-
Hi Anikasek. Bardzo się cieszę, że idziesz pełną parą z tym dietkowaniem i ćwiczeniami. Tylko pozazdrościć tych wypadów rowerkowych. U mnie pioruński upał, a na jutro zapowiadają 36 w cieniu. :shock: :shock: :shock: :shock: A ja właśnie jutro po raz pierwszy wezmę się za tego pilatesa, ciekawa jestem, czy przeżyję. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Brzuszki dziś dzielnie za brak wczorajszych odrabiam. :wink: Trzymaj się maleńka kierownicy i mknij po szosach, drogach, mknij, aby w poniedziałek nas zaszokować wynikami. Pozdrawiam serdecznie i oddaję trochę słońca do Ciebie.
-
Witaj Aniu. A więc życzę Ci słoneczka na dzisiejszą wyprawę rowerową. No i przesyłam kilka promyków z W-wy, bo u nas upał. Tylko Ty nie wygoń do mnie deszczu, bo ja zamierzam wyskoczyć na rowerek po południu.
-
Aniu, przesyłam gorące całuski! U nas upał nieziemski, choć ja na szczęście siedzę w 21 stopniach. Ale jak po ośmiu godzinach klimatyzowania się wreszcie wyjdę z pracy... to będzie dramat! Nio ale całuski przesyłam gorące :D
-
Hej Aniu mam nadzieję ,że słonko wyszło..u mnie dopiero po 15 ale co tam...pozazdrościć tych wycieczeka w poniedziałek suwaczek pewnie zaskoczy wszystkich bardzo pozytywnie....(nie mówię nawet że trzymam kciuki, bo jestem tego pewna)
pozdrowionka
-
Dobry wieczor !!!
Mam nadzieje, ze pogoda sie poprawila :D I wycieczka udala sie w 100% ! Pamietaj, ze jak wrocisz to szybciutko wskakujesz na forum i zdajesz relacje z wyprawy!
Ja dzisiaj na placu poradzilam sobie niezle :wink: Za tydzien mam jazde po miescie, wiec zobaczymy!
Buziaki :*:*
-
Aniu czekam na Twoja realcje z wycieczki bo chyba pojechaliscie :)
U nas skwarka tak byla ze ja poprsotu w pracy ledwo dyszalam.... :roll: :roll:
A mnie czeka jeszcze cwiczenie..nie moge odpuscic wiec zaraz sie biore za moje zwiotczale miesnie :roll: :roll: :lol: :lol:
Buziaczki i czekam na Ciebie Slonko :)
-
Witaj moja Kochana :)!!!
Mam nadzieję, że wycieczka wkońcu wypaliła :) i że spędziliście super czas :).
U mnie dzisiaj upał, kurcze aż się boję jutrzejszego dnia, bo podobno ma być jeszcze cieplej :roll:
Aniu musze Ci powiedzieć, że jesteś naprawde wzorem do naśladowania :). Kurcze jak ty pięknie dietkujesz i ćwiczysz :)!!! No naprawdę fantastycznie :)!!! Nic dziwnego, że kilogramy tak pięknie uciekają z Ciebie :), no i nic dziwnego, że Wojetek zauważa ;). Piękniejesz mu w oczach :)). Aha no i jeszcze w Twoim wąteczku serdecznie gratuluję utraty kiloska :)!!! Wielkimi krokami zbliżasz się do celu :)
Buziaki kochana, ściskam Cię mocno :):):)!!!!!!!
-
21/62
Witajcie :) :) :)
Tradycyjnie zacznę od PODSUMOWANIA 20/62:
:arrow: 8.00 - jajecznica z 3 jajek z chudą wędlinką na odrobinie oleju
:arrow: 11.30-21.00 - 5 marchewek + 5 ogórków + tabliczka gorzkiej czekolady + 4 sezamki + 2 snickersy + ok. 0,7 l coli + baaaaaaaaaaardzo dużo wody :)
:arrow: 21.30 - 2 kiszone ogórki
KALORYCZNIE ok. 2200 kcal
:arrow: wycieczka rowerowa :) 182 km
Spędziłam wczoraj niesamowity dzień :)
Wyjechaliśmy w końcu ok. 10.15, wrócilismy 21,15 :) cały dzień na rowerze.......
Wypogodziło się oczywiście i zgodnie z zapowiedziami było cieplutko, sporo jechalismy lasami, to nie było tak źle :) ale i były odcinki bardzo gorące.. :)
N 67 km w Drezdenku W. zażartował, ze jedziemy do Gorzowa......(a mieliśmy już jechać w stronę domu, tak zeby na 17 dojechać) no i mądra Ania się zgodziła :shock: :D
Po drodze w miejscowości Santok spotykają się Warta i Noteć.. piękne to miejsce :) tam odpoczywalismy i tam spotkał mnie I poważny kryzys.. a to był "dopiero" 105 km 8)
II poważny kryzys miałam przy wyjeździe z Gorzowa na 125 km (Gorzów to jest miejscowość pełna wzgórz) trzeba wjechać na porządną górę...... i tam poleciała pierwsza łza, nawrzeszczałam na W. i to bardzo 8) bo miałam ochotę zejść z roweru i się położyć, albo łapać stopa do domu :wink:
Za Gorzowem dałam sobie jednak spory zastrzyk energii czyli kofeina w postaci coli 8) (dietka w tym momencie przestaje być wazna) + 2 snickersy i ...... przejechałam w spokoju całe 55 km do domku :D
III kryzys miałam już 5 km przed Choszcznem, ale spokojnie już dojechalismy :)
W sumie jak to mówi DAGMARA - FAJNIE JEST ZROBIĆ COŚ DUŻEGO :)
bo tak uwazam :) ze pokonałam w pewnym sensie samą siebie..... naprawdę dla mnie ta trasa to było coś wielkiego, bo nie myślałam, ze dam radę :)
Jechaliśmy po dosyć górzystych drogach i na każdą wjechałam :) co więcej, dosyć dobrym tempem (średnia 20,65 km/h) :) pokonałam mój rekord sprzed 3 lat (175 km), wtedy jednak całe wakacje jeździlismy wczesniej przygotowując się do takiej wyprawy :) teraz jechałam lepiej :) jechałam równiej i myślę, ze na pewno pomogła mi w tym mniejsza waga (o ok. 10 kg) :) dużo lżej wjeżdżam na górki, az jestem w szoku, bo kiedyś każda górka to był taki ból..... teraz czasem nawet dotrzymuję koła Wojtkowi :lol: (oczywiście nie zawsze hihi).
Dlaczego tyle o tym piszę..... to nie tak, ze się chwalę :) po prostu..... jestem z siebie dumna i choć to zabrzmi nieskromnie, to uważam, ze naprawdę dokonalam czegoś dużego :) i czuję się super :)
Słonka odpiszę Wam za jakis czas, bo na razie musze popracować :)
jeden dzień mnie nie ma a tu taka kupa zaległości.. :roll: buziaczki Kochane, miłego dnia :)
odezwę się na pewno w I wolnej chwili!! :) buuuuuuuuziaczki
-
Martusia - wycieczka wypaliła! :) całodniowa i szalona :) było super :) I u nas są upały niemiłosierne.. wczoraj było też gorąco, ale dziś (jest przed 9) to chyba będzie max.. jej, ale duchota.. :roll:
Martusiu wzorem nie jestem 8) ale się staram i czuję przypływ sił i po prostu bardzo chce schudnąć :) i powolutku do celu zmierzam :) wczoraj z W. oboje postanowilismy zejść do ok. 66 kg :) (W. ma 170 cm), myślę, ze wtedy będziemy fajnie wyglądac :) zresztą W. już ok 3 kg schudł i waży 69 kg :) (dostał trochę brzuszka po ślubie jak go teściowa zaczęła dokarmiać :wink: ale już go likwiduje hihi :) ).
Buziaczki Słonko :) i nie przepracowuj się!! :) Ty ciągle jesteś na zwolnieniu i pamiętaj, ze oczko jest najważniejsze! :)
Stelluś - relacja już zamieszczona :) i u nas dziś jest bardzo gorąco.. jej! a dopiero wczesna godzina. Dodatkowo mnie grzeją opalone ręce i buźka czerwona jak buraczek :)
Jak tam ćwiczenia :) zakwasy są? :) ja brzuszki wczoraj odpuściłam :) hihi.
A co do szóstki - to są takie ćwiczenia: Aerobiczna szóstka Weidera .
Spróbuj :)
buziaczki :) i życzę Słonka Patusi!! :)
Paulinko - tak tak, pogoda byla aż za ciepła :) ale jechalismy sporo lasami, tak więc dało się jechać normalnie i asfalt nie był rozmiękły. Było super :)
Szkoda, że z Twoim rowerkiem nie wyszło.. buu... buziaczki Skarbie i powodzenia na kursie!! :) miłego dnia :)
Szakalko - dziękuję za miłe słowa :) mam nadzieję, ze suwaczek ruszy choć troszkę w odpowiednią stronę w poniedziałek :) hihi :) a wyprawa była super :) co już pisałam powyżej :) buziaczki i miłego dnia :)
Aniffko - fajnie, ze masz klimę..... my mamy mały wiatraczek.. :roll: dziś będzie ciężko przeżyć ten dzień, bo jest juz teraz bardzo gorąco.. buziaczki i gorąco pozdrawiam :)
Gosiu (Gosikmt) - dziękuję za promyki - dotarły wczoraj i przegoniło chmurki z których rano tak padało! :) i był aż za ciepło :) a jak tam Twoja wyprawa? :) buziaczki
Bellluś - dzięki za miłe słowa :) u mnie tez dziś jest bardzo gorąco.. nie wiem co będzie w południe! Rowerkowy wypad był super :) wiesz ja mam męża "wariata" rowerkowego :) sama tez od małego dużo jeździłam najpierw z Tatą, potem z W. W tym roku w sumie to i tak nie mamy tyle czasu co kiedyś, za dobrych czasów studenckich i 3 miesięcznych wakacji :) ale jestem sczęśliwa :)
brzuszki też dziś odrobię, bo wczoraj po powrocie był prysznic i klap :)
buziaki i gorąco Cię pozdrawiam :)
Gosiu (Gosza) - chętnie wypiję z Tobą kawkę :) dziękuję!! :) buziaki
Madziu - słonko wyszło :) a dzień był wspaniały (choć raz bardzo na W. nakrzyczałam biedny też nie był mi trochę dłużny hihi ale potem wybuchliśmy śmiechem!).
Dziś znów siedzę w pracy choć wcale mi się przyjechać nie chciało..
buziaczki Madziu - zaraz pomknę do Ciebie zobaczyć co tam słychać :) gorąco pozdrawiam :)
Sylwuś - wiesz słonko wczoraj przyszło do nas, choć ciut później :) było tak jak napisałaś, aż za ciepło, ale chroniły nas lasy dookoła :) bo takimi drogami głownie jechaliśmy :) było super :) buziaczki, zaraz biegnę do Ciebie :)
Aguś (Kompia) - tak tak wolne było, ale dziś już w pracy (niestety :wink: ) dziwne, ze jestem po urlopie taka zmęczona hihi :) przydałby się ten dzień dziś też na odpoczynek :) ale spoko :) przetwam ten dzień hihi :)
No Mała a jak Twoje brzuszkowanie :) a u Babci wypoczęła :) poradziłaś sobie hihi :) buziaki, zaraz biegnę zobaczyć :)
BUZIACZKI SŁONECZKA!!!!! :)
-
Hi Anikas. Wspaniały miałaś wczoraj dzień. I co tu dużo pisać spisałaś się wspaniale. W. z pewnością to docenił, miec taką partnerkę do wypadów rowerowych (i nie tylko). Ja bym bardzo chciała, aby moje dwa metry też się wzięło za sibie, ale on tylko z nosem w komputerze. Jestem pełna podziwu dla Ciebie, zwłaszcza po tym jaka była pogoda wczoraj. Zrobiłaś naprawdę dużą rzecz i masz nie tylko prawo, ale i troszkę taki obowiązek nam o tym donieść. Jak się naczytamy, to tak jakbyśmy nabierały większej ochoty do walki z własnymi słabościami. Na szczęście jutro już masz weekend i może nowy wypad?
Kochany Anikas, jak ty dzisiaj jeszcze zrobisz brzuszki, no to ja już ... padnę. :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Pozdrawiam serdeczniutko i wracam do pracy, bo znów urwanie głowy. :roll: Ale jeszcze zajrzę do Ciebie. :P