-
Witaj Agatuś :)!
Kurcze powiem Ci, że teraz na wyścig kolarski to naszą Aneczke bym wystawiła. No normalnie ona jest THE BEST, prawda??
Agatko kazda z nas musi sobie znależć jakąś motywację, wtedy jakoś łatwiej brnąć nam do tego celu. Tak ładnie ćwicząc na pewno wkrótce założysz na pupkę ukochane jeansy ;). Ja chciałabym mieć ładny brzuszek, tak aby mój kaloryferek, nie miał ani grama tłuszczyku, no i zgrabne nóżki żeby po raz piewrszy w życiu założyć krótką spódnicę.. hmmm może kiedyś :roll: ...
Buziaki, baw się dobrze w ten weekendzik!
-
[b]widze ze duze problemy z tymi upalami.wszyscy sa wykonczeni.ja wam powiem co ja robilam czasami w australii jak byla temperatura powyrzej 40 stopni.wiec zeby spac to trzeba bylo zamoczyc przescieradlo w zimnej wodzie i nim sie przykryc bo inaczej nie bylo mozna wytrzymac :D oczywiscie teraz juz w wiekszosci mieszkan jest klimatyzacja i pogoda jakos sie zmienila i nie ma juz takich goracych dni w melbourne jak np 10 lat temu :)
to moze was troche ochlodzi :)
http://e-kartki.net/kartki/big/108982318564.jpg
-
http://imagecache2.allposters.com/im...UN/TAS0011.jpg
Witaj Agatko:)
już jestem, bardzo za Wami tęskniłam:)
pozdrawiam gorąco i zmykam na rowerek:)
-
Hej Agatko :)
wpadam z pozdrowionkami poniedziałkowymi :)
ciekawe jak Ci minąl weekend :) na pewno rowerkowo :) prawda?
MIŁEGO DZIONKA CI ZYCZE I BARDZO POZDRAWIAM :)
-
Witaj Celebrianko. Wzięłam ze sobą inkę i sobie popijam, ale nalej mi do niej śmietanki, bo wiadomo taka ma dużo kalorii a u Ciebie 0 :).
-
A prosze bardzo - śmietanka dla Nan.
Ja własnie poijam kawę mrozoną amaretto, taką piłyśmy z Anitką na balkonie u mnie... aż się rozmarzyłam...
Witajcie kochaniutkie... witam Bike po dłuugiej nieobecności. Jak Beatko było w Łebie? Latarnia stoi? :D Widzę, że masz dużo energii, bo ledwo przyjechałas juz na rowerek. Czyżby nad morzem nie jeździłaś? Ja ostatnio dużo rowerkuję. W piatek co prawda na stacjonarnym, bo chciałam obejrzeć "Raport pelikana", ele weekend upłynął rowerkowo. Wczoraj na dodatek byłam na koniach i bardzo mnie instruktorka wymęczyła. Bolą mnie wszystkie kończyny, mam mnóstwo siniaków, które obnoszę jak trofea. Ale było cudownie. W przyszłą niedzielę powtórka. Ah - no i sama pojechałam na te konie samochodem...jestem z siebie baaaardzo zadowolona :D
Nan - i jak było na urodzinach Misia? Kusiło?
Julcyś - no co ty tak póxno zaczynasz wakacje? Gdzie pracowałaś?
Martusiu - Aniulka jest Louise Armstrong w spódnicy... choć na rowerku jeździ w rybaczkach :D To jest obok Bike nasz miszczuniu rowerkowy! A co do spódniczki, to założę się, że niedługo ją założysz... zresztą zalecam... zdecydowanie pprawia poczucie kobiecości. Sama często chodzę w spódniczkach, tak jakoś przyjemnie.
Katson - masz rację z tym prześcieradłem, ja kiedys kładłam na nogi mokry ręcznik, ale prześcieradło chyba lepsze... Widoczek daje nieźle w płucka... aż mnie zmroziło. A przydało się, bo dziś znów upalny dzien... :roll:
Aniu - dziękuję za zdjęcia... wyglądacie na zakochaną parę i wcale nie było widać, ze jesteś zmęczona wycieczką... krajobrazy macie śliczne, a o Santoku czytałam kiedyś w książkach historycznych Karola Bunscha... to było strategiczne mijesce... nie do przebycia.
Anitus- to kiedy wybieramy się na łażenie po sklepach z sukienkami :wink: Już bym z chęcią poprzymierzała cię. :D Zaraz wskocze na twój spowiedniczek i dowiem się co z ta wichurą.
A dziś w kawiarence torcik bezowy z malinami i bitą śmietaną.... eh... ale bym zjadła takiego w realu... :D :D
Całuski słodziutkie
-
witajcie
ja tez prosze o mrozona kawke :D a do jedzenia to co jest w kawiarence dzisiaj to zjem :D
Agatko fajowo ze pojechalas sobie na konie.to musi byc wspaniale uczucie tak sobie pojezdzic na koniku.oczywiscie jak sie czlowiek nie boi bo ja raczej bym sie bala :wink:
Agatko czy ty masz jeszcze neta w domku czy poprostu w weekend nie masz czasu pisac? :) bo tak jakos nam brak ciebie w weekend :D
-
Kasiu - tak jakoś mam wstręt do komputera w weekend... :roll: :? Po 8 godzinach codziennie w tygodniu, w domku już omijam to urządzenie i zajmuję się tak przyjemnymi rzeczami jak sprzątaniem, gotowaniem, praniem, przyjmowaniem gości, zakupami, jeżdżeniem na rowerku, pieczeniem ciast, wyprawą na koniki...itp...
A poza tym mój K. oblega komputer i gra w różne gierki...
Ale w tygodniu codziennie klikam.
Buziaczki!
-
wcale ci sie nie dziwie ze po 8 godzinkach w pracy juz ci sie nie chce.pewnie ze w w eekendzik masz lepsze rzeczy do roboty :wink: ja tylko musze troche po narzekac bo lubie jak jestes z nami :) czasami i mnie by sie przydalo od kapa stronic bo za duzo na nim siedze :D
-
Celebrianko- super, że byłaś na konikach. Ja też zamierzam, ale chyba w piątek, chyba że mój miś załatwi mi koniki w książu, tylko, że nie wiem czy tam w ogóle nauka jazdy jest :roll: