ulenko nie martw sie bedzie dobrze, wiem ze nam sie dobrze mowi a raczej pisze wiem ze w dzisiejszysz czasach trudno o prace ale przeciez nic straconego bedzie dobrze wierze w to z calego serca sciskam cie mocno
aha, snieg juz u nas oada :P
ulenko nie martw sie bedzie dobrze, wiem ze nam sie dobrze mowi a raczej pisze wiem ze w dzisiejszysz czasach trudno o prace ale przeciez nic straconego bedzie dobrze wierze w to z calego serca sciskam cie mocno
aha, snieg juz u nas oada :P
Hej K(uleczko) ! Poczytalam sobie twoje artykuly , poogladalam zdjecia . Musze chyba tez zerknac co w tym czasopismie jest.
Lece na razie, bo jeszcze slabo sie czuje . Caluski !!!
Uleńko- pracą się nie przejmuj, ja czasami zazdroszcze pracującym, bo uczący się nie dość że muszą odbębnić swoje w szkole (czasami i 8 godzin ), do tego zawracają sobie tym głowę po szkole, o weekendzie to nawet nie wspomne! No i najgorsze: (przynajmniej ja) cały czas masz zaprzątniętą tym głowę .
Jeżeli dobrze pójdzie, to z 4km trasy przejde na chyba 5 albo 6km (na uniwersytet <duma:P> ) tak więc o kondycję się nie martwie.
Witaj Kuleńko kochana ...
rozumiem co czujesz, bo człowiek nie powinien w pracy odczuwać lęku i presji...
ale może jeszcze wszystko będzie dobrze, co ...
bardzo Ci tego życzę, bo wiem jak ważne jest mieć fajną pracę i nie bać się o jej utratę...
całuję najmocniej i życzę miłego wieczorku mimo wszystko
Witaj Uluś
Nie wiem czym spowodowany jest Twój zły nastrój, czy problemami w pracy czy jeszcze czymś innym, w każdym razie nie pozostaje mi nic innego jak napisać że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... Zawsze sobie w ten sposób tłumaczę wszystkie porażki... Skoro już się coś stało, nie stało się to przecież bez przyczyny, prawda? Być może złe rzeczy spotykają nas tylko po to że są one jedyną drogą do tych dobrych lub lepszych A za dowód podaję zawsze związki między dwojgiem ludzi: czasami coś się nie udaje i się kończy, a zaraz potem spotykamy miłość naszego życia z którą zostajemy już na zawsze... Gdyby to co było wcześniej się nie rozpadło, to to szczęście by nas nie spotkało, prawda? Nie wiem czy za bardzo nie nakręciłam, w każdym razie nie martw się, widocznie tak musiało być...
Mam nadzieję że przynajmniej dietka i ćwiczonka idą jak należy... czekam na Twój wieczorny powrót bo smutno tu bez Ciebie... Buziaki!!!
Ulcia trzymam kciuki żeby sie ułozyłoZamieszczone przez Anikas9
Witajcie!
Wisielczy humor mi mija, z natury jestem optymistką, więc staram się myśleć optymistycznie. Nadzieja umiera ostatnia, więc mam nadzieję, że zdaży się cud i ta moja firma przetrwa.
Cwiczeniow i dietkowo niezbyt rewelacyjnie Kalorii nie liczyłam (ale nie przesadzałam też z jedzeniem).
Z ćwiczeń było:
20 minut marszu
15 minut na rowerku
Jutro się bardziej przyłożę!
postanowiłam sobie brutalnie dołożyć dodatkową motywację:
Gdyby mi przyszło chodzićna rozmowy wstępne - wygląd i pierwsze wrażenie też mają znaczenie, nie mam kasy na nowe szmatki, a stare są conajmniej przyciasne...
Dobra, nie przysmucam już
Aniu
Martal
Sibuś
Nan
Bike
Yenefer
Ewuniu
Dziękuję Wam dziewczynki!
Sibuś dziękuję za rozmowę na GG :* :* :*
Co do tej diety - przejrzałam wszystkie egzemplarze Sl, które mam i akurat tego nie było Ale jak coś gdzie indziej znajdę, to Ci podeślę
Yen - mam nadzieję, że tak będzie... Poprzedniej pracy miałam tak dosyć, a dokładnie szefa, który mnie wykańczał opsychicznie, że zaczęłam szukać nowej pracy i znalazłam tą A tam podziękowałam (ale mu oczy na wierzch wyszły :> )
Może teraz znów coś lepszego mnie czeka?
A może wszystko sie ułoży, jeszcze upadłość nie jest ogłoszona, a ta sytuacja po to abym doceniła jeszcze bardziej jak to dobrze mieć pracę...
Nan - ale o pracy tez w tych czasach nie zprzątać sobie głowy popołudniami i weekendami... To nie tak, że zamkne drzwi biura i nic mnie nie obchodzi. A jeszcze w moim zawodzie non stop trzeba się uczyć - czytać przepisy, które się aż za często zmieniają
A co do nauki - ja przeciez nie tak dawno się obroniłam (w połowie grudnia), więc mam świeżo w pamięci egzaminy, zaliczenia - siedzenie po nocach i kucie
Dobra, uciekam już, nie będę dziś po nocy siedzieć, wyśpię się, to rano będzie lepszy humorek.
Dobranoc
Ula
Witaj Uleczko !!!!
Trzymam kciuki za twoja pracę bo wiem jak ona jest ważna w dzisiajszych czasach.
Sama jestem na przygotowniu zawodowym i właśnie staram się o przedłużenie.
Jak dobrze pójdzie to będę się jeszcze szkolić do końca kwietnia a później to zależy tylko od prezesa czy dędzie miala dla mnie jakiś wolny etacik
Hej Uleczko!!
Nareszcie mam chwilkę, zeby móc sobie spokojnie poklikać. Dziś w pracy mam spokój, po wczorajszym młynie!!! Uwielbiam takie piąteczki, kiedy nie ma szefowej, mało roboty i dstęp do neta... hihi..
Twoje artykuły sobie poczytałam, zdjęcia obejrzałam... bardzo fajne! Twój dziennik odchudzania był bardzo motywujący i na pewno pomógł wielu osobom. Ja pamiętam, że kiedy nie znałam jeszcze [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], czytałam właśnie takie artykuły i mocno mnie dopingowały. No i oczywiście SL bardzo pomagała poprzez ciekawe dietki, pouczanie o jo-jo... właśnie z niej i innych gazetach tego typu najwięcej się dowiedziałam.
Co do pracy, to akurat jakiś pomór jest... dużo znajomych traci teraz pracę... ale może u Was jakoś wyjdzie...będę trzymac kciuki!!!
Życzę miłego weekendu!!!
Buziaczki!
Dziękuję za maile!
czesc ulenko!!! widze ze sobie niezle radzisz!!! przynajmniej cwiczysz- czego ja niestety nie robie- z lenistwa i braku czasu- odpowiedz do wyboru
pozdrawiam i trzymam kciuki- wrocimy do naszych starych wymiarow.
buzka
Zakładki