Piękna sobota przed nami :D
4km z psem zaliczone, na śniadanie 2 zawijaski z sałaty i wędzonego łososia, 1.5 litra wody za mną, gary na piecu, a ja zabieram się za szybkie porządki :D ok. 13tej muszę odebrac Martina, więc mam nadzieję na spokojne popołudnie na ogródku Mamy, by wykorzystać słoneczko, bo coś gadają o 10 stopniach jutro :shock: rano zaliczyłam jeszcze peeling z sola morska i balsamowanko - wieczorem będzie foliowanie 8)
Psotulko
jasne,ze się zajme logistyką :D
Kasiu
dzięki za rady i zrozumienie, pożycz mi jeszcze Twojej konsekwencji ni samozaparcia :roll:
Oskubana
trzymam kciuki za plany :wink:
Na razie laseczki :D
***
Grażyna