Czesć, Wszystkim!
To co, pierwszy dzionek diety? Strasznie się boję, ze to znów będzie ostatni. Tak moje wszystkie postanowienia się kończą. A czas leci...
Ale chyba najgorzej jest zacząć. Mam nadzieję, że bedziecie sie często pojawiać. Ja też sie postaram, choć ostatnio mam cały czas problemy z logowaniem, pomimo, że podaję wszystkie dane poprawnie.
Życzę powodzenia, bo wiosna tuż, tuż!!!
Rozumiem doskonale dziewczynę, która pisze o fałdkach w pasie. To mój najwiekszy problem. własnie w brzuchu moje nabyte kilogramy najbardziej sie uwidoczniły. Nogi jeszcze ujdą. Ale ze wszystkich spodni, kiedy siedzę, po prostu wylewa mi się brzuch...
Ale sama jestem sobie winna. Teraz trzeba walczyć
DO DZIEŁA!!!!!