Ewuś, tak się cieszę, że masz swojego N. :D :D :D ... maszerujcie, tylko mi się proszę na tym deszczu nie przeziębić :!: :wink: ...
i cieszcie się sobą nawzajem, wiem że jest to Wam obojgu bardzo potrzebne... życzę Wam jak najmilszych chwil w ten weekendzik :D ... buziaczki :D :!:
Hiphopku, ja miałam akurat odwrotnie kiedyś z tym jedzeniem... ciągle myślałam co ja zaraz zjem, ile tego zjem, a jak zjadłam zawsze(!!!) za dużo, to miałam straszne wyrzuty sumienia... starałam się ciągle stosować jakieś diety i guzik mi z tego wychodziło, bo jak się głodziłam to potem zawsze przychodził napad wilczego głodu... teraz jem to, na co tylko mam ochotę, jeśli mam ochotę na coś słodkiego, to sobie nie odmawiam, tylko jem ale mniej o wiele, niż to było kiedyś... teraz co prawda nie jem słodyczy bo biorę udział w akcji Kaczorynki :D ... jedzenie przestało być dla mnie problemem, jem to co reszta mojej rodzinki, tylko mniej :D ... i baaaaaaaardzo dużo ruchu, to jest podstawa :!: :D :!: ... życzę powodzenia :D