Hmmm wczoraj podjęłam ważną decyzję, rzucam jedzenie w dużych ilościach Zamierzam żywić się zdrowo i żyć aktywnie. Już II dzień stosuję metodę 1000kcal, gdyż muszę w odpowiedni sposób pozbyć się nadwagi. A więc mam 17,5 roku, 180cm wzrostu i niestety 88kg. Od poniedziałku wykupuję karnet na fitness (8 wejść + 2 siłownia gratis) i basen - a co, odważę się pokazać w stroju :P, w domu jeżdżę na rowerku, 45 minut dziennie - wylewam z siebie poty i czuję, że jest mi lepiej. Chyba moje nastawienie psychiczne pozwala mi na dobry nastrój, całą sobą zaangażowałam się w obliczanie kcal, układanie posiłków - odpowiednią ich ilość. Mam nadzieję, że wytrwam w swym postanowieniu. Moją decyzję, również pomogło mi podjąć czasopismo "Superlinia" nie wiem, może ktoś czyta (btw jakie czytacie gazety związane z naszą sylwetką???), jakoś przekonały mnie artykuły, że każdy może schudnąć, pomimo swej otyłości, że ludzie zbierają się w sobie i są wytrwali w postanowieniu, zwłaszcza opisy ludzkich historii, zdięcia porównanwcze, w ogóle jakoś takie gazety lepiej wprowadzają człowieka w dobry nastrój, gdyż wie, że nie jest odludkiem i są inni, którzy tak samo pragną pozbyć się zbędnego balastu Acha, wszystkie moje kcal zapisuję w zeszycie, moją aktywność fizyczną itp Bardzo cieszę się, że istnieje takie miejscie jak to forum, gdzie każdy może podzielić się swoimi wyzwaniami, słabostkami, silną wolą oraz wszelakimi sukcesami Mam nadzieję, że wytrawam i Wy mi w tym pomożecie, nie wiem, czy mogę tutaj pisać, pisałam już w nastolatkach, ale myślę, że chyba nikt mnie nie odrzuci
p.s. Co do swojego nicku, uwielbiam ja i odkrywam, ze jestem do niej bardzo podobna (kwestia psychiki) pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie
Zakładki