-
mnie tradycyjnie głowa coś boli zreszta juz jakies 2 lata non stop... nie wiadmo dlaczego po masie badan .... niby na tle nerwowym
zapisali tabletki i zegnam lalu .. non sens ...
ide sie chyba coś pouczyc
bo jutro mam takie lekcje ze masakra
2 polskie
fiza
biola
niemiecki
chemia
ang
w tym spr z fizyki , kartkowka z niemca , musze zaliczyc chemiec na 5
, i poduczyc sie z polaka bo baba ma jakies waty do mnie ostatnio ;/
pa;P
-
moj tato jest de best....
mowie idz do kslpeu kup mi jakies owoce
bo mam ochote na jabłko ...
przyszedł bez owocow oczywiscie ( bo nie było ładnych ;x )
kupił 4 jogurty truskawkowe 120 g
2 jogurty po 440 g
ser bialy chudy
ser zółty (mmm
)
sok winogornowo-arniowy 
i 5 l wody mineralnej ...

a ja chciałam tylko jablka albo mandarynki !!
, no ale dobra jest
przynajmniej jutro sobie urozmaice jadłospis 
juz zaplanowałam tylko musze podliczyc kcal zeby wyszlo elegancko 1200 
sniadanie norma musli z mlekiem i troche soku ]:->
II kajzerka z serkiem zóltym 
Obiad kluski z serm :P
podwieczorek : mizeria
bo mam ogorka , szczypiorem i rame smietane 
Kolacja jogo 
musze to wsyztsko aldnie zbilanoswac i ebdzie cacy , cacy
-
Mój tato już też jest za, bym się odchudzała i starsi nawet mi ostatnio kupili ciemny chlebek, chudy ser biały, tuńczyka w puszcze, warzywka, mandarynki i wiele wiele innych. Dobra ide na film a potem do lekcji. Narazie.
-
moi rodzice mnie wspieraja z odchudzaniem norma... ale tato nie chodzi do sklepu !!
bo tego nie trawi a tu bang! hahaha poszedl do innego po jablka <lol> bo ja mam taka ochote jutro na jabłkoooo
-
w moje ochudzanie to się raczej nie mieszają, ale tata pilnuje żebym się nie zagłodziła
Teraz to juz wiadomo ze na zakupach trzeba dla mnie troche inne żarcie kupować
-
Ja w domu unikam, a nawet niechcę mówić o moim odchudzaniu...
Jakoś głupio mi się przyznać. Ale za to mój tata jak idzie na zakupy to zawsze kupi mi jogurt i jabłka. Pozdrawiam
-
moja mama to mi jogurty robi jak ją poproszę :P ale ciągle mi mówi żebym coś zjadła i że nie może sie do mnie przyzwyczaić...a brat jak np dotknie mojej ręki przez przypadek (jak np. przyjde z dworu :P) to mówi, że to przez odchudzanie pewnie i że mam jeść itd :P i że mam chude palce i takie tam :P
-
u mnei tak nie jest...
wiedzą że się odchudzam to celowo żeby tylko mnie zdenerwować po 500 razy sie pytaja
czy zjem to i tamto..
paranoja.. tak to gadaja że gruba jestem i zebym sie odchudzała a ja kjuzzaczneto robią wszystko aby życie człowiekowi obrzydzić
-
ja mam tak jak Kath .... ale robie im na złość ! nie zjem i już mówie prosze mnie nie denerwować i wychodze do pokoju 
najpierw mama krzyczy dziecko zrob cos z soba bo wygladasz jak kobieta w 5 miesiacu ciazy oO no ,ale ogolnie jest ok . Mama idzie do sklepu wraca z ciastkami ANiu chcesz troche?
wrrr jakby nie wiedziała jak to jest ciezko sie odchudzac ;/ sama schudla ponad 30 kg i pali głupa i mi utrudnia wrrr !!
gryzie mnie teraz suemie bo tak strasznie chcialam jablko , i zjadlam o 20 jedno
ale spalailam bo bylam 40 min na biike 
joj ile ja mam anuki na jutro a jeszcze nic nie tknelam /;/
-
U nas jeszcze gorzej, bo mama bez skrupułów kupi nawet 5czekolad naraz i oczywiście jak to się może kończyć jak wolno leżą
. A jak potem jestem załamana jak kolejnych spodni nie dopinam to mi mówi po co tyle żrę, że prosiak jestem i takie tam, ale Boga ja tych zakupów nie robię
! A obiady babci jeść muszę, czy tłuszcz pływa czy nie, szkoda z nią o czymkolwiek gadać, bo czy gruba czy chuda zawsze jest dla niej źle...
. Gdzie tam bym sama sobie żarcie robiła, jak nie chcę to zaraz krzyk i lament, że jestem niewdzięcznik i pyskata
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki