Wątek: Kawiarenka

Agatko, pozdrawiam poniedziałkowo

A JA POZDRAWIAM JUŻ WTORKOWO

Agatko, pozdrawiam ciepło

Hej kochane!!
Ja tak na szybciutko jeszcze przed wyjściem do domku.
Weekend był miły - nad jeziorkiem, choć się nie kąpałam, bo było zimno... buu.
W pracy telefony się nie urywają, więc nawet nie mam czasu na jedzenie, ale jutro powinno już byc lepiej.
Dziś w kafejce - rogaliczki ze śliwkami... pychotka.
Dziękuję za wizyty... całuski mocne...
zmykam
Papap

Oj juz sroda ale ten tydzien ucieka
A czy znajdzie sie dla mnie jakas czekoladka na gorąco w Kawiarence
Wpadam na chwile bo w pracy luzik, gorzej w domu mam mnóstwo roboty, troche do pracy, ciągle gdizes coś maluje w domu, a to rure, a to kaloryfer, a to parapety i bym mogla tak wymieniac, co chwile cos. Jeszcze czasem mam natchnienie na jakies kiszonki
Agatko twój przepis na leczo wykożystany i wyszlo super, mój Mis prawie mnie ozlocil
Milego dnia zycze dziewczeta

Gatko Agatko , wpadam tylko na momencik, życzyć Ci milutkiego, słonecznego i uśmiechniętego dnia .
Chcoć nie wpadam zbyt często (ostatnio miałam problemy z netem) to myślę o Tobie cieplutko i czasem szybciutko podczytuję co u Ciebie . Obiecuję nadrobić wszelkie zaległości i naskrobać coś więcej.
Buziaki Słonko!!

Agatko, życzę miłego dnia

WITAJ AGATKO

WIDZĘ ŻE DZIEŃ ZAPRACOWANY............. NO CÓŻ ZDARZAJĄ SIĘ OI TAKIE

ALE NIE PRZEJMUJ SIĘ KIEDYŚ TO MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ, CHOCBY NA EMERYTURZE

CHĘTNIE WEZME DWA ROGALIKI DLA SIEBIE I MARCINA POZDRAWIAM

Agatko ale cie obrzucili praca chyba dlatego ze dobra jestes ja tez musialam robic za kogos w pracy bo dziewczyna wyjechala.ale jestem zmeczona ze nic mi sie nie chce a kolana mnie tak bola ze czuje sie jak staruszka ale tylko jeszcze ide w piatek bo pozniej oni wyjerzdzaja na 2 tygodnie a ja mam urlop strasznie sie ciesze bo i tak pieniadze te same a siedze w domku no bede tylko za dziecmi tesknic bo moje maluszki sa takie kochane tylko dzisiaj zabralam malutka na spacerek we wozeczku i Harrego bo chcialam troche kalori stracic a jak wrocilysmy to Herry mamie zaraz naskarzyl ze go wymeczylam a pozniej stanol na srodku kuchni i powiedzial glosno ''ale to byl kur.. dlugi spacer'' ale mu sie oberwalo od mamy i ode mnie ale najgorsze ze on nic w tym zlego nie widzial ze zabluznil no i co zrobic .ok ide juz bo spac mi sie chce.pa patki dla Agatki ale rymuje dzisiaj

Agatko...tu dawna schudneskutecznie
nick juz nieaktualny dlatego mam nowy

pozdrawiam

i Katsonku...Ciebie tez