-
24 smutki...
smutki, bo nowy roczek się zaczął a tu wszystko nie tak...
najbardziej nie tak jestem ja sama...
1. miałam się uczyć a tu zamiast siedzieć w tej chwili na kolokwium, siedzę przed kompem...
2. trzy dodatkowe dziurki w pasku, z których tak bardzo cieszyłam się 3 tygodnie temu stracone... oj strasznie bolesny ten powrót...
3. dodatkowe 3... może 4 kilogramy (mam w nosie, na żadną wagę nie wchodze tak długo, jak długo nie stwierdzę, że już ważę moje wymarzone 58 kg... wejdę jak uwierzę, że to może już)
4.okresu ani widu ani słychu... a ostatni skończył się 2 grudnia... zaczynam się martwić
5. problemy ze spaniem... nie mogę zasnąć... a potem nie moge wstać...
6. rozkojarzenie tragiczne (przez cały wykład z logiki moje myśli krążyły wokół nieszczęsnych 3 dziurek w pasku)
7. głupie napady tępej złości... zła jestem na siebie za swoją niedoskonałość a najchętniej ugryzłabym kogoś za zwykłe dzień dobry...
8..... nie wymieniam dalej, bo mogłoby się okazać, że smutków jest więcej niż 24...
misia zobaczę w piątek przez chwilkę a na weekend spotkamy się dopiero 14.01.
muszę zawalczyc o moje dziurki w pasku...
a w szufladzie biurka leżą batoniki...
-
beem - głowa do góry! powiem Ci szczerze, ze u mnie jest baaardzo podobnie punkty się zgadzają, poza 4 i poza tym, że mój maż jest blisko cały czas
ale te niedoścignione 58 kg i konieczność skoncentrowania się na nauce....fatalnie,
liczę , ze się poprawi lada moment, bo skutki będą straszne
Moze wpadniesz do nas na "100dniówka - REAKTYWACJA!!!!" ? zawsze razem jest raźniej
pozdrowionka
-
Hej beem - tak tylko szybciutko wpadłam na Twój nowy wątek - i zmartwiło mnie Twoje samopoczucie i smutki... Hej Słonko - nie daj się!!
Zaczynamy przecież dietkę od dziś - bo zaczynasz SB prawda? Zobaczysz jak szybko będzie widać efekty, 3 dziurki znów się przesuną i będzie cacy!!
Życzę poprawy humoru!! Pozdrawiam, papa, Ania :P :P :P :P :P
A by wzbudzić uśmiech i rozjaśnić ten wątek specjalnie dla Ciebie
-
dziekuje ci za wsparcie...
wróciłam na sb...
jedyna różnicajeżeli chodzi o moje poprzednie zmagania z sb to fakt, że teraz piję dużo kawy...
a wtedy walczyłam o żelazo (żeby i tak okazało się, że krwiodawca ze mnie żaden...
martwie się jeszcze tym okresem...
chyba powinnam iść do ginekologa...
nigdy się jeszcze tak bardzo nie spóźniałam...
w ciąży z całą pewnością nie jestem...
a już ostatni okres wyglądał dziwnie (dużo krótszy i mniej bolesny... wlaściwie to prawie wcale go nie było)...
a zaczełam dietować na trochę przed ostatnim...
wiecie może coś o takich problemach, bo wiem, że moja koleżanka nie miała okresu bardzo długo, kiedy zacżeła się odchudzać, tylko ona miała straszne wyniki morfologii a moje są w normie...
właściwie to nie wiem, co powinnam robić
-
Beem ja bym Ci radziła iść do lekarza.
Moja kuzynka jak zaczęła się odchudzać, to nie miała pół roku okresu i w ogóle coś tam jej się nakombinowało w tych sprawach.. Idź koniecznie moim zdaniem!! Bo tu nie ma żartów, a to jednak m-c opóźnienia!
papa
-
Hejbeem !
Tez radze ci isc do lekarza , ale raczej do endokrynologa-ginekologa. Niestety to co piszesz o zatrzymaniu okresu i problemach z zasypianiem i nastrojami - niestety wyglada na problemy z hormonami . Mozemy sobie podac reke Ale poniewaz walcze z tym juz od ponad roku , jedno moge ci doradzic , chociaz nie tak latwo to zrobic- nie poddawaj sie smutkowi !! To jest wstretny, podstepny robal zjadajacy nas od srodka . Chodzisz na solarium ? O tej porze to swietne lekarstwo na takie male zimowe depresyjki , potraktuj to jako swiatlo-terapie a przy okazji , mozna sobie troche poprawic wyglad
Zycze duzo dobrego nastroju i sukcesow w "zaciskaniu pas(k)a "
-
w solarium w ciagu ostatnich 2 tygodni spedziłam 35 minut..
z tym lekarzem jeszcze sie wstrzymam troche... moze to troche stresy...
i jeden smutek odpadł...
większość wydziału tak jak ja nie miala ochoty na kolokwium...
także przełożone jest na czwartek... tym razem muszę się zebrać...
-
ja tez nie mam okresu ( powinnam mieć 28.12) ,ale to może przez tąo SB , oby niee , bodietka strasznie mi się podoba poczekam z tydzień jak nie będzie to odstawiam SB bo innego pomysłu na przyczynę nie mam
-
ale ja sb odstawiłam na święta... więc to nie to...
a okres powinien się pojawić 25.12...
poczekam jeszcze troszkę...
a ty bombelku się nie martw... ja się pomartwię za nas obie...
-
e tam , lepiej przestańmy się obie martwić , a wszystko będzie dobrze
chociaż ja się domyślam ,że przez sylewstra to wszystko jest , tyle alkoholu co ja pochłonęłam to nwet sobie nie wyobrazicie , a Sb przez święta też nie stosowałam , w końcu te wszystkie pyszności ( właszcza ciasta ) nie były SB , ale z nowym rokiem SB zaczęlam od nowa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki