-
Dziewczynki niestety nie poodpisuje dzisiaj, bo mam huk oddzwaniania w związku ze zmianą promocji, dodatkowo uszczęśliwiono mnie 2 kolejnymi dniami wolnymi - cieszyłabym sie, gdyby nie fakt,że ojca zabrało dzisiaj pogotowie do szpitala i pewnie tam spędzę najbliższe dni :cry:
Zdradzę Wam tylko,ze Martusia to super laseczka, ciepła, kochana i mam nadzieję szybko ja znowu spotkać :D
Probably do czwartku
***
Grażyna
-
Grażynko, dużo zdrowia dla taty, a ty się trzymaj. Całego dnia w szpitalu i tak nie wysiedzisz więc spróbuj jakoś skorzystać z tego niespodziewanego wolnego koniecznie. A ja trzymam kciuki by tata jutro, najdalej w środę już wrócił do domu. Miłego wieczorku i szybko lecącego czasu pracy.
-
Widze ze wszyscy sie chwalą sukcesami... :(
to ja sie pochwale tym ze dzis zawalilam :( bardzo zawinilam :((((((((((((
A wam gratuluje:):* Buziaki
Ide dalej sie smutasic :cry: :cry: :cry:
-
Pozdrawiam cieplutko :D :!:
Dziękuję za link do stonki z dietą zgodna z grupą krwi.Mam grupę A,czyli musze postawic na wegetarianizm-warzywa,owoce i produkty zbożowe.Natomiast mięso bedzie odkładać się w organizmie w postaci tłuszczu. Słabo też trawię nabiał.Spróbuję sie zastosować do tych rad.
Życzę dużo zdrowia dla taty :) :!:
-
hm...widzę że szał na sb...schudłam na I fazie...niezaprzeczalnie...ale i tak mam dołka...eh...
...trzym się z tatą i pracą...będzie dobrze
-
hej grazynko!
na poczatku --> strasznie mi przykro z powodu Twojego taty :(
chcialam tylko pwoeidziec ze nie pale juz 34 dni i przez ten caly czas stosuje diete zgodna z grupa krwi :) polecam CI zakupic dwiek ksiazeczki petera a'damo (leza u mnie na polce ale nei chce mi sie wstac i rpzeczytac czy do napewno peter ;) ):
jedz zgodnie z grupa krwi
gotuj zgodnie z grupa krwi
on jest autorem tej diety - wiec najlepeij rozwiazan i wyjasnien szukac u zrodla... ksiazki te na allegro czasami schodza za 9 zeta (mi sie udalo gotowanie kupic za 9,9 w stanie wysmienitym - w ksiegarni 35 zeta)...
jesli chodzi o naukowe podejscie do tej diety to nie znalazlam nic co by to potwierdzalo ze sa lektyny, ktore aglutynuja nasza krew...
za to odkrylam ze wiele pokarmow ktore w siebie wmuszlaam sa mi po prostu niewskazane... np. figura z senesem (pilam w liceum jednym haustem z zatkanym nosem)...
i osoby z grupa krwi b sa podatne na zapalenia pecherza ( u mnie sie zgadza - ale juz chodze do poradni ureologicznej)...
czlowiek sie dobrze czuje na tej dietce - nie chudnie, ale przede wszystkim nie tyje :)
i dalej podtrzymuje swoja opinie ze jesli korzysta sie z pokarmow zalecanych i obojetnych to mozna stworzyc na prawde racjonalne jadlospisy :)
pozdrawiam :)
-
Coś musi być w tej diecie. Kiedyś sobie o niej troszkę czytałam i odkryłam, że wolno mi jeść to co lubię. Mam grupę krwi A, więc mięso jest dla mnie niewskazane. Od szczeniaka mięso parzy mnie w zęby. Już widzę, że mój syn odziedziczył grupę krwi po mamuni, bo mięska nie cierpi. Tatuś z grupą krwi B mięso pochłania a córunia razem z nim wpieprza żebereczka.
Ostatnio córunia pindrzyła się przed lustrem. porawiała sobie włosy i nadużywała moich ciienie do powiek (wywleczonych z zakamarków, bo nie malowałam się ponad rok!).
Popatrzyła na mnie krytycznie i mówi:
- urodę to ja mam jednak po tatusiu......ale charakter po babci Zosi (teściowa :twisted: )
To tak a propo podobieństw genetycznych.
Grażynko strasznie mi przykro z poodu taty. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Przytulam cię bardzo bardzo mocno
Kaszania
Ps. Normalnie oczy mi rozbłysły jak sobie wyobraziłam Mixera w nowej obróżce :D
-
My wszyscy - tzn, ja mąż i córka - mamy grupe krwi A, ale ja jakoś nie bardzo wierzę w tego typu diety,
-
Współczuję z powodu taty- ale zawsze nalezy być dobrej mysli.
pozdrawiam
nieco podziębiona i zniechęcona Yena
-
Grażynko trzymaj się ciepło!!! A tacie dużo zdrowia zyczę !!!
Fajnie Ci że poznałaś Martusię :-) Ja już nie mogę doczekać się kolejnego spotkanka:-)
Pozdrawiam.
-
Grażynko, duzo zdrowia dla taty i sły dla ciebie
Ja trenuje przepisy diety SB, coraz bardzeij mnie kusi, ale jeszcze nie wyobrazam sobie życia bez chleba i makaronu. Ale jestem na dobrej drodze.
Trzymaj sie,
Goraco pozdrawiam
-
ĆWIR, ĆWIR
JA EKSPRESOWO ! POZDRAWIAM, CAŁUJE :!:
http://www.ecards-gallery.com/ecards...yangel08/1.jpg
BEDZIE DOBRZE :!:
-
Grażynko, mam nadzieję, że wszystko jest w porządku i że tata czuje się dobrze, a po prostu nie masz czasu zajrzeć na forum. Do zobaczenia!
-
Dziewczyny ja na moment, musze odgruzować przed praca skrzynke @, nauczyc sie 2ch nowych usług - qrka nie było mnie tylko 2 dni :D
A Tatą lepiej, a jeszcze nie wiem na ile - w poniedziałek przewieźli go do kliniki, całą noc dializowali, bo nerki przestały funkcjonować - wczoraj był już przytomny - nic tylko chce wstawać, a oczywiscie nie może....żartuje - nie wiemy na ile żeby podnieść nam humor, na ile z wrodzonej przekory / na pytanie, czy chce pić - stwierdził ,ze tak - KAWY, potem wmuszoną wodą bulgotał jak przy płukaniu zębów.../ najnowszy komunikat będę miała wieczorem, bo podzieliłyśmy się dyżurami, żeby odciążyć pielęgniarki...jestem dobrej myśli....
Wpadnę wieczorkiem
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Cieszę się że w związku ze zdrowiem taty jesteś dobrej myśli, trzymam kciuki i pozdrawiam
-
Grażynko, dużo zdrówka i sił dla Taty! :)
-
Trzymam kciuki i mam nadzieje, że Tato wróci do zdrowia.
Pzdr. Trzymaj się ieplutko
-
Najnowszy komunikat - Tatę dializowali powtórnie - dostał cos na sen, bo przespał dzisiaj cały dzień....
odnośnie dietki - jutro jadę na druga wizytę u Chinek , w uszach mam 5 igiełek,które maja mnie powstrzymywać od palenia / powiedzmy,że działają :roll: - popalam w momentach wiekszego stresu :oops: /, dostałam zioła na oczyszczenie,więc pilnuje posiłków, bo zażywam je po....podjadam trochę pieczywa żytniego ma sniadanie,choć miałam potworną ochotę na czekoladę :roll: jakiś plan wprowadzę jak się wyklaruje sytuacja... wczoraj byłam na jodze i trochę medytuje i ćwiczę w domu...
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i słowa otuchy...lecę może zdążę jeszcze coę poczytać co tam u Was
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko według mnie i tak jesteś dzielna...tyle stresów i to akurat teraz gdy rzucasz palenie...jak na złość co?
Fajnie, że u taty lepiej...
Czy to znaczy, że jutro znów widzisz się z Marti?
Pozdrawiam.
-
Aniu
jutro nie będę widziała się z Marti, bo znowu musiałaby zwalniać się z pracy, bo umówiona jestem na 11tą - pewnie następną razą :wink:
-
Szkoda ale pewnie i tak będxie fajnie...Gayga czy to czasem nie boli???Takie wbijanie igiełek? :-)
-
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla Taty!!!!Trzeba wierzyć,ze wszystko będzie dobrze :!: :!: :!:
-
Pozdrawiam wieczornie i melduję ,że już w lepszym hooomorku :wink:
http://www.paulus.pl/upload/kartki/440.jpeg
-
hej...
mnie by się przydały takie igiełki na żarłoczność... :twisted:
co do twojego taty to trzymam za niego kciuki... :D będzie dobrze...
buźka
-
Grażyno trzymam kciuki, żeby z tatą wszystko było ok.
Ciekawa jestem czy igiełki zadziałają, bo jak dla mnie , to brzmi to mało przyjemnie, oby przynajmniej było skuteczne............
Grażynko pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły na następne dni
-
Grazynko!
Wpadam z pozdrowieniami i caluskami!
Czy te igielki to akupunktura. Bo ja mialam kiedys akupunkture na bolacy kregoslup i musze powiedziec, ze choc poczatkowo nie dowierzalam w jej skutecznosc, to potem mi to pomoglo!
Przesylam rownie duuuzo pozytywnej energii...
http://kartki.onet.pl/_i/d/z_motylkami_d.jpg
-
-
Grażynko, a te igiełki są na stałe, znaczy ty tak z nimi chodzisz? Czy wbijają ci je w trakcie 'zabiegów', a potem wyjmują. A jeśli na stałe to jak to robisz, że nie zaczepiasz czy nie szarpiesz ich niechcący? Kompletnie się nie znam więc pytam z ciekawości ;-) A tacie życzę duuużo zdrowia.
-
Już sie melduję u siebie :D
A propos igiełek - to mam je na stałe - po dzisiejszym dniu 4 w lewym uchu i 1 prawym/ do dzisiaj było na odwrót/, nie boli, mam je naciskać co 2 godziny, albo jak mnie najdzie ochota na papierocha :twisted: zdecydowanie nawet jak zdarzy mi się sięgnąć :oops: to jakby mniej smakują i mam nadzieję,że uwolnię sie całkiem od paskudztwa :twisted: dodatkowo łykam zioła na oczyszczenie i piję sok żurawinowy, jeść się staram też oczyszczająco - czyli wywary z warzyw+surówki, trochę chudego mięsa :wink: nie miałam czasu przyjrzeć się diecie zgodnej z grupą krwi, ale wszystko przede mną :roll:
Zosiu
raczej nie ma opcji,żebym je wyszarpała, bo są przykryte maleńkim plasterkiem :wink:
Magma
ta wiosna wygląda tak jak nie chcemy wyglądać :twisted:
Magdalenko
dokładnie akupunktura :D i wzajemnie koffana :D
Asiu
ucho to taki dziwny narząd - nakłucia nie bolą i też mam nadzieje,że pomoże...może bardziej psychicznie :wink:
Korni
doły zakopuj i nie zniechęcaj się do SB - kiedyś Ci opowiem jak to ze mną było :roll:
Animko
cieszę sie,że u Ciebie z humorkiem lepiej :D
Luna
dzięki serdeczne - a o spotkanku w Sosnowcu to ja proszę o info :D
Aniu-Najmaluszku
nic straconego - będę 19tego i mam wolne wiec Martusia nie będzie musiała zwalniać się z pracy :D a jak bym czekała z rzucaniem na bezstresowe czasy to pewnie nie doczekałabym takich :evil:
Agentko,Patti,Majra
dzięki :D
Najnowszy komunikat - bez zmian, jutro jadę przekonać się sama :roll:
Miłego ruszankowego weekendu :D Mam zamiar uruchomić rower :D
http://www.gify.amor.pl/sport/sport22.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Wsiadaj na rowerek i pedałuj...pogoda ma być ładna więc to bedzie sama radośc...
ja niestety jestem sceptycznie nastawiona do akupunktury...nie wierzę w jej działanie...moja kuzynka która na stałe mieszka we Francji zajmuje się własnie tym cholerstwem :-) wzbudza to we mnie ogromna nieufność...
Ale wydaje mi się że w tym wszystkim najważniejsza jest wiara...jeśli wierzyć, że Ci to pomoże lub pomaga to niech Ci wbijają te igiełki ile sie da... :-) To chyba bardziej na psychikę działa :-)
Gayga ściskam mocniasto, i tak jesteś dzielna...bo to nie łatwe rzucić palenie...ale Ty się zawzięłaś...i napewno się uda :-) :wink: :wink: :wink:
-
Grażynko nie oddzywałam się tyle czasu, ale naprawdę cały czas myslami jestem z Toba. Musisz być dzielna przy rzucaniu nałogiu , a przede wszystkim troszcząc się o tatę.
Przesyłam Ci moc pozytywnej energii i optymizmu :).
Już się cieszę na następne spotkaanie :).
Kurcze ja też powinnam iść na igiełki, kurcze nawet się nie pokazuje im na oczy :roll: , bo już dawno miałam się pokazać, ale najpierw grypa, potem brak kasy... ale teraz musze się zmobilizować, bo naprawdę widzialam efekty.
Ostatnio pracowałam od 6 do 17, cały czas przed komputerem co niestety odbija sie na moim oku, potem pranie sprzątanie, gotowanie.. brrr... marzę o odpoczynku...
Może w święta się uda odpocząć ;).
Kochana ściskam Cię baaaardzo mocno :), miłego weekendu!!!
-
Aniu
też myślę,że każdy sposób jest dobry :wink: Martusi Chinki pomogły :wink: Rowerek jak najbardziej wskazany - trzeba przegonić psa, bo go będę musiała odchudzać :twisted:
a pewne rzeczy trzeba po prosu doprowadzać do końca :roll:
Martuniu
dziękuję Ci pięknie - daj znać czy będziesz mogła spotkać się ze mną 19/04 to jest środa po świetach i o której ewentualnie - mam wolne,wieć nie będziemy ograniczone tak czasem :wink: a wizyty nie odwlekaj - przecież Cie nie zjedzą, a szkoda zmarnować wyniki...mam nadzieję,ze w weekend też odpoczniesz trochę, chociaż wypadałoby posprzątać na święta :roll: została mi kuchnia :evil:
Do poniedziałku
***
Grażyna
-
Grażynko, staram sobie wyobrazić jak wyglądasz naciskając na te igiełki, taki mały robocik. Prawą ręką w stronę papierosa, lewą do ucha i stop ;) Miłego rowerkowania, ja będę się rozglądała za orbitrekiem w weekend ;) No i trzymam kciuki nadal.
-
Dzieki Grażynko ze wpadlas do mnie:). CHyba ten psycholog to jedno z najlepszych wyjsc jak nie najlepsze i jedyne...
No ja wlasciwie schudlam te 3 kg. Jeszcze bym wogole chciala tez ze 3.. Najgorsze sa te napady.. SB przez te dwa tygodnie mimo jednej ciastowo urodzinowej wpadki i tej w ostatni dzien(ktora trwa do dzis- ta wpadka) bylo dobrze.. bo raczej przestrzegalam pór ktore sobie ustalilam. Jedzenie tez SB(no moze raz za duzo kakao, ketchupu troche-ale to z niewiedzy raczej).. Bylo dobrze, choc czulam sie slaba, wykonczona, z obnizowym nastrojem i nie do zycia.. Teraz tzn od jutra.. chce zacząć II faze.. wiem ze takie przerywane i nie dokladne przejscie z niby I do II to tez nie za dobre, bo w pierwszej mialo sie tego wszystkiego pozbyc co ja w ostatnie dwa dni nawrzucalam w siebie, ale coz.. nie zaczne od nowa I. Teraz licze tylko ze te 3 kg nie wejdą we mnie spowrotem mimo tych dwoch dni.. No a chudnac sobie moge teraz powoli na tej II fazie. EHh chcialabym by mi sie udalo.. Oprocz tego SB jedzonka i chudniecia wazne jest dla mnie to ze nie bede sie obzerac, bede przestrzegac godzin posilkow, nie bede podjadac i wszamywac tylu slodyczy i wszystkich innych niezdrowych rzeczy...
przepraszam za tak dlugi wywód...;):)
Co o tym myslisz?
Pozdrawiam!
A moj weekend bedzie w szkole:/ grryh i gdzie tu miejsce na ruch? chyba ze wieczorem w lozeczku :D ;)
-
Gaygo miłego weekendu :D :!:
O spotkanku w tą sobote wiem tyle,ze spotykają sie dziewczyny z forum gazetowego plus 2-3 z naszego. :D :!:
-
Miłego, dietkowego weekendu! :D
-
Witaj Grazynko :)
wpadam sobotnim rankiem z zyczenami miłego weekendu :)
jej, igiełki masz cały czas.. nie umiem sobie tego wyobrazić hehe.. :wink:
trzymam kciuki za plażowanko, rzacanko! i dobre samopoczucie, a przede wszystkim zdrowie Taty! buziaczki
-
ĆWIR, ĆWIR :D
BUZIAKI SOBOTNIE :D :D :D :D :D :D
MIŁEGO WEEKENDU :D
http://www.teamimg.com/Images/products/HWE_34569.jpg
-
-