A ja na złość wszystkim bedę tu pisaći jak będę zła, to będę "nadawać" na swojego chłopa... jak będę szczęśliwa, to będę pod niebiosa go wznosić. I nie obchodzi mnie, czy ktoś zarzuci mi kłamstwo
Tak więc mój facet, był w ten weekendzik cuuuudnym aniołkiem (jak zawsze zresztą)... nie wodził mnie na pokuszenie dietetyczne. Chociaż nie!!! Kupił łotr szampana
to napewno był jakiś spisek... pewnie był wściekły, że już trochę schudłam i chciał mnie nafaszerować tym pustymi kaloriami
![]()
![]()
![]()
![]()
No nie powiem... szampan był przepyszny... i bawiliśmy się fantastycznie![]()
Zakładki