-
Tydzien 3 - poniedzialek
------------------------
Menu na dzis:
:arrow: 09:50 - 80 pajacykow
:arrow: 10:00 - 4 tosty pelnoziarniste + chudy almette
:arrow: 12:30 - jablko, jak bede miala ochote cos zjesc
:arrow: 14:30 - 80 pajacykow + sklony i przysiady
:arrow: 15:00 - plaster pieczeni z wczoraj + kapusta kiszona (brrr) z marchewka
:arrow: 18:00 - gotowany kalafior
:arrow: 20:00 - brzuszki (jestem umowiona z bazyliaXL) + gimnastyka
-
-
Mmm... zupka się powoli kończy, więc od jutra south Beach:) Na brzuszki jestem dziwnie przedrażliwiona, kiedyś robiłam ich co najmniej 200-220 dziennie. Na razie nie chce mi się aż tak przesilać, ale oprócz brtzuszków robie rozne skrętoskłony, nożyce (brrr), rowerek... Generalnie na mięśnie brzucha. I na rózne inne partie. sesja się zbliża... Ja nie chcę!!!! Pozdrawiam Agato:)
-
No, no...ładnie idzie..bardzo ładnie....u nas nie ma odchudzonego almette....są sery żółte light...ale....to i tak bomby kaloryczne.Ech..
-
czesc Agata.
widze ze mnie dogonilas:D ale juz mnie nie przegonisz. bedziemy szly leb w leb:D
za tydzien 71!!!
-
Takasobie fajnie nam wyszło nasze spotkanie :D :D :D Ćwiczyłam z wielkim zapałem i wyobrażałam sobie, że sapiesz obok mnie :D :D :D, bo ja sapałam... Podczytałam, że z wielką pasją robisz pajacyki, więc ja też wczoraj zrobiłam 50. Poza tym:
- rowerek 40 min.
- brzuszki 60
- inne ćwiczenia 30 min.
Co robisz dziś wieczorem? :D
http://www.tapety-gify.net/gify/gify...erzeta_019.gif
-
Własnie, robicie brzuszki i dzisiaj?? bo ja spróbuję z wami
-
Hello Girls! :D
bazyliaXL
No i sie udalo z cwiczeniami. Wprawdzie zaczelam od gimnastyki i brzuszki zrobilam nie dokladnie o 20:00 - ale sie ruszalam. Po tygodniu bezruchu jestem troche odretwiala - zrobilam przysiady, sklony, rozne cwiczenia na pupke, na talie i brzuszki (nie wiem ile, bo robie rozne kombinacje i mi sie nie chce liczyc). Moim zdaniem troche malo - mam ciagle lenia. :P
Ale przynajmniej cos sie dzialo.
waszka
Mozemy sie od razu umowic. Nastwiam sobie budzik w komorce :D
Na 20:00 :?:
julcyk
Nawet nie mysle Cie wyprzedzac z waga. Jak bedzie remis z wynikiem 71 - to i tak bede wniebowzieta. :D Ty na pewno podobnie.
lelaj
Cos chyba dawno nie pisalas u siebie, bo wczoraj nie bylo Twojego pamietnika na pierwszej stronie. :? Ale pilnujesz sie dalej? Zobacze dzis co tam masz ostatniego napisanego. Almette mi sie skonczylo - ciekawe, ze u Was go nie ma. Choc wlasciwie nie robiloby to zadnej roznicy, czy jem zwykly czy takie - mi opakowanie starcza na 3-4 sniadania. Dzis wciskam paste paszetowa - mmmmm... co za smak. (Nie wiem jak to nazwac - nie jadlam tego w Polsce). Ale pewnie jest niezdrowe :mrgreen: bo takie smaczne...
vienne
Bardzo dobrze, ze w koncu konczysz te kapusniaki :P Mi sie kwasila mina, jak o tym u Ciebie czytalam. SB nie znam - ale widze, ze wiele osob stosuje. Ja powalcze jeszcze moim sposobem - nie moge stosowac diety, bo nie chce nigdzie mowic, ze robie diete. A jak nagle bede odmawiac czegos tam przy stole - to bedzie to oczywiste. :P Dlatego niestety nie moge byc dla nikogo w SB partnerem, zeby sie wzajemnie wspierac. A wolno SB-owcom miec wpadki? Co sie stanie, jak zarzucisz jakis dzien?
Komentarz do poniedzialku
Kolejny leniwy dzien. Jestem jak sinusoida - z moim zapalem i energia raz na gorze raz na dole. :D Do popoludnia zjadlam wg. planu - nie skusilam sie na pieczywo do obiadu. Na kolacje nalozylam sobie porcje makaronu z warzywami + male kawaleczki miesa w srodku. Ze 300-350gram. Nie chcialo mi sie po prostu gotowac kalafiora - a to i tak pieklam dla meza. Ze sportem wyszlo OK - wszystko wg. planu. Jeden wiekszy minus, to ze za malo pilam. Musze dzis sobie postawic butle na biurko - wczoraj zapomnialam.
Ocena dnia
Nawet dobra - zero podjadania i sport wg planu. Choc bez zapalu. :P
-
Tydzien 3 - wtorek
Dzis mam w planie:
:arrow: 11:30 - 4 tosty pelnoziarniste + pasta pasztetowa z drobiu
:arrow: 13:00 - 80 pajacykow + mycie schodow (nasza zmiana na korytarzu)
:arrow: 15:00 - 2 jajka na miekko + 2 pelnoziarniste kromki z pomidorem
:arrow: 16:00 - moze spacer? tylko nie mam z kim isc :P Lelaj?
:arrow: 18:00 - gotowany kalafior
:arrow: 20:00 - brzuszki z waszka (ktos jeszcze robi z nami?)
-
Hej Agata :D
nie dosyć, że odpisałam Ci u siebie, to jeszcze wpisuję się u Ciebie :D
Przesyłam pozdrowionka i polecam SB!!
Naprawdę to super dieta z kilku powodów:
:arrow: nie chodzisz głodna
:arrow: jesz 3 pełne posiłki + 2 przekąski
:arrow: nie ma rygorystycznego planu jedzenia, lecz sama komponujesz sobie posiłki z dozwolonych produktów - a jest ich naprawdę sporo
:arrow: odchudza brzuszek <wymyślił ja kardiolog właśnie dla ludzi z otyłością brzuszną> naprawdę wiem po sobie!! A jest on moim głównym problemem... buuu... :wink:
PEWNIE JEST JESZCZE DUŻO INNYCH ZALET, ALE NIE MAM CZASU TERAZ SZUKAĆ W GŁÓWCE, ALE MOŻE POCZYTAJ O TEJ DIECIE - TO NIE JEST ŻADNA DIETA CUD, CZY COŚ, LECZ ZDROWA DIETKA. NAJTRUDNIEJSZE SĄ 2 PIERWSZE TYGODNIE NIBY, ALE JA WCALE TEGO NIE ODCZUWAM!!
Gdybyś miała ochotę popytać, to wal śmiało <jak dam radę to odpowiem>, zresztą dużo osób jest na SB - Motylisek <właśnie skończyła - u niej na 33 stronie jest trochę linków dotyczących SB>, Kompia, Agusia <u niej na I stronie jest trochę zebranych w kupę infrormacji>, Stella i inne forumowiczki. :lol:
Tak więc ja naprawdę polecam tą dietkę, bo jest super, nigdy nie czułam się tak dobrze podczas odchudzania, a odchudzam się od zawsze... tym razem mam nadzieje, na zawsze!! :D
Ale się rozpisałam hehe, dziś chyba w pracy ze mnie pożytku już nie będzie :wink: nie no troszkę.. :roll: :wink: Pozdrawiam Cię i zapraszam na plażę południową!! papa