-
Zdrowiej szybbciuko
Trzmaj się cieplutko, strrrrrrrasznie mocno i gorąco Cię ściskam i życzę szybciukiego powrtu do zdrówka
-
czesc
DZIEKI DZIEWCZYNY ZA PAMIEC I ZYCZENIA POWROTU DO ZDROWIA
TO MILE
no a u mnie w sumie rozpisalam sie u marti na ten temat ale w moim dzienniczku tez musi cos widniec
a wiec
...wczoraj troche przesadzilam z jedzeniem bo na wieczor zjadlam kawalek ryby wedzonej i poltora opakowania serka homo
myslalam ze kilo wroci....ale naszczescie ku mojemu milemu zaskoczeniu waze dalej 67 kilo
ciesze sie niezmiernie
pozatym to od dwuch tygodni nie wyproznilam sie porzadnie
bede musiala chyba kupic figure.....
pozdrawiam wszyttkich i jeszcze tu zawitam...naskrobac jak moj dzien wygladal
pa
-
heja Martkae!!! 

czasami dopada nas obżarstwo i ważne jest, żeby potem się nie załamywać, tylko wracać do diety - wtedy nie zostanie po nim ani śladu!! 

pozdrówka!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
MAM NADZIEJĘ ŻE JUZ WSZYSTKO WPORZĄDKU 





OBYS JAK NAJSZYBCIEJ ERÓCIŁA DO ZDROWIA MNIE NA SZCZĘŚCIE JESZCZE ŻADNA GRYPA NIE DORWAŁA I MAM NADZIEJĘ ZE JUŻ NIE DORWIE 

POWODZENIA W DALSZEJ DIECIE A TA RYBKĄ I DODATKAMI NIE PRZEJMUJ SIĘ ANI TROCHĘ TYM BARDZIEJ ŻE WAGA NIE ZWIĘKSZYŁA SIĘ 

-
czesc....
dzis zjadlam tez wcale nie malo
3 mandarynki
zupa ryzowa...
dolkadka zupy
sledz
kromka chleba
jajko gotowane
groszek zielony+odrobinka majonezu
pol kromki chleba
lyzka rodzynek i lyzka platkow...
ale najwazniejsze ze kalorycznie ok....tylko pamietajcie ze nigdzie z domu nie wychodze
wczoraj pocwiczylam z 500 brzoszkow...
chyba dzis tez bede musiala je zrobic
....dobrze ze brzuszki lubie
dochodze do siebie tylkoze caly czas jest mi zimno
ale zbytnio nie krzycze z tego powodu bo wiem ze trace wtedy wiecej kalorii....
pa
-
hehe hej, jeśli mieścisz się kalorycznie w limicie to chyba nie jest źle i nie ma się czym zanadto przejmować :P
ćwiczeniami się narazie nie przejmuj, jak całkiem dojdziesz do siebie to nadrobisz , spokojna głowa ;))
najważniejsze że przez chorobę nie zarzuciłaś całej diety w cholerę!! a że jadłaś trochę więcej niż normalnie - nic czego się z łatwością nie nadrobi :))
pozdrawiam
-
PODZIWIAM ŻE MIMO CHORÓBSKA ZNAKOMICIE SOBIE RADZISZ I JESZCZE MASZ OCHOTĘ NA ĆIWCZENIA 



JAK NA OKRES CHOROBY TO WCALE NIE JESZ KALORYCZNIE Z TYM ZIMNEM TO UWAŻAJ ŻEBY SIĘ NIE DOPRAWIĆ JESZCZE RAZ
POZDROWIENIA
-
HEJ MARTUNIA!!!
NO TWARDO DAJESZ RADE CIESZE SIE ZE TAKA WYTRWAŁA JESTES
AZ MNIE ROZPIERA DUMA ZE JESTEM GLIWICZANKA HEHEHEH
ZYCZE MILUTKIEJ NOCKI I MARZEN SŁODKICH:P
CO DO MICHAŁA TO NAPISŁAAM NA MOIM WATKU BO JUZ POZNA PORA NA PISANIE TEGO SAMEGO :P HEHEHE
-
Oj ja juz to powtarzam po raz drugi ... chory czlowiek zasluguje na troszke wygody i dobre jedzonko, podczas choroby nie mozna sie katowac ... wiec jedz normalnie (oczywiscie nie kaze Ci przesadzac) i czekaj na powrot zdrowia ...
Masz wiele czasu zeby schudnac ... no a za te brzuszki nalezy Ci sie pochwala taka chorowita , a cwiczy wiecej niz ja
hihi wracaj szybciutko do zdrowka i bedziemy dietkowac dalej
-
MAM NADZIEJĘ ZE JUŻ SIĘ DOBRZE CZUJESZ I RZECZYWIŚCIE MUSISZ BARDZO NA SIEBIE UWAŻAĆ
POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki