Wątek: Mi się udało ale jeszcze cięższa droga przede mną........

Oki spokojnie .........
wtedy jak tu weszlam bylo pare postów wczesniej forum nie dzialalo wcale wiec.... moze poprostu jakis chochlik naprawde nie bylo byla tylko pierwsza strona jak juz to nie oceniam tylko chcialam zapytac czy masz moze jakis problem
ehhh...

Witaj Justyś ...
chciałam Cię tylko bardzo mocno uściskać i powiedzieć że jestem przy Tobie myślami...
czasem aż mnie nosi, jak to czytam... szkoda że nie mogę pomóc Ci bezpośrednio...
ale myślę o Tobie cały czas... życzę Ci abyś była wreszcie spokojna i szczęśliwa, bo zasługujesz na to ...
całuję bardzo mocno






Prośba do Milak...
proszę Cię bardzo mocno, przeczytaj cały ten wątek...
dziękuję bardzo

No wlasnie przeczytalam juz napisalam ze nie bylo postow bo byla awaria i byla tylko pierwsza strona !!!!
i napisalam ze chcialam pomoc wiec....
bicz :P

Hej Justynko!!
Widzę, ze masz cięzko
Trzym się! Nie poddawaj! Walcz o siebie i swój honor!
Dzięuję za zdjęcia!

justynko przesylam caluski i trzymaj sie skarbie
jestem z Toba myslami i zycze wszystkiego dobrego
pozdrawiam pa:****

Witaj Justyś ...
życzę Ci aby wszystko zmieniło się wreszcie na lepsze...
bądź szczęśliwa ...
pozdrawiam ciepło

WITAJCIE NALEŻĄ WAM SIĘ SŁOWA WYJAŚNIENIA TAK POSTANOWIŁAM............. MIMO ŻE WAS NIE ZNAM TO WIEM ŻE JESTESCIE MI BLISKIE.............

CZUJĘ ZE MAM SIŁĘ ABY PISAĆ O TYM CO SIĘ DZEJE......... WE WTOREK BRAT WYZWAŁ MNIE OD PIZDY, PONIEWAŻ WSPÓŁTWÓRCA BYŁ OBOK W POKOJU POWIEDZIAŁAM MU: "DAMIAN POWIEDZIAŁ NA MNIE PIZA", NO CO ON: "MIAŁ RACJE" I ZACZĄŁ SIĘ WYDZIERAĆ POTEM JUŻ CZEPIAŁ SIĘ WSZYSTKIEGO I TAK JUŻ ZOSTAŁO..........

MARCINA NOSI ŻEBY MU NIE NAGADAĆ I DAMIANOWI NIE PRZYPIER** ALE NIC NIE MOŻE ZROBIĆ.......... WIADOMO DZIECKA NIE UDERZY.......... STAREMU JAK WYGARNIE TO POTEM SIĘ TO NA MNIE ZE ZDWOJONĄ SIŁĄ ODBIJE..............

ALE BEZ NIEGO BYM NIE DAŁA SOBIE RADY............. SPĘDZA ZE MNĄ JAK NAJWIĘCEJ CZASU TYLKO MOŻE.......... NIEDAWNO WYWALIŁAM GO ŻEBY CHOCIAŻ NA TRANING POJECHAŁ............. ALE I TAK WYSZEDŁ DOPIERO KIEDY MAMA WRÓCIŁA........... TAK BARDZO GO ZA TO KOCHAM............

NIE JEST DOBRZE ALE I NIE JEST TAK ŹLE........... ZROZUMIAŁAM ŻE TO WSZYTKO JEST JAK WALKA Z WIATRAKAMI ŻE MOGĘ WALCZYĆ ALE NIE WYGRAM BO JESTEM NA STRACONEJ POZYCJI............. CO JEDNAK NIE ZNACZY ŻE SIĘ PODDAŁAM ............ JA JUŻ ZWYCIĘŻYŁAM............. JESTEM INNA NIŻ ON JESTEM LEPSZA................

ANIKAS:

DZIEKUJE ZA ODWIEDZINY......................

RACI:

JA TEŻ WIERZĘ ALE WIEM ŻE TO NIEMOŻLIWE............. NIE UŁOŻY SIĘ BO ON NA TO NIE POZWOLI..... ALE MNIE TO JUZ MAŁO INTERESUJE............ TERAZ NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ.............