ULEŃKO ŚCISKAM W CZWARTEK.
MIALAM WPASC NA FORMUM NA 5 MINUT A TU CHYBA JUZ Z 30 MINELO HHIHIHIH. ROBOTA NA MNIE CZEKA A JA DZIS PODOBNIE JAK TY WCZORAJ MAM LENIA I ROBIE WSZYSTKO OPROCZ PRACY ALE CO TAM CZLOWIEK RAZ ZYJE HIHIHIHI
i ja też tak uważam...Zamieszczone przez szane
myśl pozytywnie
a słoneczko zaświeci
Oj biedna Uluś, pewnie zapracowana jesteś, mam nadzieje, że w weekend sobie to wszystko odbijesz !
Witam gorąco!!!!
Zrobiłam sobie dzisiaj całkiem niezłe ćwiczonko - mianowicie pojechałam na miasto coś załatwić i w połowie drogi - w pierwszą stronę - zorientowałam się, że nie mam ze sobą kosmetyczki, w której mam dokumenty i kartę MPK. Z sercem w gardle dojechałam do końca, ale drogę powrotną przebyłam już pieszo. Moja zwyrodniała wyobraźnia podsunęła mi obraz, jak łapią mnie kanary i wloką gdzieś na policję (jako że nie miałam żadnych dokumentów przy sobie) i tracę na to pół dnia, jak nie więcej.
Więc zrobiłam sobie godzinnąwycieczkę na nogach. Uznałam, że nie kupię biletu, bo mam kartę i mogłam o niej pamiętać, a taki spacer dobrze mi zrobi.
W jakim tempie szłam może świadczyć fakt, że mimo zimowej pogody doszłam zgrzana i spocona (a bałam się rozpinać po drodze i zdejmować szalik i czapkę, żeby mnie nie zawiało).
Tak więc mam w poczet ćwiczeń zaliczoną godzinę marszu
Teraz w sprawie mojego ojca - nie będę długo pisać, tylko w skrócie - chodziło o to, że ma naprawdę niezłą pracę i jak na obecne warunki - nieźle mu płacą i już ładnych parę lat tam pracuje. I złapali go po wypiciu I była obawa, że poleci i to z hukiem i dyscyplinarnie A wtedy nie wiem jak by siobie rodzice poradzili
Bo to się tak mówi, że alkoholika trzeba zostawić samego i pozwolić mu się stoczyć na dno i albo sam się zdecyduje przestać pić, albo nie.
Ale to teoria - łatwo się mówi, jak chodzi o kogoś obcego...
W praktyce, to nie bardzo się da, jeśłi to jest ktoś bliski...
No, ale narazie nie poleciał, najprawdopodobniej nie straci pracy (może stanowisko) i będzie musiał iść na leczenie zamknięte. Do tej pory argumentem przeciwko - było, że się w pracy dowiedzą i straci pracę (bo nie dostanie tak długiego urlopu, a na zwolnieniu będzie pisało, że to leczenie i hjakie). Teraz w pracy wiedzą i może stracić robotę, jak nie pójdzie na leczenie.
Może to coś da, może się w końcu coś zmieni - mam taką nadzieję
Dobra - koniec smucenia - teraz o diecie i spróbuję Wam poodpisywać.
Diety nie było ostatnio I z ćwiczeniami nie najlepiej
Ale staram się już to ponadrabiać
Dziś mam wolne (za 1 stycznia - cała firma ma wolne )
Aniu (Anikas) cieszę się, że Twój tata jest super
Mój też by był super - gdyby nie alkohol No cóż, mam nadzieję, że się to wszystko zmieni na lepsze
Justynko - mój ojciec ma spokojny charakter, gdyby był furiatem, to rozwód byłby już dano, dawno temu, on właśnie przepraszał, żałował i dlatego mama mu ciągle dawała szansę. Ech, alkoholizm to straszna choroba - dla chorego i dla rodziny...
Beatko dziękuję
Kasiu - dziękuję Wiesz, teraz to umiem wyrzucić z siebie, ale długi czas ja się wstydziłam, że mój tata pije... Tym bardziej, że na codzień tego nie widać - na trzeźwo to jest dobry, zdolny, pracowity człowiek.
Teraz już się nie wstydzę, wiem, że to choroba i wiem, że to nie moja wina.
Yenefer - dziękuję To dzięki Wam tak kwieciście
Aniu- Anamat - cieszę się, że fotki Ci siępodobają A najlepsza jest ta, na której w wiku niemowlęcym targam tatę za włosy Oj teraz też by mu się czasem przydało
Dorfuś - ja ojcu współczuję i żal mi go, gdyby nie to już dawno bym go przekreśliła. Ale jeszcze bardziej żal mi mamy, bo ona przez to najbardziej cierpi. To wszystko jest strasznie trudne
Ale mam cały czas nadzieję, że jednak zmieni się coś na lepsze
Nan - moje biedactwo - ty masz z dziadkiem dużo gorzej!
Mój dziadek był alkoholikiem (ojciec ojca) i bywał złośliwy, ale nie mieszkaliśmy razem. Tzn 2 lata po moich urodzinach rodzice mieszkali z rodzicami ojca (bo u nas nie było wtedy warunków), ja tego nie pamiętam, ale mojej mamie dokopał wtedy
Ja niby nie powinnam mieć żalu do niego, bo byłam ukochaną wnusią, ale pamiętam jak się czułam winna, że mnie traktuje dobrze, a wręcz nie lubi mojej kuzynki i mojego brata (a on był mały stedy - 6 lat młodszy jest ode mnie). Za to babcia była cudowna - wszystkich nas równo traktowała i wszystkich równo kochała
A co do mojego ojca - nie był nigdy wobec mnie złośliwy i prędzej to ja się wściekałam że wypił
Witaj K(uleczko)!!!
Tak jak obiecalam, jestem u Ciebie!
Napisze Ci tak: Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo!!! Ja staram sie trzymac tej zasady i jak mi cos w zyciu nie wychodzi to sobie tak mowie. Nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny. Wiele razy juz mialam okazje przekonac sie, ze po burzy przychodzi slonce. Wierze, ze dla Ciebie i Twojej rodziny tez wkrotce zaswieci slonce i to na dlugo. Najwazniejsze, zeby Twoj tata w koncu zgodzil sie na leczenie, moj caly czas trwierdzil i twierdzi nadal, ze nie jest alkoholikiem, bo ma prace, dobrze zarabia, a nie na przyklad siedzi na ulicy czy pod budka.
Pozdrawiam Cie goraco i pamietaj, ze zawsze mozesz do mnie skrobnac jak Ci bedzie zle!!!
Pa, pa i kisiaki!!!
Odpisuję po kawałku, żeby mi nie wcieło wszystkiego, bo chyba by mi ręce opadły drugi raz to wszystko pisać
HaDusiu nie ma za co
I zawstydzasz mnie z tą ślicznością, to chyba przesada
Trzymam się dzielnie i staram się uśmiechać (dzięi Wam mi łatwiej)
Julcyk - Kraków aż zazbyt zasypany Zima chyba nadrabia zaległości
Jak na moje potrzeby, to już starczy Ale masz rację - z drugiej strony jest pieknie
Justyś - dzięi juz jest lepiej
I nie każdy starszy człowiek dziecinnieje i dziwaczeje
Karalajna - dzięki Wiem, że mogłoby być gorzej, ale mam nadzieję, że będzie tylko lepiej
Anikas - nie wszystko może jest ok, ale na pewno mój nastrój uległ znacznej poprawie I ja Ci ślę wzajemnie uśmiech i pozdrowienia
Agatko dziękuję
Sibuś - dziękuje Ostatnio z ćwiczonkami niestety się nie popisałam Ale dzis nadrabiam
Nanduniu - dziękuję - na pewno będzie dobrze
Dorfuś - oj duż śniegu, jak na moje potrzeby chyba nawet za dużo
Szane - dziękuję i staram się uśmiechać, bo jednak generalnie jestem optymistką, tylko czasem nie wychodzi Ale staram się
Ewuniu dziękuję :* :*
Zakładki