Wątek: MÓJ CUDOWNY ZDROWY SPOSÓB...CZYLI DIETA REAKTYWACJA

Hey
Ty weź mi daj numer tego Twojego psora ja mu pokaże... żeby Cie tak gnębić... Ale ciesze sie, że sie nie załamujesz... i dietka idzie naprzód Ja dzisiaj nagrzeszyłam i od jutra biore sie znowu za siebie A w 75 dni na pewno będzie min. 65
Buźka :**

Xarocia dla mnie termin jak najbardziej OK 75 dni..... fajnie byłoby zakończyć ten etap z wynikiem 60 prawda? przecież to tylko 13 kg
Moje wiosenne nastawienie nie przemija. Dziś coś mnie wzieło na bieganie Muszę wieczorem wyciagnąć męzulka zeby sie przewietrzył I muszę sie pochwalić W sobotę byłam na imprezce grillowej i poza grillowaną piersią z kurczaka i 2 łyżkami sałatki greckiej nic nie tknełam A zapach grillowanych kiełbasek był niesamowity No oczywiście wiele razy była herbata donoszona bo wypiłam z 6 szklanek co najmniej Co sobie o mnie gospodarze grilla pomyślą Ze na jakimś kaczorze byłam czy co i jak narazie udaje mi sie przestrzegać zakazu jedzenia po 18- tej. I z tego sie bardzo cieszę bo ja jak już mówiłam, nocny marek jestem i ..... żarłok Mój organizm rozkreca się po 18-tej własnie. Wczoraj bylismy w teatrze. Wlasnie o 18 sie zaczęlo przedstawienie. A mój brzuch jak wariat burczał. Jakbym z 1000 żab tam miała. Tak z 30 min. Potem na szczeście zamilkł
Co do tych psorków to czasami nie wiadomo dlaczego upatrzy sobie jakaś osobę i sie znęca nad nią. Czemu ma to służyć Nie mam pojęcia. Zauważyłam że im mniej utytułowany wykładowiec tym bardziej się znęca
Wagi dziś nie podaję bo mam okres więc ..... omijam wagę z daleka z wiadomych powodów Po co się stresować. Ale za tydzień jak najbardziej - wynik wagowy się pokaże

Karolinko witaj...
no jak Ci idzie??... jako etatowa trzymaczka kciuków, trzymam je za powodzenie Twojej akcji...
ja jeżdżę ostatnio na rowerku, uwielbiam to a przy okazji spali się te parę kalorii...
pozdrawiam

Karolinko - trzymam kciuki, za ten punkcik! I żeby Cię ten truteń przestał gnębić!!!!

A koniec czerwca - to dla mnie też graniczna data - do wtedy trwa konkurs odchudzania w SL, w którym biorę udział
Będzie dobrze, uda nam się

To mój Boruta - ogląda ze zdziwionym zainteresowaniem aparat fotograficzny

hej karol! bedzie 65, trzymam kciuki! u mnie cos mi sie wydaje ze wrocic do 60 i dojsc do 58 to bedzie jazda! no nic jakos trzeba sie przemoc!
buzi!

Karolinko, pozdrawiam ciepło i wiosennie...
choć w Wawce dziś dość chłodno, mimo że słoneczko co chwilkę wychodzi zza chmurek...

Xarolciu gdzie Ty sie skarbie podziewasz Martwię się coraz bardziej.... Odezwij się
Tak jak ostatnio pisałam zaczęlam biegać, a raczej truchtać PO trzech dniach dystans ktory pokonywalam na poczatku w 30 min ( marsz+truchtanie) pokonuje juz w 20 min Wiecej już biegnę niz maszeruje Ale jak wracam do domu to tylko prysznic i łożeczko I w kimonko od razu uderzam.
Buziolki

Karolinko, buziaki przesyłam

cmok cmok