...ABY TEN PRZYSZLY BYL LEPSZY, PRZYNIOSL NAM DUZO SZCZESCIA, ZDROWIA I USMIECHU :D , ABY SPELNILY SIE NASZE MARZENIA I SERDUSZKA BYLY TAK SAMO CIEPLUTKIE, BUZIAKI =*
http://www.ekartka.net/kartki/swieta...ylwester_5.jpg
Wersja do druku
...ABY TEN PRZYSZLY BYL LEPSZY, PRZYNIOSL NAM DUZO SZCZESCIA, ZDROWIA I USMIECHU :D , ABY SPELNILY SIE NASZE MARZENIA I SERDUSZKA BYLY TAK SAMO CIEPLUTKIE, BUZIAKI =*
http://www.ekartka.net/kartki/swieta...ylwester_5.jpg
mówiłam Wam juz, że nienawidzę chorować? nienawidzę!! miałam dzisiaj jechać na konie z tatą i co? i dupa! nie pojechałam... bo z mama uzgodniłyśmy, że to nie jest najlepszy pomysł ze względu na moje zdrowie. jestem przeziębiona. boli mnie gardło i ogólnie źle się czuje. przed świetami byłam u lekarza, poeiweidzał, że to nic wielkiego i że mam oszczedzac gardło... od Świąt lecze sie i nic!! mam dość... i jeszcze dzis sie czuje okropnie i nie wiem czy ostatecznie nie spedze sylwestra w łóżku...:/:/:/
ok nie smece już...
miłego dnia!
i dzieki za życzenia:D
Juleczko droga! No szkoda, że sie tak rozchorowałaś, a chorować to nikt nie lubi.. zresztą, ja zawsze twierdzę, że chorowanie nawet nie byłoby takie złe, gdyby nie to, że cżłowiek się tak fatalnie wtedy czuje i nie może nic robić ;) ale to chyba właśnie jest istota choroby ;)
Więc, na Nowy Rok, który będzie już jutro (oj starzejemy się ;P ) życzę przede wszystkim zdrowia ze względu na obecny stan :) i szybkiego ubywania centymetrów tu i ówdzie :twisted: dużo basenu i koni! I powodzenia we wszystkim, absolutnie wszyściutkim. :)
Buziaki, C.
Julcy$ :!: życzę Ci wiele wiele zdrówka abyć przepędziła to okropne przeziębienie :!:
mam nadzieję ze juzsię lepiej czujesz :!: :)
przesyłam buziaczki i moc energii tak potrzebnej do zwalczenia choroby :!:
W Nowym Roku życzę Ci 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin wytrwałości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund miłości
http://getdowntown.org/newsletter/Ha...r-%20small.gif
Życze wam wszystkim aby nadchodzący 2006 rok był:
Anielski,
Bajeczny,
Cudowny,
Doskonały,
Energiczny,
Fantastyczny,
Gościnny,
Huczny,
Inspirujący,
Jedyny,
Kolorowy,
Lepszy,
Łatwy,
Magiczny,
Najlepszy,
Olśniewający,
Piękny,
Radosny,
Szalony,
Twórczy,
Uśmiechnięty,
Wesoły oraz Zabawny
i jeszcze więcej.
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1054.jpeg
Całuski
***
Grażyna
Nowy Rok - to zwykło się mawiać - dobra okazja do tego, by się zmienić.
Ja jednak pragnę Ci życzyć, abyś nadal pozostała sobą.
Nie pozwól zniszczyć w sobie tego, co Cię wyróżnia w tłumie.
W Nowym Roku, tuż po balu
oprócz szczęścia, zdrowia, szmalu,
proś niebiosa, by Ci dały,
dużo seksu i gorzały.
Do Siego Roku!
http://img.123greetings.com/eventsne...06-34-1052.gif
Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka, idzie Nowy Rok, stary już umyka więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana, niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana.
Buziaki na 2006
cześć dziewczynki:D
i jak Wam sie udał sylwester? ja sie dobrze bawiłam... wypiłam dużo wódki i troszeczke szampana... zjadłam też dużo, zwłaszcza słodyczy, dlatego dzisiaj sobie robie dzień oczyszczający. na samych warzywach i owocach. trzeba zlikwidowac ten alkohol i poklady tego jedzenia. na wadze kilogram wiecej:/
ale bawiłam się dobrze. mam pamiatkę - skaleczenie na ręcę od rozbitej butelki, sama nie wiem jak to sie stalo, ze sie skaleczyłam. w domu byłam o 4 nad ranem a tu rodzice sie bawią, ze swoimi goścmi:D fajnie:D:D
na razie piłam tylko kawe i wode... zaraz pójde zrobić sobie jakieś śniadanko - owoce:D
buziaki i szczęśliwego Nowego Roku. aby był leszy niż poprzedni! [sobie też tego życzę...]
hej hej :D
cieszę się że zabawa sie udała :) a z tym dniem oczyszczającym to bardzo dobry pomysł :)
mam tylko nadzieję ze skaleczenie nie jest zbyt głębiokie :cry: ale jak to się mówi: do wesela sie zagoji :wink: :wink: :wink:
buziaczki noworoczne
cześć.
no dzień był trudny. ale wytrwałam:D
a zjadłam:
-3/4 pomarańczy
-jabłko
-kiwi
-gruszkę
-marchewkę
-2 miski zupy selerowej
-parę rzodkiewek
-parę oliwek
-a i jeszcze mały kawałek makaronu, byl w sałatce i sprawdzałam co to jest, wiec ugryzłam...
*3 kawy, morze wody, herbate czarna i czerowna.
i jestem z siebie bardzo zadowolona.
no cóż... a jutro trzeba iść do szkoły.
życzę Wam dużo siły i energii na ten Nowy Rok:D
bardzo cieszę sie że wytrwałaś w tych postanowieniach choć łatwo nie było :D
ehhh.. i ja od jutra wracam na ścieżki edukacji :| i to intensywne....
Oj ciężko się idzie do pracy po takiej ilości wolnego ( miałam wolne między świetami) :(
ale nic. dieta od nowa
Julcyku jak w Nowy rok - tak cały rok :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/poniedzialek.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
Witam Cię Julka w dzisiejszym kolejnym dniu dietki :)
Życzę smacznych posiłków ;) i energii i uśmiechu i w ogóle. Na cały roczek, o.
Buziaki, C.
Ja też za dużo w Sylwestra zjadłam. Ale dziś już nowy dzień i dużo nowej energii do dietowania :)
Usciski :)
Witam Juleczko!
Ja dziś mam załamke.... moja pierwsza... zmykam żeby nie roznosić pesymizmu...
Całuski !
Cześć Juluś:) Dawno mnie nie było, choróbsko, wirusy na kompie... Ale już jestem. Chcę Ci życzyć, i Wam wszystkim, szczęścia, pomyslności, miłości, wytrwałości, radości, sukcesów i wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
cześć...
i znów trzeba było iść do szkoły... jakos przezyłam:D
juz jestem po obiedzie i zaraz pójde posprzatac w pokoju i sie troche pouczyc... no tak w swieta sie leniuchowalo to trzeba teraz to nadrabiac...
a tak w ogole to mam okres i brzuszek mnie troche boli:/
a i w ogole to sie wazylam i kilosek, ktory przybyl w sylwestra wczoraj zniknął:D:D
a dzisiaj już spokojnie odchudzam się jak zwykle. bez jakis ekstremalnych pomysłów.
Vienne cieszę się, że już jesteś:D dzieki za życzenia:*
Pring już byłam u Ciebie... wszystko bedzie dobrze. 4 kostki czekolady to nic strasnzego. głowa do góry. a pewnie Twoja waga wariuje...
Triss nie moge sie doczekac zdjęc i opisu sylwestra:D
Cauchy i Tobie również. schudniemy tak jak chcemy:D
gayga no własnie. poniedziałek... ale jakos leci. a jak u Ciebie?
waszka jak pisałam u mnie też ciężko... ale powoli sie wdrożymy w normalny tryb zajęć:D
Kath nie znikaj już, dobrze? buziaki!
:? oj... ja też leniuchowałam iteraz zła jestem bo mam strasznie duzo do robienia....a tyle sobie obiecywałam... ech... :roll:
Szybki ten kilosek, też tak chcę ;) a okres i ból brzuszka -skądś to znam..:) Trzymaj się:)
Gratuluję kolejnego kilograma, który zamienił się we wspomnienie i rozpłynął gdzieś daleko w przestrzeni kosmicznej - oto wielce zagadkowe, filozoficzne pytanie - gdzie podziewają się te wszystkie zgubione kilogramy? Idą do swojego kilogramowego nieba? A może do piekła, jako istnienia tak nienawidzone i z uporem maniaka zwalczane, które w takim razie muszą mieć w sobie ogromne pokłady zła?
Hieh.. tak jak kiedyś, jako dziecko małe i od zawsze zaznajomione z komputerem, zastanawiałam się co się dzieje z tymi kasowanymi z dysku plikami.. przecież one nie mogą tak poprostu zniknąć, to fizycznie niemożliwe! najwyraźniej już od najmłodszych lat przejawiałam logiczno-matematyczne podejście do świata :mrgreen:
Po tych jakże górnolotnych i adekwatnie inteligentnych do pory przemyśleniach życzę Ci Juleczko miłych snów,
zamotana C.
Gratuluję pożegnania tak szybko tego nadprogramowego kilograma :) Może to moje nadprogramowe pół kilo też mi jutro rano taki prezent zrobi? Fajnie by było.
Usciski :)
Witam slonce ... ziomalku :) Wpisalam juz u siebie ale wkleje i tu bo moze nie ebdziesz miec czasu na odwiedzinki u mnie :
Cytat:
Julcyk : tez mi sie podobaja ... ale morze to jest to ... Gory zima, morze latem Takie pol na pol Bo ja nad morzem sie uspakajam a w gorach nabieram checi do zycia Taki juz ze mnie stworek potworek i nie umie jezdzic na nartach ... buuu ... Dlatego tez zima tylko sanki i bitwy sniezne w gorach
witaj Julcyk :)
ja rowniez poleniuchwalam strasznie a teraz mam zaleglosci ze wszystkim :evil: do tego ciezko dupke ruszac do cwiczen :twisted:
http://www.adonai.pl/kartki/8/6.jpg
cześć:D
a dzisiaj troche za duzo weglowodanow zjadłam. no bo tak na obiad zjadłam 3 kluski ziemniaczane [takie z takiej masy z ziemniakiami, one sie chyba nazywaja slaskie?] i wieczorem zapomnialam o tym i zrobialm sobie ryżyk:D kocham ryżyk:D:D dzis zjadłam z dżemem truskawkowym, wiec w sumie mało zdrowo, ale co tam:P
myslę, że 1500 kcal dzis nie przekroczyłam...
motylisek bylam u Ciebie:D
a w ogole to dziekuje, ze do mnie wpadacie. to strasznie mile przeczytac tyle wpisow od Was:D:D dziekuje bardzo. to mi bardzo pomaga.
ok uciekam robic kolacje dla taty. tzn podac mu, bo juz sie robi sama:P
ech.. ryż pod każdą postacią kocham... moge nawt tak sam, na sypko dopiero co ugotowany jeść.
A jadłaś taki ryż Uncle Ben`s : dziki pomieszany z przyprawami i brązowym ryżem? Rewelacja!!!!
Ja również się zaliczam do wielbicieli ryżu:) Jutro (a właściwie biorąc pod uwagę pore) już dzisiaj sobie zrobie:)
Własnei sie zorientowałam,ze w poprzednim poście ortografa zrobiłam w słowie "ból" :oops: :oops: :oops: Ale już poprawiłam:)
Pozdrawiam, miłego czwartego stycznia:)
Oj tak, do klubu wielbicieli ryżu się dopisuję. Dobrze, że dziki, brązowy i basmati są w sumie w rozsądnych ilościach zdrowe :)
Uściski :)
I do tego z ryżu można tyle pysznych rzeczy zrobić!
Zastanawiam się nad przygotowaniem sobie niedługo dania, które jadłam kiedyś w wegetariańskiej restauracji - to były gołąbki. W kapustę zawinięta była mieszanka ryżu, groszku, kukurydzy, ugotowanej marchewki i papryki, doprawione różnymi ziołami. Smakowało pysznie :) a przy tym wydaje mi się, że ma to stosunkowo niedużo kalorii, jeśli zrobione z nie za dużej ilości ryżu, bez tłuszczu i sosu pomidorowego.
Niestety, uwielbiam też makaron.. a nie jadłam go hmmm od początku diety ;) ale niedługo planuję też zakupić sobie makaron razowy i zobaczyć jak to to smakuje.
Juleczko, życzę miłego dnia :mrgreen:
C.
Witaj Julcyk :)
Dziękuję za odwiedzinki u mnie. Bardzo mi miło :)
Właśnie się dowiedziałam, że trzeba unikać węglowodanów. A ja własnie jem najwięcej węglowodanów. Uwilebiam makaron, wszyskie rzeczy mączne, ziemniaczane, i jem straszne ilości białego chleba.
Ile powinno się jeść tych węglowodanów będąc na diecie
Pozdrawiam
olbrzymiarybka
Do Cauchy - polecam makaron sojowy - oszukuje zmysły , a to czysta soja :shock:
Pozdrawiam
***
zabiegana grażyna
http://www.widoki.kawiarenka.pl/lasy/23a.jpg
cześć kobietki:D
ale ja dziś miałam zabiegów dla siebie! no mówie Wam! rano pojechałam z mama do masarzysty, az do Myślenic. okazało się, że mam nieźle zepsuty dół pleców ale pomasował, pomasował i ma pomóc:D [no i dzieki temu w szkole nie byłam:D]
później pojacheałyśmy z mama na zakupy i szukałam butów na studniówke. kurde mam strasznie dużą stope i ciezko cos odpowiedniego znaleźć... ale za to kupiłam sukienke. jeszcze nie wiem, czy jej nie oddam ale jest dość fajna:D i jestem zadowolona.
potem bylam u kosmetyczki. moja twarz ogólnie jest w porzadku [cera znaczy się], ale nos mam straszny... no i powoli, powoli nos po zabiegach staje się gładszy:D:D
za chwilę bede sobie przypominać chemie. kwasy, zasady, sole. kurcze lubiłam chemie w gimnazjum ale o 2 lat nie mam z nią nic wspólnego... mimo wszystko bede sie starała wytłumaczyć kuzynce na czym to polega. czyli bede dawac korki:/ mam nadzieje, ze to pojetne dziecko i szybko pójdzie. dzisiaj tylko kwasy. jutro ciąg dalszy...
gayga a makaron sojowy ile ma kcal średnio?
a w ogole chciałam Wam powiedzieć, że mój ogród wygląda jak jakaś zaczarowana śniegowa kraina. jak dzisiaj rano wyszłam z domu to myslałam, ze padne z wrażenia. wszystkie drzewam i krzewy w śniegu... ślicznie to wyglądalo:D
całuje i Wam poodpisuje jak już naucze kuzynke chemii a siebie francuskiego.
Chemia. :) W podstawówce lubiłam, w liceum lubiłam, od trzech lat nie mam styczności.. a mama właściwie w tym siedzi, a tu taka wyrodna córka poszła na majcę ;)
Zazdroszczę dzionka :) Juleczka pachnąca, gładka i zadbana. Opisz nam sukienkę! A studniówka kiedy? Będą zdjęcia? :twisted: No i życzę powodzenia z kupnem butów, stawiaj na wygodę przy kupnie.. albo weź sobie, tak jak większość dziewczyn robi, drugą parę wygodniejszych na zmianę ;) (u nas dużo dziewczyn zatańczyło poloneza w eleganckich szpileczkach, a potem się przebrało w.. adidasy :mrgreen: ).
Buziaki!
C.
:? O mój Boszeeeeee.... chemia... aaaa :shock:
Buziak Julcyś!
Jejku, chemia... brrr na samo wspomnienie robi mi się niedobrze ;)
W sukience na pewno świetnie wyglądasz. I buty też szybko znajdziesz.
Trzymam kciuki!
Anita
A u mnie dołek.. Nie mam juz siły...
ok. poodwiedzałam juz Was:D
ciężki dzień za mną. ta druga połowa. pokłóciłam sie z kumpelą i ogólnie mam kiepski nastrój. plecy mnie bolą. mam nadzieje, ze jutro już nie beda. godzine robiłam kwasy. jakos sie udało. jeszcze tylko zasady, sole i coś tam. kurcze nie pamietam.
przede mną WOS. jutro poprawa. trzymajcie kciuki...
sukienka jest czarna. bardzo skromna. góra w miare prosta, dekolt trójkatny. jest na takich jakby grubych ramiączkach. no nie wiem jak to opisac. i z przodu i z tyłu od wysokości piersi jest dekolt i taki trójkąt... ble nie umiem opisywac. no niewazne. poszukam zdjęcia...
[po kilku chwilach] ale głupi ten internet. nie da sie znaleźć:/
no nic. opisuje dalej. w talii jest taki gruby pas, z takiego fajnego materiały i wiąże się z boku. a spódnica jest jak taka bombka. taka zawijana pod spód. sukienka sięga mi do kolan i cała rodzina orzekła, że ładnie w niej wyglądam, wieć nie oddaje do sklepu zwłaszcza, ze ona bedzie mi pasowała też na inne okazje.
studniówke mam 28 stycznia. niedługo:D ide z moim byłym. ciekawe jakie zrobie na nim wrażenie tą sukienka...:>
zdjęcia chyba będa. ja nie biore aparatu, ale myślę, że ktoś bedzie miał...
całuje.
Chemii to ja nigdy nie lubiłam, ale pewnie łatwiej się jej uczyć gdy nie ma takiej presji jak szkoła, wredna nauczycielka (u nas zawsze te od chemii właśnie były wredne), tylko robi się to dla kuzynki :)
Sukienka brzmi bardzo fajnie i jestem pewna, że będziesz w niej ślicznie na studniówce wyglądać. A, i zazdroszczę tak dobrych kontaktów z byłym :)
Mam nadzieję, że z kumpelą się wkrótce pogodzisz. Wiem, jak to potrafi zepsuć nastrój.
Pytałaś mnie o mój numer na gg: 3346843. Najczęściej jestem niewidoczna, ale jeśli mnie widzisz na forum to powinnam mieć włączone :)
Mam jeszcze do Ciebie pytanie - wspomniałaś kiedyś, ze napisałaś do Opa na XXLkach, żeby podwiesił wątek Margolki "Odchudzam się i nie chudnę..." I co, doczekałaś się jakiejś odpowiedzi?
Uściski :)