http://www.e-kartki.niunia.com/ecards/ostern20063.gif
Aniu trzymam kciuki za dietke!!! :D
Wersja do druku
http://www.e-kartki.niunia.com/ecards/ostern20063.gif
Aniu trzymam kciuki za dietke!!! :D
http://www.e-kartki.net/kartki/big/112574026635.jpg
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkiego tego, co od Boga pochodzi. Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia i uniosły serca ponad przemijanie.
WIELKANOC (25/100)
Hej Słonka :)
W ten świąteczny dzień, jeszcze raz zyczę Wam by był on cudny, radosny i pełen rodzinnego ciepełka :D i dziś i jutro oczywiście :D
Alleluja! :D
My zaraz zbieramy się do W. Rodziców na śniadanko wielkanocne (najpier muszę śpiocha obudzić hehe..), potem do moich, Kościół (nie bylismy na rezurekcji, bo w naszej parafii połączono obrzędy Wielkiej Soboty z Rezurekcję i trwa to od 23 w sobotę go ok 1-2 nad ranem w niedzielę.... a wczoraj usnęlismy... buuu), spacer :) na pewno będzie to miły dzień :D
Juz wczoraj pojedlismy z deczka dużo :roll: :wink: łasuch się włączył, szczególnie na słodkie... tu kawałek, tam kawałek i się zbiera.. Dziś na te 2 domy to aż się boję co to będzie.. no nic, nie myślę o tym, a pracować Dagmarko nad Powerkiem, by stał się Powrem-Olbrzymem zaczynam od wtorku 8) :wink:
Słonka miłego dnia!
Dagmarko, Kasiu, Stelluś dziekuję za życzenia :)
Aniu-Najmaluszku sobota minęła fajnie :)
buziaczki :) goraco Was pozdrawiam! :D
Anusia nie zadręczaj się tymi zjedzonymi ciastami :-)
Wiadomo Święta...nie ma co ukrywać że się obżeramy...a jeśli któraś z nas stwierdzi po świętach że była grzeczna i dzielnie dietkowała to ja w to nie uwierzę :-)
ja też się zajdam a co tam...bedziemy o dietce myśleć po świętach :-)
A dziś trzeba korzystać :-)
Anusia kupiliśmy obraz :
http://www.futureart.pl/01648_1000.jpg
Jeszcze nie wiem gdzie będzie wisiał ale jest super :-)
Anusia buziale.
WIELKANOCNY PONIEDZIAłEK (27/100)
Hej Myszki :)
wpadłam z pozdrowionkami i pokropić Was troszkę wodą :wink:
Święta, święta i już prawie po hehe.. świąteczna niedzielka za nami, ciekawe jak spędzacie ten czas.. :)
u nas jest niestety tak sobie... gdzies brakuje trochę radości..
W moim rodzinnym domku troszkę smutno, bo Mama chora :( a jak zdrowia nie ma, to wiecie same jak jest... W rodzinie W. tez pewne problemy - i tak, niby wszyscy się uśmiechają, ale jakby trochę przez łzy? A ii u nas coś się cały czas kiełbasi - niby jest dobrze, a potem wystarczy chwilka i kłótnia/nieporozumienie gotowe.....
Niby jest ok, a jednak ne jest i dzis znów obudziłam się pełna jakiejś goryczy i żalu..
Proza.. proza zycia..
no tak, świąteczny poniedziałek, a ja zasmucam od poczatku! wybaczcie, juz się zamykam.. :roll: :wink:
Dietka na czas świąt zawieszona :twisted: generalnie nie "wariuję" (+), ale odwiedziny na 2 domy rodzinne i tak = ZA DUżO JEDZENIA (-), a szczególnie ciast!
Dziś na szczęście siedzę na razie w domku, potem jedynie W. do pracy, to pójde trochę do Rodziców, ale nie dam się dziś juz tak "nakarmić" hehe.. jedynie na rybkę po grecku mam wieeeeelką ochotę :D i zjem! :D
a poza tym troszkę poleniu****ę, ku pokrzepieniu serca obejrzę "nigdy w zyciu" kolejny raz hehe.. moze jakas ksiązka, net :) a jutro do pracy.. buu.. :wink:
Aniu-Najmaluszku - obraz ciekawy :) cieszę się, ze kupiliscie i jesteście zadowoleni (tez by kolorystycznie na pasował hehe!), czekam na relację z zobaczenia go w realu i jak wygląda na ścianie :) nasz juz wisi kilka dni! fajnie jak sie budze to go od razu widzę hehe :) Aneczko miłego dnia! buziaczki dyngusowe :)
Uleńko - dzięki za zyczenia :) na maila odpisałam! buziaczki
GORąCO WAS POZDRAWIAM! :) BUZIACZKI! :)
ps. od jutra wracam na dietkowe szlaki..! bez gadanie :D męczy mnie to świętowanie hehe.. :wink:
rozważania Anikaska w poniedziałek wielkanocny...
Siedzę i myślę dziś od rana co i jak.. nie układa nam się z Wojtkiem tak jak powinno, z pracą tez jest nijak, i w diecie tak samo - od roku miotam się i jak weszłam na 8 (listopad 2005'), tak zejść nie mogę, kilka razy byłam bliska 7, ale oddalałam się od niej za kazdym razem skutecznie....
Wiele razy pisałam plan – co i jak i wychodziło z tego wielkie NIC...
trochę podietkowałam, a potem znów tyłam...
Teraz będzie inaczej, mówię sobie po raz setny....
Dziś czytam od rana sporo nieznanych dotąd wątków... podziwiam osoby, które schudły po kilkadziesiąt kilogramów, a ja nie mogę zrzucić tych moich..
Raz schudłam.. przed ślubem w sumie ok. 15 kg.. przy wadze 76 kg czułam się już ok.!
Potem zeszłam najniżej do 73,7 kg..
A dziś – po świątecznym jedzonku + idąca, a nie mogąca nadejść @ - znów dobre 85 kg...
Jestem dorosła, jestem odpowiedzialna i konsekwentna w życiu, ambitna.. a nie mogę uporać z nadwaga, z którą tak mi źle...
To się musi zmienić......... a ja czuję siły do tego by tak się stało!
Już ostatnie 2 tygodnie były lepsze, 10 dni udanych wg I fazy SB za mną, niestety potem waga zaczęłam iśc w góre bo zaczęłam puchnąć (@) no a potem więcej jeść (świątecznie :roll: ).
*****************************************
Od jutra (tak tak, do jutra, bo dziś jak pisałam ide jeszcze do Rodziców.. ) zaczynam wprowadzać zdrowe nawyki – które z czasem staną się moim NORMALNYM JEDZENIEM!
Nauczę się tego! Bo bardzo chcę!
Siedzę od rana i główkuję (natchnęło mnie coś hehe).....
Żeby było zdrowo, spokojnie i długofalowo, a jednocześnie bym zaczęła chudnąć...... :) wiem, ze pierwsze kg zejdą szybko, bo to zalegające jedzonko świąteczne + opuchlizna zw. z @.. potem będzie ciężej, ale dojdę to 68-69 kg, uda mi się to, bo bardzo tego chcę! :)
Do zrzucenia – ok. 15-17 kg
Czas realizacji – 20,5 tygodnia :) (145 dni!) wydłużam czas z 1 lipca do 9 września – na moje 27 urodziny bowiem chcę być laska i już :D
Cele cząstkowe:
W maju stać się w końcu 7 i pożegnać na zawsze 8!
W czerwcu zejść do 75 kg
W wakacje pożegnać ostatnie kilogramy tak by wraz z początkiem września przywitać się z 6 :)
Sposób realizacji:
Dieta:
- na początek – dieta SB – 20 dni I fazy (do 7 maja), przy czym bez odstępstw, bez przegięcia orzeszkami – jeśli już to 20 orzeszków jak jest dozwolone!
- potem majowe 3 tygodnie II faza (powolne wprowadzanie węgli, bo przejechałam się na tym nie raz, w ostatnim tygodniu też!!)
- potem się zobaczy..... ;)
- liczenie kaloryjek, nawet na SB (choć tak mniej więcej), max. górny limit to 1300 kcal
- MAX. OGRANICZENIE SŁODYCZY (moja największa słabość..), żadnych słodyczy ot tak sobie kupowanych, ew. w ramach okazji, ale jak najmniej!
4 posiłki dziennie:
- śniadanie ok. 7.30
- II śniadanie ok. 12.00
- obiad ok. 16.30-17.00
- lekka przekąska/kolacja – max o 19.00
- dużo wody, herbatek
Ruch – CO DZIEŃ!!! Minimalnie pół godziny ruchu!
- brzuszkowanko
- ćwiczonka na dywanie z kasetą (z Jane Fondą czy 8 minut..)
- raz w tygodniu basen
- rower, jak się jeszcze tylko troszkę ociepli
- spacery, marsze, może jakieś czasem biegi.. zobaczymy jak wyjdzie ;)
Większe dbanie o ciałko:
- peelingi kawowe
- zrobię sobie foliowanko, tylko musze kupić folię i olejki :)
Odchudzanie w głowie:
- nie zajadanie stresów, smutków, co jest u mnie niestety na porządku dziennym...
- nie myślenie tyle o jedzeniu..
- dieta ma stać się moim stylem życia a nie katorgą
- nie chce czuć się poszkodowana, ale z radością dietkować i chudnąć!
Co tydzień będę się sama z tego rozliczać!
Ważonko – poniedziałek rano
Jakieś małe nagrody dla siebie za dobrze przezyte dni i tracone kilogramy :)
Ewentualne zejścia z dietki, wpadki (oby ich nie było) karane ćwiczeniami!!
Który raz to piszę.....? Milionowy..... wiem......... ale tym razem to ostatnia moja walka!!
DAM RADĘ :) DAM RADE BO BARDZO TEGO CHCę!
CHCę ZROBIć TO DLA SIEBIE! 8)
stronka 410 tego wątku - zaczynam ODCHUDZANIE DłUżSZE, NIż DNI KILKA......... :)
Witaj
Przeczytałam Twój Plan .
Myślę podobnie .
I też piszę planik . Szkoda zmarnować ! Nasze osiągnięcia . I nasze zycia !
http://www.mouse.webby.com/imagesc2/esb2.jpg
Aneczko, wysyłam poniedziałkowy pakuneczek :D
no Flapuś, bierzemy się do roboty, bo i Flipuś też nagrzeszył w te święta :oops: :wink:
buziakuję :D
Witajcie juz w sumie.. poświątecznie :wink:
wróciłam od Rodziców, którzy mnie chcieli nakarmiić chyba na cały nadchodzący tydzień :wink: zjadłam rybkę po grecku i trochę sałatki warzywnej, opadłam sie ciastu, bo nie mogę juz na nie patrzeć.. :shock: :roll: :wink: jestem przejedzona z deczka i tak...
od jutra zegnajcie słodycze, witaj plazo SB :D :D :D
cały dzień sie dziś nastrajam na dietkę.... i chyba się nastroiłam mocno, narkęciłam sama, ze nie ma innej opcji, jak od jutra śliczne plazowanko :D i ruch, ruch, ruch :D :D :D
Dagmarko - bardzo mi sie podoba.. fakt - szkoda marnować osiągnięcia i zycie.. bierzemy się do roboty!! :D trzymam mocno za Ciebie kciuki :D
Beatko - no to Flipus i Flapus do roboty od jutra się biora, by spalic te świąteczne kaloryjki.. i by chudnąc i czuć się coraz lepiej :D :D :D gorąco Cię pzodrawiam Słonko :D
buziaczki :D