-
Cholera.
Komp był formatowany.
Nie działa mi internet.
Wpadam tylko na chwilę wykorzystując, że jestem u koleżanki w Sz-nie.
Jutro chyba już będę miała internet u siebie. Mam nadzieję...
Nie będę teraz się rozpisywała, obiecuję, że nadrobię zaległości na spokojnie w domku.
Chciałam tylko powiedzieć, że zakuwanie się opłacało.
Ocena z PRAWA KARNEGO MATERIALNEGO: 5
a co.
Dziś zjedzone 800 kcal (wiem, wiem...)
Spalone: 7000
Pozdrawiam
-
ooooo
to same dobre wiadomości przynosisz :
oczywiście oprócz tego kompa..
mam nadzieję że wkrótce wrócisz na stałe
gratuluję tej 5!!!!!!! zwłaszcza że to "prawo karne materialne" brzmi co najmniej strasznie
:*
-
Brawo - gratuluję 5-ki
7000??!! wow, a coś Ty robiła
Buziaki
Ula
-
Jestem. Wróciłam. Nareszcie
Tydzień bez komputera to KOOOSZMAR to się chyba nazywa nałóg...
Najgorsze, że czeka mnie wydatek na nową kartę graficzną, bo ta którą mam jest w rozsypce ale niestety, z komputerami nie jest jak z winem...
Ale teraz dzielnie będę nadrabiała zaległości
Przede wszystkim wielkie DZIĘĘĘĘĘKUJĘ że zaglądałyście, żeby chociaż zostawić ślad.
ULA, dzięki za gratulacje. Ta piąteczka sprawiła mi wieeelką radość, zwłaszcza, że to moja pierwsza uniwersyteck piątka. A tyle kalorii spaliłam, bo byłam w Sz-nie na takim aerobiku, że wypociłam chyba tonę sadła, laska dała taki wycisk że aż strach
RACI no powiem szczerze, że owszem może brzmi strasznie, ale wbrew pozorom jest dosyć logiczne, a poza tym uczyłam się tego z przyjemnością i z myślą, że przyda mi się w mojej planowanej pracy zawodowej
BIKE, dzięki za śliczne obrazki. Wiesz, na działce tulipany pokazały już główki, więc lada dzień zrobi się na działce czerwoniutko. A potem żółciutko. A potem to już chyba zwariuję z ogromu kolorów. Kocham wiosnę!!!
NAN, dzięki, że wpadasz. Teraz mam chwilę wytchnienie, ale już niedługo zasiadam do przedmiotu "prawne podstawy ochrony środowiska". To dopiero będzie koszmar...
LORILAJ, fajnie, że zajrzałaś, zapraszam jak najczęściej postaram się tez zaglądać
ANIKAS, dzięki, za slowa otuchy. Boli mnie tylko, że Papież tylko został pochowany a już nas obsmarowują we włoskiej prasie i wogóle mam wrażenie, że niektórzy ludzie bardzo powierzchownie i przedmiotowo potraktowali śmierć Papieża. Miałam tego przykład chociażby w ludziach z mojego roku. Smutna historia o której szkoda nawet pisać...
A teraz siedzę sobie, popijam herbatkę i już lecę zobaczyć co się u Was dzieje
-
Witaj Nanduniu...
nareszcie jesteś... to ja będę monotematyczna i wkleję znowu tulipanka...
a co do nałogu, to ja to aż za dobrze rozumiem hihihihi... jestem tego najlepszym przykładem...
pozdrawiam wiosennie
-
Wpadłam tylko na szybciutkie podsumowanko dnia:
śniadanie- litr soku z pomidorów ( "jedzony" przez godzinę )
"pierwszy" obiad- sałatka z tuńczyka z pieczywem Wasa
przegryzka- dwie kromeczki wasy
obiad- mintaj smażony (100g), warzywa duszone na maśle, łyżka ryżu białego
do obiadu- no co! no co!- jedno małe pifko...
kolacja- woda
W sumie 1000kcal jak w mordę strzelił. Więc chyba dobrze
Dobranoc
-
szuper że jesteś :***
i jeszcze tak dobrze sobie radzisz
-
pozdrawiam cieplutko w sobotni, słoneczny dzionek
-
Tylko na chwilkę
Sobota udana. Bo...:
kupiłam sobie dwie pary spodni. No, wyglądam w nich conajmniej dobrze...
Dziś zeżarte:
śniadani: jajecznica z chlebkiem
drugie śniadanie: serek wiejski (znowu z chlebkiem )
obiad: chińskie (własnej "roboty", tzn: duszona z curry pierś, warzywa duszone z sosem sojowym, trochę ryżu)
kolacja- nic.
w sumie 1200kcal, czuję się rozgrzeszona
Idę spać. papapa
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki