http://www.hermann-uwe.de/files/imag...rs.preview.jpg
Beatko, pozdrawiam sobotnio, taki piękny, ciepły, słoneczny dzionek za oknem, aż chce się żyć :P :P :P :P
Wersja do druku
http://www.hermann-uwe.de/files/imag...rs.preview.jpg
Beatko, pozdrawiam sobotnio, taki piękny, ciepły, słoneczny dzionek za oknem, aż chce się żyć :P :P :P :P
Miłego dnia!
BEATKO MIłEJ SOBOTY
MAM NADZIEJę ,żE MASZ JUż GRAFIK I JAKIś WOLNY DZIEń :?: :?:
http://republika.pl/blog_mj_710183/1.../pieski_10.jpg
Witaj Beatko.
Podczytałam stron parę, aby zorientować się co u Ciebie słychać i zaniepokoiłam się informacją o Twoim stanie zdrowia.
Obawiam się, że to może być coś alergicznego i nie wiem czy Cię to pocieszy, ale u mnie też coś takiego się dzieje.
Tak, gdzieś od 3 miesięcy nie mogę się pozbyć kaszlu z jednoczesnym kichaniem i łzawienim oczu. To nie jest ciągłe, ale m.in. nie daje się wyspać, bo gdy dostanę ataku w nocy to koniec. "Koncert" do rana :roll:
Zauważyłam, że wszelkie "sztuczne" zapachy tzn. wody toaletowe pań, kolońskie panów, odświeżacze powietrza tak w spraju jak i w innych postaciach bardzo szybko podrażniają mi śluzówki nosa, gardło i... zaczyna się.
Kupiłam sobie AMERTIL. Biorę go po 1 tabletce na dobę na wieczór przed snem, co pozwala mi się jako tako wyspać.
Z alergią jest tak, że może się pojawić i w wieku późniejszym a nie tylko w dzieciństwie, jak niektórzy przypuszczają. A z tego co pamiętam to jeden z Twoich synów jest alergikiem na sierść.
Dlatego Beatko, choć wiem jak trudno dostać się do lekarza (maa dokładnie takie same odczucia jak Ty) warto się do niego wybrać i wymusić testy itd, bo nieleczona alergia jest niebezpieczna.
Ślę serdeczności z już zachmurzonego, wietrznego i wieczornego Gdańska :P
http://matlyst.samlaget.no/bilder/ml...rdagsfrukt.jpg
Witajcie :D
właśnie wróciłam z pracy, zaraz się idę kąpać i spać, bo jestem zmęczona jakbym dwadzieścia ton węgla wydobyła spod ziemi i nogi mnie straszliwie bolą :roll:
ale postanowiłam jeszcze tu wpaść chociaż na swój wątek, żeby pozdrowić Was wszystkie i podziękować tym z Was, które zechciały cosik do mnie naskrobać :D dziękuję Wam moje kochane za pamięć :D :!:
jestem zła strasznie, bo myślałam, że te pierwsze dni maja będą jakieś lżejsze dla mnie, a tu d..a :evil: pierwszego idę do pracy na 11 godzin :!: :shock: :cry: a trzeciego i czwartego nawet na po 12 :shock: :cry: jeśli po tym nie umrę, to będę miała potem wolne... nie wiem jednak jak to przetrzymam, bo w pracy prócz przerwy śniadaniowej nie mamy prawa nawet na moment usiąść :roll: no coment :evil:
dietkowo było dziś całkiem nieźle, wprawdzie przed chwilą zładłam trochę ogórka zielonego i plasterek pieczonej piersi indyczej... wiem, wiem że to o wiele za późno, ale umierałam z głodu :oops:
jutro może być ciężko dietkowo, bo Tatuś mój przyjeżdża, a On bez ciast przynajmniej trzech nie ma zwyczaju wpadać do nas :wink: a wszystkie zawsze doskonałe :)
postaram się popróbować ich wszystkich, ale po takim tyciusim kawałeczku :)
Kasiu Cz. :D wiesz, ja paprykę lubiłam kiedyś, a teraz jakoś mi przeszło :wink: ... dzionek faktycznie śliczny, idąc do tramwaju parę minut miałam okazję się poopalać, a teraz jak wracałam napawałam się pięknym zapachem, bo deszczyk padał i wszystko tak ładnie pachniało wilgocią :)
Agniesiu :D ja uwielbiam leczo i czasem nawet zjem odrobinkę, bardzo lubię też taką pieczoną paprykę nadziewaną ryżem z mięskiem, mniam :) ale surowej papryki nie mogę, bo jakoś źle działa na mój worek :roll:
Sylwio973 :D baw się dobrze na działeczce :D ale Ci dobrze z tym wolnym aż do szóstego maja, jeju :shock: :D ja niestety o wypoczynku mogę jedynie pomarzyć sobie :roll:
Madziu3107 :D życzę Ci dużo siły przy tym remoncie, bo wiem co to znaczy w praktyce, mieszkanie jak po wybuchu bomby i mnóstwo roboty :wink:
Joluś :D więcej wypoczynku to ja sama sobie też życzę, wczoraj wieczorem po otrzymaniu tego majowego grafiku dosłownie powstrzymywałam się żeby się nie rozpłakać, nie mam już zwyczajnie sił... :roll:
Alex :D Ty świntucho :!: :wink: :lol: a co to za softporno mi tu wklejasz :?: :lol: chcesz żeby mnie admin zbanował za rozpowszechnianie pornograficznych treści :?: :twisted: :lol: :lol: ... może dziś będę miała sny kolorowe, bo jutro przyjeżdża do mnie mój Tatuś z moim siostrzeńcem, będzie fajny dzionek, bo i do pracy nie idę i Tatulek mój ukochany przyjedzie hurrraaaa :!: :D
Psotulciu :D chociaż Ty byś mnie moja kochana nie dobijała tym długim weekendem :wink: :twisted: :lol: kto ma taki weekend, to ma... ja nie mam :? :wink: ale Tobie Słonko życzę dużo uśmiechu na buziaku i odpoczynku fajnego :D
KasiuOskubana :D dziękuję za pamięć, ja też pozdrawiam cieplutko :D
Bogdziu :D grafik wczoraj wieczorem dostałam i powiem Ci, że jak go zobaczyłam, myślałam że zemdleję... oczy przecierałam i nie mogłam uwierzyć, ostatnio dwie dziewczyny miały już dość i się zwolniły... oczywiście nikogo nie przyjęto, tylko dowalono nam godzin, sześć godzin w takiej pracy gdzie nie możesz nawet na chwilunię usiąść to jest dużo, a 12 to jest granda :!: :evil:
Jaduś :D no to faktycznie nie za wesoło masz z tą swoją alergią :roll: ja miałam niezły kaszel, teraz powoli wychodzę z tego, katar też już coraz mniejszy, może to jednak nie alergia tylko przeziębienie :?: tak się pocieszam, bo wiem że alergia to nic dobrego, nasz młody jest alergikiem przecież :roll: może faktycznie kiedyś się zmuszę do porobienia jakichś testów :roll: ... dziękuję Słonko za pamięć o mnie :D
przepraszam Was moje kochane, że tak nieczęsto Was ostatnio odwiedzam, ale czasu mam niewiele, wciąż w biegu, wciąż zmęczona i tak sobie dziś wracając z pracy myślałam o tym jak by to było fajnie odpocząć... ale na koniec niewesoła refleksja przyszła, a mianowicie taka, że odpocznę to ja chyba już dopiero w ... trumnie :roll: :wink:
ciekawe, czy takie marzenia o odpoczynku to już grzech, czy dopiero czyny zaliczają się do tej kategorii :roll: :wink: :lol:
dobranoc Słonka :D
Beatko moja kochana, aż mi się wierzyć nie chce, jak to na 11 i 12 godzin :?: :shock: :shock: :shock: a tak w ogóle można?? na tyle godzin z jedną tylko przerwą śniadaniową? :shock:
Uff, słów mi brak, bardzo ciężko pracujesz, to ja już ani słowa złego chyba nigdy nie napiszę na moją 6 godzinną pracę ....
Miałam dzisiaj właśnie taką refleksję, gdy zobaczyłam w hipermarkecie (Carrefour Express w Sadyba Best Mall) ogłoszenie, że poszukują kasjerów .... za 1385 zł brutto!!!! Za takie psie pieniądze, taka ciężka praca .... i tak sobie wtedy pomyślałam, że moje praca, to raj, raj na ziemi i nie ma żadnej przesady w tym, co piszę ....
Och, tak bardzo mi Cię żal Beatko - nie gniewaj się proszę na mnie za te słowa i broń Boże nie odbieraj ich jako jakiegoś litowania się nad Tobą, o nie! ale żal mi Cię, bo tak bardzo cieszyłaś się, gdy dostałaś tę pracę, taka byłaś radosna ........ a tu taki klops ....
Wypocznij, bo sen to się Tobie należy, jak chyba żadnej z nas :wink:
Hej :D
No comment Twoją pracę :roll:
http://www.ferhatbingol.com/r/20060628/swiss_kid.jpg
Wpadam na forum i zostawiam pozdrowienia :lol:
Gdzieś się pogubiłam ....gdzieś we wszechświecie .....
Poprosiłabym mojego Aniołka o pomoc w powrocie ale jesteś tak zapracowana , że nawet żal o tym wspominać. Postaram się jednak wrócić do łask Twoich Aniele :lol: 8)
Udanego , spokojnego tygodnia mimo zapracowania :? :roll:
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/f/8/58669.jpg
Witaj Beatko :)
cięzko czytać, ze z pracą jest nie tak jak być powinno.. sama mam problemy z tą moją i wiem, ile złych emocji daje brak satysfkacji z pracy.. no nie będe się rozwijać na ten temat, bo cały esej by mi tu wyszedł :roll: :wink: no ale szkoda, ze nawet w długi weekend tyle pracujesz!!! Ale potem będziesz miała wolnych kilka dni? W sumie to jeśli pracujesz po 11-12 godzin to potem masz więcej wolnego? czy w Twojej pracy przestrzegają norm godzinowych? jakiś szacunek dla pracowników kurcze!!.. no dobra, miałam się nie rozwijac.. :?
Beatko dzis się wazysz - trzymam kciuki zeby jednak waga Cię zaskoczyła!!! :)
I jak co dzień wysyłam Ci całe mnóstwo pozdrowień!! :)
Miałam od Ciebie pozdrowić morze, ale zrezygnowalismy z wyjazdu, bo wolimy na dłuzej jednak pojechać gdy będzie ciepło.. moze na 1 dzień się wybierzemy, ale to jeszcze zobaczymy.. w sumie kolejna motywacja - jak pojedziemy nad morze fajnie byłoby się nie wstydzić siebie w stroju... :roll:
Beatuś aaaa, jeszcze pogoń tego pieczywkowego potworka!! ja wiem sama, jak chleb ciągnie, jak łatwo po prostu sięgnąć po kromkę chleba czy krajzerkę.. ale to tylko rozpychacze żołądka :roll: znajdź chwilke by kupić sobie zdrowe pieczywo :D
gorąco Cię pozdrawiam!! :) buziaczki!! :)
ps. KasiuCz - w moim miescie praca za 1385 zł brutto zalicza się juz do naprawdę "dobrej" pracy... wiadomo ze koszty zycia w duzym i małym miescie są inne, ale i płace - np. u nad praca w biurze księgowym, rozliczanie ponad 30 firm, pracy tyle, ze szok, jaka odpowiedzialność i całe 936,00 zł brutto.. co Ty na to? :( godne życie...? wyzysk, wyzysk jak nic!!! a do tego wymagania takie... i tak jest w wielu miejscach - praktycznie u kazdego prawie "prywiaciarza".....
no nic, nie ciągnę juz tego tematu dalej... :evil:
buziaczki!! :)
Dla mnie taka płaca, to jest prawdziwy szok i wyzysk, bo w Warszawie koszty utrzymania są ogromne! Za taką płacę nie utrzymałabym się za żadne skarby świata!!!!Cytat:
Zamieszczone przez Anikas9
Moje rachunki wynoszą ok. 900 zł miesięcznie, więc gdybym tyle zarabiała, to by mi już na jedzenie nawet nie zostało, a gdzie jeszcze jakieś leki, ubrania :shock: :shock:
Warszawa jest bardzo droga, wysokie są ceny jedzenia, czynszów, rozrywki (kina, teatry, koncerty)..........
Ech .....
Beatko, słoneczko Ty nasze, pozdrawiam Cię cieplutko w ten cudny poranek :P i przepraszam, że na Twoim wątku tak nie dietkowo napisałam :oops:
http://www.sunnhetsmetoden.no/frukt.jpg
Witajcie :D
wpadam przy kawusi porannej, żeby Was moje drogie pozdrowić, bo potem nie będzie już na to czasu, przyjeżdża bowiem mój Tatuś kochany i będziemy spędzać ze sobą tę niedzielkę moją wolną :D
niestety Was nie poodwiedzam znowu, ale obiecuję już dziś, że we wtorek jeśli nic się nie pozmienia w grafiku, to może będę miała przed południem czas na to :)
zjadłam dziś śniadanko malutkie w postaci kanapeczek z chlebka alpejskiego z rzodkiewkami i pomidorkiem, a koło południa pewnie skubnę co nieco z ciast, które mój Tatuś już zapowiedział :wink: obiadek malutki będzie: trochę sosu dzadzyki, a na kolację jabłko :)
ważenie dziś było, ale waga nie drgnęła niestety za bardzo, jest ok 71,6 kg :)
Kasiu Cz. :D może niedokładnie napisałam, kiedy mam w pracy 10 godzin, lub więcej ( było już nawet kiedyś 14 godzin :shock: :evil: ), mamy dwie przerwy śniadaniowe każda po 15minut... ale mimo tych dwóch przerw, praca wciąż na nogach bez możliwości nawet chwilowego odpoczynku na siedząco, jest ( jak dla mnie ) wycieńczająca i moje nogi powoli odmawiają posłuszeństwa... zaczynam tęsknić za czasami kiedy pracowałam jako asystentka, księgowa czy sekretarka ( takie zawody wykonywałam kiedyś )... dziękuję Ci za te ciepłe słowa, obiecuję Ci, że nie dam się tak prędko wykończyć, zawsze w ciężkich momentach przypomnę sobie Twoje słowa :D ... ja też przecież niedietkowo, ale to forum jest taką moją drugą rodziną, więc myślę że to jest ok :wink: ps wiesz... gdybym miała się utrzymać z mojej pensji, to już byłabym bezdomna, moja pensja to tylko maluśki dodatek do normalnej i w miarę fajnej pensji mojego Miśka ( informatyka ) :roll:
Jupimorku :D dziękuję Ci za pamięć, ja o Tobie też bardzo często myślę, usiłuję wysłać Ci tak wirtualnie moje myśli, żebyś poczuła to moje czuwanie aniołkowe :) :wink: bo mimo takiego zapracowania, ( takiej orki raczej powinnam napisać :wink: ) pamiętam zawsze o Was :)
Aneczko :D wiem dobrze, że Ty masz też problemy w pracy, szczerze mówiąc nic a nic mnie to nie pociesza, wręcz przeciwnie, wolałabym żeby moje bliskie sercu duszyczki wszystkie miały fajną, dobrze płatną prackę :) byłoby mi łatwiej jakoś z tą świadomością :) wiesz, tak jeszcze jak jesteśmy przy płacach, to życie w Wawce jest dużo droższe niż np tam gdzie mieszka moja siostrzyczka tzn okolice Słupska, a płaca o której pisała Kasia jest uważana też za niezłą :evil: tyle tylko, że w kasie jakiegoś hipermarketu to już ostateczność, bo tam ludzie z tych właśnie pensji muszą oddawać braki, które zdarzają się nagminnie, moja koleżanka ma w takim sklepie bratową i ona i jej koleżanki często połowy tej kasy do domu nie przynoszą na koniec miesiąca :shock: :cry: tak więc jak widać wyzysk pracownika to dziś norma niestety :? ps obiecuję że postaram się pogonić tego chlebowego potwora, zwłaszcza jeśli chodzi o chleb pszenny :wink: