Czesc Kochane

Wiem Malenstwo, ze trudno w to uwierzyc. Ja nie naleze do osob, ktore lubia, jak to sie mowi, "przynudzac". Nie pisalam wiec o nim w negatywny sposob. Ale wierzcie mi, psulo sie od pol roku. To co sie stalo wczoraj bylo logiczna konsekwencja tych 6 meisiecy. Chyba nie ma nadziei. Niczego nie mozna w zyciu co prawda wykluczac, ale watpie.
Bedzie inny Ja jestem wciaz zakochana w swoim bylym, tym ktory byl przed informatykiem. To taka niespelniona milosc. Moze dlatego wydaje mi sie taka idealna... bo byla niespelniona.
Z dietka faktycznie radze sobie swietnie. Klopoty czy tez sukcesy z mezczyznami chyba nie maja na moje odchudzanie istotnego wplywu. I dobrze Co ja jem ze mam takiego powera... hmmm... jem malo Owoce, warzywa, w tym soki marchwiowe, chlebek tylko pelnoziarnisty, ryz pelnoziarnisty, platki, chuda wedlinka, jogurty naturalne. Polecam swoje menu

Tytka, Batik... co u Was?
Zmykam Kobitki
Calusy!!!