-
no i musialam nagle wyjsc z chatki...
troche mi sie przez to pomieszaly plany. Ale nadrobie :D
Zamienilam sobie sok z kurczakiem, bo jakos czulam sie glodna po powrocie.
I chyba dobrze sie stalo, bo przeciez taki kurczak ma wiecej kalorii niz sok, wiec lepiej go wchlonac wczesniej.
Jak mi sie pouklada w brzuchu to zabiore sie za szostke i potem serie pajacoof, przysiadoof i pompkoof. :P
Zliczylam sobie kalorie, jakie dzis zjem i wyszlo tak mniej wiecej 1100.
Porobie tak do konca tygodnia - a potem sprobuje jednak bardziej rygorystycznie podejsc do moich obwodow i faldek.
a tak w ogole to mi sie chce spac... ide polezec chwilke zanim zobacze co u innych slychac... :wink:
-
moze cwiczonka Cie rozbudza:D
trzymaj sie!
dobrze Ci idzie...
1100 to wcale nie tak duzo!
-
Dzieki julcyk :P Troche mi sie poprawilo po gimnastyce. Teraz ide zrobic sobie soku pomaranczowego, choc czuje jeszcze kurczaka w zoladku. No ale mam chec na cos slodkiego, wiec lepiej juz ten sok wypic :P
A potem moze w koncu skoncze ciaprac obraz, co zaczelam dwa dni temu. Juz sie Dagi pytal, czemu jeszcze nie gotowe :D Bo pokazywalalm mu jak ma wygladac jak skoncze i jest juz ciekawy czy wyjdzie. Po prostu zaprojektowalam najpierw na kompie. Pokaze i wam:
http://www.hiermehr.de/link/mylady.jpg
Moze wygladac odrobine inaczej - ale ogolnie wiadomo o co chodzi.
Jest tu jescze ktos, kto czasem ciapra farbami? Albo robi jakies inne stwory? :wink:
-
no hej!
bardzo ładne!
bedzie super jak skonczysz:D
z tego co wiem to chyba Mała Żabcia "bawi" się farbkami... nie wiem kto jeszcze...
-
Hej Agata i pozostałe dziewczyny! :-)
Dzięki za linka to tej "szóstki", jak ja kocham ćwiczenia na brzuch! (wiem, zboczona jestem :mrgreen: ). Agata, super ten obraz, też czasami maluję ale częściej rysuję albo rzeźbię w glince ceramicznej czy masie solnej. Prace plastyczne są rewelacyjne, przed świętami cały dzień siedziałam nad aniołkami z masy solnej na choinkę i kompletnie zapomniałam o jedzeniu (przypominali mi, ale nie miałam czasu na takie głupoty :lol: ).
Jak będziesz coś jeszcze malować to powklejaj tu, ok? :-)
Kończę i idę robić początkowe przygotowania do sylwka :mrgreen:
Pozdrawiam i życzę szampańskiej zabawy i mnóstwa radości i sukcesów w nowym roku!
P.S. Też kocham kaki (zresztą widać po ikonce i nicku :mrgreen: ), jak schudnę to tych wymarzonych 52 kg to sobie je kupię w nagrodę 8)
-
Agata czekam na Twoj raport z dnia wczorajszego...
u mnie bylo tak srednio...
nie zle i nie dobrze...
ruchu malo i zjadlam troche wiecej... [caly dzien chodzilam glodna... masakra]
-
Komantarzyk co do czwartku:
-------------------------------------
Plusy, ktore dzielnie zebralam
Troche pozmienialam kolejnosc i godziny posilkow, bo musialam nagle wyjsc i do tego wieczorem przyszli goscie... No ale wyjadlam i wycwiczylam wszystko jak nalezy. :D
Minusy, ktorych wolalabym nie miec
Za duzo sobie wczoraj naplanowalam tego jedzenia. Wcale nie czulam glodu - wiec i zoladek na pewno od tego nie mial okazji sie pokurczyc... :? Nie bylam na fitness - to przez tych gosci :twisted: I zjadlam dwie czekoladki Merci (Dagi dostal pare dni temu od firmy ogromne pudelko i tak stoja i kusza) A... i za malo pilam.
Ocena dnia:
Dobra, szczegolnie ze wzgledu na gimnastyke.
-
Tydzien 1 - piatek
-----------------------
W mojej wadze nic sie nie rusza. Zakwasy w podudziach troche przeszkadzaja w gimnastyce - porobily mi sie od tych cwiczen zastepczych za fitness dwa dni temu :)
Dzis sylwestrowanie - wiec trudno ulozyc konkretny plan.
Postaram sie dzisiaj jesc polowe tego, co bym jadla normalnie.
Bedzie to jeden dzien bez okreslonego menu - ale jutro sie wyspowiadam jak nalezy :P
Do tego naturalnie dochodza:
:arrow: "szostka" dzien 3
:arrow: 70 pajacykow + 12 przysiadow + 10 babskich pompek
(dwa razy w ciagu dnia)
:arrow: brzuszki przed spaniem
Juz zdazylam wyskakac 50 pajacykow - tylko tyle, bo mnie Dagi rozsmieszal... skutecznie 8)
Bawcie sie dobrze w te noc ludziska!!!
Zycze i sobie i Wam, zeby w pierwszy dzien nowego roku
nie miec zbyt duzych wyrzutow sumienia z powodu przebalowanych kalorii :D
-
@julcyk
To trzymaj sie dzisiaj dzielnie :) Ja tez wczoraj przesadzilam. No ale ja dopiero raczkuje... to moge :P hehe
Znikam na jakis czas - dzis jestem troszku zalatana,
choc Sylwka spedzamy spokojnie i u siebie. :wink:
-