Wątek: Nie warto patrzeć wstecz. Zamknięty rozdział życia.

Hhera, zmień ten nawyk. Mówie Ci, kocham być wyspana i wiem co to znaczy. Sama powoli zmieniam tą nocną naukę .Od kilku dni ucze się w południe a po necie serwuje później.

ja tez wiem co to znaczy byc wyspanabo przez cala przerwe swiateczna nic nie robilam tylko spalam ..muahah bylo bosko..
a do poludnia nie mam sie kiedy uczyc wiec nie mam innego wyboru albo akcja nauka do 3 albo nuaka od 3

a ja wlasnie wstalam ! :P

a ja własnie z angola przyszlam

a mi sie spać chce jak aj ! odbuscilam sobie dzisiaj rower bo mnie brzuch cały dzien boli ... ech zabieram sie do abs i zabrac nie moge hm skutki piatku ? rozleniwinie na maksa !


hahahah ciekawe czy wstane jutro o 8 zeby zadylac na 2 h na lodowisko ?! i to jeszcze sama ;/ bo nikomu sie tak wczesnie w sobote nie chce wstawac<lol2>

Hiphopera my Ci tego neta odlaczymy zebys sie nam wysypiala.. a bedziesz miala dozowany 1 h w dni, kiedy nie masz calego dnia zawalonego.
No u mnie tez tak nieraz jest, ze wszyscy dygaja, a tu nagle wypada cos i nie ma spr albo nie pyta
Heh jak masz wstac o 8, to proponuje juz sie klasc

no za jakies pol h pojde sie polozyc spoko spoko damy rade a co do odlaczania neta hm to nic nie pomoze serio...
jak nie mialam tydzien kompa bo mi sie dysk spalil to myslalam ze o wreszcie ebde miec czas na nauke i wogole ebde chodzic szybciej spac ale emm no ... nie moglam sie zabrac za to .. myslalam caly czas o kompie wyslalam smsy w tydzien wydalam 50 zeta na same smsy ha !;D

no za jakies pol h pojde sie polozyc spoko spoko damy rade a co do odlaczania neta hm to nic nie pomoze serio...
jak nie mialam tydzien kompa bo mi sie dysk spalil to myslalam ze o wreszcie ebde miec czas na nauke i wogole ebde chodzic szybciej spac ale emm no ... nie moglam sie zabrac za to .. myslalam caly czas o kompie wyslalam smsy w tydzien wydalam 50 zeta na same smsy ha !;D

Uzalezniona od cudow techniki czy jakby to inaczej powiedziec
Ja mam tak, ze jak nie mam neta, to wiecej czytam.. ale zeby sie uczyc, to tez niespecjalnie. No, moze troszke wiecej wtedy czasu na to poswiecam.

ja jesem dziwne dziecko... nie czytam w roku szkolnych innych ksiazek oprocz tych co zadaja (i to niekoniecznie;D) natomiast w wakacje zamiast sie cieszyc chwila etc ... to ja siedze na oknie i czytam ksiazki pochlaniam je dosłownie tyle czytam na wakacjach :P