Ojej... Brutalna mama :wink: 8)
Julcyś, wiem,ze mam uważać na plecy... Jak za bardzo bolą, to sie nie forsuja..Zreszta teraz bardziej brzuch niż plecy....
Ps. Możemy chyba liczyć na zdjecia ze studniówki, co? :twisted: chociaż na maila :)
Wersja do druku
Ojej... Brutalna mama :wink: 8)
Julcyś, wiem,ze mam uważać na plecy... Jak za bardzo bolą, to sie nie forsuja..Zreszta teraz bardziej brzuch niż plecy....
Ps. Możemy chyba liczyć na zdjecia ze studniówki, co? :twisted: chociaż na maila :)
na zdjecia mozesz liczyc, ale nie wiem kiedy, bo ja sama nie boiore aparatu i nie wiem kiedy dostane jakies od kogos...
a jak myslisz ile jedna duża pyza ma kcal? jakies 400?
Pyzy..... nie wiem. Ale moze zobacz na torebkach z mrożonkami gotowymi, tam często podają kaloryczność.....
Julcyk jak sie czujesz .czy juz lepiej?? ja od tych upalow i klimatyzacij to sie nawet nie zle przeziebilam moze nawet mam zapalenie oskrzeli sama nie wiem musze chyba isc do lekarza jutro jak sie nie poczuje lepiej
pozdrawiam :D
http://content10.bigoo.ws/content/gi...flowers_56.gif
hej:)
dziś na wadze 72,6. powoli do przodu.
na obaid zjadłam 1 pyze + jarzyny.
i mala kolacje.
dzis już nic nie jem.
buziulce.
Dzielna jesteś bardzo :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/slonie_d.jpg
Troche ciepełka z leżaczka :D
***
Grażyna
dzielna?
dojadłam 3 jabłka i troche rybki - tuńczyka. ale myslę, że lepiej tak niż czekolade...
obwiniam okres o to... na coś wine musze zrzucić...
ale nie jest źle. tak myślę:D
partner na studniowke podarował mi czerwone stringi i czerwoną podwiązke...
Julcyczku, wczoraj zaczelam pisac u Ciebie wiadomosc i komputer akurat wtedy siadl mi jeszcze bardziej, niz wczesniej (od tamtej pory nie mam polskich znakow na klawiaturze), wiec szybciutko wpadam dzisiaj, bo kto wie jak szybko uda mi sie wrocic po reinstalacji systemu.
Czerwone stringi, no no :D
A dzielna pewnie, ze jestes, moim zdaniem super Ci idzie :)
Mocno Cie sciskam :)
http://www.gify.nou.cz/fa16_vily2_soubory/118.gif
cześć.
dużo dużo ruchu. taniec. jakies 2 godziny:D
ale z jedzeniem nie za dobrze...
pierogi i 6 kawałków gorzkiej czekolady...
ide sobie zrobić herbate czerwoną i do łózka.
i zrobie sobie maseczke:D
Triskell mówisz tak jakbys zegnała sie z nami na zawsze, a Ty tylko reinstalujesz komputer... buzka:D
Och, miłej zabawy..Czerowne stringi..:) Ja tez miałam coś takiego na sobie na studnióce:) Tylko sama sobie kupiłam ;) Czyżby romansik?? 8) Pozdrawiam, buziaki :* :* :*
Vienne kochana moja. Wojtek to mój były. jest zajęty. niestety.
muszę Wam powiedzieć, że bardzo dobrze się bawiłam. Wojtek stanąl na wysokości zadania a nawet wyżej i obydwoje świetnie sie bawiliśmy. tanczylismy, tanczylismy i tanczylismy... muzyka pozostawiala wiele do zyczenia ale mimo to jakos mozna sie bylo przyzwyczaic. poza tym bylo duzo jedzenia i nie oparlam sie pokusie slodkosci. ale wiedzialam, ze bede jesc... porozmawialam z roznymi ludzmi, zobaczylam moich nauczycieli, jak tancze. niektorzy strasznie smiesznie. nie wiem co zrobie jutro na angielskim. jak sobie przypomne jak anglistka tanczy... hahaha a dyrekcja... no kurcze. wlascicielem tego miejsca, gdzie mielismy studniowke jest znajomy moich rodzicow, wiec calkiem przyjemnie bylo. tanczylam z nim nawet. jego jedyny taniec. no ja mam chody!
a dzisiaj po prostu padam ze zmeczenia. wskakuje wczesnie do lozka, bo jutro nie ma zmiluj i do szkoly. polozylam sie spac kolo 6. nogi mnie tak bola, ze az sie nie chce wierzyc. nawet tata mi zrobil masaz stop:D
wszyscy mi mowili, ze slicznie wygladam:D to bylo mile. i naprawde dobrze sie czulam.
i musze Wam powiedziec ze na poczatku wcale jesc mi sie nie chcialo. jak podali zupe a potem ziemniaki z miesem to myslalam, ze sie zwymiotuje, bo pomyslalam jakie to ciezkie... i nie zjadlam duzo. glownie to jadlam owoce. no i potem troche ciasta.
i polonez nawet nam wyszedl:D
bylo super w skrocie mowiac:D:D
a waga dzisiaj pokazała rowne 73 kg. wiec nieźle;D
boje sie tylko jutrzejszego wazenia, bo dzisiaj mialam syndrom dnia następnego jak to nazywam. zawsze po imprezie strasznie mi sie chce jesc nastepnego dnia... i dzisiaj duzo razowego makaronu, troche szparagow, barszczu, platki, jogurt, jablka... w sumie nie tak bardzo źle, ale moglam tego makaronu nie jeść:/ glupia Jula!
do wieczora cos lekkiego albo nic.
i chcialam sobie kupic zelki dzis w sklepie ale stwierdzilam, ze jednak nie mam az takiej ochoty, zeby po nich potem tyc...
pije duzo wody i kawy...
buziaki!
Ja też mam" na drugi dzień" takiego świniaka głodnego w brzuszku i jem dużo
super, ze było tak fajnie :twisted:
jadłam później jeszcze...
mam duuuuuży brzuch teraz...
ide spać
Buziaczki Juleczko :*
Eh..
Teraz to ja żałuję, że się tyle uczyłam i tu nie zaglądałam, bo mnie Twoja studniówka ominęła. Ale bardzo się cieszę, że się tak świetnie bawiłaś - to najwazniejsze. A że się wszamało trochę za dużo - trudno, od święta można, a w końcu studniówkę ma się (zazwyczaj) tylko raz. :)
Ja też poproszę o zdjęcia kiedy tylko będą gotowe!
Trzymaj się dzielnie Juleczko i bądź z siebie dumna :)
Buziaki,
C.
jakies pierwsze zdjęcia mam... siostra mi zrobila przed naszym wyjsciem, ale nie wiem kiedy je zgram na komputer, bo ona jest wsciekla na caly swiat a sama nie potrafie:/
wyszłan na nich średnio... zobaczymy co na tych studniowkowych konkretnych...
a w ogole razem ze znajomymi zrobilismy kolejna klase:D i mamy wlasne zdjecie, samych fajnych osóbek:D
a dziś z jedzeniem. nie dobrze i nie źle. średnio, z tych gorszych raczej ale nie tragicznie...
Cauchy ciesze sie, ze Cie widze:D napisz co u Ciebie...
Pring i dla Ciebie buziaczki! kiedy pogadamy na gg?
zaprosiłam na jutro na śniadanie przyjciela i przyjaciółkę...
hello,
to ja tez czekam na jakies fotki Julcykowe ze studniowki ;) skoro sie dobrze bawilas to i fotki będą na pewno 'uśmiechnięte' ;)
pozdrowionka ;) milego wieczoru:)
z dietą w porządku... dzisiaj śniadanko w miłym towrzystwie:D ale nie zjadłam jakoś dużo...
poza tym obiad przepyszny - "gulasz" z indyka z warzywami...
2 dzień bez słodyczy:D
Julciu :)
Trzymaj się dzielnie z tymi, a raczej BEZ, słodyczy. Skoro ja daję radę.. a wiedz, że zajadałam ich mnóstwo, to Tobie uda się na pewno :)
A co u mnie, no to już mniej więcej wiesz.. na uczelni nienajlepiej, w życiu osobistym nienajlepiej, przynajmniej moje ciało mnie nie zawodzi i poddaje się diecie i ćwiczeniom tak, jak tego chcę.. no ale nie warto narzekać, trzeba iść do przodu..
Trzymaj się cieplutko i czekam na zdjęcia ze 100dniówki :)
C.
Buziaki Juleczko! Zdjęcia niestety nie będzie :)
mam kiepski humor...
ze wszystkimi sie kłóce! i na wszystkich krzycze... a poza tym dużo nauki i nie moge uspokoić głodnego potworka:/ wrr! :evil:
No praca umysłowa też sporo spala - mózg pracuje
Moj organizm sie dzisiaj domagal czegos slodkiego i czegos tlustego sama nie wiedzialam czego chcialam nawet na wszystkich nakrzyczalam ze do dupy zakupy kupilysmy i nie ma co jesc :D no bo przeciez schudlam 4 kilo to trzeba nadrobic :twisted:
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...3_DSCN0974.jpg
Pozdrawiam Juleczko cieplutko! :*
pozdrawiam :D
http://www.wisarts.com/digital/manda...ala017_jpg.jpg
***
grażyna
już po burzy i w nagrodę mam wyższą wagę na tikerku :evil:
Pring co to za skrót -> K.B.M.?
wczoraj byłam na koniach... i dietkowo ok.
dzis wpadła juz drożdżówka a z tego co widze w kuchni, na obiad naleśniki ze szpinakiem...
Cytat:
Zamieszczone przez julcyk
No to w takim razie wchodzę cichuteńko, na paluszkach, żeby rozdraznionego Julcyka nie rozjuszyć ;-)
Super, że tak fajnie się bawiłaś na studniówce, moja była jakas taka mdła, niby OK ale bez rewelacji (chociaż pamietam, że tańczyłam jeden taniec z chłopakiem, w którym byłam wówczas na zabój zakochana... a już kilka miesięcy później zastanawiałam się, co ja takiego w nim widziałam :lol: )
Ściskam i czekam na zdjęcia :)
cześć...
wczoraj dzień ogólnie bardzo nieudany. oprócz drożdżówki dużo zbędnych kalorii.
dziś bedzie lepiej.
Tiss Ty możesz zawsze bez wachania:D na Ciebie nie można być zlym... taka jestes radosna i miła:D
Julciu :)
mam nadzieję, że humorek już lepszy, coo?
Czasem się zdarzają nieudane dni, co zrobić.. albo takie, kiedy się na wszystkich warczy.. ale potem przychodzi następny i nieraz przynosi już lepszy humor i lepsze podejście do świata ;)
A do tego masz ciekawe plany na dzisiejszy wieczór :twisted: więc życzę, żeby było super.
C.
hello;)
udanej impreeessskiii dzisiaj :P
pozdrowionka 'z drugiej strony Olszy' :P hihi ;)
Nie cierpię nieudanych kaloriowo dni. Mój an razie, o dziwo, kaloriowo udany. Ckiekawe, czy to silna wola czy jakiś wirus sie we mnie znów ładuje...
no mam nadzieje, ze bedzie fajnie wieczorem:D
dzisiaj dzien udany. duzo ruchu, jedzenie w normie... jesli niczego już nie zjem...
ide oglądać fakty, w koncu zdaje mature z WOSu.
a potem poszukac czegoś do ubrania...
Udanej imprezy :) Szalonej, wyczerpujacej i wspaniałej :)
impreza do bani. według mnie. to była impreza zamknięta snowboardzistów... w ogole jakas dziwna muzyka, dziwni ludzie. wypilam jedno bacardi, a wczesniej coca-cole.
potem poszłam do kolegi, gdzie moja siostra i brat byli bo oglądali razem film;) i zjadłam średniej wielkości kromke z białego chleba z serem żołtym... i 2 gryzy z majonezem:/
wiem, niedobrze...
ale dzisiaj miałam dużo ruchu, wiec myślę, ze to nie takie bardzo złe.
a poza tym zaczynam robic brzuszki, bo za tydzien na w-fie bedzie sprawdzian z brzuszkow...
weekend na konikach spędze:D
buziaki!
http://www.gify.kgb.pl/gify/zwierzeta/zw01.gif
Udanego weekendu :D
***
Grażyna
byłam dziś na koniach:D
z jedzeniem w miare ok.
z humorem gorzej. za chwile ide spać. znowu. jestem strasznie zmeczona:/
Julcys przesylam Ci mnostwo pozytywnej energii, ktora mnie ostatnio rozpiera. :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Mam nadzieje, ze jak wstaniesz to humorek juz bedzie lepszy.
Pozdrowionka!!! :D
Julcyk dlaczego humorek kiepski?
pozdrawiam i zycze milego dnia :D
http://www.twojekwiaty.pl/photo/463.jpg
mam problem sama ze soba. nie wiem czego chce. nie wiem nic...
To po prostu słynne kobiece niezdecydowanie, Julcyś. Będzie lepiej i głowka do góry i proszę mi sie tu promiennie uśmiechnać. Ja też padnięta jestem...Ech, marzę o prysznicu..:) Pozdrawiam :*