Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: hmmm...ja tak nieśmiało :)

  1. #1
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie hmmm...ja tak nieśmiało :)

    witam wszystkich...
    postanowiłam po raz kolejny zabrać się za siebie i zmienić to, co mi się nie podoba...może jak będe tu pisac raz na jakiś czas to będe miała większą motywację...może tym razem wytrwam

    póki co - startuje...
    początki są najgorsze,ale wiem, że potem pójdzie lepiej...dziś zdecydowanie mniej zjadłam, bez słodyczy, dużo owoców i wody, i ostatnio posiłek o 18...
    no i ćwiczyłam tyle o ile, w sumie 45 minut, potem będe się pocić dłużej, ale od czegoś trzeba zacząć...

    schudnąć bym chciała i to troche...minimum 7 kilo...założyłam sobie, że do wakacji...zobaczymy co z tego wyjdzie

    buzi dla tych, którzy mają podobne marzenia...dobranoc

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #2
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    UDA SIE NA PEWNO SIE UDA

    Założenia świetne, widzę że masz zamiar też ćwiczyć poza tym mówisz o zdrowym odżywianiu świetnie Trzymaj się dalej tego kursu a na pewno uda Ci się osiagnąć cel Pozdrawiam

  3. #3
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie dzięki :)

    witam z rana i baaaardzo dziękuję za miłe słowo...jestem po porannej serii ćwiczeń i zdrowym śniadanku duuuużo energii mam w sobie...mam nadzieję, że tak już zostanie!
    buzi dla wszystkich

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #4
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wytrzymałam, ale było ciężko...trochę jestem głodna, ale jakoś dam radę...
    wieczorne ćwiczenia wykonane...mięśnie brzucha dają o sobie znać...ale nie poddam się...kolorowych snów wszystkim

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #5
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to pięknie Masz wytrwałość w ćwiczeniach, której mi brakuje Oby tak dalej!

  6. #6
    panama jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ja tez bym chciala sie zmobilizowac do cwiczen...ale jakos nie moge. moze jutro? trzymam kciuki za ciebie

  7. #7
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie wielkie dzięki

    przeżyłam kolejny dzień...mało jadłam,nie liczyłam, ale mam nadzieję, że zamknęło się w 1000 kalorii, może nawet troszkę mniej...
    co do ćwiczeń, to nadal mam dużo samozaparcia...wczoraj po 30 minutach na rowerku machnęłam jeszcze sławną "szóstkę" na brzuch (pierwszy raz...) no i troszkę poćwiczyłam ręce, co by mi w wakacje flaki nie wisiały...nogi nie bolą, więc chyba za mało jeżdzę, albo za mało się przykładam...mięśnie brzucha ostro dają o sobie znać, ale to dobrze, znaczy, że gdzieś tam pod tłuszczem są ręce też czuję...tak więc zaraz kończe pisac i biorę się za ćwiczenia

    pozdrawiam i życzę wytrwałości...i dziękuję za każde miłe słowo...buzi

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #8
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Spajki, nieźle, nieźle Widzę, że Ty każdy dzień też odliczasz i starasz się go jakoś "przeżyć" Ale jak na razie idzie Ci doskonale gratulacje !

  9. #9
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem po ćwiczeniach...na rowerku postanowiłam się bardziej pomęczyć - dziś zwiększyłam obciążenie, zobaczymy czy to ruszy moje nogi...
    brzuch boli jak nie powiem co, ale dzielnie wykonalam po dwie serie z "szóstki"...ręce powiedzmy, że też troszkę pomęczyłam...i zastanawiam się poważnie nad dodaniem do ćwiczeń czegoś na pośladki...bo chyba ten kawałek ciała jest jakoś najmniej "zaopiekowany" zastanawiam się czy przez to wszystko nie spadnie mi biust...pewnie tak, chyba niekoniecznie bym chciała, ale jeśli przy okazji będe miała mniejszy brzuch to trudno, jakoś przeżyję...

    jutro pewnie nie będe się mogła ruszyć przez zakwasy...no ale cóż

    i muszę powiedzieć, że pisanie tutaj działa na mnie bardzo mobilizująco...chyba strasznie by mi było głupio, gdybym musiała tu napisać - nie chciało mi się... walczę dalej i Wam też życzę wtrwałości...niech moc będzie z Wami

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #10
    spajki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nogi ruszyly...myślałam,ze znowu nic aż do pierwszego schodka jest ok...brzuch nadal boli, ale mam nadzieje, ze jeszcze kilka dni i sie rozruszam...
    kupiłam sobie dziś stertę herbatek bo nie moge już pić wody...cofa mi się
    jem mniej, bardziej wartościowo chyba, własnie gotuje zupkę - a konkretnie mieszanke warzywek,potem zmiksuje...

    ehh...ciężko czasem,ale trzymam się, w razie ataku pt "coś słodkiego" jem słonecznika...

    wieczorem ćwiczenia - dziś dokładam pare minut na pośladki, trzymajcie kciuki...mam nadzieję, że waga niedługo drgnie...buzi

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •