-
-
I CO DZIEWCZYNY DAŁYSCIE RADE TE 150 PAJACYKOW???
NALESNIKI MMMMMALE CO TAM LEPEIJ UBRAC JAKAS KROTKA SPODNICE LATEM NIZ TERAZ ZAJADAC SIE NALESNIKAMI HIHIHIHI
A WIECIE ZE DO LATA JUZ TYLKO 150 DNI
TO SCHUDNAC MOZNA MINIMUM 10 KILO
CO ZA PERSPEKTYWA CO??
A CO DO REKLAM TO ONE KLAMA JAK NIE WIEM. OSTATNIO WSKOCZYLAM NA ORBITREKA PRZED TELEWIZOREM A TAM ODCHUDZANIE BEZ WYSILKU JEZELI MASZ DOSC CWICZEN, DIETY NAKLEJ PLASTERE, ZALOZ JAKIES WKLADKI DO BUTOW I TEGO TYPU REKALMY..............TO JA JUZ WOLE TEGO ORBITREKA I BOL MIESNI PO TEM NIZ TE PLASTERKI, WKLADECZKI CZY INNE CUDENKA

POWINNISMY NA TYM FORUM POWIEDZIEC KLAMLIWYM REKLAMOM NIE!!!!!!!!!
-
Guten Morgeeeen

Julcyk
wspolczuje wczorajszej wpadki. Nie ma to jak taka kloda na prostej drodze. Ale dzis juz bedzie lepiej? Nie? Co do pajacykow, to mnie nie zabij, ale zapomnialam przed jedzeniem poskakac, a po jedzeniu sie nie skacze... no i po fitness bym dala rade, gdybym prosto nie poszla do rodzinki na pogadanki - wrocilismy po 24:00. Na szczescie zaliczylam fitness :P A pajace wykonam dzis, zebym nie miala dlugu.
Karalajna
dobrze, ze tez nie dajesz sie zwariowac przez reklamy
Podczytuje Twoj pamietnik prawie codziennie - masz wspaniale sukcesy i az dech zapiera ile tego juz sie pozbylas. Ale to tez ciekawa sprawa, jak roznorodnie reaguja nasze organizmy - kazdy chudnie inaczej. 
O wtorku:
Jestem dumna i zaskoczona jednoczesnie, ze udalo mi sie wczoraj bez marudzenia pojsc DWA razy na fitness - rano i wieczorem. Wieczorem nie zrobilam jednak machin przed chodzeniem - zrobilam na dwoch i stwierdzilam, ze to nudne, a przy szybkiem chodzeniu i tak posruszam wszystkie miesnie (bo ruszam tez ramionami). W ogole to zawzielam sie na te Tanje - nie zglasza sie znowu, a mowila mi, ze jest zmotywowana i ze nie ma problemu z wybraniem sie na fitness. Moze uda mi sie samej chodzic i juz
Napisze do niej dzis maila, kiedy chodze i jak chce to moze sie przylaczyc. :P Co do jedzenia, to zjadlam jakos malo, ale kurcze nie bylam glodna
No raz na jakis czas mozna sobie pozwolic... Tosty z parowkami o 13:00 i miseczke salaty z dressingiem plus papryke czerwona plus mussli na sucho miedzy 18:30 a 19:00. Po samych warzywach czuje sie jednak nie dobrze
Po sporcie u rodzinki zjadlam 3 tic-taki i wypilam maly kieliszek bayleys (tak to sie pisze?). Nie tknelam lezacej na stole czekolady i nie poszlam do szafki poszukac sobie jakis ciastek 
Ocena dnia
Baaardzo dobra - nie moze byc inaczej z taka iloscia sportu i brakiem podjadania.
-
hej
muszę częściej do ciebie zaglądać po motywację
podziwiam was dziewczyny za sukcesy mi jakoś ostatnio nie idzie
pozdrawiam Agata
-
Tydzien 4 - sroda
---------------------------
Oby dzisiejszy dzien minal podobnie do wczorajszego 
Planuje sobie:
okolo 10:00 - fitness
pierwszy posilek - 2 pelnoziarniste tosty + almette ze szczypiorkiem
drugi posilek - takie chinskie mini-rolki z kapusta i warzywami - pieczone (360 kcal)
okolo 18:00 - jedziemy do sklepu ogladac kafelki itp
trzeci posilek - 1 tost z czerwona papryka
okolo 21:00 - fitness 
okolo 23:00 - jablko
-
Agata - a co waga na te niepowodzenia? I w ogole dlaczego nie idzie? Zmienil Ci sie cel? Moze krotkoterminowo masz cos innego w tej chwili na glowie...? A moze po prostu tyle, ile teraz masz Ci odpowiada...?
Bo 63 nie wyglada juz szczegolnie zle przy naszym wzroscie.
-
supeeeeerrrrrrrrr............
-
Agatko idzie Ci super, ale dwa fitnessy dziennie - też bym chciała....
Kasy mam za mało
-
No własnie... dwa razy dziennie? Ja patrzę pod swoim kątem braku czasu. Pracujesz?
Bo ja gdy nie pracowałam, ćwiczyłam rano o 7 callanetics a o 13 szłam na godzinę na rower... eh, jak cudnie się wtedy chudło. Ale teraz tez nie narzekam. Ćwiczę wieczorem godzinę - raz rower, a na drugi dzien callanetics lub aerobik. A w sobotę laba...hihi...
A własnie - może mi podpowiesz... chciałąbym się zapisac do jakiegoś klubu - jaki program rzeźbi brzunio i wysmukla uda? Bo to ostatnio najbardziej mnie intryguje.
Ah... musze się pochwalić - ostatnio sama piekę chleb. Wychodzi mniamuśny i mam 100% gwarancji, ze bez chemi. Podam przepis:
50g drożdży rozetrzeć w szklance ciepławej wody, dodać odrobinę cukru. Niech to postoi ok 20 min. W dużej misce wymieszać 1.5 szklanki mąki razowej i 1 szklanę mąki zwykłej. Dodać ze dwie duże szczypty soli. Do tego dolać drożdże z wodą, dodać 3 jajka i łyżkę oliwy (ja preferuję olej z pestek winogron). Wymieszać dokładnie drewniana łyżką (najłatwiej). MOżna dodać siemię lniane prażone, albo słonecznik, albo otręby... co kto lubi. Wstawić miskę do ciepła (ja wkładam do zlewu z ciepłą wodą). Niech to urośnie przez ok 30 min. Włączyc piekarnik na 200 stopni. Po upływie 30 min przełożyć delikatnie ciasto do blaszki (długiej wąskiej, albo keksówki) wysmarowanej tłuszczemi wstawić do piekarnika na ok 45-50 min. Można uprzednio posypać górę makiem.
Smacznego
wczoraj właśnie upiekłam i mąż zażyczył sobie ten chleb codziennie, więc muszę dokupić drugą blaszkę i zaczynam miniprodukcję... hihi
Dobra, zmykam
buziaczki!
-
Suuuuuper sprawa, Celebrianna
Nie potrafie piec - tzn. ciasta mi nigdy nie wychodza i moj madry babski rozum nie ma pojecia dlaczego. No ale nie moge umiec wszystkiego - nie? :P Nie mniej jednak - ten Twoj chlebek na pewno wyprobuje. Gdyby wyszlo - byloby tez moze oszczedniej. A na bulki czegos nie znasz? Z tego moj maz by sie znacznie bardziej ucieszyl. Chyba ze po prostu ciasto na chleb klasc w kulkach na blasze i juz. 
Co do fitness - jestem zapisana do Fit24, ktory ma bardzo ograniczona oferta, ale za to jest bardzo tani (15 Euro na miesiac i mozna przychodzic kiedy sie chce 24h na dobe). Naturalnie warunek, ze sie podpisze umowe na rok
No ale przyznacie, ze nawet na polskie warunki cena OK - nie? Maja cala mase machin, rowerow i cale rzedy biezni - ale za to zero kursow typu aerobik, pilates, TCB itp. Nawet za prysznic trzeba placic :P Ale ja mam 5 minut piechotka do domu, to myje sie dopiero u siebie.
Co moglo by byc dobre na uda i brzuch? Wszyscy mowia, ze plywanie dobrze rzezbi nogi. A na moj wszechobecny babski rozum powinny dzialac cwiczenia z typu nozyc.
Pare lat temu jak bylam na kilku aerobikach, robilismy takie cos:
pozycia wyjsciowa:
lezenie na plecach z podparta lokciami gorna czescia tulowia (wyglada jak lezenie na plazy i obserwowanie z kocyka plywajacych)
cwiczenie:
przyciagasz nogi ugiete w kolanach do piersi - wyciagasz je ponownie przed siebie, az do wyprostowania, ale nie kladziesz na ziemi, tylko od razu robisz maksymalnie duzy rozkrok (w zawieszeniu nisko nad ziemia) - potem zamykasz rozkrok az nogi beda razem i znowu je przyciagasz do piersi zginajac w kolanach.
Im mocniejsze miesnie brzucha, tym nizej nad ziemia bedziesz umiala robic te nozyce. Na pewno pracuja miesnie brzucha oraz miesnie ud (zewnetrzne i wewnetrzne).
Musialam to juz gdzies napisac, ze nie pracuje :P Mialam taki maly dzobik jako kontrola w hotelu przez ponad rok, ale w pazdzierniku zrezygnowalam... juz wczesniej chcialam odejsc, ale jakos zawsze myslalam, ze przeciez musze cos zarabiac. Teraz mam duzo wolnego - praca zacznie sie na nowo po przeprowadzce, jak wykonczymy domek. I wtedy juz w wyuczonym zawodzie i na wlasna reke
OK - lece suczyc wlosy. Ciekawe czy uda mi sie dzis wieczorem drugi raz na fitness.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki