YENEFER gratuleję.
I dzieki za dokładny opis tego co jesz, podpatruje Cię i może tez polubie takie jedzenie![]()
Ekspresowa spowiedź
Dzisiaj łącznie zjedzone 1200kcal a w tym:
*ser camembert figura-23g/60kcal
*bułka pszenna-13g/32,5kCAL
*ser edamski tłusty-13g/38kcal
*zupa cebulowa light-500g/95kcal
*ser camembert figura-12g/31kcal
*ryba po grecku-200g/120kcal
*wiśnia w czekoladzie 13g/58kcal
*mleko 0,5%-105g/37kcal
*ryba po grecku-200g/120kcal
*surówka z czerwonej kapusty-224g/90kcal
*mleko 0,5%-90g/31,5kcal
*margaryna light do pieczywa-6g/11kcal
*chleb fitness ze śliwką-26g/44kcal
*mleko 0,5%-120g/42kcal
*kakao naturalne proszek-5g/16kcal
*surówka z czerwonej kapusty-100g/40kcal
*ryba po grecku-100g/60kcal
*otręby ze śliwkami-25g/58kcal
*jogurt naturalny-230g/140kcal
*kawa inka 12g/45kcal
*mleko 0,5%-100g/35kcal.
I to by było na tyle... Jak zwykle duża część kalorii to mleko do kawy i inne drobiazgi po 10-20g... Ale jak na weekend to chyba całkiem nieźleChoć przed Walentynkami bywało znacznie lepiej, głównie z powodu braku wagi do ważenia produktów...
Na koniec wklejam obrazki tego co dzisiaj zjadłam... Może kogoś zachęciWszystko z wyjatkiem ostatniego istnieje w wersji light i jest w dodatku calkiem smaczne
Buziaki!!!
Na początek rybka po grecku
Potem surówka z czerwonej kapusty (moja jest bez rodzynek)
zupa cebulowa z grzanką i serem żółtym
A na koniec camembert
I wisienka w czekoladzie
Z tym ostatnim to okrutna jestemPrzepraszam ale bardzo mi się to zdjęcie spodobało... Poza tym 1 taka wiśnia to tylko 58 kcal a za to jaki wspaniały sposób na osłodzenie sobie dietetycznego życia... Byle tylko na jednej poprzestać
![]()
WITAM SERDECZNIE WIDZE ŻE OD KĄD MASZ WAGĘ I PROGRAM TWOJE SPRAWOZDANIA SĄ BARDZO DOKŁADNEGRATULUJĘ WAGI I ŻYCZĘ ŻEBY OSTATNI KILOSEK JAK NAJSZYBCIEJ SPADŁ............... NIE PRZEJMUJ SIĘ DROBNIUTKIMI WPADKAMI (TĄ JEDNĄ WIĘKSZĄ TEŻNIE) JA ZAWSZE POWTARZAM ZE JAK CZASAMI PRZEKROCZY SIĘ LIMIT TO ROZKRĘCA SIĘ METABOLIZM OBY TYLKO NIE ROBIĆ TEGO ZA CZĘSTO
POZDRAWIAM
![]()
Witaj Jen!!!
jesteś baaaardzo dzielna i bardzo chudziutka, zobaczysz, ten kilogram poleci jak szalony. Wcale się nie zdziwię, jak przy Twoim dokładnym liczeniu polecą kolejne. Ale czy to będzie dobrze?
U mnie dietkowo też ok. Czuję już wiosnę i jakoś tak mi ciepło koło serducha... Dziś za oknem jakieś ptaszysko tak cudnie ćwierkało, że myślałam, że się rozpłaczę... ze szczęścia!
Pozdrawiam i byle do wiosny!
![]()
yen a jak twoja skora zareagowala na odchudzanie? nie zwisa? nie ma rozstepow? nie stracila jedrnosci? wszystko jest ok? dbalas o nia jakos? balsamy, masaze, czy nic?
Witajcie
Ja teraz tylko na chwilkę... Na dłużej będę wieczorem
batik Co d mojej skóry to nie widzę w tej chwili różnicy... Na samym początku odchudzania tzn mniej więcej po miesiącu może półtora miałam wrażenie że tej skóry jest jakby za dużo. Całe szczęście jak zaczęłam wolniej chudnąć to skóra zaczęła niejako nadrabiać i teraz już jest o.k. Niestety z niewielkimi rozstępami w okolicach biustu borykałam się od momentu jak przytyłam w wieku lat około 15-16. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Za to wydaje mi się że mam gładszą skórę niż wczesniej, tzn nie mam takich mam miejscami takiej szorstkiej jak kiedyś.
Jeśli chodzi o balsamy i inne temu podobne specyfiki to nie stosuję i nigdy nie stosowałam... Być może to mój błąd, ale jakoś ciągle zapominam. Poza tym mam wrażenie że się cała lepię... Podsumowując: nie jest źle
Nanduniu Chyba z czystym sumieniem mogę wreszcie napisać że jestem w sam razCo do tego kilograma to nawet mi się bardzo nie spieszy.... Muszę poza tym powoli zacząć zwiększać ilosć kcal by nie mieć potem problemów ani z dalszym chudnięciem ani z przytyciem. Ja też już bym chciała wiosnę, ale niestety nic się nie zanosi bo za oknami śnieg....
Buziaki ogromne i do napisania wieczorem!!!
Szybkie podsumowanko. Łącznie zjedzone 1426kcal co biorąc pod uwagę fakt że mamy weekend oraz fakt że jestem przed okresem nie jest złym wynikiem. Poza tym to już końcówka odchudzania więc mogę sobie pozwolić na małe szaleństwa do 1500 kcal. Biorąc pod uwagę że zapotrzebowanie mam 1800-1900 to i tak coś tam spalam
Oto szczegóły:
*margaryna do smarowania pieczywa light-8g/14,5kcal
*czekolada 90%kakao-10g/61kcal
*cappuccino z błonnikiem-24g/70,6kcal
*musztarda-16g/26kcal
*mleko 0,5%-100g/35kcal
*chleb fitness ze śliwką-53g/91kcal
*czekolada 90% kakao-11g/67kcal
*parówki fitness-60g/60kcal
*cappuccino z błonnikiem-14g/41kcal
*ser topiony light-37g/82kcal
*chleb fitness ze śliwką-55g/94kcal
*surówka z czerwonej kapusty-300g/120kcal
*indyk udko pieczone-282g/401kcal
*jabłko-200g/84kcal
*musztarda-15g/24,3kcal
*camembert figura-8g/21kcal
*truskawki mrożone-332g/116kcal.
I to wszystkoWpadek jak widać nie odnotowano, wszystko zdrowe i dietetyczne... A że kalorii ciut więcej.... W końcu jest niedziela
Teraz uciekam bo oczy mi sie same zamykają... Kolorowych snów!!! Udanego poniedziałku!!! Buziaki!!!
ZNOWU MUSZE CI NAPISAC ŻE CI ŚWIETNIE IDZIEPOPROSTU JESTEŚ WIELKA W ODCHUDZANIU
NA PEWNO BEZ PROBLEMÓW UTRZYMASZ WAGĘ
POZDRAWIAM
![]()
hej Jen!
az klawiature obslinilam na widok twoich zdjec jedzenia
ekspres do kawy super rzecz, doceniam zwlaszcza ostatnio, bo pije zwykle fusy! do tego jeszcze proponuje te taki pycha kawy smakowe ze sklepu z kawa
przyznam ci sie, ze chyba przerzuce sie na to 'twoje' pieczywko, bo kupilam ostatnio na sprobowanie taki 500gramowy, nazwy nie pamietam ale wiem ze kiedys go w spowiedz wpisywalas, i jakos bardziej mi na razie podchodzi niz pieczywo chrupkie. jedna kromka mi wyszla okolo 130kcal, wiec troche duzo w porownaniu z 25 na chrupkie, ale efekt najedzeniowy jest zdecydowanie lepszy...
dzieki za naomi u mnie - nogi ma fakrycznie niesamowite!!!
buzka!
HEJ DZIEWCZYNYTAK CZYTAM CO TU PISZECIE I MUSZE PRZYZNAC, ŻE JESTEM PEŁNA PODZIWU. JA PRZY WZROSCIE 164 WEŻE 66 KG JAK NIGDY. CORAZ BARDZIEJ SIĘ BOJE WZRASTAJĄCEJ WAGI A OGRANICZYŁAM JUZ PRZECIEŻ SŁODYCZE, MIĘSA NIE JADAM CHOĆ WIEM ,ŻE TO NIE DOBRZE. NIE MAM POJĘCIA Z CZEGO MOJA WAGA WZRASTA WCZEŚNIEJ NA PEWNO PRZEZ SŁODYCZE SAMA SOBE W KOŃCU WINNA JESTEM
NA PEWNO MUSZE ZWIĘKRZYC CODZIENNĄ DAWKE RUCHU, BO TO TEŻ PRZECIEŻ JEST WAŻNE PRAWDA? NIE MAM JUZ POJĘCIA JAKĄ DIETĘ POWINNAM ZASTOSOWAĆ
I PO MALUTKU ZACZYNAM WĄTPIĆ, ŻE KIEDYKOLWIEK SCHUDNĘ A TYLU OSOBOM JUŻ SIE UDAŁO. NIE WIEM CZY COŚ WSKURAM A BARDZO BYM CHCIAŁA JEŚLI MACIE DLA MNIE JAKIEŚ CIEKAWE RADY TO PROSZĘ NAPISZCIE. NA PEWNO MI SIĘ PRZYDADZĄ I WYKORZYSTAM JE W PRAKTYCE. POZDRAWIAM!
Zakładki