Strona 31 z 41 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 301 do 310 z 407

Wątek: KOLEJNY ALE OSTATNI POJEDYNEK Z TŁUSZCZYKIEM

  1. #301
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Witaj ...
    pytałaś o pieczywko, ja myślę że pumpernikiel jest pieczywem, które ma najmniej kalorii...
    wiem, że nie wszyscy je uwielbiają ale ja tak... i mogę polecić też chrupkie pieczywo, czyli tak zwane tekturki, też są niskokaloryczne...
    a na obiadek możesz zrobić zapiekankę z: ziemniaków, cukinii i marchewki z odrobinką szynki czy innej chudej wędliny... tylko pamiętaj żeby skropić warstwy oliwą i piec pod przykryciem... dopiero na koniec odkryć, bo inaczej będzie suche...
    pozdrawiam ciepło

  2. #302
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej Martalku mój kochany!
    no bo ja nie zauważyłam, że już wróciłaś i myślałam, że sie cały czas inne osoby wpisują a Ciebie nie ma...
    więc teraz moge już z czystym sumieniem POGRATULOWAĆ WYRZYMANIA NA KOPENHASKIEJ!!! no i widzisz udało się i już mam nadzieję, że nigdy nie będę czytać na Wtoim wątków takich postów jakie pisałaś przed ta dietka!!! ja miałam z chudnięciem dokładnie tak samo - pierwszy tydzień a potem prawie nic.trzymaj sie tysiaka, po kopenhaskiej nie jest trudno trzymać. i nawet naj zjesz trochę chleba czy cos słodkiego to dopóki nie przekroczysz limitu to według mojej teorii jest ok. ja w zasadzie dopiero po swietach zaczelam jakies tam czekoladki podjadac i bardzoej kaloryczne rzecy jesc. tyle ze jak zjem bardziej kalorycznie to staram sie zyby bylo tego mniej i wyszlo na to samo.
    teraz musisz już tylko walczyć zeby po pierwsze nie zaprzepaścić tego co osiągnęłaś a po drugie jak już widzisz, że się da to żeby jaby to ładnie napisać sięgnąć gwiazd - tak to sie mówi? . startowałam po kopenhaskiejz dokładnie tej wagi którą Ty masz teraz, więc może troche to potrwa, ale jak sie będziesz trzymać tysiaka to efekt gwarantowany!!!
    z jedzenia to ostatnio robie sobie warzywa z kurczaczkiem: puszka groszku z marchewką (taki pól na pół), puszka powidorów w kawałkach i puszka takiej fajnej mieszanki warzywomidory, cebula, pory, papryka i cośtam jeszcze. warzywka mają w sumie 300kcla, kurczak 200 a jak dodasz torebkę ryżu (najlepiej smakuje z dwoma ale wtedy ma dużo kcal) to całość wchodzi 850 a jedzenia conajmniej na dwa dni...
    jak cos innego wymyślisz to koniecznie napisz, bo ja mam cos ostatnio taka fazę, ze mi sie juz wszystkio znudziło co do tej pory jadłam... już nawet z tego wszystkiego za owoce się wzięłam... a z delicjami, to załóż sobie że zjesz jedną albo dwie dziennie a nie wcinaj od razu 6!!! pisze ta co dzisiaj 3 zamiast 1 kawałka czekolady zjadła...
    buźka ogromna!!! napisz ile ci dzisiaj wyszlo kcal - nawet jak duzo to niech to bedzie przestrogą!



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  3. #303
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    WPADLAM Z SAMEGO RANA - PRAWIE SKORO ŚWIT ZYCZYC TOBIE MILEJ ŚRODY

  4. #304
    MARTAL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-11-2004
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    12

    Domyślnie

    czesc wszystkim

    na poczatek, dzis jeszcze nic nic nie jadlam mam zamiar isc za namowa kardajnka i zjesc o tyle mniej co wczoraj za duzo(ale pogmatwalam), wiec dzis czeka mnie dopiero obiadek oczywiscie niskokaloryczny,przygotowany przez mamusie(jeszcze musze korzystac bo jak pojde na swoje to umrre z glodu, nie potrafie gotowac) :P

    AGUSIA80-jesli chodzi o 13-dniowke mysle zebys wytrwala najtrudniejsze sa pierwsze dni a potem wpadasz w rytm i zanim sie odwrocisz jest juz po, polecam jako dobry poczatek dietki

    KARDAJNA-dzieki za slowa otuchy mam nadzieje, ze dalej wytrwam w swym postanowieniu i osiagne cel 55 kilo,

    MALINKO-wybaczam ci kotku,ale mam nadzieje ze o mnie nie zapomnisz juz nigdy wiecej,ja studiuje w chorzowie w prywatnej uczelni

    BIKE-dzieki za przepis brzmi swietnie napewno sprobuje

    ZABIEGANA-czesc sloneczko dzieki za jak zwyklae wielkie slowa mobilizacji, jesli chodzi o jedzonko to ostatmio zrobilam eksperyment z miesa mielonego ulepilam klopsy i zucilam na chwile na goraca wode. zjadlam ugotowane pulpety byly pyszne
    polecam z buraczkami :P

  5. #305
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Witaj ...
    czyżbym ja coś poplątała, czy Ty zamierzasz śniadania dziś nie jeść ...
    to najgorsze co odchudzaczka może zrobić... śniadania trzeba jeść, a rezygnować można najlepiej z kolacji i to całkowicie...
    no ale kończę już te moje wymądrzania, bo może coś źle zrozumiałam ...
    pozdrawiam ciepło

  6. #306
    Guest

    Domyślnie

    MARTAL!!!
    CZYZBY SNAIDANKA JAK TU BIKE MOWI NIE JADŁA BO TEZ TAK ZROZUMIAŁAM:P
    ALE JAK OBIADEK NISKOKOLAROCZNY TO DOBRZE ,
    JAK JESZCZE POCWICZYSZ TO ORGANIZM NIE BEDZIE PAMIETAJ WCZORAJSZEGO DNIA
    JA TEZ MAM TAKA NADZIEJE W ZWIAZKU Z MOIM CIAŁKIEM
    ZYCZE POWODZENIA I DZIEKI ZA PAMIEC KMOCHANA NIE ZAPOMNE CI TEGO NIGDY;d

  7. #307
    MARTAL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-11-2004
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    12

    Domyślnie

    czesc ludzie ratunku, znow to zrobilam obrzeram sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    a to wszystko dla tego ze nie zjadlam sniadania jutro juz nie wyjde z domu bez zabiegana pomoz, pomozcie mi zeby znow wrocila wola walki prosze1111111

  8. #308
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Martalku, no widzisz, nie wolno nie jeść śniadania...
    to nie tędy droga... pamiętaj skarbie, że śniadanie w odchudzaniu to podstawa ...
    trzymam za Ciebie kciuki, dasz radę ...
    tylko pamiętaj o tej zasadzie:
    " śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi"

    życzę Ci powodzenia w Twojej walce i pamiętaj, nie jesteś sama

  9. #309
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    Martuś!

    przede wszystkim napisz czym sie obżarłaś, bo jeżeli to były np. jabłka albo jakieś chude mięsko to nie jest źle, ale jeżeli wcięłaś dużo pieczywka albo słodycze to masz klapsa!!!

    też jestem osobą nie cierpiącą sniadań, ale nawet jak zjem to musli rano, po którym szybciej sie robię głodna niz jakby tego śniadania nie było, to potem wieczorem jest ok. a jak 'zaoszczędzę" kalorie na śniadaniu to wieczorem jest ciężko. tak samo z kolacją: nawet jak NIE JESTEŚ GŁODNA zjedz coś przed 18 albo 20 (zależy jak chodzisz spać), bo jak nie zjesz, to cie napadnie o 22 i sie już nie powstrzymasz!!!

    a ja i tak wierzę, ze Ci się uda, a Ty mnie nie zawiedziesz, PRAWDA??? musisz wypracować sobie jakiś system, dostosować dietkę do swoich potrzeb i upodobań, ona nie może być męka - niech będzie terapią!!!

    koniecznie pisz co zjadłaś i podliczaj ile to miało kaloii - w ten sposób możemy Cieę troszkę kontrolować!

    no więc trzymam kciuki, nie daj sie pokusom! juz dużo osiągnęłaś a możesz jeszcze więcej jak tylko się weźmiesz w garść!!!

    ... a ja biegnę na piwko, bo przed chwilka sesję zakończyłam...
    buźka i uważaj na siebie i lodówkę!!!



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  10. #310
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Martal, jakby Ci to powiedzieć.... Parę lat temu miałam podobnie tzn wytrzymywałam na bardzo drastycznych dietach, chudłam parę kg, a następnie kusiłam się na mały kawałek chleba lub czekoladkę... I to już był koniec... Bo za chlebem czy czekoladką niczym lawina poruszona przez mały kamyczek ruszało wszystko co tylko było w zasięgu mojego wzroku... Pochłaniałam wszystko co dawało się zjeść... Dlatego wiem że nie jest łatwo to opanować... Ja wtedy nie potrafiłam...
    Ale mam dla Ciebie bardzo dobrą wiadomość.... Już tak nie mam Przeszło mi Od tamtego czasu zrzuciłam hmm... 23kg... I zamierzam zrzucić jeszcze 3... Przeszło mi... Wyprowadziłam się na swoje, poczułam co to znaczy zarabiać na własne utrzymanie.... Słodycze kupione za 50 zł znikały w ciągu godziny... A musiałam na nie pracować cały dzień... Wiesz co? Po prostu zrobiło mi się szkoda kasy Wolałam sobie kupić za 50 zł jakąś spódnicę czy bluzkę niż kilka czekolad i wafelków... Poza tym miałam przy sobie JEGO On też mi pomógł.... Bardzo!!! Przy Nim nie czułam potrzeby obżerania się aż tak bardzo... Mam nadzieję że u Ciebie będzie tak samo Bardziej niż do tej pory już Ci chyba nie pomogę... 1000 kcal to według mnie podstawa. Poza tym jak najmniej węglowodanów... I tyle Mam nadzieję że Ci się uda... Trzymam kciuki!!!

Strona 31 z 41 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •