hej hej
obudzilm sie rano i pomyslalam ze to dzisiaj ten dzien... dzien w ktorym sie przelamiewiem ze czesto tak pisze i mowie a potem nici z tego...ale dzisiaj.. nawet nie mialam ochoty rzucac sie na lodowke i brac czego popadnie na sniadanie, tylko spokojnie sie zastanowilam, przekalkulowalam..i jest ok. sniadanko zabralo mi niecale 300kcal z dzisiejszego tysiaczka. nie moge siedziec. musze sie ruszac i cos robic zeby nie myslec
caluje i trzymam kciuki...za siebie i za was
![]()
Zakładki