yoł...

wczoraj nic nie zjadłam, a i tak się czuję paskudnie, jakaś opuchnięta dzisiaj. nie wiem, czemu, ale az mi się odechciało wyłazić na uczelnię ... :/ pewnie jak zwykle mi się wydaje, ale trudno... ehhh dzisiaj tez mam masę spraw na mieście, więc kolejne łażenie przede mną ... już ja się rozprawię z tymi wałkami dziś im skopię tyłki. no!

do później!