wczorajszy raport : kalorii 1094
ćwiczeń nie było , połozyłam się na chwile bo mnie bolała głowa i przespalam TBC
Wersja do druku
wczorajszy raport : kalorii 1094
ćwiczeń nie było , połozyłam się na chwile bo mnie bolała głowa i przespalam TBC
19 DZIEŃ AKCJI
No i mamy prawie weekend...................Tak sobie myślę, że już 19-sty dzień akcji i minęło to jakoś bezboleśnie.............Zostało nam tylko 7 tygodni..................I muszę Wam napisać, że jestem bardzo dumna z siebie i z Was , że tak dzielnie walczycie...........Efekty na pewno będą......................
Wczoraj popołudniu wprowadzałam , kolegę, który dopiero co zaczął swoją działalność , w arkana księgowości............. Muszę nad nim trochę popracować, bo na razie to dla niego jest czarna magia........Aerobiku wczoraj nie miałam , bo nasza instruktorka zwichnęła sobie kostkę i przez 2 tygodnie będzie miała nogę w szynie............. No i nie będziemy mieć przez ten czas aerobiku. Nie wiem , jak ja to przeżyję. Trzeba będzie codziennie intensywnie ćwiczyć w domu.....................
Humor mi dziś dopisuje , bo waga pokazuje tendencję spadkową ( miałam się codziennie nie ważyć, ale odkąd wagę przywiozłam od mamy, to jest to silniejsze ode mnie)..............
A dziś wieczorem wybieram się ze znajomymi ( proszę nie krzyczeć ) do pizzerii.........To spotkanie zaplanowaliśmy już dawno, a nie chce się wygłupiać i mówić, że nie idę, bo znów jestem na diecie. Planuję zjeść albo kawałek pizzy , albo zamówić coś innego. Oczywiście żadnego piwka do pizzy nie będzie..........
Od rana oszczędzam kalorie, że by zmieścić się max. w 1200.............
Mam nadzieję, że organizatorce akcji , zostanie ta pizza wybaczona..............
Wczorajsze zmagania :
Obwarzanek – 300 kcal
Jogurt ze zbożem – 160 kcal
Grahamka, jogobella light – 240 kcal
Chleb razowy z dżemem niskosłodzonym , jabłko – 275 kcal ( wiem ,że wczoraj było za dużo pieczywa, ale obiecuję poprawę )
Trochę kapuśniaku – 90 kcal
SUMA :
1065 kcal
Ruch :
20 minut szybkiego marszu
30 minut ćwiczeń dywanowych ( w tym 380 brzuszków )
I jeszcze dzisiejsze menu :
Mleko 0,5 % z musli i płatkami – 200 kcal
Ser biały chudy z łyżką miodu – 200 kcal
Jogobella light – 90 kcal
Trochę zupy ogórkowej z kaszą – 120 kcal
Wieczorny grzeszek z pizzerii ok. 500 kcal
Suma : 1110 kcal
Ruch : marsz i jak zdążę dywanowce
Agnimi raz na jakiś czas można sobie odpuścić ćwiczenia. Czasami warto poleżeć, żeby na następny raz , iść na ćwiczenia z jeszcze większą ochotą i energią.
Psotulko bardzo się cieszę, że widzę Cię uśmiechniętą i takim podejściem do życia i do dietki. Masz rację, najważniejsze jest dzisiaj, trzeba czerpać z życia garściami. Ja też zaczynam koncentrować się na dobrze przeżytym danym dniu i nie patrzeć , co będzie jutro.......................
Filigree u Ciebie , jak zwykle raporty ma 5. Życzę miłego weekendu i wytrwałości w dążeniu do celu.
Anikas bardzo się cieszę, że zabrałaś się za ćwiczenia. Wcale mnie nie zamęczasz swoja osobą, ja uwielbiam czytać Twoje wiadomości. Od tego są przyjaciele , żeby wysłuchać i doradzić..........Aniu wszystko już napisałam w privie. Dziękuję Ci za wszystko. Wiesz , że nasza znajomość jest dla mnie bardzo ważna.........Trzymaj się dzielnie przez weekend , a parowce oddaj W. .................A zapomniałam Ci napisać, że przez Ciebie od wczoraj zerkam w moim sklepie na parowce ( u nas to się nazywa kluski na parze ) z jagodami ,ale jeszcze się powstrzymuję przed kupnem. Może na zakończenie akcji sobie zafunduję....................
AsiuPitrasiu mam nadzieję, że ból brzuszka szybko Ci przejdzie i poczujesz się dobrze. No i oczywiście wrócisz do naszych ukochanych ćwiczeń...........
Julcyk pozdrawiam i życzę udanej zabawy w sobotę.............
Grażynko Ty mnie tu nie strasz powodzeniami , bo ja się w lutym wybieram na wieś, żeby skorzystać z uroków zimy...........
Jupimor szkoda , że wycofujesz się z akcji. Mam tylko nadzieję, że raz na jakiś czas wpadniesz napisać , co u Ciebie słychać............Wracaj do nas , jak najszybciej..............
Bewik raport ok.. Trzymam kciuki, żeby weekend był przeżyty bez wpadek......................
Agentka81 widzę, że ostro wzięłaś się za dietkę i ćwiczenia. Napisz mi , którą wagę mam uważać za początkową w chwili rozpoczęcia akcji.........
Hiiiiii jeżeli bardzo źle się czujesz przy 1000 i nie chcesz dobijać, to nie ma sensu na siłę się najadać. Ja się tylko martwię, żeby przemiana materii nie uległa Ci spowolnieniu, ale myślę, że przy cukrzycy, organizm inaczej reaguje. Ważne , żebyś wsłuchała się w swój organizm, bo on najlepiej Ci podpowie, czego potrzebuje. Kotek ze zdjęcia jest bardzo podobny , do tego , którego mam w domu.................
Patti witam Cię na moim wąteczku. Ja też się cieszę, że przeżyłam 17 dni bez słodyczy..........I na pewno wytrwam 23 dni , czyli do środy , bo wtedy idę na urodziny do przyjaciółki, a tam będzie tort, którego nie potrafię sobie odmówić. Ale szczerze mówiąc z dnia na dzień, coraz mniej ciągnie mnie do słodkiego..........
Luno64 cieszę się, że forum tak Ci pomogło i znalazłaś tu tyle wspaniałych duszyczek. Zdjęcia obejrzałam i nadal nie mogę wyjść z podziwu. Różnica jest kolosalna, musiałaś się bardzo napracować , ale było warto..........Mam nadzieję, że wkrótce ( wiosną ) będziemy mogły się poznać............
Dum masz rację, najważniejsze , żeby waga nie szła do góry , a spadać i tak zacznie prędzej czy później. Zapiekanką się nie przejmuj. Taka jednorazowa mała wpadka , na pewno nie wpłynie na dietę..............
Najmaluszku nie chwal mnie tak bardzo, bo aż się czerwienię. Cieszę się, że moja akcja przynosi tyle korzyści. Dla mnie samej , jest ona największą motywacją do odchudzania. Co do imprez w przyszłym tygodniu, to zrobię sobie dyspenzę, bo nie chcę się „katować”. Nie na tym polega dieta, żeby wszystko sobie odmawiać, tylko żeby robić to z głową. A więc na imprezie dyspenza, a zaraz potem powrót do 100%-ej dietki. Aniu cieszę się, że waga pokazała oczekiwano długo liczbę. W tym momencie jesteś o 5 kg chudsza ode mnie, więc śmiem sądzić, że naprawdę jesteś już szczuplutka.
Słoneczka wracam do pracy. Na forum będę dopiero w poniedziałek , ale zapewniam , że cały weekend będę o Was intensywnie myśleć.
Życzę dietkowego i słonecznego weekendu
Przesyłam buziaczki :P :D :P :D :P :D :P :D :P
Asia
Asia no i znowu zmiana trickerka nastepiła. Byłam dzisiaj na badaniach okresowych i zważyli mnie. Waże teraz 65,5 kilo (na trickerku istnieje 66) Załóżmy, że wage wyjściową miałam 67,5 kilo. I tego się trzymajmy. Przepraszam za kłopot.
Pzdr gorąco :)
Razem: 977 kcal.
Ruch: Taniec + duża dawka chodzenia i marszu
Pzdr serdecznie wszystkie gwiazdki które biorą udział w akcji i najjaśniejszą przywódczynie akcji Asie :) Poprostu uwielbiam to forum :)
ASIUNIA MIŁEGO ORAZ UDANEGO WEEKENDU.SAMYCH SUKCESÓW ORAZ JAK NAJSZYBSZEGO DOTARCI DO WYMARZONNEJWAGI.
OTO CZAS NA RAPORCIK Z DZISIEJSZEGO DNIA.
:arrow: :arrow: JEDZONKO 864 KCAL
:idea: :idea: :idea: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
30 MINUT STEPEREK
60 MINUT ROWEREK20 KM/GODZ.
http://foto.onet.pl/upload/68/20/_6226.jpg
6 kostek gorzkiej czekolady:/
ale tańczyłąm dzisaj bardzo dużo!
Dzisiaj było:
:arrow: kalorie 1045
:arrow: rower 45 min
:arrow: agrafka-po 200 powtórzeń na ręce i uda
:arrow: dywanowce ok 30 min. jeszcze będą
:arrow: płyny 3 litry
ASIU ZYCZĘ MIŁEGO WEEKENDU :D :D :D :!: Dziękuje za komplementy!!Jeszcze długa droga przede mną,ale wierzę,że dojdę do celu :D :!: Miło będzie Cię kiedyś poznać :D :!: :!:
http://www.gify.nou.cz/kvety2_soubory/kyt11.gif
Witam Asiu :!: :!:
Cieszę się ,że jesteś dumna z siebie i z nas :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja też byłam teraz biedna ,bo były ferie, ale od poniedziałku już koniec,a w ferie nie było aerobiku. Jest mi ciężko w domu ćwiczyć,ale coś robię, chociaż rowerek i 8 min.abs.
Ale teraz będzie 2 razy w tygodniu aerobik i w piątek basen :lol: :lol: .Bardzo to lubię.
Dzisiaj zjadłam 1 021,10 Kcal,
Miłego weekendu
Raporcik:
:arrow: kalorii 1042
:arrow: spacer
:arrow: 30 min. cwiczeń
Miłego weekendu
Asiu, miłego weekendu!!! :D :D :D