Ja dobrze przeczytalam? Sama tanczysz? Kurcze... moze zamiast wydawac ostatnie grosze na fitness tez o tym pomysle - i zaczne zbierac na ta wielka wymiane szafy na mniejsze rozmiary :D
Wersja do druku
Ja dobrze przeczytalam? Sama tanczysz? Kurcze... moze zamiast wydawac ostatnie grosze na fitness tez o tym pomysle - i zaczne zbierac na ta wielka wymiane szafy na mniejsze rozmiary :D
Zdecydowanie mądry pomysł ;)
Taniec w domu :lol: Fajnie, ale ja nie umiem sie zmobilizować, a jak sie już wyborę na aerobik, zapłacę to MUSZE - wtedy nie ma juz wyjścia :D
:lol: Zaaaaazdrościć ino takiego dnia oj zazdrościc : )
Dzień dobry :)
Wróciłam z zajęć i małego spacerku z przyjaciółkami i zasiadłam do komputera, żeby popisać troszeczkę do Was kochane ;)
Otóż byliśmy wczoraj w końcu z P. na upragnionym Step up 2 :) Film piękny, wręcz cudowny :) Postanowiłam, że zaciągnę P. po wakacjach na jakiś kurs tańca. Już mu to powiedziałam, nie wyraził stanowczego sprzeciwu, zatem pójdziemy ;) W ogóle P. jest cuuuuuuuuudowny :roll: Prawdziwy książę z bajki :) Taki mój prywatny :) Wczoraj w nagrodę za pierwszy etap, a właściwie jego zakończenie postanowiłam sobie kupić coś małego, ale pysznego, czyli ciacho :) Kupiłam kulkę czekoladową z orzechami (moją ulubioną) i... wcale już nie była taka dobra :? No i w dodatku zdeka za duża... :shock: No więc bardzo się starałam ją zjeść, ale musiałam stanowczo na raty ;)
Dzisiaj natomiast dziewczynki wymyśliły ciacho w naszej ulubionej cukierni :) No oczywiście do mnie, że rzadko chodzimy, że raz mogę i mogę sobie przedłużyć nagrodę. No i przedłużyłam. Kupiłam tartę jabłkową z bitą śmietaną. Ugryzłam i... koniec najadłam się :? Jeszcze potem skubnęłam trochę, ale nie dało rady. I nie, że mi nie smakowała, bo smakowała, przecież to jedno z naszych ulubionych ciastek, a tutaj takie coś... Już w siebie nie wcisnę, jak kiedyś 500g wafelków czy innych ciach. Nie da rady. Uważam, że to kolejny sukces :)
A dzisiaj oprócz ciacha było pół jogurtu malinowego, pomarańcza (strasznie kwaśna :? ) i oczywiście kubek kawy z mlekiem :)
Właściwie wczoraj większą nagrodą od tej czekoladowej kulki była herbatka owocowa, którą sobie kupiłam :) Malinowa z żurawiną :) Zaraz ją sobie zaaplikuję :)
Planuję jeszcze zjeść dzisiaj 2 kromeczki chlebka zbójnickiego z pomidorkiem i szczypiorkiem :) No i to by było na tyle z jedzenia. Może ewentualnie jeszcze wypiję kubek barszczu czerwonego z proszku, żeby było coś ciepłego i tyle. Licznik z rzekomo całym ciachem pokazał 1100kcal :) Fajnie, tak ma być :) A i jeszcze koniecznie muszę coś poćwiczyć, bo wczoraj się trochę zaniedbałam. Zdaje się, że było tylko 3 serie ćwiczeń.
PS. Kochane moje, bardzo Wam dziękuję za odwiedzinki ;) Teraz lecę popatrzeć o u Was :)
http://m.onet.pl/_m/94255c2caf7c3ae9...5d45b,5,12.jpg
Hej AAnikAA, jakoś tak często mi przemykasz przed oczyma więc postanowiłam do Ciebie zajrzeć :D
Widzę że nieźle sobie radzisz i nawet jedzenie ciasteczek potrafisz pogodzić z dietką. Wogóle podziwiam że mogłaś raz ugryźć ciastko i przestać, ja tak kocham słodycze :roll: :roll:
Aha, i jeszcze jedno, masz świetny kolor włosów!!
Witaj Aniko :) nie moge sobie wyobrazić żeby ugryźć ciacho raz i byc najedzonym :shock:
Zazdroszcze Ci tego tańca :) ja lubie potańczyć na dyskotece czy zbawie..ale tak sama w domciu próbowałam to tylko z kilka minut i mi sie odechciało :?
I etap masz za sobą :D jak dobrze mm:)
tez jestem pod wrazeniem... jak mozna ugryzc ciacho i odpuscic??? NO JAKKK???
oj musze popracowac nad soba zeby tez kiedys moc cos takiego napisac :)
Najbardziej to lubię iść z pustym żołądkiem spać i z przeświadczeniem, że od 7godzin nic nie jadłam :)
Dzień dobry :)
Paskudny dzisiaj dzień :( Niebo zachmurzone i ciągle wieje. Niedobrze, bardzo niedobrze. Ale może i tak dzisiaj przejdę się na godzinny spacerek szybkim krokiem :) Zresztą jeszcze zobaczymy :) Tak czy inaczej dieta musi być i tego się trzymam :)
Na śniadanie pój dużego jogurtu Serduszko malinowego i kawa z mlekiem. Zaraz planuję zjeść jabłko, potem na uczelni zjeść kanapkę z pomidorem i szczypiorkiem, a jak wrócę z uczelni, to w sumie nie wiem, ale chyba jakaś jarzynowa się pojawi, ale bez ziemniaków. A może barszczyk czerwony? Hm... Się zobaczy. Od 3 czy 4 dni nie ćwiczę i sama nie wiem dlaczego. W ogóle o tym zapomniałam. Dzisiaj też nie zdążę, bo umówiłam się z P, dlatego pójdę do niego kawałek drogi na piechotkę :) Chyba, że będzie dalej tak wiało, jak wieje.
Trochę mnie gardło pobolewa, ale miejmy nadzieję, że to tylko jednorazowo i do wieczora mnie jakoś specjalnie nie rozłoży :)
kasia172 :arrow: też nie wiem jak to się stało, ale ugryzłam i nie dość, że średnio mi smakowało to jeszcze wywaliłam większość :lol: Pierwszy raz nie było mi szkoda, że coś kupiłam i nie zjem tego, bo przecież jedzenia się nie marnuje. Jednak następnym razem zrobię coś zupełnie innego... oddam ciacho bratu :) Będzie przeszczęśliwy :)
timciu :arrow: ja kocham taniec i dla mnie to nie ma najmniejszego znaczenia czy tańczę z kimś czy sama :) Lubię to w każdej postaci :)
Ninti :arrow: Witam w moich skromnych progach :) No kolor włosów jest niezły, ale wypracowany przez lata, bo widzisz, ja już malowałam włosy wszystkimi rodzajami farb i chyba już każdym kolorem, od blondu po czerń :) Pogodzić dietę z pysznościami udaje mi się tylko dlatego, że jem do 16.00 i staram się ćwiczyć. Po 16.00 już tylko mleko, kawa, herbatki owocowe, woda. Nic więcej. No czasami jakiś niskokaloryczny barszczyk w proszku na ciepło w kubeczku :)
http://www.strykowski.net/owoce/Trus...kawek_1538.jpg