-
Julcyku, z okazji Świąt dla każdego mam tradycyjną triniową paczuszkę z energią. Do Twojej dokładam dużo uporu, konsekwencji i doprawadzania do końca tego, co zaczęłaś. I jeszcze wiele godzin na koniach też dorzucam. I spadające centymetry :)
Ściskam i życzę Wesołych Świąt :)
-
-
Trini dziekuje. na pewno sie upor przyda i konsekwencja rowniez...
wczoraj zrobilam sobie dyspense... w sumie zjadlam wiecej niz chcialam. taki odruch siegania. ale dzisiaj juz uwazam na to co wkladam do buzi. na obiad byla indyczka, cos czuje, ze bedziemy ja zjadac do sylwestra - tak jej duzo. poza tym zostala jeszcze ryba z wczoraj. mamy jeszcze barszcz. bardzo duzo salatki zimowej [taka warzywna z majonezem], no i ciasta: makowiec, serowiec, czekoladowiec, szarlotka.
dostalam na Mikolaja - 6.12. - marcepan. i dzis go otworzylam, ugryzlam kawalek. bede sobie jesc po kawaleczku... podziele sie z mama.
czuje sie okropnie. mam zatkany nos, gardlo... glowa mnie boli. za chwile ide do lozeczka. odpoczne:D
trzymajcie sie dzielnie dziewczynki!
-
:cry: oj, Julcyk... ja też jestem chora... taka paskudna pora roku chyba. Ja mam zatoki...normalnie nie moge oddychać. Wygrzej się...w końcu jest przerwa świąteczna... masz troszkę czasu.
-
dziekuję Narcyza:D
wiesz nie jest tak koszmarnie. poleżałam w łóżku i jest całkiem znośnie.
-
Oj, czyli to jeszcze choróbsko do tego.. biedactwo. Ale nic się nie martw, raz dwa minie i juuuż.
A co do dietki, no Święta są, każdy by coś podjadł.. załamaniem się nie przejmuj, jutro też jest dzień :) Będę mieć na Ciebie oko :wink: i mocno, mocno trzymam kciuki, żeby załamanie minęło, uciekło daleko daleko, i wróciły duże ilości energii i zapału, razem ze zdrowiem :)
C.
-
dzięki C.:D
dzięki postom takim jak Twoje nabieram nowego zapały do dietowania...
buzka
-
-
hej!
świeta, swieta i po świetach... i dobrze. 3 dni z jedzeniem wystarcza.
teraz myslę nad jakas dietka lekko przed sylwestrem. moze jakies oczyszczanie albo cos?
no musze pomyslec. jutro napisze co wymyslilam...
-
Witaj Julcyś już poświątecznie :)
to ja czekam na to, co wymyśliłaś.. moze zgapię od Ciebie jakiś ciekawy pomysł 8)
a tym czasem mówię dobranoc :)
-
Ja dołączam do grupy chorych forumowiczek. I nawet, pomimo przeziębienia, chodził mi dziś po głowie pomysł, zeby wsiadać na rower i pędzić do fitness clubu, ale mąż mi go wyperswadował.
Ściskam i życzę inspiracji w wymyślaniu przedsylwestrowej diety :)
-
Triss mi po głowie chodzi jazda konna, ale jesli chce sie ostatecznie rozstac z chorym gardlem to nie moge sobie na razie pozwolic na jazde w takim zimnie:/ niestety
do Sylwestra chce zrzucic to, co sie nazbieralo w Świeta.
glowne punkty:
:arrow: ograniczenie węglowodanow
:arrow: zero slodyczy, ciast, ciasteczek!
:arrow: nie jedzenie po 19.
:arrow: zero slodkich napojow typu coca-cola
:arrow: co najmniej litr wody i pół litra czerwonej herbatki [kupiłam sobie liptona pu-erh melonowo-jablkowego]
:arrow: ruch. nie wiem jaki i nie wiem ile. tyle, na ile sily pozwola.
:arrow: jedzenie glownie nabialu, warzyw, ryb, chudego miesa.
:arrow: jedzenie 3 glownych posilkow i moze 1 przegryzki.
to by bylo na tyle. moze zrobie sobie jeden dzien oczyszczania... :idea:
pierwszy cel - sylwester.
drugi cel - studniowka. chce wygladac swietnie na niej.
buziaki
-
uda się - ja piję pu erha liptona ananasowego mniam :D
-
:D hahaha... witaj w klubie miłośnikó pu-erh Liptona melonowo-jabłkowego!!!
Rewelacja, no nie? W końcu nie czuje się, że to pu-erh. Bo ja takiej samej nigdy nie mogłam przełknąc...a teraz w wersji smakowej nie mam z tym problemu. :wink:
-
http://imagecache2.allposters.com/im...D08/117657.jpg
dziękuję za życzenia:)
pozdrawiam i trzymam kciuki:)
-
bylam w sklepie bo mnie siostra prosila i dokupilam sobie jeszcze o smaku ananasa... taki jaki ma Waszka. i teraz bede sobie pila na zmiane:D
jestem juz po obiadku i czekam na ksiedza, ktory ma niedlugo przyjsc po koledzie:D
buziaki
-
Jasne, że co miałam wyrzuciłam!:) Znaczy.. to było tak że ja to pozbierałam i włożyłam do siatki, która powiesiłam w kuchni. Siatka wyparowała, po godzinie zobaczyłam brata który będził myć zęby... Wiadomo dlaczego :D.
Coś o mnie?
Imię mam brzydkie. Uczę się w klasie o profilu mat- hist i szczerze nieznoszę matematyki :). Maturę zdaję z historii, historii sztuki i geografii aby dostać się na wymarzoną archeologię. Uwielbiam wspinaczkę skałkową i jazdę na rowerze, niestety cięzko się wspinać z dodatkowymi kilogramami więć "dochudzanie" ( określenie praktykowane przez mamę) jest konieczne bo już mnie ręce bolą:). Gdybyś chciała, napisz na gg- 1023505. Oczywiście każdy może pisać, będzie mi miło:).
Pozdrawiam serdecznie :*
-
Pring a co to za profil matematyczno-historyczny?
powodzenia na maturze, na pewno Ci sie przyda, bo sobie ciezkie przedmioty wybralas. ta historia i historia sztuki... no ja zdjae tylko WOS. malo ambitnie, ale nie potrzebuje na moje studia wiecej zdawac, a szczerze mowiac nie wiem co moglabym jeszcze zdawac...
ja jestem na humanie, ale najbardziej to mnie interesuja jezyki i chce isć na lingwistyke stosowana do nowej szkoly w Krakowie a mianowicie do Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera. ewentualnie zastanawiam sie na religioznastwem [to tez mnie interesuje] i jakas europeistyka albo cos w tym stylu... no nie wiem jeszcze.
nigdy sie nie wspinalam na skalkach [jedynie na malych] ani nie uprawialam takich extremalnych sportow... ale bardzo bym chciala przeleciec sie kiedys na paralotni...
trzymaj się!
-
Julcyk skoro spodobała ci się się moja choinka to niech i na twoim wątku będzie. Wiesz jest dość skromna, nie ma na niej zbyt dużo fajnych ozdób, ale to pierwsza moja choinka odkąd wyprowadziłam się z domu. Dokładam gratis mojego szkodnik :P :!: :!: http://img432.imageshack.us/img432/2...choinka5jw.jpg
http://img437.imageshack.us/img437/9...braz0515ne.jpg
http://img437.imageshack.us/img437/7...braz1179uz.jpg
Dużo zdrówka Ci życzę :!: :!: :!:
-
hej!
dziś zjedzone:
-płatki z otrebami i siemieniem
-sandacz i zielona salata
-2 pomarancze
-śledz w sosie kwasnym z cebula i rodzynkami
*kawa, herbata czarna i czerwona, woda [jeszcze nie cały litr ale dopije]
ruchu jak na razie brak. moze sie porozciagam za chwile.
Shakila dzieki za Twojego szkodnika:D podoba mi się. a choinka ładna.
-
To u ciebie dzisiaj lepeij niz u mnie.
Ech, popijam Pu Erha cytrynowego ale tego waszgo też dorwę:) Pozdrawiam, miłego dnia :)
-
Ależ Wam zazdroszczę tych smakowych Pu-erhów. Nawet weszłam na stronę Liptona i nic z tego, w Stanach sprzedają tylko herbaty czarne, zielone, ice tea, itp. Tutaj Pu-erh taki zwykły kupuję przez internet lub w chińskim sklepie, nie jest to herbata powszechnie znana. A smakowych nie ma tu wcale. Mam teraz z Polski od rodziny żurawinową, z czarnej porzeczki, pomarańczowo-cytrynową, truskawkową i "fantazja" (cokolwiek to ostatnie oznacza) - wszystkie sypkie, nie w torebkach, jak się skończą, to będę musiała piszczeć siostrze o kolejną dostawę. No nic, przynajmniej zielonych i białych herbat mamy dużo :)
Julcyk, ja też marzę o tym, żeby się kiedyś na paralotni przelecieć :)
-
O, na lotni latał kiedyś, dawno temu w młodości, mój ojciec. Ponoć najzabawniej było, jak się wrąbał w jakąś latarnię morską i obie rączki złamane ;)
Juleczko, miłego dnia życzę, dużo ciepła bo za oknem (na szczęście, wreszcie) zimno i duuuużo sił, których przekazuję Ci garściami od siebie również :)
C.
-
witaj Julcyk :D
wiesz tak sobie poczytalam twoj wateczek i zauwazylam ze ty masz tak malutko juz do zrzucenia.tylko pozazdroscic :wink:
http://img.123greetings.com/eventsne...02-82-1068.gif
-
po jednym dniu jedzenia mniej moja waga wrocila prawie do stanu sprzed świat:D
-
Super.... ja się złamałam na torcik :( i za jetem na siebie
-
Cześć Julka!
Jak mija dzisiejszy dzień? U mnie jak zawsze bardzo spokojnie :). Wstałam dziś wcześniej niż wczoraj i jestem z tego dumna! Zrobiłam ćwiczenia (8minut) na każdą część ciała i cięzko mi nawet chodzić po schodach :).
Pozdrawiam serdecznie :*
-
cześć dziewczyny:D
dzisiaj miałam takie malo zroznicowane jedzenie i niezbyt zdrowe ale jak tak sobie podliczylam to wyszlo mi okolo 1100:D
poza tym oparlam sie popkornowi, piernikowi, makowcowi [najlepszemu jaki jadlam, probowalam przed swietami] i pieguskom.
a zjadlam:
-2 jablka
-4 nalesniki ze szpinakiem
-troszeczke samego szpinaku
-miske zupy brokulowej
*woda, herbata czarna z mlekiem, herbata czerwona, kawa, mleko
i to by bylo na tyle... [z tym mlekiem to pewnie 1200]
waszka nie dajmy sie zwariowac. jeden kawalek torcika to nie katastrofa. jutro juz bedziesz jadla same zdrowe rzeczy i bedzie ok:D
Pring no jak widzisz... mam nadzieje, ze jutro juz Cie nic bolec nie bedzie:D
w kinie bylo fajnie:D a jutro ide na "Za wszelką cene"
buziaki
-
hej Julcyku :D
powróciłam na forumik :)
dziekuje Ci za odwiedzinki i za troskę :D
wielki buziak dla Ciebie :*
http://www.intarsia.com/I-88%20Snowm...k.Intarsia.jpg
-
witaj Julcyk :D
dobrze ze waga spadla.napewno sie cieszysz .ja na wage dopiero wejde za 2 tygodnie.
widze ze bylas w kinie ja rowniez sie wybieram do kina jutro albo w sobote bo jutro strasznie goraco 37 stopni .
a tu przysylam dla ocieplenia australijka plarze :D
http://us.greet1.yimg.com/img.greeti...l/sydney16.jpg
-
cześć laseczki:D
katson dzieki za piekną słoneczną plaże:D ile słońca:]
Kasiu ciesze się, że Cie widze:D mam nadzieję, że juz niedługo bedziesz trzyskac energią i humorem..:D
a co u mnie?
film ["Za wszelką cenę"] mi sie podobał, chociaż trochę smutny i długi. ale polecam...
poza tym wyciągnełam dziś ze spiżarni duzo owoców i zrobiłam sałatkę:D a co! niech domownicy zjedzą troche witaminek...
a co ja jadłam?
otóz:
-płatki z otrębami i siemieniem.
-obiad nie był zbyt dobry:/ kotlet schabowy [dość dużo] i sałatka z selera, orzechow i manadarynki.
-2 male kanapeczki z czarnego chleba z serem białym i miseczka sałatki:D
*kawa, herbata czarna i czerwona, mleko, woda
jeżeli moja rodzina nie zje całej sałatki dziś to zjem jutro na I lub II sniadanie jeszcze:D
poza tym to z ruchem kiepściuchno. jakoś tak zmotywować sie nie potrafię..:/
buziaki
-
Super, że Twoja waga już prawie na poziomie przedświątecznym (zresztą dzisiaj może już jest na takim poziomie, a nie tylko "prawie"?) Natchnęłaś mnie na sałatkę z selera, orzechów i pomarańczy, z braku mandarynki - coś czuję, że jutro to będzie moje drugie śniadanko :)
Ściskam i przeganiam precz tego ćwiczeniowego lenia :)
-
Julcyku Drogi!
Co u Ciebie? Wstałam, zajdłam pół sniadania ( tata niedawem wróci z pieczywem) i wskoczyłam na forum ( z tego co widze nie tylko ja jestem nałogowcem ) i postanowiłam Cię odwiedzić :).
Serdeczne pozdrowionka
zycze milego dnia! :*
-
-
Julcyś!
Życzę Ci, żeby ten Nowy Rok był dla Ciebie najlepszy,
żeby przyszły same jasne dni,
żeby sny były kolorowe,
wieczory pełne nadziei,
a poranki beztroskie!
http://kartki.onet.pl/_i/d/sylwester_tance_d.jpg
-
http://www.bulcards.com/resources/ca...ew_year019.jpg
Nadchodzący Nowy Rok to nie tylko okres radości,
ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka.
Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro
życzy bike.
-
-
ok. dzisiaj zjadłam wiecej niż powinnam ale nie obżerałam sie...
myśle że zjadłam jakies 2000-2200 kcal
tylko, że złamałam moje punkty. jadłam po 19. [tak do 20] i zjadłam kawałek [malutki!] szarlotki bo mialam wielka ochote...
no i duzo wegli zjadłam...:/
poza tym pije 3 herbate czerwoną dzisiaj...
miałam iść na basen ale sie nie udało:/ troche potanczylam sobie, ale krotko...
no i mam problem. nie wiem w co sie ubrac na sylwestra...:/
pozdrawiam
-
A ja ma na tego Sylwestra radę - ty będziesz się głowić z moim problemem czyli w nic się nie upchnę a ja spróbuję coś wykumać w twojej szafie... :lol: :lol: :lol: . Ehh, jakiś taki czarny humor u mnie dzisiej 8) . Ej jak ja bym sobie dała cmoka czerwonej - tyle, że jakaś niedobra ta którą mam, jakby mi kto podmienił w szafce :evil:
-
Julcyku, mam nadzieję, że jakiekolwiek miejsce wybierzesz do spędzania Sylwestra, to świetnie sie tam będziesz bawić :)
Mocno Cię ściskam i zyczę osiągnięcia i utrzymania wymarzonej wagi w 2006 :)