Wątek: nie chce wyglądać jak biała beza ...

Witaj Sisiu!
Trochę mnie u Ciebie nie było ale cały czas pamiętam... Cieszę się że waga idzie w dół Cel 74 to też niezłe założenie. Masz już więcej doświadczenia i sporo już schudłaś więc nic nie stoi na przeszkodzie by sukienka w maju była co najmniej o rozmiar mniejsza.... A potem to najwyżej tylko trzeba będzie zwężać.... pozdrawiam Cię cieplutko... Pojawiaj się tu częsciej i pisz co i jak bo jestem strasznie ciekawa.... Buziaki!

Witaj Sisiu,
przeczytałam od deski do deski Twój wąteczek, na początek powiem że trzymam mocno kciukasy aby się udało a 74 kg to całkiem rozsądne założenie i myśle że jak najbardziej realne, tylko czekać jak będziesz zwężać sukienkę, dziewczyny mają rację. A gdzieś na początku Y.E.N.napisała o tym że wiele szczupłych dziewczyn marzy o tym by byc ochaną i mieć narzeczonego który kocha z wzajemnością To wielka prawda, więc pokaż mu i sobie że potrafisz, no i nie zapominajmy o teściowej niech oko zbieleje jak cię zobaczy w sukni ślubnej , buziaki przesyłam mnóstwo pozytywnej enegii UWAGA: włączam przekaz energetyczny

jak tam u ciebie?

Cześć dziewczyny.
Nie bylo mnie pare dni, zaglądam a tu tylu gości miałam. Dziekuje bardzo.
U mnie jakos leci . Każdego dnia żyje coraz bardziej moim ślubem. Zaczęłam rozwozić zaproszenia, jutro idę do urzędu stanu cywilnego załatwić formalności i tak mi dni mijają. Co do mojej wagi to musze sie pochwalić ( choć to malutki sukcesik ), że waga pewnego poranka pokazała 78 kg . Dzień póź niej było znowu 79 kg ale ten dzień szczęścia był niesamowity. Nie pamietam kiedy ostatnio moja waga pokazała 78 kg. Chyba około 4 lata temu a może 5 lat. To nie samowite uczucie
Również byłam u babci, którą nie widziałm rok czasu i ona także powiedziała, że jestem ładniejsza Tak bardzo się ciesze, że mogłambym tańczć całymi dniami i śpiewać na całe gardło.
Jestem też zachwycona wagą Hefalumpka. Mój mały pociągu nie pozwolę ci za daleko odjechać od mojej biedroneczki
Jenefer to nie samowite , ze cały czas o mnie pamiętasz. Nawet pomimo tego, że ja nie odzywam sie na Twoim nowym poście. Obiecuje sie poprawic.
Paula63 szkoda, że nie mieszkasz blisko mnie . Odwiedzałabym ciebie i twoja kuchnie i może szło by mi szybciej .
Sun Angel, Zabiegana, Boojka jesteście super. Zaraz lece na wasze posty.
Aha . Z tego wszystkiego to o mało bym nie zapomniała.
Od jutra stosuje 3 dniową dietę oczyszczającą ( jest w kwartalnika TANIE ODCHUDZANIE nr 1/2 (26) 2005 ):
I dzień - to dzień owocowy.
Przez caly dzień je sie 2 kg dowolnego owocu, 6 razy dziennie .+ 2,5 l. płynów
II dzień - to dzień płynny
rano kawa z mlekiem , potem szklanka bulionu dwobiowego lub warzywnego i 1 kromka chrupkiego pieczywa ( to samo na kolacje ). Na obiad pól litra maślanki zmiksowaneg z 1 gruszką , na podwieczorek szkllnka soku warzywnego + 2 litry wody
III dzień- dzień ryżowy
Ugotować 125 g ryżu i podzielic na 3 części . Rano zjeść pierwszą z 75 gr jogurtu naturalnego+ pół jabłka utartego . Przyprawić szczypka cynamonu. Na obiad duga część z pokrojonym świeżym ogórkiem, 1 łyżką śmietany, odrobina musztardy i pieprz, troszkę cytryny. Na kolację trzecia część z 1 surowym białkiem ubitym na szytna pianę i 1 łyżeczką posiekanej natki. Na patelni usmażyć bez tłuszczu omlet. omlet posypać 50 gr okiełków, sparzonym i przyprawionych sosem sojowym i imbirem. Dodatkowo mozna zjeść 2 kromki pieczywa chrupkiego + 1,5 l. wody .

W piątek napisze Wam czy to skutkuje i jak sie bede po tym czuła. Życzę Wam wszystkim udanego dietkowania .
AgnesLe miło mi, że jestes ze mną. Ja też postaram Ci sie pomóc choć z moja huśtawką nastrojów jest różnie.
Papatki

heja Sisiu
przeskok na 78 to całkiem spory sukces - oby Ci juz ta waga na nim stanęła
mi hm hm - obawiam się że jutro wróci na 79 :S - ale aby temu zapobiec zaraz godzinke na rowerku przejadę


pozdrówka i trzymaj się

heja!
teraz to juz tylko takie numerki bedziesz widziec na wadze jakie od dawna na niej nie goscily!
przypomnij jeszcze kiedy masz ten slub, to bylo w czerwcu?
buzi!

Mój ślub 09 lipca 2005 r. Czyli juz tuz tuż ...

ej to jeszcze z 10 kg możesz schudnąć

Trzymam kciuki!!!!

tez mysle ze 10 to jeszcze lekka reka Ci sie uda

Dzisiaj mój narzeczony dał mi w prezencie urodzinowym wage łazienkową. Waży ona elektronicznie ( do jednego miejsca po przecinku ). Pisze na niej, że mam 82,5 kg więc chyba od tego punktu zaczynam teraz