-
22/42
Oficjalnie ogłaszam półmetek akcji...................Zostało nam trzy tygodnie , więc wykorzystajmy je efektywnie .........................
Weekend minął mi fantastycznie :D ........... Zrobiłam wszystko co zaplanowałam i do tego zdążyłam odpocząć , więc jestem bardzo zadowolona..................
W piątek po pracy spotkałam się z Grażynką na rowerkach..............Pogoda na wyjście do parku była wymarzona , więc wycieczka się udała.............. Grażynka jak zwykle szczupła i pełna życia, więc tylko pozazdrościć...................
Sobota była bardzo pracowita.......... Już o 8.00 pobiegałam na zakupy . W sumie przytargałam 15 kilo warzyw , owoców i innych zakupów........ Ręce mi odpadały............... Potem było robienie lecza na zimę, papryki faszerowanej na obiad ( wyszła przepyszna ) i mielonych dla K. na cały tydzień..................... Jak skończyłam robotę w kuchni to było już dobrze popołudniu.............. Potem musiałam posprzątać mieszkanie, a na koniec były obowiązkowe dywanowce............. Wieczór upłynął na spotkaniu ze znajomymi.............. Było bardzo miło i tu od razu się przyznaję do 1,5 piwka i przegryzki w postaci paluszków............... Pod koniec spotkania ( ok. 23.00 ) panowie wpadli na pomysł pójścia na pizzę, ale udało mi się wybić im to z głowy . Wiedziałam, że mogłabym sobie nie odmówić.......... Zresztą i tak te piwo i paluszki odchorowałam, bo bolał mnie w nocy brzuch.............
Niedziela minęła spokojnie i na luzie............ Był spacerek, odrabianie zaległości książkowych i zwyczajne odpoczywanie.................
W kwestii dietki................Niestety nie potrafię dalej żyć bez słodyczy :( .............. Przez weekend strasznie mnie do nich ciągnie i nie potrafię tego opanować............ Postanowiłam , że przez weekend będę sobie pozwalać na małe co nieco ( np. parę kruchych ciastek lub 1 kawałek ciasta ) do kawy , a w to miejsce zaaplikuję sobie więcej ruchu lub oszczędzę kalorie na innym posiłku.............. Może nie jest to dobry pomysł, ale jak teraz odstawię słodycze całkowicie, to istnieje obawa , że po akcji nie będę mogła się opanować..........................
Mała dyspenza odnośnie słodyczy dotyczy tylko weekendu , a od poniedziałku do piątku mam oczywiście szlaban............
W tym tygodniu też będę walczyć z pieczywem i mam nadzieję, że waga w końcu to doceni............. Dziś samopoczucie mam naprawdę dobre i dlatego pozwoliłam sobie na białe spodnie.............. Nie czuję się w nich źle, ale o niebo lepiej wyglądałabym ważąc 58, 59 kilo..............No ale do tego etapu jeszcze dotrę.............. Dziś wybieram się do fryzjera , bo włosy mam tak długie, że chwilę po ułożeniu każdy przechyla się w swoją stronę..............
Dziś w menu mam same pyszności :D . W pracy sałatkę z melona, brzoskwini i winogron ( polecam ) a na obiado – kolację ogórkową i cukinię faszerowaną................
Spowiedź z weekendu
Piątek :
Zjedzone : 1160 kcal
Ruch : godzina na rowerku
Sobota :
Zjedzone : ok. 1200 kcal + piwo i paluszki
Ruch : 40 minut dywanowców
Niedziela :
Zjedzone : ok. 1260 kcal
Ruch : 0
Zosiu wszystkie plany weekendowe udało się zrealizować, więc tydzień zaczynam w dobrym nastroju................U Ciebie jak zwykle dietka na 5 ( podziwiam Cię za tak wspaniałe dietkowanie przez weekend ) więc waga na pewno się ugnie..........Na zdjęciach wyglądacie z Emilką prześlicznie.................
Psotulko a dlaczego zostało Ci 15 dni ? Akcja trwa jeszcze przez 3 tygodnie. Chyba nie masz zamiaru się poddać...................??? Przeganiam Twój dołek i proszę o uśmiech. Zdjęcia wyślę w wolnej chwili, ale raz na ten adres już wysłałam i nie doszły.....................
Katsonku ja też liczę , że waga będzie w piątek łaskawa, ale póki co leży schowana................
Aniu lecza wyszło chyba z 8 słoików, dokładnie nie liczyłam............ Na priva na razie nie odpiszę, ale może w ciągu tygodnia znajdę wolną chwilę.................Bardzo dziękuję Ci za świeże wiadomości od Ciebie.............. Ciekawa jestem jak tam przemyślenia na temat dietki .......... Mam nadzieję, że rozpoczynasz tydzień naładowana i z nowymi siłami............
Anamat , Jupimorku i Lunko pozdrawiam serdecznie.
Dagmarko bardzo bym chciała przyjechać na spotkanie z Tobą , ale w ten weekend mam już zaplanowane dwa spotkanie ( z koleżankami ze studiów i urodziny przyjaciółki ) , więc siłą rzeczy nie dam rady................ Na pewno będę myślami z Wami..............Linka na pewno przejrzę.
Najmaluszku nie wiem , ile kilometrów przejechałyśmy, bo żadna z nas nie ma licznika........... Na spotkaniu skusiłam się na piwko, ale było to świadome............ Dobrze, że pomysł z pizzą nie wypalił, bo mogłoby być źle................. Co do wagi ,to cierpliwie poczekam , aż pokaże niższą liczbę............... Mam nadzieje, że dziś choć ciut lepiej się czujesz, bo czytałam, że za Tobą ciężki weekend.
Agentko dziękuję za miłe słowa............ Moim zdaniem jestem wcale niefotogeniczna i na zdjęciach wyglądam nieładnie.................No ale jak tak twierdzicie, to może ja źle widzę........... W każdym razie cieszę się, że zdjęcia się podobały.................
Słoneczka życzę miłego popołudnia
Pozdrawiam
Asia
-
Asiu, myślę, że od małej słodyczy w weekend nikt jeszcze nie umarł. Byleby z umiarem! Ja pozwalam sobie od czasu do czasu na coś słodkiego ale ze słodzikiem zamiast cukru, może tak spróbuj? :)
-
Hej,
Pzdr serdecznie i życzę udanego tygodnia. :)
Mam nadzieje, że będzie dietetyczny i pełen ruchu :)
Ja zaczynam słabnąć ale dam rade:)
-
dziś poniedzialek wiec się melduje podaje swoją wage 66,4 kg!!!może to dużo może to mało ale zawsze..... :)
przepraszam że mnie nie było od czwartku ale sprawy rodzinne musialam wyjechać......heh bez dostępu do neta tak więc.......................................
reszta moich wymiarów na moim wątku............................................ ......
nie mam uzupelnionego dzienniczka dietkowego przez te 4 dni ale dietkowalam....z ruchem troszke gorzej :oops:
pozdrawiam serdecznie
sylwia
-
HEJ ASIU.
SORKI ALE NAPRAWDĘ NIE MAM CZASU SIEDZIEĆ PRZY KOMPIE.MOŻE ZA KILKA DNI.
JEŚLI CHODZI O DIETKOWANIE TO BRAK CZASU NA JEDZENIE.
WAGA MOJA W CHWILI OBECNEJ TO 66,5 KG.
ĆWICZĘ 12 DO 14 GODZIN NA DOBĘ I MAM JUŻ WSZYSTKIEGO DOŚĆ.
JAK OBROROBIĘ SIĘ Z ROBOTĄ PO PRZEPROWADZCE TO SIĘ ODEZWIE I WPISZĘ WYMIARKI.
-
:D BUZIAKI :D DZIEKI ZA RADY :D MASZ RACJE :!: JA CHYBA UDAJE ,ZE JESTEM NA DIETCE :!: JEDEN DZIEN SUPER A W 2 TOTALNA KLAPA :!: SZUKAM CHYBA IGLY W STOGU SIANA :!: A TO TAKIE PROSTE :!: KONIEC Z LENIWCEM :!: CWICZYC,CWICZYC . KONIEC Z LAKOMSTWEM :!: NAUCZYC SIE MUSZE -ODMAWIANIA :!:
Z AKCJI NIE REZYGNUJE :!: TYLKO JAK ZAWSZE JESTEM W NIEJ CHYBA JEDYNA OSOBA , KTORA MA NAJWIECEJ WPADEK :(
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY :D
-
23/42 dni
Dziś mam dzień potwornego żarłoka psychicznego.................. Zeżarłabym wszystko co widzę i o czym tylko pomyślę........................Już od rana głupia „głowa” nie daje mi spokoju i wymyśla coraz to nowe wizje.................... Rano w sklepie oglądałam drożdżówki z makiem , obwarzanki i pieczywo............. Jakoś udało mi się wytrwać.............. Przed chwilą szef posłał mnie do banku i znów poszłam do sklepu pooglądać ciacha....................Boże jaka ja jestem głupia................... I przyznaję się , że byłam już krok od zakupu................ I w ostatniej chwili mnie oświeciło i pomyślałam sobie, że mogę kupić coś w zamian – jakąś namiastkę słodyczy a jednak tylko troszkę łamiącą zasady mojej diety.................. No i padło na baton corn flakes ............. Chude to i małe ( i tylko 80 kcal ) , ale na chwilę potwór został zaspokojony............... Tylko czuję , że czeka mnie naprawdę trudny wieczór.................... Dziś jest jeden z tych dni, kiedy dieta jest dla mnie katorgą.................. Postaram się zacisnąć zęby i nie myśleć już o jedzeniu................. Ale mi ciężko.......................
Wczoraj zaliczyłam fryzjera..................Zmieniłam ciut fryzurkę , bo mam krótszą półokrągłą grzywkę i trochę dłuższe włosy z tyłu..........................Potrzebuje jakiejś zmiany i najchętniej nosiłabym teraz długie włosy , no ale to niestety wymaga długiego zapuszczania............... Dziś popołudniu będę farbować, a potem lecę na aerobik................ Może zajęte non stop ręce uratują mnie przed rzuceniem się na jedzenie..................
Wczoraj było tak :
6.00 – musli z mlekiem + brzoskwinia – 200 kcal
10.00 – berliso – 222 kcal
12.30 – sałatka z melona , brzoskwini i winogron – ok.200 kcal
15.00 – jogobella light – 90 kcal
18.30 – chuda ogórkowa, cukinia faszerowana – 350 kcal
19.30 – garść rodzynek do kawy, papryka czerwona – 80 kcal
SUMA : 1142 kcal
Ruch : dzień luzu
Psotulko cieszę się, że widzę tu tyle pozytywnych deklaracji............ Oby udało się je wcielić w życie............... A co do prażonego, to jak wiesz wcześniej , że się kroi, to od rana staraj się jeść mało i chudo ( np. nabiał i warzywa ) a z prażonego wybieraj chudsze rzeczy , np. ziemniaczki i jarzynkę ( boczek, jeżeli jest to radzę sobie podarować ).
Hiiii nie przejmuj się nieobecnością na forum . Jak uporasz się z przeprowadzką i pomożesz w opiece nad nowym wnukiem , to wtedy wrócisz........... Cieszę się, że masz tyle ruchu a waga spada.
Sylwia973 ja doskonale rozumiem brak dostępu do neta, bo sama mam tylko w tygodniu. Cieszę się, że waga ruszyła i nie szkodzi , że powoli , ważne , że w odpowiednią stronę........... Czas zabrać się za ćwiczenia.................
Agentka dziś nie będzie żadnych rad, bo sama czuję się wyjątkowo słaba i mało odporna na wszystkie pokusy.......... Dziękuję za zdjęcia............. Fryzurka śliczna a Ty jesteś coraz szczuplejsza................. Tylko biust na szczęście pozostaje w niezmienionych rozmiarach i oby tak było.............
Zosiu dziś nawet nie myślę o czekoladzie , bo i tak prześladują mnie wszystkie słodycze świata................. Czuję się głodna ( psychicznie ) , pokrzywdzona ( wszyscy mogą a ja nie ) i w ogóle rozdrażniona............... To pierwszy taki ciężki dzień w tej akcji i mam nadzieję, że uda mi się go jakoś przetrwać....................
Słonka wracam do pracy. Chyba nie uda mi się Was odwiedzić, bo ma m spore zaległości.
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie uległa zachciankom.
Buziaczki
-
asiu, wróciłam z urlopu i miałaś co do niego rację...eh...dziś się ważyłam i szczęśliwa nie jestem...ale może to złogi po weekendzie tyle ważą :twisted:
w każdym razie postaram się nie być na szarym końcu klasyfikacji końcowej...wszak 3 tyg to kupa czasu :wink:
buziaczki
-
Asiu chętnie zobaczyłabym Twoja nową fryzurkę w realu :D :!: :!: Niestety....znowu jestem chora :cry: :!:
-
Hej Asiu :)
Słonko jak pisałam juz do Ciebie, jestem pełna wiary, ze wytrwałaś dziś dzielnie i pokonałas tego głodka... wierzę w Ciebie bardzo... :D
dziekuję Ci za troskę i smski. To ze mnie nie ma na forum w sumie nie od razu oznacza, ze jest coś nie tak :wink: , choć czasem mam ochotę uciec i tu się nie pojawiac, bo mi po prostu głupio... dietka nie idzie mi tak jak bym chciała... moze i kalorycznie nie jest fatalnie, ale za późno, za dużo węgli, za mało warzyw..... no i o braku ruchu nie wspomnę..... świadoma jestem tego wszystkiego, a jednak ciągle nie umiem się na tyle zebrać w sobie by to pokonac... no dobra, nie ględzę już więcej, bo tylko gadam hehe.. :wink: muszę krócej pisac, bo zdecydowanie za długie są moje posty.. lepiej w tym czasie bym pobrzuszkowała :wink:
Asiu dziś zycze dobrej nocki, a jutro miłego dnia :D buziaczki!!! :)
ps. zamawiam fotkę w nowej fryzurce!! :D a kolorek tez zmieniasz? :D
mnie kusi obcięcie......... ale ciągle się waham.. buziaczki