http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ing-147022.jpg
Witajcie :)
Ano faktycznie już tyle stron, ale to tylko dzięki Wam i Waszej pamięci o mnie, dziękuję kochani :D :!:
dziś znów mam do pracy na popołudnie, ale na spacerek się nie wybieram bo postanowiłam trochę zaległości domowych nadrobić przed południem :wink:
jutro wolny dzionek i jeśli pogoda pozwoli zamierzam nadrobić ten dzisiejszy brak spaceru 8) a weekend będzie u mnie pracowy, w sobotę i niedzielę po 10 godzin :? jednak jak już to przeżyję, to potem będzie już raczej lajtowo 8)
dietkowo wracam na dość grzeczne tory emżetkowe, idzie ku lepszemu, choć waga pewnie zacznie spadać dopiero jak na dobre wrócę do ćwiczeń, co planuję od poniedziałku :)
plan:
Iś: 2 kromeczki słonecznikowego chleba wr, kilka czarnych oliwek na ostro, 2 zielone oliwki, rzodkiewka, kawałek pomidorka, ogórek kiszony, 2 grzybki z octu
IIś: jabłko, mandarynka
o: surówka z cebulki, groszku zielonego i ogórków kiszonych, kotlecik z piersi kurczaka
p: 3 kostki czekolady gorzkiej
k: kanapka z wędliną i pomidorem w pracy
Kasiu Cz. :D myślę, że do szóstki wrócę dopiero po powrocie do ćwiczeń, a to mam nadzieję będzie możliwe od poniedziałku, bo będę miała poranne zmiany i nawet wolny następny weekend, więc wieczory będą wolne i poszaleję 8)
Magdalenko :D no fakt, jeśli Wasze plany się ziszczą, to będziesz niedługo zamiast męczyć się w pracy, cieszyła się dwójeczką berbeci :) czego bardzo Ci życzę :D
Kasieńko :D o tak, kamień mi spadł z serca, bo widzę że Tatuś czuje się całkiem nieźle :) choć oczywiście jakiś lęk zostaje, bo w końcu wiadomo że z sercem żartów nie ma i skoro jest uszkodzone... no ale muszę być dobrej myśli, muszę i koniec :!:
Fruktelciu :D te stronki to historia wielu wspaniałych znajomości i przyjaźni, więc dla mnie to coś bardzo ważnego :) hehe tak sobie myślę, czy czasami gdzieś w głębi serca nie opóźniam tego odchudzania, żeby mieć powód aby tu wchodzić :lol: :wink:
Butti :D a wiesz, co do mojego zdrowia to chyba wszystko ok, żeby tylko nie zapeszyć :wink: jednego ranka jakoś tak mnie katar złapał, ale lyknęłam ferwex i jakoś przeszło :)
Aneczko :D ja wysyłam uśmiechnięty pakuneczek, ale bez słoneczka bo w Wawce tegoż brak :wink: całuję Mamuśko :D
Majussiu :D dzięki, może i ja się załapię jeszcze na tę okrągłą stronkę :wink: a Ty uzbierasz dużo więcej, bo jesteś fajowa babka :D