-
Pamietnik Pierscionka
witam... odchudzam sie juz 8 dzien. Udaje mi się jak narazie. Mam ta sile dzięki , ktorej prosperuje na diecie. Niestety dzis zirytowala mnie moja matka!Wkurza mnie to,ze wciska we mnie jedzenie! a sama nie jje nic ! Ma dziwne abstrakcyjne argumenty , ze kiedys sie obzeralam a teraz nie jjem nic !!! Czyzby ona zazdroscila mi tego , ze chudne ? i boi się ,że straci kontrast ? Pytala sie co chce zjesc...powiedzialam jej , ze mam ochote na jablko pieczone.... ona z kpina odpowiedziala , ze mam zjesc poledwice , kalafiora , salatke z pomidorow i kanapki z twarozkiem !!!! czy ona nie rozumie , ze moj organizm jest taki "albo wszystko albo nic .... " jesli cos zaczne jesc....to wtedy jest trudno mi sie opanowac.... to dopiero moj poczatek...dlatego staram sie zawezyc swoj jadlospis.... przeplatajac diete 1000kclali z wodnika(only woda). To znaczy jeden dzien taki a jeden taki .... schudlam z 87 na 82,6 . Jestem zadowolna...ona widzi to ....chyba sie jednak boi , ze przestanie byc atrakcyjna
((
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki