PODSUMOWANIE 34/62
Hej Słonka..
wpadam na chwlkę, bo jest mi źle i smutno (jeśli chodzi o dietkę, bo tak to niby nie.. ale to i tak idzie w parze...)
znów dietkowałam do godziny 16..... :roll: grzecznie i plażowo..
a potem......... i ja i W. od tygodnia mamy głupawki jedzonkowe.. dziś była wypłata to poszlismy w końcu zapełnić troszkę nasza lodówkę.. 8) no i kucha.. tu batonik, tam groszki.. ech.. a miały być same zdrowe rzeczy.. :roll:
wieczorem przyszła moja Siorka z chipsami (okropne były.. :roll: ) + znów 3 tosty..
generalnie jestem słaba.. to nie tak, ze sie użalam, ale nie mam już do siebie sił.. tak po prostu załapałam chandrę na siebie - Anikas znów poległa w starciu z jedzeniem.. chore to.. :roll:
No nic, idę dokończyć wkładac ogórki do słoiczków (Grazynko zrobiłam po kilka słoiczków z Twojego przepisu ogóraski z chili i te po chińsku!) i spać.. dobrze, ze jutro już piątek!
No i ide pobrzuszkowac.. już zrobilam serię 200 brzuszków.. ciężko się robi z takim pełnym żoładkiem.. ale jeszcze troszkę porobię przed snem..
Sorki, że znów smęcę.. ale w swoim pamiętniczku to chyba mogę co.... :wink:
a tak serio to wypisanie się troszkę mi pomaga... jakoś tak lżej na duszy.. i uśmiech się pojawia.. choć dziś malutki jak na razie.. :roll:
Słonka dziękuję za odwiedzinki.. na razie zmykam z kompa bo W. się tez dobija.. :wink: a poza tym kuchnia zawalona a chce jeszcze to ogarnąć i pozmywać.. :roll:
Rano postaram się odpisać.. :)
Słonka tak się cieszę, ze jesteście... :) naprawdę.. choć moje dietkowne jest pełne upadków i wpadek to dzięki Wam wstaję........
kolorowych snów Wam zycze.. DO JUTRA.. obiecuje, ze wstanę z uśmiechem..