia osiągnięcia celu dietkowego - aby kilogramy ładnie uciekły - NA ZAWSZE!!! :)
Słonko gorąco Cię pozdrawiam, ślę wielkie uśmiechy do Ciebie i życzę Ci super dzionka, bo to Twój dzień!!! :D
buziaczki Asiula :D :D :D
Witaj Asiulek !!!
Mam nadzieje, ze po weekendzie jestes wypoczeta i w znakomitym humorze :D
Juz mam 1 tydzien I fazy za soba 8) Mi zostalo 4-5 dni, a Wam 2 tygodnie. A pozniej wazenie i na pewno pare kilo mniej!
Czekam na relacje !!!
A ja nie wiedzialam nawet, ze masz dzisiaj urodziny ! Zatem Asiu zycze Ci samych kolorowych dni! Abys cieszyla sie z kazdej chwili swojego zycia! Spelnienia marzen i osiagania najwyzszych celow! Cmoki :*:*:*
Pozdrawiam
Milego poniedzialku!:*:*
Urodziny?? Ja cos tu slysze o urodzinach!!!
Asienko!!! Wiec i ode mnie przyjmij najszczerszez zyczenia. Oby wszystko o czym marzysz sie spelnilo, wlacznie z twoja wymarzona waga!!!
A dzis mozesz sobie pozwolic na malutki grzeszek, bo to tylko raz w roku czlowiek ma urodziny!!
Asiu, jak po weekendzie??
Buziaki
http://www.generalcomics.com/index-2.jpg
Hej Asieńko!!!
Tam ta dam dam.... sto larz, sto larz... niech robi stoły nam!!!! :D
Asieńko - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. No proszę, a jak myślałam, że jesteśmy w jednym wieku, a ty dopiero teraz kończysz 27 lat!!! Ty młodziku!!!
Życzę ci spełnienia marzeń, żeby przytrafiały ci się same najprzyjemniejsze rzeczy, zebyś zawsze patrzyła na świat i siebie z optymizmem, widziała wokół siebie tylko przyjaznych ludzi, żeby cały świat uśmiechał się do Ciebie!
Życzę , zeby ten dzień upłynął ci jak najmilej!! POmyśl, że we Wrocławiu siedzi Agatka i macha do Ciebie teraz obiema łapkami!!! :D :D
No i jak ci minął weekend?
Całuski! :D :D :D
8/54 dni
Witajcie Kochane Dziewczyny
Na poczatku chciałabym wszystkim podziękować za życzenia urodzinowe. Sprawiłyście mi ogromną radość i wywołałyście szeroki uśmiech na mojej twarzy. Jesteście naprawdę kochane...............
Dziś są moje 27 urodziny. Dla mnie dzień urodzin jest zawsze sentymentalny i pełen wspomnień............Szczerze mówiąc , to wcale się nie cieszę mam 27 lat , bo wolałabym mieć 17............Ale akceptuje w pełni swój wiek i staram się cieszyć z tego co mam..............
I jeszcze raz Wam dziekuję , że w tym dniu jesteście przy mnie.............
Co do dietki , to dziś sobie ją odpuszczam.............Nie wiem , czy dobrze robię , ale nie chcę "katować" się zakazami w urodziny.........Zjadłam już obwarzanka i drożdżówkę z makiem ( czyli to, co zawsze za mną "chodzi") , a popołudniu w domku będzie ciasto z galaretką i owocami............... Wiem , że nie powinnam robić w taki sposób przerw na SB, ale dziś są moje urodziny i dieta się nie liczy.................
Weekend spędziłam miło i sennie. Pogoda nawet nie nadawała się na dłuższy spacer , bo lało , wiało i świeciło słońce na zmianę. Kupiłam sobie w sobotę rower , więc nareszcie będę mogła wcielić w życie następną formę ruchu. Ale chyba dopiero pod koniec tego tygodnia , bo na razie mam dużo pracy............
Co do diety , to w weekend było ok. Same rzeczy dozwolone na SB plus sporo orzeszków i czekolady. Ale nie przejadłam się ..............
Odkąd zaczęłem drugi raz SB , to chodzę ciągle głodna. Nawet , jak coś chwilę wcześniej zjem , to i tak jestem zaraz głodna............W sobotę już miałam takę chwilę, że jak zobaczyłam u mamy kawałek ciasta drożdżowego , to chciałam rzucić dietę........Ale się powstrzymałam , chociaż to ciasto , chodziło za mną przez dwa dni...............
Ogólnie na SB jest mi teraz o wiele ciężej, ale na razie z niej nie rezygnuję ( wyłączając dzisiejszy dzień).
Brzuszek mi już sporo spadł i chyba troszkę schudłam, ale na razie sie jeszcze nie ważyłam..........
Agatko ja też do Ciebie macham. Ja na "szczęście" kończe dopiero 27 lat , chociaż i tak mam wrażenie , że to jest tak bardzo dużo.............Ale nic trzeba się cieszyć takim wiekiem , bo co to będzie , jak stuknie czterdziestka albo pięćdziesiątka........
Magdusiu dzisiaj to sobie pozwolę na więcej niż jeden grzeszek , bo to są moje urodziny i mi wolno. Wiem, wiem , tak sobie tłumaczę swoje łakomstwo , ale naprawdę ie wyobrażam sobie , żeby w moje urodziny Rodzinka jadła ciacho , a ja czekoladę SB , która powoli mi się już nudzi..............
Widzisz Paulinko jak ten czas leci . Już mamy 8 dzień SB..............Mi też strasznie szybko to zleciało................Dziś mam dyspensę , a od jutra znów serki wiejskie, jogurty i rybki. Mam nadzieję , że waga znów poleci w dół..........
Aniu kochanie dziękuję za poranne życzenia. Byłaś drugą osobą , która mi złożyła życzenia , zaraz po K...........Aniula troszkę mi smutno , że zmieniłaś dietkę , bo zostanę sama na SB. Ale najważniejsze jest Twoje zdrówko i samopoczucie. Mam nadzieję , że dietka 1200 kcal bedzie Ci służyła i kilogramki szybko polecą w dół.........
Witam Cię Dagmarko po długiej nieobecności..........Ja też niestety na SB jestem strasznie głodna , a na słodycze dalej mam ochotę , chociaż od paru dni biorę chrom. Dagmarko mam nadzieję , że rybka znów płynie we właściwym kierunku.........Trzymam kciuki , żeby jak najszybciej i bez zawirowań dopłynęła do celu.........
Ribko30 pozdrawiam Cię cieplutko i życzę wytrwałości w dietce.............
Dziewczyny muszę się pochwalić , że dostałam dziś od szefa 5 łososiowych róż. Ten mój szef , to naprawdę jest super facet................
Teraz już zmykam do pracy , bo znów się nie wyrobię . Mam nadzieję , że uda mi się Was jeszcze poodwiedzać.
Buziaczki
:P :D :P :D :P :D :P I jeszcze raz dziekuję za tyle życzeń.........................
Asia