Maleńka,
rozumiem to wymyślanie postanowień, a później łamanie ich... znam z autopsji nawet (choć teraz troszkę się zmieniło w tej kwestii)
Wg mnie baaardzo dużo zależy od nastawienia psychicznego: jeśli będziesz sobie w kółko powtarzać, że nie masz silnej woli - to jej mieć nie będziesz nigdy.
Lepiej mniej, a porządniej - dotyczy się również postanowień. Na dłuższą metę (czasem dłuższa meta to 3 dni) ustanawianie rygorystycznych zasad już na początku, nic dobrego nie wnosi - jedynie rozczarowanie sobą i kolejne "znów mi się nie udało". Takie sytuacje osłabiają nas wszystkich i pozbawiają wiary we własne możliwości...
Maleńka, staraj się robić wszystko, by być do siebie dobrze nastawioną i nie tracić wiary w swój sukces :-)
Pozdrawiam, jestem z Tobą! :-)))
Zakładki