NIE MOGE SIE JUZ DOCZEKAC
Ja tez z wielka checia i niecierpliowoscia czekam na Twoje wiesci Przesylam buziaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakow moooooc :*
Witaj Martuś
Słonko i ja dołaczam do wyczekujących na Ciebie i to baaaardzo mocno
czy Ty jestes jeszcze na wakacjach? jak tak baw się wspaniale a potem wracaj do nas uśmiechnięta i pełna nowych sił!
a potem z nami sie nią podziel tak samo wrazeniami, zdjęciami!
buziaczki pozdrawiam gorąco!
Pzdr i wracam dalej chorować
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY I CZEKAMY,CZEKAMY
opalona pewnie
PODLEWAM U CIEBIE KWIATKI
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
Myszki moje kochane JESTEM!!!!!!!
Wróciłam we wtorek późnym popołudniem, ale niestety do dzisiaj nie miałam dostępu do netu tak więc jestem z Wami dopiero dzisiaj... ale się stęskniłam... heh...
Jak było??
No jej... było cudnie! Pogoda piękna, 32 stopnie w dzień a w nocy 22 czyli dokladnie tak jak podawali... no ale zdarzyły się też dwa dni deszczu... Nieważne, ważne , że spędziłam cudne chwile , poznałam fantastycznych ludzi i wogóle nabrałam masę energii ... No niestety też nadprogramowych centymetrów...
Ile zgrubłam to nie wiem, dzisiaj sobie robię dzień oczyszczenia takiego to zwaze sie dopiero jutro... Ale muszę powiedzieć tak baaardzo dużo zazywalam ruchu, pływałam strasznie dużo w adriatyku, codzinnie ćwiczyłam brzuchu i z miśkiem pompki ... no ale tu pizza tam lodzik, a przede wszystkim duuuża ilość wina... no i nieszczęscie gotowe
Jak ogladam zdjecia z wakacji to wdzę potwornego grubasa... (tzn. pisze o sobie) ehh.. czuj a nigdy nie doprowadzę mojego odchudzania do końca???? No nic nie ma co się użalać , trza się brać i to zamierzam zrobić! Dzisiaj male sniadanko, a potem tylko zupa kapuściana... muszę usunąc te złogi jedzenia z siebie...
Kochane poodpisuję pozniej , bo mam sporo pracy w domu, dziękuję za pamięc i troskę o mój pamiętniczek, jesteście przzeeeee kochane ! Buziaki!!
Marti
To pomysl: gdyby ktos ktorejkolwiek z nas dal do wyboru: albo siedzisz w bloku, szare niebo, wstawanie rano, pracy po uszy, ale chudniesz 2 kilo..
ALBO: blekitne niebo, ciepla woda,slonce wspaniale, spanie do poludnia, picie wina. opalanie, oddychanie wspanialym powietrzem, tance hulanki swawole...ale przytyjesz 2 kilo...No to jestem bardzo ciekawa kto co wybierze
Ciesze sie, ze bawilas sie doskonale i ta energia ktorej nabralas przyda ci sie teraz w ponowne wbicie sie w ramy dietetyczne!!!!!
Do dziela!!!!
No i pokazalabys troche opalenizny
Martusiu cieszę się,że spędziłaś wspaniały urlop i już nie mogę doczekać się zdjęć......... Mam nadzieję, że mojego priva dostałaś....................
Pozdrawiam słonecznie
Asia
Zakładki