-
Witaj Asiu!
Dziękuję za wczorajsze spotkanie! Było przesympatycznie i było mi ogromnie miło poznać główną koordynatorkę naszej akcji 8) :D
A to mój raport z dnia wczorajszego:
kromka chleba z serem żółtym 198 kcal
kawa z mlekiem i z cukrem ok. 64 ckal
kawa po irlandzku ok. 300 kcal
talerz żurku 213,4 kcal
2 krokiety ok. 500 kcal
razem 1275.4 kcal
cieplutko pozdrawiam! :D
-
Asiu czekam w poniedziałek na relację :!: :!: :!:
Szczegółową :!: :!: :!:
Całuski Asia
-
:D WITAJ- WCZORAJ BYLO WSPANIALE. MOZE I JA BEDE MOGLA SIE POCHWALIC SPADKIEM WAGI :D POZDRAWIAM SERDECZNIE :D
http://foto.onet.pl/upload/50/3/_20939.jpg
ZAGADKA
DORFUNIA,LORILAJ,PSOTKA :!:
A TE 3 PRZEMILE ZABKI TO KTO :?:
-
Witaj Asiu !!!
Nie zagladalam do Ciebie kupe czasu!!! W sumie rzadko tu bywam ostatnimi czasy... Ale o Twojej akcji wiem i staram sie jej przestrzegac w pewnym stopniu !!!
Serdecznie pozdrawiam mikolajkowo :D
Buziaki =*
http://www.gify.biz/gify%20%20postac...j/noel0020.gif
-
wczoraj łyżwy, dzis konie...
z jedzeniem ok.
dzis skonczylam norweska [po tygodniu] i zaczne pisac u siebie dokladne jadlospisy...
-
Asiunia! I jak tam bylo spotkanko? Kto w ogole bral udzial w tym zlocie, bo nie moge nigdzie znalezc szczegolow!
Koniecznie, koniecznie musimy sie w nowym roku umowic! Ja tez chce was poznac!
A co do dietki. Przyznam sie, ze w weekend nie liczylam kcal. Nie obzeralam sie jakos szczegolnie, ale nie liczylam kcal i nie cwiczylam, ale z pewnoscia bys mi to wybaczyla, jakbys mnie zobaczyla..przelezalam w lozku ze strasznymi bolami brzucha, wzielam tony tabletek i dopiero dzis wieczor mi przeszlo. D zabronil mi w ogole wychodzic z domu, bo kiedys juz mi sie cos bardzo nieprzyjemnego przydaryzlo w takiej sytuacji.
Ale od jutra juz grzecznie licze. I nawet nadrobie sport. Pojde prosto po pracy.
Buziaki Asienko
http://www.gifs.ch/Festtage/weihnach...images/aa2.gif
-
NO TO WCZORAJ BYLO 1 109 +LOD Z MAKA KTORY ODSPACEROWALAM, MAM NADZIEJE....A POZA TYM OKAZAL SIE NIE TAK DOBRY JAK MYSLALAM
A DZISIAJ JEST 1 089. WPRAWDZIE WOLALABYM ZEBY BYLO PONIZEJ 1000, ALE NIE JEST CHYBA JESZCZE TAK ZLE, NO I BASENIK DZISIAJ ALE NIE ZAWIELE PLYWALAM BO BYLAM Z MALA WIEC BARDZIEJ MUSIALAM JEJ PILNOWAC.
TO DZISIEJSZY RAPORT
DO JUTRA
-
Witam wszystkich!!! :D
Wpadlam z dzisiejszym raporcikiem, ale nie mam sie czym pochwalic. Po pierwsze mimo wczorajszego ladnego dietkowania dzisiaj moja waga pokazala 90.2 kg, czyli troche pospieszylam sie z suwaczkiem a po drugie kalorycznie dzisiaj zle, pewnie dlatego, ze motywacji nie mialam. Nie skusialam sie na zadne slodkosci, po prostu za duzo zjadlam.
A oto co zjadlam:
:arrow: 1,5 bulki,
:arrow: 2 kromki chleba razowego,
:arrow: maslo,
:arrow: dzem,
:arrow: wedlina (1 plasterek),
:arrow: 2 jajka na twardo,
:arrow: pomidor,
:arrow: cebula,
:arrow: ziemniaki pieczone,
:arrow: 2 jajka sadzone,
:arrow: surowka z kapusty kiszonej,
:arrow: 1 banan,
:arrow: 4 herbaty,
:arrow: woda,
:arrow: coca cola light,
Razem: 1642,44 kcal. :(
Na dodatek cwiczen jeszcze nie bylo a przydaloby sie zrobic chociaz troche ponad plan, zeby spalic te nadprogramowe kalorie. Napiszcie prosze jak Wy cwiczycie, bo ja nie mam pomyslu na dywanowe cwiczenia a tak bez sensu wymachiwac to mi sie nie chce.
Jutro napisze co bylo w ramach cwiczen.
http://p.webshots.com/ProThumbs/38/1...llpaper280.jpg
-
No cóż ... ja też nie mam się dziś czym chwalić :(
Wrzuciłam w siebie aż 1338,30 kcal a ćwiczeń wykonałam ZERO :oops:
Jedynie co to fakt ,że nie poddałam się i nie zjadłam nic ze słodkości :lol:
Udanego tygodnia :D
-
Dziękuję za zdjęcia. Tylko mnie upewniłaś, że jesteście do siebie podobne. No może nie tyle podobne, co tak samo wystylizowane :wink:
Asieńko miłego dnia Ci życzę
Buziaki
Kaszania
-
Bardzo dziekuje za spotkanie.Było super. Jesteście wszystkie świetne.
Teraz moja spowiedź :
:P Czwartek 998 kalorii : kefir, 2 jabłka, sałata z kurczakiem, leczo - 2 godziny aerobiku
:P Piątek tez poniżej 1000 : kefir , 1 jabłko, pstrąg wędzony, ser z szynką zapiekany- 1 godzina aerobiku
:P Sobota też < 1000: sajgonki z surówką, jabłko, mała kiełbaska, mandarynki 3 sztuki - 800 brzuszków, 300 piesków, 4 km trucht
:P Niedziela < 1000 pomidorowa z jogurtem, sałatka z kurczakiem, jabłko, ser z szynką i papryką - skakanka 30 minut
Pozdrawiam
-
Witajcie Słoneczka
No i mamy znów poniedziałek – 5 dzień naszej akcji. U mnie wszystko w porządku . Staram się ściśle przestrzegać wszystkich zasad i czuję się coraz lepiej.
W sobotę byłam na przemiłym spotkaniu forumowym . Dziewczyny są naprawdę świetne i niech żałują wszyscy , którzy nie byli na spotkaniu. Już planujemy następne spotkanie .................
Popołudniu byliśmy na imprezce u znajomych. Muszę się pochwalić , że jadłam same zdrowe rzeczy. Nie tknęłam chipsów, których wielka micha leżała przed moim nosem. Największy problem był alkohol. Koleżanka koniecznie chciała się na pić ze mną wina, ale wytłumaczyłam jej , co i jak i odpuściła. Ale kusiła mnie , żebym się napiła i nie pisała o tym na forum.......................To diabełek.............
A w niedzielę znów miałam przeprawę z piernikami. Wiedziałam, że będą bardzo kusić, ale odważyłam się robić. No i kusiło niemiłosiernie : te polewy , wiórki, posypki, ach, palce lizać ................... Ale nie spróbowałam ani jednego , chociaż naprawdę kosztowało mnie to dużo silnej woli.
Jedyne zastrzeżenie , które mam do sobie , to sobotni ruch. Po prostu nie miałam czasu po ćwiczyć, bo z jednego spotkania leciałam na drugie.
Moje weekendowe menu :
Piątek :
musli i płatki owsiane z mlekiem – 200 kcal
berliso- 222 kcal
jabłko – 75 kcal
jogobella light – 90 kcal
grahamka z chudą wędliną – 220 kcal
kapuśniak (chudy) i trochę mięsa z gotowanego udka – 180 kcal
Suma : 987 kcal
Ruch : 30 minut ćwiczeń dywanowych, szybki marsz 20 minut
Sobota :
Grahamka z chudą wędliną – 250 kcal
Kapuśniak i gotowane udko – 260 kcal
Na imprezie : Sałatka z tuńczyka z sałatą lodową, trochę sałatki z ryżem , 2 kanapki z wędliną, pomidory – ok. 500 kcal
Suma : 1010 kcal
Ruch : tylko szybki marsz 25 minut ( nieładnie )
Niedziela
Grahamka z chudą wędliną – 250 kcal
Pomidorowa z makaronem , 2 ziemniaki – 300 kcal
Trochę słonecznika + 5 orzechów – 170 kcal
Kapusta kiszona duszona – 60 kcal
Bakoma z musli i płatkami owsianymi – 220 kcal
SUMA :1000
Ruch :
35 minut brzuszków i ćwiczeń na pośladki
15 minut szybkiego marszu
Jak widać cały weekend objadałam się kapustą kiszoną, ale dobrze mi to robi. Skutecznie zagłusza wszelkie zachcianki , a oprócz tego powoduje uczucie sytości.
Rano się ważyłam i waga pokazała 63,20, co bardzo mnie ucieszyło. Spieszę zmienić suwaczek.
Dziś piąty dzień bez słodyczy , więc oby tak dalej.
Kochane uczestniczki akcji, w wolnej chwili odpisze Wam.
Trzymam za Was kciuki.
Buziaczki
-
Witaj Kasiukasz. Bardzo się cieszę , że Cię poznałam , bo jesteś wspaniałą dziewczyną. Mam nadzieję , że już niedługo będzie okazja się znowu spotkać. Widzę , że akcja idzie Ci doskonale. Tak trzymać. Waga na pewno szybciutko będzie spadać. Mam pytanie : co to są pieski? I jeszcze jedno . Jak Ty znajdujesz czas na dwugodzinne ćwiczenia dziennie , mając w domu dwa kochane maluszki ?
Kaszaniu nie wiem o jakich zdjęciach mówisz, bo żadnych nie wysyłałam . I niby do kogo jestem podobna? A może to miał być post do Haro ?Tak mi się skojarzyło...............Na spotkaniu było super. Liczę , że i Ciebie wkrótce poznam.
Jupimor bardzo dobrze Ci idzie , no może w niedzielę trochę tych kalorii było za dużo. A pomysł ćwiczeń z córcią jest bardzo dobry .Ćwicz dalej , a efekty na pewno będą. Ja ćwiczyłam kiedyś z młodszą siostrą , ale jej się szybko znudziło, więc teraz sama się „męczę” , albo w grupie na aerobiku/.
Danik nie przejmuj się wczorajszym dniem , tylko szybciutko wracaj do 1000. Wszystkie poprzednie dni były idealne zarówno pod względem liczby kalorii , jak i ćwiczeń. 8 na pewno jutro się pojawi , więc się nie martw. Co do ćwiczeń, to proponuję wpisać w googlach „ćwiczenia” i wyskoczą różne stronki z ćwiczeniami. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Alishja za całokształt daje dużego plusa, ale za lód z McDonalda dużego klapsa na pupę. Miałyśmy trzymać się 23 dni bez słodyczy , więc zapomnij o lodzie i już nie pozwalaj sobie na takie grzeszki. Trzymam kciuki, żeby Cię więcej nie skusiły.
Magdalenko to jesteś usprawiedliwiona , bo zdarzyła się okoliczność nieprzewidziana. Mam nadzieję , że dziś się już lepiej czujesz. Postaraj się zmieścić w 1200 i koniecznie poćwiczyć ( jeżeli brzuszek na to pozwala ). A na spotkaniu były : ja, Kasiakasz, Patti, Agnimi, Gayga, Psotulka i Dorfa. Zdjęcie ze spotkania jest w pamiętniku Dorfy.
Julcyk łyżwy i konie na pewno ładnie kształtują nogi. A jaka to jest dieta norweska , bo nic o niej nie wiem ? Może kiedyś się skuszę....................
Witaj Paulinko. Ale Cię dawno nie było..........Nareszcie jesteś. Muszę wpaść do Twojego pamiętniczka i poczytać , co u Ciebie się działo.....................
Witaj Psotulko. Bardzo się cieszę , że Cię poznałam. Musimy znów się umówić. Ciekawe czy klawiaturka już działa ?
Haro no to od dzisiaj pilnuję Cię i czekam na dokładne jadłospisy. Kiedy planujecie wyjazd do Warszawy , bo jestem chętna? Ale byłoby super spotkać się z Kaszanią i innymi dziewczynami.
Witaj Patti. Bardzo się cieszę , że mogłam Cię poznać. Jesteś przesympatyczną dziewczyną. Dieta bardzo ładnie Ci idzie, więc kilogramy powinny szybciutko uciekać.
Dagmarko a jak tam minął Ci weekend ? Mam nadzieję , że był dietkowo – sportowy ?
Agnimi bardzo się cieszę , że Cię poznałam. Mam nadzieję , że wkrótce znów będzie okazja. Teraz patrzę na Twój licznik. Przecież jak Ty schudniesz do 52 kilo, to będziesz prawie niewidzialna. Już jesteś bardzo zgrabna , a za 16 kilo, to hoho...................Nastolatki będą Cię podrywać..........
Indis przez piątek i sobotę jadłospisy były całkiem w porządku , więc nie przejmuj się smarowidłem babuni. Ważne , że nie ruszyłaś sernika i innych pyszności. Myślę , że najważniejsze w podejściu do diety jest to , że jak już zgrzeszymy ,to nie wolno się poddawać, tylko powinnyśmy zrobić wszystko , żeby spalić te kalorie. No i warunek – żeby wpadki nie pojawiały się codziennie.
Marti ja też bardzo żałuję , że nie mogłyśmy się spotkać .Ale na pewno będzie jeszcze okazja. Czekam na raport z całego weekendu i na aktualną wagę , bo chyba jeszcze mi nie podałaś.
Grażynko dziękuję za spotkanie. W styczniu szykuje się następne ( wiem od Haro ). Czekam na raport z weekendu . Pozdrawiam.
Najmaluszku już pisałam Marti ,że na pewno zrobimy następne spotkanie .I wtedy już Ci nie popuszczę i będziesz musiała przyjechać. Jestem ciekawa , jak minął Ci weekend.
Bez_xyfki to kuruj się szybciutko, żebyś mogła w pełni sił wrócić do naszej akcji. Brzuszkami się nie przejmuj, jeszcze zdążysz je zrobić.
Anikas a gdzie Twoje raporty ? Chcesz dostać po dupie? Muszę się udać na Twój wątek i poczytać , jak się odżywiałaś................A jak dawałaś mi sygnałka w sobotę około 14.00 , to właśnie byłam na spotkaniu z dziewczynami.
Gotko zaczynamy z podobnej wagi , więc będzie nam raźniej . Mi się marzy 61 na święta , ale nie wiem , czy mi się uda. Ale jestem zawzięta ( dawno tak nie miałam) i pełna motywacji w dążeniu do znów szczupłej Asi.
Słoneczka zaczynamy nowy tydzień walki. Trzymajcie się dzielnie, bo nie ma wspanialszej nagrody , jak chudsze ciało.
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki i życzę dalszych codziennych sukcesów :P :D :P :D :P :D
Asia
-
Witam :D
Ja tylko raport i znikam :roll: poszły reklamy w TV i mamy urwanie głowy :evil:
sobota: 1200kcal+2h spaceru
niedziela: 1300kcal+2h spaceru+40min ćwiczeń /brzuszki,pompki itepe/
dzisiaj jak na razie 600kcal cały raport jutro :wink:
Spotkanko cudne - dzięki wszystkim uczestniczkom :D niestety nie dam rady poodwiedzać dzisiaj nikogo :evil:
Całuski
***
Grażyna
-
Asiu Ty tez jesteś świetną dziewczyną.
Pieski to w klęku podpartym odwodzenie ugiętej nogi do pozycji równoległej ( a nazwa taka dlatego że tak pieski sikają :lol:
A po przeszło 2 godziny ćwiczę od poniedziałku do czwartku bo [prowadzę zajęcia sportowe, wieczorem kiedy dzieci już śpią lub się kładą.
W piątki , soboty i niedziele ćwiczę już sama więc jest tego mniej, choć bardzo sie pilnuje by choć trochę się poruszać.
Pozdrawiam i mi łego udanego dniaKasia
-
Witam w poniedziałek :D
Składam raport z niedzieli:
:arrow: : Mięso wieprzowe gotowane
:arrow: : gotowana marchewka z groszkiem
:arrow: : 2 jabłka
:arrow: : 1 pomarańcz
:arrow: : szklanka soku pomarańczowego bez cukru
:arrow: : kilka herbat i herbatek bio aktive
Dziękuje za słowa wsparcia Asiu, jesteś bardzo sympatyczną osobą, cieszę się że moge Cię poznać w pewnym stopniu (szkoda, że nie mogłam w realu :) ). Może kiedyś zrobimy spotkanie w Krakowaie??? :lol: .
Wczoraj znów diabełek kusił :twisted: , ale się nie dałam.
Byliśmy u bratanka mojego męża z prezentem mikołajkowym, bo jest chrzestnym, i tam poczęstowali nas napoleonami :? , bardzo mnie namawiali, żebym zjadła, ale ja się nie dałam!!!!! :D . To tyle z chwalenia.
Przez weekend ćwiczyłam (niewiele, ale zawsze)
Zrobiłam po 50 brzuszków dwustopniowych i
100 razy na mięśnie pośladków
Pozdrawiam, i życze miłego dnia.
-
Wpadam jeszcze raz szybciutko. Szef mi chyba głowę urwie.................
Indis byłaś bardzo dzielna z tymi napoleonkami. Wiem , jak trudno się oprzeć , jak ktoś nas namawia. Za jadłospis i ćwiczenia masz dużego plusa. Co do spotkania, to na pewno będzie taka okazja, tylko trzeba się dobrze zorganizować.
Kasiukasz ale ja jestem głupia. Te ćwiczenia , co opisujesz , to my zawsze robimy na aerobiku i wtedy chce mi się śmiać , bo wyglądamy , jak sikające pieski. A teraz jakoś nie skojarzyłam. No cóż, może to wina poniedziałku................. 300 piesków, to jesteś naprawdę niezła................
Grażynko limity bardzo ładne , więc trzymaj tak dalej.
Pozdrawiam wszystkie uczestniczki i czekam na dalsze relacje
Asia
-
Asieńko Kochana!!!
Przepraszam najmocniej, ze w ogole nie bywam z Wami, ale naprawde trzymam dietke dzielnie, nie daje sie pokusom ani wpadkom i dalej biore udział w Twojej akcji....
Myszko przepraszam, ale tak bedzie przez jakis czas, bo mam kupe pracy w pracy, a w domu chwilowo nie mam netu w tym tygodniu.... :?
Nie gniewajcie sie na mnie - prosze!!!!
Pozdrawiam Wszystkie Współodchudzaczki!!!!
-
hej Asiu!
mój dzisiejszy jadłospis jest u mnie w pamietniku. nie licze kcal ale myślę, że jest ok.
ruch dopiero będzie. wyznaczam sobie 100 brzuszków karnych bo wczoraj zjadłam jabłko po 8...
o diecie norweskiej też pisałam u mnie, odsyłam Cie na tę strone: http://www.camparisch.republika.pl/norweska.htm
ja przez tydzień schudłam 1,5 - 2 kg.
a moja siostra przez 2 tygodnie 6.
trzymaj się Asiu!
-
Hej Asiu
Ja za udział w akcji mogę dostać trójkę.
Średnia ilość kcal przez 5 dni to 1493 . Ćwiczenia w minimalnym wymiarze czyli po 0,5 godz. co dzień były . Po 20 tej jadłam raz tzn. dziś , ale już skończyłam , jest 20.10 , to ostatnie to kapusta pekińska . O słodyczach zapomniałam , że kategorycznie nie wolno i dziś zjadłam 100 g budyniu w kubeczku w mieście . Pamiętałam dobrze , że trzeba ćwiczyć i mieścić się w 1200 .
Na wstępie ważyłam się na innej wadze niż dziś . Jakiś nieduży spadek wagi może będzie w czwartek .
Asia zrobiłaś kawał dobrej roboty . Powiem jak instruktor z filmiku z ćwiczeniami 8 minute legs : good job !
-
Ja dzisia tylko na sek, nawet nie mam czasu nic przeczytac.
Tak wiec dzisiaj 900kcal, no ale wczoraj jeszcze wciagnelam 2 kanapki z takim sosem salatkowym i ketchupem, masakra, ale dzisiaj za to sie wybieram jeszcze na basen:)
papa
-
-
Moc życzeń i prezentów :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/scan_16b.jpg
Całuski
***
Grażyna
p.s. wczorajszy limit w 1200+2h spaceru+rajony :roll:
-
Hej Hej Mikołajkowo :lol:
Hej hej dietkowo
Zadowolona jestem choć chyba wczoraj za mało zjadłam, ale nie chciało mi sie, a po 2 gozinach ćwiczeń nie byłam w stanie nic zjeść
Wczoraj były : 2 jabłka małe, sałata z papryka i kurczak
Mam nadzieje ze Mikołaj nie dziś odwiedzi
Miłego dnia
-
::Hej! Hej! Witam wszystkich mikołajowo!!! I życze duuuuuuuuuuuuuużo prezętów! :D Oraz na mikołajki mniej kilogramków 8) !
Ja wczoraj zjadłam:
:arrow: : marchewke surową
:arrow: : żórek z kawałeczkiem białej kiełbasy
:arrow: : kawałeczek żeberek
:arrow: : 1,5 ziemniaka
:arrow: : surówka z marchewki z jabłkiem
:arrow: : pomarańcza
:arrow: : 3 mandarynki
I z moich obliczeń wyszło że to nie całe 1000 kalorii, czy to możliwe :?: :? :shock: , ale fatalnie się czułam wczoraj, bolał mnie brzuch i wszystko z tym związane :? ....
Ostatni raz skusiłam sie na takie jedzenie :cry:
asieńko jesteś naprawde suuuper kobietką....robisz hajne uwagi do każdej z nas...nadajesz się na pedagoga lub psychologa :D .
Moge zapytać kim jesteś z zawodu???
Widziałam wasze zdięcie ze spotkania..którą przemiłą buzią jesteś??? :P
Myśle że można by ogłosić kolejną akcje -----> spotkanie w krakowie np. po nowym roku :D
Fajnie by było wybrać się razem do herbaciarnii :D . To narazie tyle, jak już kiedyś pisałam nie mam za dużo czasu na posty i dlatego nikogo nie odwiedzam, choć bym chciała :cry: .
Do usłyszenia papa
-
Witajcie Mikołajkowo
Ciekawe czy Mikołaj już to Was zawitał ? U mnie jeszcze nie był , ale może jeszcze dotrze............
Wczorajszy dzień minął mi błyskawicznie. Po pracy ( etatowej ) popołudniu znów pracowałam i tak do 19.30, po czym poleciałam na aerobik. Od wczoraj mam jakiegoś strasznego głoda i cały czas z tym walczę. Wczoraj udało mi się nie przekroczyć 1000, ale dziś nie będzie już tak ładnie. Zjadłam już 500 kalorii, więc dziś za limit przyjmuję 1200 ( wyjątkowo) ale za karę zrobię wieczorem dodatkowo ( ponad obowiązkowe 30 minut ćwiczeń) 100 brzuszków.
Wczorajsze menu :
* musli i płatki owsiane z mlekiem 0,5 % - 200 kcal
* bakoma ze zbożem - 158 kcal
* jabłko, 2 mandarynki , jogobella light - 215 kcal
* grahamka z keczupem i chudą wędliną - 250 kcal
* troszkę musli z paczki - 180 kcal
SUMA : 1023
Ruch :
* 10 minut szybkiego marszu
* godzina aerobiku
Witaj Indis. Twoje wczorajsze menu było ok, no może pominąwszy żeberka , bo one są bardzo tłuste. Myślę , że po tym wystąpił ból brzucha. Ja bardzo rzadko jem takie rzeczy , a potem i tak muszę swoje odboleć. Na etacie pracuję jako pracownik biurowy ( asystentka szefa, fakturzystka itd.), a po południu jestem księgową. Co do psychologii , to kiedyś bardzo mnie fascynowała, ale mam niestety umysł matematyczny i poszłam w tym kierunku. Na zdjęciu ja jestem w tym różowym sweterku i krótkich włosach. Co do spotkania w Krakowie , to jestem chętna , bo mieszka tam parę osób z forum , które bardzo chciałabym poznać.
Kasiukasz Twoje jadłospisy są imponujące ( zjadasz bardzo mało kalorii), ale uważam, że poniżej 1000 nie warto schodzić. Wtedy bardzo spowalnia się przemiana materii , co po skończeniu diety , może spowodować szybki wzrost kilogramów. A więc proszę Cię , żebyś nie schodziła poniżej 1000, tym bardziej , że codziennie intensywnie ćwiczysz 2 godziny. A jaki rodzaj ćwiczeń dokładnie prowadzisz ?
Grażynko limicik i ruch na 5.
Psotulko gratuluję utraty kilogramka. Byle do przodu , a buzie będą nam się uśmiechać od ucha do ucha.
Alishjo staraj się dużo ruszać - basen jest wspaniałą formą ruchu - a wtedy małe wpadki będą niezauważalne. A jak wieczorem przychodzi Ci wielka ochota , żeby jeszcze coś zjeść to proponuje wypić ciepłą czerwoną herbatkę i ewentualnie zjeść jabłko.
Dagmarko limit około 1500 też nie jest zły , ale staraj się zostać na 1200. Mam nadzieję , że w czwartek zobaczysz trochę mniej na wadze. Może i zrobiłam kawał dobrej roboty , ale to Wy dajecie mi siłę, żeby walczyć. Myślę , że najlepszą motywacją jesteśmy my dla siebie nawzajem i to , że trzeba napisać, czy przestrzegało się reguł. Gdyby nie to forum , to już nie raz bym się poddała i rzuciła dietę w ch..............
Julcyk bardzo mi się podoba Twoja samodyscyplina i przyznanie sobie karnych brzuszków. O diecie norweskiej zaraz sobie poczytam. Ty już jesteś chyba bardzo szczupła, bo przy wysokim wzroście , ważysz tak niewiele. Czy mogłabym poprosić o Twoje zdjęcie , bo jestem bardzo ciekawa , jak wyglądasz ?
MałaŻabciu nie ma sprawy. Ważne żebyś trzymała dietkę , a raporty możesz wpisywać raz na jakiś czas. Rozumiem Cię , bo ja też nie mam w domu dostępu do neta i nie zawsze w pracy mogę coś napisać. Ostatnio mam tylko takie szczęście , że szefa często nie ma i tak sobie mogę hulać po forum.
Słoneczka życzę udanego mikołajkowego popołudniu. Walczymy dalej , żeby na święta dostać najwspanialszy prezent...........poczucie , że zrobiłyśmy coś dla siebie.........
Buziaczki
Asia
-
Asiu masz racje, ale ja wczoraj nie byłam głodna, nie umiałam jeść.
Normalnie jem koło 1000
Dziś znów 2 godz. ćwiczeń.
Pyatłaś co za rodzaj , to aerobik, lub aerobik ze stepem
Dużo ćwiczeń na brzuch, pośladki, ramiona, uda
Mobilizuje mnie to bo jak mi sie nie chce to i tak muszę iść i przykładnie ćwiczyć bo dziewczyny patrza na mnie
-
Asiunia..staram sie jak moge...raz lepiej raz gorzej:-)
Buziaki
http://www.gifs.ch/Festtage/weihnach...mages/ani8.gif
-
czesc dziewczynki!
Asiu ja wczoraj zrobiłam tylko 20 minut gimnastyki domowej...
podaj mi maila to wysle Ci swoje zdjecie. moja rodzina twierdzi, ze jestem szczupla, ale czy ja wiem?
a dzis z okazji mikołajek zjadłam 1 cukierka - bajecznego. dostałam na filozofi.
nie wiem ile moze miec kcal... ktos ma jakies pomysł?
buziaki
-
Ja tylko na chwilke raport nz dziś:
A i jeszcze dodam wczoraj 50 brzuszków
A dziś zjadłam:
:arrow: : Kawałek pizzy
:arrow: : odrobine barszczu białego
:arrow: : 2 pomarańcze
:arrow: : 3 mandarynki
:arrow: : surową marchew
:arrow: : jabłko
wypiłam kilka herbatek bio aktive, 2 kawy z mlekiem i litr wody niegazowanej
-
acha i to jest jakieś 800 kalorii :D
-
Indis ja jestem za spotkaniem w Krakowie.
dzisiaj ruchu zero. czasowo nie wyrobilam...
a z jedzeniem ok, oprocz tego bajecznego, ale on byl z pelna swiadomoscia, ze to tylko raz i koniec.
skonczylam jesc przed 6;D
-
Asieńko po pierwszehttp://www.nowy-swiat.pl/dziekuje/dzieki/okladka0.jpg
za słowa otuchy u mnie na wąteczku i za to że jesteś wyrozumiała dla mojego anty dietkowego zachowania które ja sama potepiam.
Asiulka Tobie idzie wyśmienicie. Zaplanowałas sobie cel i dążysz do niego w piekny sposób. Ja obiecałam sobie że od jutra także powracam na dobre tory.
Chcę z wami dietkować.
Asiunia do Ciebie Mikołaj napewno przyjdzie jesli juz nie przyszedł. On nigdy nie omija takich wspaniałych ludzi jak Ty.
Ściskam mocno kochana.
Acha spotkanie w Krakowie. Jestem na TAK:-)
-
Witaj Asiu :D :D :D
Czas nadrobić zaległości w raporcikach spożytych kcal. Od razu przyznaję się do braku ćwiczeń :lol: Wynikło to tylko z braku czasu.A niestety moja córa wolała wczoraj zajmować się swoimi mikołakowymi prezentami :D Dziś postaram się poćwiczyć. Obiecuję :lol:
I jeszcze muszę napisać ,że dzięki Twojej akcji schudłam 1 kilosek. Miałam się zważyć dopiero na koniec ale wczoraj rankiem nie wytrzymałam i weszłam na wagę :D Może i dobrze bo mam dodatkowe bodźce do dlaszego dietkowania :D
Miałaś genialny pomysł z tą akcją :D :D :D
Teraz moje wyniki:
poniedziałek 1130,20
wtorek 994,90 :D
Pozdrowienia :D Do wieczora....
-
Aiseńko należę do tych które żałują, że nie mogły być na spotkanku... mam jednak nadzieję, że jeszcze Was poznam!
Jestem pełna podziwu jak pięknie odpierasz pokusy! Jesteś silna, tak trzymaj!
Co do mojej dietki to jest nieźle, jednak z ćwiczeniami nie najlepiej... postaram się poprawić...
Buziaki przesyłam!!!!
-
:D DZIEWCZYNY PODZIWIAM WAS :!: KRAKOW :!: CZEMU NIE :!: PRZYPOMNE SOBIE WSPANIALE LATA.MUSZE POSZPERAC I ODSZUKAC JAKIES ZDJECIE Z TAMTYCH LAT :!: POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/MCG/R680.jpg
-
Dziś krótko, nie mam nastroju.
Wczoraj : 2 serki wiejskie light, 2 ogórki kiszone, mięsko pieczone na oliwie z oliwek, kawałek suchej kiełbaski i jajko - w sumie ok 1000
Ćwiczenia miały być 2 godziny, była godzina dość intensywnego, potem dostałam bardzo smutną widomość i nie mogłam juz ćwiczyć, liczyłam tylko dla pozostałych
Trzymam za Was kciuki
Całuski
-
Asiu, jak ty pieknie walczysz!
Mi jest wstyd, bo nie licze tych kcal...Nie wydaje mi sie zebym przekraczala max 1500, ale nie licze i 1000 to napewno nie mam...normalnie nie mam nawet na to sily...tyle sie pracy nazbieralo, ze az mi sie niedobrze robi na sama mysl...oby do weekendu...oby do weekendu...
Caluje cie, dzielna ty dziewczyno!
http://www.gifs.ch/Voegel/images/bird23.gif
-
Już środa :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/23d.jpg
Raport za wczoraj - 1200kcal+2h spaceru+30min jogi
Oficjalne ważenie i pomiary w poniedziałek obiecałam moja szóstkę w prezencie Triskell - więc nie mam wyjścia :roll:
Całuski
***
Grażyna
-
Witajcie Słoneczka
No i mamy już połowę tygodnia. U nas od wczoraj sypie śnieg i wszędzie jest biało i mokro. Mikołaj chociaż późno , to zdążył wczoraj dotrzeć. W tym roku był bardzo pomysłowy, bo dostałam dwa kubeczki : jeden szeroki do kawy a drugi taki fajny z siteczkiem do wszystkich czerwonych fusiastych herbatek.
Wczoraj mama z okazji mikołaja kupiła wielką czekoladę z orzechami i inne słodycze. Moja pierwsza myśl , to była odpuścić sobie trochę i zjeść coś słodkiego z okazji mikołaja. Ale wiecie co ...................Wytrzymałam 9 dni bez słodyczy ( od zeszłego poniedziałku) i szkoda mi było tego zmarnować. No i wygrałam kolejną walkę.....................
A dziś głupia waga ( wiem , wiem miałam się nie ważyć ) pokazała 63,50 czyli 30 dkg więcej niż w poniedziałek...........Nie będę się przejmować , tylko walczę dalej.
Wczorajsze menu :
* musłi i płatki owsiane z mlekiem - 200 kcal
* precel - 300 kcal
* bakoma ze zbożem, jabłko - 233 kcal
* grahamka z margaryną i miodem - 250 kcal
* trochę kapuśniaku, mandarynka , kawałek kabanosa - 150 kcal
SUMA :1133 kcal
Ruch :
* 30 minut ćwiczeń dywanowych + 100 karnych brzuszków za przekroczenie limitu
Grażynko u Ciebie jak zwykle raport na piątkę. Trzymam kciuki, żebyś w poniedziałek mogła oddać już na zawsze 6 Triskell. Ja chyba zrobię zapisy na moją, bo też chcę ją jak najszybciej oddać.
Madziu ja się znów zawzięłam i chcę mi się walczyć o lepszą figurę. Nie znaczy to , że nie mam kryzysów ( wczoraj nie dużo brakowało , żebym sięgnęła po kostkę czekolady) ale staram się ze sobą walczyć. Już niejednokrotnie przekonałam się , że na 1600 to ja raczej tyję, więc nie pozostaje mi nic innego , jak utrzymywać 1000. Albo być grubym , a tego bardzo, bardzo nie chcę....................
Kasiu jadłospis bardzo ładny. Słoneczko myślami jestem z Tobą.
Psotulko spotkanie na pewno zorganizujemy . Myślę , że Kraków to odpowiednie miejsce.
Marti mi też jest żal, że nie mogłam Cię poznać, ale wierzę , że szybko to nadrobimy. Zaraz lecę na Twój pościk , poczytać, jak tam idzie odchudzanie. I wracaj szybciutko do ćwiczeń , bo bez nich ani rusz.
Jupimor bilanse bardzo ładne. Trzymam kciuki, żeby dalsze dni tak samo wyglądały. Trzymam Cię za słowo , że dziś poćwiczysz. Będę czekała na jutrzejszy raporcik. Gratuluję schudnięcia 1 kilogramka. Dziś wpadłam na pomysł, że po zakończeniu akcji , podsumuję , ile łącznie udało nam się zrzucić. Myślę , że będzie to najlepszą motywację do następnej akcji.
Najmaluszku mam nadzieję , że dziś humorek masz już ciut lepszy. Mikołaj przyszedł.................Mi też jest trochę smutno, bo jakoś wszystkim najbliższym mi duszyczkom się nie układa : Tobie, Anikas, Magdzie...................Chciałabym , żebyśmy wszystkie były radosne i szczęśliwe, ale życie niestety nie jest takie proste. Aniu trzymam Cię za słowa, że od dziś będziesz ślicznie dietkować.
Julcyk całe szczęście , że na jednym cukierku się skończyło. Ja się obawiałam, że na jednej kostce czekolady się u mnie nie skończy , więc wcale nie spróbowałam. Mój mail : asia0606@interia.pl. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia.
Indis limit kalorii zachowany. No może ta pizza nie mieści się w ramach dietkowego jedzenia , ale jak była chuda i mały kawałeczek , to nie będę krzyczeć. A ćwiczenia wczoraj były ?
Słoneczka pozdrawiam Was serdecznie. To już 7 dzień naszej akcji.........Trzymajmy sie dalej......
Buziaczki :P :D :P :D :P
Asia