ok, dziś chyba opowiem jak wzięłam się za siebie.. otóż pierwsze i co najważniejsze (zgodzicie się ze mna zapewne) to sport: a więc postanowiłam zacząc od tego i wymieniam co następuje (chwila to uroczysta bo, z resztą sami wiecie...), plan ułożony jest w/g dni tygodnia: pon- trening siatkówki; wtorek, czwartek i sobota- troche ćwiczeń w domu w rytm muzyki; środa, piatek i niedziela- trening na świeżym powietrzu- mówiąc prościej biegi... no i jakby teraz nie patrzeć dziś jest 4 dzień kiedy to się wywiązuję z tego planu
nie potrafię zaplanować sobie diety co zjem bo nigdy się nie wywiązuję, ani liczyć kalorii nie umiem ( nota bene może ktoś mnie nauczy lub chociaż doradzi jak się do tego wziąć skutecznie) dlatego postanowiłam, na początek, wyeliminować pewne składniki mojej diety: nie jeść słodyczy ani pieczywa (jedynie takie chrupkie typu wasa a także kasze i ryż) no i teraz zaczekam 2 tygodnie zanim popadne w marazm że znowu to nic nie dałożartuję!!
miłego dnia! buziaczki![]()
Zakładki