Wątek: Każda chwila to szansa żeby wszystko zmienić...walka z jo-jo

ostatnie dni były fatalne ....jadłam ogromne ilości...poprostu katastrofa co ja wyrabiam jak nadchodzi okres....koniec z tym bo humor mam fatalny,idę biegać i biorę się w garść-trzymajcie sie dziewczyny

KONIEC Z WYMÓWKAMI!OD PONIEDZIALKU U ASI ZACZYNAMY

Czekam na Ciebie z niecierpliwoscią

WITAJ
BARDZO POMYLILAM SIE W OCENIE SUPER Z CIEBIE DZIEWCZYNA

trzymajcie sie kobitki ...niedziela jest trudna u mnie już po sniadanku- jabłuszko,pomarańcza,no i popijam maslankę

Witajcie Słonka
Jak to dobrze,że dziś mogę odpocząć... ostatnio jestem wciąż zmęczona bóle w kregosłupie sie nasiliły bo pracy jest dużo
Odebrałam prześwietlenie kregosłupa piersiowego i sie załamałam jest jeszcze gorzej niż w szyi stad pewnie te nerwobóle Teraz czekam na rezonans...
Dieta....dalej jem niestety nieregularnie...w pracy nieraz nie mam kiedy zjeść...diete trzymam ...nie jest to do końca 1 faza SB bo pozwalam sobie na jedzenie jabłek...
Waga....waże sie codziennie...wacha sie miedzy 74 a 75...nie mogę przekroczyc granicy 74
Ostatnio z braku czasu jadłam mało i waga wzrosła o 0.50 ,nastepnego dnia jadłam więćej waga spadła 0.60...
Chyba nigdy mi sie nie uda schudnąć tych 4 kg...
Słonka dziękuje ,że o mnie pamietacie...
Buziaki

POZDRAWIAM CIEPLUTKO

A SADEŁKO NIECH SPADA I KILOGRAMÓW UBYWAŁA

Witajcie Słonka
Właśnie skończyłam sprzątanie bo wczoraj nie miałam na to siły... ciekawe ile kalori spaliłam i co na to mój kręgosłup
Oj czuje sie nieraz jak staruszka chociaż staram sie nie użalać nad sobą...zreszta nie mam na to czasu bo zawsze wokól mnie sa osoby którym muszę pomóc...
Nieraz mam takie myśli jak to zawsze mawia moja psiapsiółka z Kanady,,wsiąść do pociągu byle jakiego.....,,I dziś mam taki wlaśnie dzień...ale wiem ,że nie mogę tego zrobić i dlatego staram sie nie rozczulać nad sobą i za dużo nie myśleć...Co przychodzi mi nieraz ciężko mówie o tym myśleniu Wiec mówie sobie...,,nie martw sie tak..nie analizuj...bedzie co ma być....,,...aj troszkę musiałam sie wyżalić możę zrobi mi sie lżęj na duszy....
Dieta.....dziś na wadzę zobaczyłam 73.80 byłam zdziwiona bo wczoraj zjadłam sporo... obliczylam i wyszło mi jakieś 1500 kalori....
Znów sie przekonałam ,że nie mogę jeść mało...bo organizm wtedy magazynuje...
Suwaczka narazie nie zmieniam bo możę jutro znów bedzie więcej
Oby tak zostało....
Najważniejsze ,że pokonuje swoje łakomstwo...i nie objadam sie....
Buziaczki

Ty - staruszka????????????????
Nie żartuj- masz w sobie tyle energii ,że jak zobaczyłam Cię pierwszy raz na zdjęciu to ....
Wyglądasz mi na zdeterminowaną , bojową i nastawioną tak pozytywnie ,że aż mi głupioooo
Więc proszę mi tu bzdur nie opowiadać tylko nosek do góry-uśmiech piękny na buzię i do przodu!

Buziaki wielkie!!!

Witaj Stelluś

Przykro mi,że źle sie czujesz!!Jestem zdania ,ze przydałoby Ci sie sanatorium-czy robisz coś w tym kierunku A moze znowu seria zabiegów laserowych

Ty i staruszka????Nie rozśmieszaj mnie-jesteś młodą i piękna kobietą Spadku wagi gratuluję

Buziaki Pozdrów Beatkę