-
PRZEPRASZAM ŻE WCZORAJ NIE WPADŁAM ALE POPROSTU NIE DAŁO RADY JUŻ MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ NIE GNIEWASZ AŻ TAK BARDZO 






ŚLICZNY TEN ANIOŁEK 




:



NIEDŁUGO WSZYSTKIE TAK BĘDZIEMY WYGLĄDAĆ 











BINIULA:
NAPRAWDĘ NI JEST ŹLE A WŁAŚCIWIE JEST BARDZO DOBRZE POPRACUJESZ JESZCZE NAD TALIĄ I BĘDZIE WSPANIALE
AKŻDA Z NAS MA CO INNEGO PIĘKNEGO ALE I TAK NAJWAŻNIEJSZE JEST WNĘTRZE
POZDRAWIAM SERDECZNIE
-
Hejcio 
Karola Thx za te miłe słówka
Najwięcej ważyłam chyba 62... ale to już był stan krytyczny
Miałam takiego doła, ze nie wyobrażasz sobie... a najgorsze jest to, że mam mnóstwo znajomych, które są chude, a jedzą co chcą, ile chcą i o której chcą... i to było dobijające... ale w końcu wziełam sie za siebie i zaczełam powtarzać sobie, ze będe lepsza, bo nie będe tak chuda, że będzie mi wszystkie kości widać, ale będe miała śliczną figurke... a ze odmówie sobie tego czy tamtego, to żaden problem... i teraz chyba już zaczynam wyrabiać w sobie solną wole
A jaką satysfakcje czuje kiedy waga pokazuje coraz mniejsze cyfry... dzisiaj rano np. już 59,9... 
Justyna Tobie tesch dziękuje za miłe słowa
I zgadzam sie, że wnętrze człowieka jest najważniejsze, ale niestety teraz dużo osób patrzy na powierzchowność nie na charakter
Ale damy rade
Porównywałam swoje wymiary z Twoimi i jeszcze mi troche do Ciebei brakuje, ale wkrótce Cie prześcigne :P
Znacie może jakieś stronki z dobrymi cwiczeniami?? Jak tak to byłabym wdzięczna za adresy
Pozdrawiam 
P.s. Odezwe się chyba dopiero w niedziele wieczorkiem, bo niestety cały weekend nie będzie mnie w domu... a moją silną wole czeka bardzo ciężka próba, więc trzymajcie kciuki
-
nowy grubasek!!!!
Wiatm cie karolinko!
Mam na imie ania, mam 21 lat i od 2 lat jestem studentka Universitetu Wiedenskiego. Obesrwuje sobie twoj pamietnik juz od jakiegos czasu i musze przyznac ze jestes niezlym dopingiem dla wszystkich. tak sie sklada ze ja tez potrzebuje niezlego dopingu do odchudzania bo to co teraz widze w odbiciu w lustrze doslownie mnie przeraza!
ale zaczne od poczatku. zanim wyjechalam na studia do austrii, prowadzilam bardzo zdrowy tryb zycia, 5 razy w tyg uprawialam sport, przy wzroscie 172 cm wazylam 62 kg i czulam sie doskonale. odkad tu przyjechalam strasznie wszystko pokrecilo sie w moim zyciu, tzn. przwie zero sportu, stres, nieregularn posilki, w dodatku to unijne przetworzone i chemiczne zarcie doprowadzilo do tego ze przytylam okropnie
waze teraz az 73 kg
chcialabym odzyskac moja dawna wage a moze nawet schudnac do 60 kg. i wiem ze z wami mi sie uda. bede tu czesciej wpadac i sie wam zalic.
teraz niestety musze konczyc bo moi rodzice przyjezdzaja dzis do mnie z polski i musze troszke posprzatac, powywalac flaszki po imprezie, pochowac popielniczki itp.
pozdrawiam i caluje
ps. karolinko ten aniolek jest dla mnie najlepszym dopingiem! zawsze jak bede chciala zjesccos kallorycznego to bede sie na to zdjecie patrzec i wyobrazac ze tez bede tak wygladac jak tego nie zjem
-
:)
Misiaki niedługo Wam cosik napiszę!Buziaki!
-
Coś mi się komp wiesza...jeszcze chwilę.
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
:(
Witam Was szkraby kochane...dziś miałam i mam takiego doła,że pomyślałam,że oprócz moich rodziców....to tylko WAS mam...dziwne...kochający chłopak pod ręką, kupę rodziny i psiapsiólek, a ja czuję się tak samotna.Zle mi czasami na świecie...a przyczyna wcale nie jest moja waga.No i widzicie...wykrakałyście!Taki mobilizator jak ja tak strasznie się załamał
.Dlatego tak bardzo ważne dla mnie jesteście.
Justynko H wcale nie musisz przepraszać,że nie wpadasz do nas!Widzę jak bardzo jesteś zabiegana kobitka!Może to i dobrze...bo nie masz czasu na myślenie "co ja bym teraz zjadła...już wiem...GOFRA!". Już nie mogę siędoczekać jak Wszystkie będziemy tak wyglądać...ale wiem,że to jest możliwe!Ty już tego dokonałaś!
Biniulko no widzisz już Ci waga spada!To pewnie dzięki tej "solnej woli!"
A co do chudych koleżanek,które jedzą jak świnki a wyglądają jak wyglądają to coś o tym wiem!Moje dwie psiapsiólki mają niedowagę!Jedna 11 kg, druga 7!A jedzą na potęgę!Więc umieszczając mnie pośród nich poprostu robię przeciętną średnią wagową!Ja niestety nie znam żadnych stron z ćwiczeniami(chyba,że te z "super linii"
).Czekam więc na Ciebie w niedzielę!Uważaj na siebie podczas weekendu!Nie daj się pustym kaloriom!
Anjawien bardzo się cieszę,że do nas dołączyłaś!Chyba jesteś właśnie takim moim aniołkiem zesłanym od niebios...bo bardzo pomogły mi słowa,że jestem dopingiem dla innych itd.Dziękuję Aniu Ci bardzo serdecznie za to!I cieszę się,że tak działa na Ciebie pamiętnik, który Wszystkie tworzymy(mam nadzieję,że dołączysz się?!).No dobra moja pycha została słodko połechtana! Zostało Ci do zżutu 13 kg, myślę,że nie będzie to aż takie trudne!Dościgniemy figurę naszego aniołka ze zdjęcia!A wakacje to będzie nasz czas!Aniu jak czytałaś powyżej nie mam dziś zbyt dobrego nastroju, więc przepraszam,że nie tryskam humorem itd. ale wierz mi,że bardzo się cieszę,że jesteś z nami!W poniedziałek podaję ja i Moniq swoje wymiary...może i Ty się przyłączysz!?Patrzę,że wykresik wagi masz typowo karnawałowo-sylwestrowy!Jak będziesz miała"solną wolę"(tak jak Biniula to nazywa
) to sylwesra przywitasz w nowej-starej wadze...czyli 65!Życzę Ci tego z całego serca!Odzywaj się tu jak najczęściej!Ale się rozpisałam...mam nadzieję,że stęsknieni rodzice nie zrobią mi krzywdy?? Buziaki!
A więc w poniedziałek pomiary!Mam nadzieję,że gdzieś mnie ubyło!A 5 grudnia...WAŻENIE!!!Może przesunę mojego bałwanka bardziej w prawą strone?Buziaki koffane!Rok 2005 należy do NAS!!
-
:)
A tak w ogóle to dziś jest sobota!Ostatnia ostatkowa
więc proszę ruszyć tyłki z fotela i jak nie w klubie to chociaż w domciu się pobawić!Życzę udanych ostatków:

BUZIAKI ALL!
-
Hej Xarolinko
...
jak tam z Twoim humorkiem
... biegnę do Ciebie ze swoim wirtualnym wsparciem
...
wiesz, ja też tak czasem czuję, ma się takie różne nastroje...
wprawdzie samotna się nie czuję, mam kilkoro prawdziwych przyjaciół
... ale bywa, że bardzo mocno odczuwam brak tej najważniejszej przyjaciółki mojego życia
... krępuję się wtedy w realu o tym rozmawiać, bo sprawy ostateczne niektórych płoszą... i wtedy tu na forum szukam pocieszenia, znajducjąc je u Was, dziękuję
a dlaczego nie widać moich obrazków, to ja nie wiem... ja je widzę...
acha, ja zamierzam sobie dziś nieźle potańczyć wieczorkiem, ale na takiej mojej kameralnej jednoosobowej imprezce... w czasie ćwiczonek
pozdrawiam cieplutko
-
Witajcie
A jednak jestem
I musze powiedzieć, ze jestem dzisiaj z siebie dumna... siedziałam sobie u qmpeli, przede mną wieeelka micha chipsów i paluszki a ja nie tknełam ani jednego chipsa i 3 paluszki tylko szamnełam, chociaż dziewczyny sie obżerały
Ale teraz załamka total... staje na wadze a tu 56,9... cały kilogram więcej niż rano...
Nie kumam o co biega, bo przecież dzisiaj mało jadłam i wogóle...
Zobacze rano a dzisiaj jeszcze postaram sie nadrobić jakimiś cwiczonkami...
Pozdro
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki