-
Nie byłam na rowerze :P Jakoś tak mi wyszło :P Za to kupiłam sobie baterię do licznika :D :D :D Coś za coś :wink: Ale postaram się na stacjonarnym pojeździć :D A może lepiej poćwiczyć? Nie!!! Najlepiej zrobić to i to :D :D :D I chyba zapiszę się na basen :D :D :D Kupię karnet na kwiecień, tylko najpierw muszę kasę zdobyć :wink:
Zjadłam resztki mojej Wasy, żeby mnie nie korciła jutro :D Rano zjem jajecznicę, resztę jedzonka jeszcze wymyślę :D :D :D Ale obiad to chyba będzie pierś z kurczaka w sosie pomidorowym z sezamem i może siemieniem, a kolacja - jakaś sałatka pomidorowo-ogórkowa :D :D :D Muszę sobie zaplanować posiłki na kilka dni, żebym nie zapomniała, czego mi nie będzie wolno :D :D :D I chyba sobie zapiszę na kartce wielkimi bykami Wolno i Nie wolno i wypiszę wszystkie produkty :D :D :D I powieszę sobie w pokoju :D :D :D Tak dla pamięci :wink: :P
Po podliczeniu dzisiejszego bilansu wyszło mi prawie 1000 :shock: Albo o czymś zjedzonym zapomniałam (bo sobie nie zapisuję co jem :? ) albo faktycznie tyle zjadłam :? Kurcze... Wolę zjeść 1100-1200 niż 900 :? I tak mam wolną przemianę materii :? Nie chcę, żeby jeszcze zwolniła, oszczędzając energię :? Ale tak mi wyszło :? No nie wiem :? Jutro będzie inaczej :D Bo jutro już SB :D :D :D
Vienuś Mnie się coś GG, a właściwie tlen, ostatnio wiesza :? Wchodzę i mnie wywala :? Albo w ogóle komp staje :x Denerwujące :x Albo mam wirusa albo nie wiem :? Grata wywalić :P Próbuję to jakoś naprawić :D
Aniu Jestem strasznie podjarana :wink: Tą SB :D Cieszę się, że się wreszcie zdecydowałam :D :D :D Ale jeszcze zobaczymy, jak mi będzie szło :D :D :D Mam nadzieję, że ten brak chleba (to jest najgorsze dla mnie :? ) jakoś przeżyję :D A Tobie na pewno się uda przed tymi słodyczami jakoś ukryć :wink: Dobrze, że można sobie pozwolić na 75 kalorii ze słodyczy dziennie :wink:
Hihihi :D Też mam tą stronkę od jakiegoś czasu w zakładkach Malinko :D :D :D Nie mów, żeby nie zapeszyć :wink: Ale swoją drogą to ciekawa jestem tego Strażaka :P No, motywejszyn faktycznie niezłe :D Tylko szkoda, że "pionowe" a nie "poziome" :wink: Bo ona chyba leży :P
Julciu Ja też nie umiem się uczyć z xer :P Albo leżą odłogiem albo je przepisuję (jak mam wenę :P ) A przepisy na tym wątku już sobie skopiowałam :D Wystarczy je teraz tylko wcielać w życie :D :D :D Najbardziej podobał mi się ten na "zdrową kanapkę" :D :D :D To u mnie chyba będzie dobre :D
Idę sobie kolacyjkę małą zrobić :D A potem do ćwiczonek :D :D :D Brzuchol, łapki i girki :P A później rowerek :D Jeśli nie będzie mi skrzypiał i denerwował :? No, ale to się zobaczy :D
http://www.miastoplusa.pl/i/photoblo.../ph_547670.jpg
-
hej Kittku!
ja bym chciała miec rower stacjonarny ale mysle, ze rodzice by powiedzieli ze to niepotrzebny wydatek. dlatego czekam na jakies wieksze ocieplenie i sie na rower normalny wybiore...
basen jest super:D byłam dzisiaj i sie swietnie czuje ale troszeczke zmeczona. a i mama chce sie ze mna zapiasac na aqua aerobik... fajnie:D
-
Nasz Koteczek chudnie pełna para , z dnia na dzien coraz wieksza mobilizacja ... no i jak ładnie świczysz , ja tam pod wrazeniem jestem :) ja podobnie jak julcyk bym chciala rowerek stacjonarny ... no i zwyklaego roweru tez nie mam ale mam roleczki, ich waga jednak jest ze dojechac wszedzie sie nie da tylko po odpowiednich powierzchciak, ale i tak mozna sie zmachac jak sie jezdzi wiec co tam , a ja dzisiaj zrobie tylko kilka brzuszkow i troszke nozka pomacham , bo caly dzien z bolu zdychalam to sie nie ruszlam, ale na szczescie mi przeszlo po apapach :) buziaki i słodkich snnów :P
http://www.czarpol.pl/images/owoce.jpg
-
Pierwszy dzień SB!!! :D
No wlaśnie :D Dziś zaczęłam SB :D Na razie jest dobrze :D Na śniadanie zjadłam jajecznicę z pomidorem, cebulką i... rzodkiewką :P Jakoś tak ją sobie wkroiłam :D Na obiad, jak już wczoraj pisałam, pierś kurczaka w sosie pomidorowo-sezamowym z surówką, na kolację sałatka z pekinki, pomidora, ogórka i odrobiny fety :D I może jeszcze coś dorzucę :D
Byłam na zakupach w Kerfurze :wink: Kupiłam ser Hit z Ryk :D Okropna nazwa :P Serek homo z Ostrowii 0%, rzodkiewkę, pekinkę, sok warzywny z Fortuny (pycha!!!) i fetę :D Będę mieć do sałatki na zajęcia :D Jeśli rzeżucha wytrzyma do poniedziałku, to też ją sobie wrzucę :D A jeśli nie, to wrzucę sam szczypiorek :P
W sumie to wczorajsze ćwiczenia zakończyły swój żywot w sferze planów :oops: W ogóle jeśli chodzi o ruch, to coś się ostatnio opuszczam :? I wcale mi się to nie podoba :x Ale mówię sobie wieczorem: jutro poćwiczę :? I tak co wieczór :? Bez efektów jakoś na razie :P Co prawda dziś rowerem do tego Kerfura jechaliśmy (pół godzinki w obie strony) ale wypadałoby jeszcze trochę coś pomęczyć :twisted: Bo tak się cieszyłam, że mi się brzuch zmniejszył :? I znów zaczyna :?
Boojciu Mam w domu i rower i steper i jakoś wszystko leży odłogiem :P Prawdę powiedziawszy, rower w domu jest strasznie nudny :P Nawet przed tv :D Jak jeszcze jeździłam (!), to włączałam sobie muzykę, zamykałam oczy i myślałam o różnych rzeczach :D I jakoś leciało :D Ale taki zwykły jest lepszy :D Rolki też fajne :D Tylko nie za bardzo umiem się na nich poruszać :wink:
Julcyk Po basenie też zawsze się czuję zmęczona, ale szczęśliwa po prostu :D Uwielbiam wodę :D :D :D Pływanie i w ogóle :D Muszę się w końcu zebrać i kupić karnet, bo znacznie lepiej się czułam, gdy chodziłam kiedyś :D
Eh... Tak kasa :? Jak jej mi trochę przybędzie, to kupię sobie karnet na basen i chciałabym iść wreszcie do fryzjera :D "Znalazłam" salon taki nawet wzbudzający zaufanie :wink: Może mi panie coś doradzą? Bo ja sama to... :P
http://www.fryzury.friko.pl/srednie/10_m.jpg
http://www.fryzury.friko.pl/dlugie/11_m.jpg
-
Kittku!!
jestem na 2 dniu SB i jest superowo:D ...miałam rano watpliwosci ale terza nie mam zadnych :D
własnie wrociłam z sklepu i kupiłam sobie orzeszku pistacjowe:D ...ale zjadłam tylko 5:P
na poczatku sie bałam podchodzic ..ze wzgledu na makaron ryz i chlebek no i owoce...ale co tam...2 tyg czy 3 w te czy we w te:P nie robi roznicy..a jak mamy jeszcze schudnac...to czemu nie:P ...
włoski beda miały metamorfoze...ja je na dobre farbne:P ...a ty cos jakies cieice:P i kolorek co??!!
Kittka...ja wierze ze za 2 tygodnie sie zwaze to zobacze 7 z przodu:D obyyyyyyyyy
a ty tez pewnie zobaczysz 7 hihi:P bedziemy razem rywalizowac:P hehe ...patrz jaka supcio motywacja:P
-
Nie miałam wczoraj głowy do siadania przy komputerze :( Byłam na Mszy o 11, o 12 wszyscy utworzyli łańcuch "Z życia do życia" To była taka chwila niezwykłej wspólnoty - mnóstwo ludzi na placu kościelnym, na chodniku wzdłuż ogrodzenia... :( Szkoda, że Polacy tylko w tak wielkich, ważnych i głównie smutnych okolicznościach potrafią się jednoczyć :( Na codzień już nie...
http://info.onet.pl/_i/galeria1/0504/msza/07.jpg
Dietka na razie idzie dobrze :) Od 3 dni jadę bez chleba i żyję :wink: Od ziemniaków już się odzwyczaiłam :D Dziś zrobiłam sobie do obiadu sałatkę z pekinki, pomidora, ogórka, rzodkiewki i fety :D Co prawda nie jest to feta light :oops: Bo rodzice mi w markecie kupili "zestaw sałatkowy" z Arli :D Feta z chilli jest pyszna :D A sałatka z olejem z opakowania jeszcze lepsza :wink: Choć pomieszałam go z olejem z fety z oliwkami :D Żeby nie było takie ostre :D
Zrobiłm sobie spacerek prawie 2 kilometrowy do domu :wink: Wysiadłam wcześniej i poszłam nad rzeką, wałami :D I zrobiłam dobry uczynek :D :D :D Pomogłam jaszczurce wyleźć z dziury w ziemi :P Chyba wlazała tam na noc, jak ziemia była wilgotna i nie mogła się wydostać :? Więc poświęciłam trochę wody mineralnej, zwilżyłam ziemię (i jaszczurkę przy okazji :P ), trochę ją podziabałam patykiem i udało jej się wyjść :D :D :D A na środku dróżki, na wale znaazła sobie tą kryjówkę :? Gdyby nie wylazła, to ktoś mógłby ją rozjechać albo rozdeptać :?
Malinko Fakt, niezła motywacja :wink: Może faktycznie uda mi się przez te 2 tygodnie do 79 zjechać? :D Ale jeśli się zatrzyma na 80 to też nie będę narzekać :P A Ty to na pewno będziesz mieć 7 z przodu :D :D :D Nie ma mocnych :P
A no właśnie :D Apropo wagi :P Ważyłam się rano :D Waga trochę niezdecydowana była :? Pokazywała przedział 82,5-84 :P Więc wywnioskowałam, że ważę ok. 83,5 :D :D :D Więc jeszcze tylko 4,5 kilo i będzie 79,5 :P A to już coś :D :D :D Wtedy będzie już tylko 10 kilo i jest 69,5 :D :D :D A wtedy to już tylko 0,5 i TADAM!!! 69 :D :D :D Ale mam ładny przewód dowodowy :P :D :D :D
-
Witay Kitku.....takie poczucie wspólnoty dał nam właśnie OJCIAC ŚWIĘTY!.......
Co do dietki to gratuluję rezultatów.....ja po świętach chyba nabrałam ciałka...ale zwazżę się dopiero w przyszły poniedziałek!
Całuję! :D
-
Cześć kociaczku, sto lat u Ciebie nie byłam, ale przeczytałam wszystko co i jak od mojej ostatniej wizyty i ... tatam gratulacje!! :-) Genialnie się trzymasz, konsekwentnie i wytrwale :-) :-) :-) A co najważniejsze- skutecznie :-) Ja trochę pogrzeszyłam w międzyczasie i co tu dużo mówić- Twój rezultat mówi sam za siebie- lepiej powoli, ale systematycznie :-) Zyczę powodzenia na SB - (swoją drogą skrót jak od bezpieki, hehe :-)
-
kitulka, świetnie Ci idzie, jestem pełna podziwu. Równiez moim zdaniem to nie jest dobre, że dopiero w złych chwilach potrafimy się jednoczyć (tu następuje nieziernie dziwne skojarzenie zdarzeń ostatnich dni z powstaniami :? ). Niemniej.. Myśle, że jak to dzisiaj powiedział marian Opania, dopiero jego odejście uświadomiło nam, jak bardzo go kochaliśmy. I kochamy. Bo on zawsze zostanie z nami. W naszych sercach.
Jeśli chodzi o diete, to ja jak na razie trzymam sie nieźle, choć moja mam dzisiaj po kolei próbowała mi wcisnąć: tosta, kawałek sera żółtego, jabłka i sok mandarynkowy. Wszystkiego odmówiłam baaardzo kategorycznie, szczerze mówiąc byłam coraz bardziej wnerwiona. Człowiek chce sie trzymać, nie dość, że mu ciężko, to jescze go podburzają. Makabra.
-
-
Hej Kittyk.. Wpadam zobaczyć jak tam sobie radzisz na plazy 8) i widzę, że dobrze! :D
Pozdrawiam Cię gorąco i uśmiechnięcie :) trzymam kciuczki oby było dalej dzielnie! :D
Ja zaczęłam wczoraj, i tez jest na razie ok!
MIŁEGO DNIA :D
-
Witam wszystkich :D :D :D Nareszcie jakiś ruch na tym moim - ostatnio niemrawym :wink: - wątku :D
Zacznę od dzisiejszej dietki :D Zjadłam rano omlet na szynce i serku żółtym :D Był genialny :D :D :D Ale nie mogę go za często sobie robić, bo się przyzwyczaję do takich pyszności i nie dam rady przestać :P Na obiad był mintaj w duszony pomidorach i sałatka z pekinki (jak wczoraj :D ) a na kolację pomidor z serkiem homo i jajko nafaszerowane filetem z indyka i serem zółtym :D I zjadłam kawałek czekolady gorzkiej :oops: Ale miałam straszną ochotę :? Za to oparłam się ciasteczkom, które postawiłam dziś jako poczęstunek przed kolegą :D :D :D
Z ruchem to tak średnio :? Pochodziłam sobie odrobinę (do sklepu i na uczelnię :P ) Może uda mi się zmusić do zrobienia paru brzuszków i skłonów :? Ale w sumie nic mi się nie chce :x Znowu :x A jak sobie pomyślę, że jutro znów na zajęcia... :roll: :x
Anikas Staram się :D Chyba na razie wszystko zgodnie z zaleceniami :wink: 0 chlebka :D To już jest wieeeeeelkie osiągnięcie :D I nie tęsknię za nim jakoś :D :D :D A to już na pewno jest ogromny postęp :D :D :D Ja również trzymam kciuki!!! :D
Tobie też buzia Julciu :D
Oj, Vienuś :? Nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem :( Mnie też różnymi smakołykami szczują :( Tato nawet ostatnio otworzył słoik gruszek w kompocie i mówił mi, jakie to one smaczne, słodkie i jędrne :cry: Takie jak lubię :cry: I jeszcze zostawił je na widoku w garnku :x Okrutnik :x A z tymi powstaniami mi się też kojarzyło, więc coś w tym jest :?
PAULA Nareszcie wróciłaś :D :D :D Gdzieżeś się podziewała, dietkowiczko marnotrawna?! :P Ale dobrze, że do nas wracasz :D Ogromna dawka optymizmu murowana :D A z tym skrótem to też mi się kojarzy :P A mojemu tacie to już w ogóle :D Jak mówię, że przecież na SB jestem to tak na mnie spode łba patrzy, że aż się boję :P
Karolku Ciebie też strasznie dawno nie było :D Już myślałam, że wyprowadzilaś nie z naszego forum :D Ale cieszę się, że nie :D Ciałka da się pozbyć, więc się nie ma co przejmować :D Ja już świątecznego się pozbyłam :D Teraz pora na to planowe :wink:
Pójdę sobie "Potop" pooglądać :D Bo coś już mnie oczy od kompa bolą :? Kurcze :? Dobrze, że jutro pakietów (czytaj: nudnej informatyki :P ) nie mam :D Za to mam za tydzień :? I to z kolokwium :? Ale nic to :D Damy radę :D :D :D
Pozdroofka wszystkim!!!!!!!! :D :D :D
http://www.miastoplusa.pl/i/photoblo.../ph_551960.jpg
-
Witaj Kiciusi , mam nadzije , ze wybaczysz mi to ze tak rzadko Cie odwiedzam ostatanio , ale ja wogole rzadko buszuje po forum... moja dietka tak srednio na jeza, ale Twoja widze ze hoho... dopiero skrzydla rozwinelas :) kurcze jakie Ty wymyslne rzeczy szamasz , jak ja bym zaczela tak modzic to to zle moglo by sie dla mojej dietki skonczyc wiec na razie z umiarem , bez szalenstw :) buzioki, a jedna kostka czekoladki to looz nie ma co sobie glowy zawracac, a co mowic jeszcze o gorzkiej :)
http://www.kerim.3d.pl/Samotna%20palma.jpg
-
kitek! nie narzekamy na nasze szkoły dobra?
jest swietna pogoda i wiosna...
nie ma co narzekac!
a poza tym na uczelni moze sie zdarzyć tyle rzeczy...
dowiesz sie czegos ciekawego, porozmawiasz ze znajomymi... no nie wiem...
trzymaj sie!
i myslimy pozytywnie!
-
Kittyk wpadam pochwalić, bo ładnie sobie radzisz na SB!! I powiedziec, że jeżeli ta wymiana kciuków jest taka dobra i mobilizująca, to zameldować, że teraz trzymam jeszcze bardziej! :D
No i jeszcze mam prośbę - widzę tu wielkie plażowe smakołyczki - wpisuj takie pyszności na wątek PRZEPISY! :)
pozdrawiam Cię gorąco :D
-
kitku, faktycznie masz ruch w interesie na swojej stronce :-) i koniecznie daj te przepisy na swoje południowe potrawy, bo myślę, że nawet na diecie MZ, a raczej JP (brzmi jak JP Morgan- amerykanski bank inwestycyjny... ale bym tam chciala popracować:-) ) można się nimi podelektować :-) buziole :-)
-
Kitusiu drogi, jak tam? Informatyką się nie martw, to się da wydziobać (wiem z doświadczenia, maiłam 5 z teorii i 4,5 z laboratorki:) ), więc główka do góry, i pomyśl sobie: no kompuś, teraz nie masz przede mną sekretów, hehe;)
kurcze, chyba jadnak nie przejdę za szybko na SB.. Sporo osób mi odradza przechodzenie z jednej diety przy której się gwałtownie traci na wadze do drugiej, przy której się gwałtownie traci... Zaczynam dostrzegać racjonalność ich przestróg i chyba jednak wyląduje na tysiaczku albo montim:)
Pozdrawiam gorąco:)
-
Ja tylko na chwilkę, bo padam na twarz :?
Byłam na Mszy za Papieża :) Nie za długiej, ale za to stojącej :? I mi teraz krędosłup pęka :x A potem był marsz ze świecami :D Bardzo fajnie się tak szło :D Zablokowaliśmy ruch :P Ale nic to :D Policaje nas prowadzili :D A potem dłuuuga droga na przystanek :? I nareszcie w domku :D :D :D
Poodpisuję wam jutro, koffane :wink: I jutro też powklejam przepisy, choć one wszystkie są w sumie ze stronki http://*****************.ilonka.org/index.php :D :D :D i wątku z przepisikami :D Może z lekką modyfikacją :D Ale powpisuję kilka lepszych :D Żeby nie było, że chcę tylko brać :wink:
Dobra, idę spać, bo ledwo widzę :P I ledwo siedzę :P Dobranoc :D :D :D
http://www.miastoplusa.pl/i/photoblo.../ph_555245.jpg
-
http://www.edycja.pl/img/kartki/cisza/v33.jpg
Kittyk kciuczki zaciskam i bardzo pozdrawiam! Jak mija kolejny dzionek na plaży 8)
MIŁEGO DNIA! :D :D :D
-
Gratuluję już zżuconego "świątecznego balastu" !Mnie Kitku tak łatwo się nie pozbędziecie!A tak w ogóle to gdzie się podziewa Sweety!?Buziaczki! :D
-
Wczoraj wymęczyła mnie masza i marsz a dziś siłownia :P Mimo że starałam się zbytnio nie przemęczać :wink: Bo coś mnie brzuch boli :? Ale co tam :P Jestem happy, bo ważyłam się na siłce, na takiej "ręcznej" wadze z przesuwanymi odważnikami :D :D :D Wyszło mi 81,8 :!: :D :D :D Więc już niedługo będzie moje upragnione 79 :D :D :D I tylko 10 kilo już :D :D :D A za mną prawie 13 :!: :D Kurcze :D Uda się :D Musi :D
Dietka tak raczej średnio :? Zjadłam rano omlet z pomidorem i serem żółtym, potem resztkę wczorajszej sałatki z pekinki, na obiad wczorajszą pierś z dzisiejszą ( :wink: ) sałatką (znów z pekinki :roll: ale co ja poradzę, że ją uwielbiam? :D ) Jak dotąd dobrze mi szło :D Ale potem zaczęło być gorzej :? Nabrałam strasznej ochoty na coś słodkiego :? Więc zjadłam alpenliebe bez cukru, ale nie przeszło :x Więc zjadłam plaster sera białego z miodem :? Ale dalej nie przeszło :shock: Więc zrobiłam sobie herbatę z miodem i cytryną i przeszło :D Do tego doszla kolacja w postaci 2 liści pekinki i pomidora wymieszanego z serkiem homo 0% i jogurtem :D Pycha :D Mój wczorajszy wynalazek :wink: Serek pomidorowy :wink:
Karolku Toż my się wcale, ale to wcale nie chcemy Ciebie pozbywać :D :D :D Chcemy Cię tu mieć :P I Cię nie wypuścimy :twisted: A Sweet w sumie nie wiem, dlaczego nie wraca na forum :? Napisała mi na GG, że nie miała głowy do pisania, ale że posty czyta :D
Aniu :D Faktycznie, to trzymanie kciuków pomaga :D Bo ja się strasznie bałam braku chleba, a tu 0 (słownie: zero :D ) dolegliwości z tym związanych :D :D :D Przepisy wpisałam na wątek :D Mam nadzieję, że żadnego nie powtórzyłam :D Starałam się uważać :wink: Dalej ładnie proszę o trzymanie kciuków i sama trzymam :D
Wiesz Viennuś W sumie to nie chodzi o trudność, ale o nudę tych zajęć :? Bo trudne to nie jest, tylko - jak mówisz - pamięciowe :? A o tych dietach to faktycznie chyba logiczne jest :D Odpocznij po swojej kopenhadze na MŻ :D Ale potem spróbuj do nas dołączyć, bo to naprawdę fajna dietka :D I że też ja na I fazie, bez chleba to mówię :P
Pauluś Nareszcie ruch, chciałaś powiedzieć :wink: Przez jakiś czas były pustki :( Ale już jest lepiej :D Wpisałam te przepisy :D Część faktycznie, też używałam na 1000 :D Głównie tego na pierś z kurczaka :D Bo uwielbiam i pierś i pomidory :D
Dobrze Julciu dobrze :D Już nie narzekam (za bardzo :wink: bo narzekać lubię :P ) A fakt, dużo ciekawych rzeczy się dzieje :D :D :D Aż trudno być na bierząco :wink: Pozytywne myślenie też jakoś się mnie ostatnio dziwnie trzyma :D Chyba coś mi się już te diety na dekiel rzuciły :P
Boojkuś Nie mam żalu, że żadko wpadasz :D Cieszę się, że w ogóle u mnie bywasz :D I mi takie ładne rysuneczki wstawiasz :D A te wymyślne rzeczy, no to faktycznie :D Coś mi się przestawiło :D Ale powiem szczerze, że jak sobie zrobię omlet z 2 jajek na szynce i serku to już do obiadu łażę najedzona :D Więc może warto? :D
http://www.miastoplusa.pl/i/photoblo.../ph_548948.jpg
-
kittku kochany, pewnieże się uda:D co to jest 10 kg
A 7 z przodu uuuuuuuuuuu brawo wielie osiagnięcie :lol:
-
kasia, nie tak prędko, bo mnie jeszcze przegonisz :wink: Ale na serio: bardzo gratuluję Ci dalszej utraty wagi. Ja pobazuję jednak na tysiaczku, to taka moja męska decyzja:)
Kurczę, miałam dzisiaj tyle energii.. A czuję się jak sflaczały, przekłuty balonik... No cóż. takie życie. A dieta dalej..Tylko ruszać się muszę więcej, bo mi kondycha wysiądzie, a ostatnio tak padałam na twarz, że od samego myślenia "poćwiczyć" robiły mi sie zakwasy :wink: Może zaraz to nadrobię, pół godziny brzuszków i wymachów i przysiadów i innych dziwadeł nikomu nie zaszkodzi, ato juz parę kalorii do przodu (a właściwie do tyłu :D )
Pomimo tych moich usmiechów dalej coś nie tak.. Ale nie martwcie się, do jutra mi przejdzie... Pozdrawiam. dobranoc :*
-
jade na koniki :D na weekend :D dopiero mnie wszystko rozboli
-
Heloł Kicia :)
Nio nie przesadzaj nie poszlo Ci tak zle ... ja tez mam ostatanio schizy na temat slodyczy i tak mi sie chce , ze bym sie zwyklego cukru najadla :) nio ale jeszcze troszke wytrzymam :) tak mysle :roll: w koncu nieduzo nam zostalo wiec musimy sie trzymac , tak jka i Ty tak i ja juz jestesmy za polmetkiem wiec teraz powinno juz tylko byc z gorki wiec trzeba byc dobrej mysli i koniec kropka ... tak bym chciala zebu udao mi sie do konca maja ... bo pozniej juz bedzie ciezej jak wroci mama i bedzie kusila pysznosciami ... no chyba ze sama ja naklonie do dietki :wink: buziki kiciak =*
http://www.ewa.bicom.pl/computermouse/images/v19fot.jpg
-
WITAY! Kitku cieszę się razem z Tobą,że Twoja walka jest taka udana!GRATULUJĘ po raz enty!No ślicznie Ci idzie!Jak się za jakiś czas zobaczymy to będziesz już laska jak się patrzy!A jeśli Sweety pisze,że czyta posty....to:
DO SWEETY : Wracaj kochana bo kto będzie nam udzielał fachowych porad?!Kto bedzie taki kochany jak nie Ty?A tak w ogóle to wracaj i do nas i do dietki!Bo podczas wiosny kilogramy łatwiej spadają!Całuję!
Kitku Ciebie też cmokam! :D
-
Wierszyk……
Pan w Białej Szacie ruszył już w drogę
W sobotni wieczór pożegnał tłum
Szedł w stronę źródła, czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum
Po drodze mijał cichych, klaszczących
W oknach rozniecał płomienie świec
Kirem ozdabiał sztandary płaczące
Młodych jednoczył w rytm bicia serc
I szedł powoli w niemałym trudzie
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak
Jedni mówili o jakimś cudzie
Inni, że już nadziei brak
Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu,
W ostatniej drodze był całkiem sam
Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach
Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Starszy Pan
Jak ojciec syna wziął Go w ramiona
I razem przeszli przez Niebios próg
Jestem zmęczony, ale już w domu
Tak Synu-szepnął Mu Ojciec, Bóg.
Gdy Go miniemy na ścieżce życia
Bo nie po drodze będzie z Nim iść
Krzyż nas przygniecie, smutek i łzy
To spójrzmy w to okienko małe
Przy Franciszkańskiej, w Krakowie, trzy
Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam
Będzie tam czekał, dłoń ci podając
W białej sutannie, z jasnym obliczem
Ojciec, Dobry Starszy Pan.
Anonim….
-
Pochowaliśmy dziś Papieża :( Ale Jego duchowe dziedzictwo zostanie z nami na zawsze :) Mam nadzieję, że Polacy nie zapomną o tym, jak teraz się zjednoczyli :? Ale znając życie (i nas :? ) zapomną... :x
Znalazłam dziś mój notatnik, w którym zapisywałam wagę i wymiary :D Na początku 99 roku ( czyli miałam 14 lat :? ) ważyłam 82 (tyle ile teraz :D ) miałam 90 w pasie, 109 w biodrach i 100 w biuście :x Teraz, po nieco ponad 6 latach ( :shock: ale stara jestem :P ) mam w biodrach 110, w talii (mierzyłam się trochę wyżej chyba niż wtedy) 81 :!: :D A w biuście ciągle (a raczej znów :P ) 100 :D Tylko że pod biustem mam 92, więc 0 (słownie: zero :? ) proporcji :? No, po prostu trzeba trochę nad dupcią popracować :D :D :D I nad mięśniami piersiowymi :P (może "coś" się powiększy? :roll: )
Dieta dziś chyba dobrze, choć znów nieco okulała przez chętkę na słodycze :? Dobrze, że herbata z miodem mi pomaga, bo mama ma w pokoju herbatniki w czekoladzie :? Ale nie rzuciłam się na nie jakoś :P Dziwne :P Zjadłam rano makrelę w sosie pomidorowym (z puszki), na obiad mintaja z surówką z pekinki, 20 pistacji i znów surówkę na kolację :D Więc chyba nie jest źle :P
Obliczałam sobie przez kilka dni kaloryczność i wychodzi 1100-1200 :shock: Tak ma być? Bo niby nie powinno się ograniczać kalorii :? No, ale ja raczej nie ograniczam :shock: Samo mi tyle wychodzi :P Nawet z tym miodem i orzeszkami (choć dziś nie liczyłam, nie chce mi się :P )
Gayga Ładny ten wiersz, podoba mi się :)
Karolku Nawet nie wiesz jak ja się cieszę :D Ważę teraz tyle, ile przy 14 wiosnach :D Choć może nie do końca jest to powód do radości :? W wieku 14 lat się tak zapuścić :? Ale zobaczysz :D Z takim zapałem jaki Ty teraz masz, szybko dojdzesz do swojego celu :D A raczej dolecisz :wink: Na skrzydlach zapału :D
Boojciu Widzisz, Ty wytrzymujesz, a ja się łamię i żrę miód :x Dobrze chociaż, że nie co innego :roll: Tak mnie już te ciacha nęciły :P Ale nie ma tak :P Bez chleba wytrzymuję to i bez ciastek dam radę :D Byle te słodycze jeszcze wywalić :roll: Kochany kotek :D Dzięki jeszcze raz za takie ładne "wklejki" :wink:
Waszko No! Dostaniesz wycisk :twisted: I koniki też :wink: Z chęcią też bym sobie pojeździła (ale nie umiem :P ) Poza tym nie wiem, czy teraz nie bałabym się konia :roll:
Vienciu Nie martw się :D Będzie dobrze :D Jeśli to dietka powoduje taki ble humor, to już niedługo będzie koniec i nastrój się poprawi :D A jeśli to jakiś ktoś, to powiedz mu parę słów od serca (np. żeby się od... yyy... piórkał :wink: :P ) I powinno być OK :P
Kurcze, stwierdziłam, że biorę ten chrom i biorę i tak jakoś średnio widzę efekty :? Słodycze jak mnie nęciły tak mnie nęcą :x Ale może jednak trochu mniej? :P Mam nadzieję :D Bo te slodycze to... Uh... Lepiej nie mówić :?
http://www.lulu.pl/images/produkty/9...jqhjm2fx4z.jpg Jak się przeglądałam w lustrze, to stwierdziłam, że mam taki tyłek :? Oczywiście proporcjonalnie (albo raczej nieproporcjonalnie :P ) większy i bardziej tłuściutki :P
-
uhuhu ... ale Kotku wkleiłaś lache :P ja wiem, ze nigdsy nie bede tak paradowala ... za duzo rozstepow nawet jakbym miala taki plaski brzuch jak ona...
A co do Twoich wymiarow to fajnie ze ,asz teraz tyle co wtedy, pamietaj, ze zawsze moglo byc gorzej :) ja w tej chwili waze najmniej ile wazylam przy moim aktualnym wzroscie :) wiec zle nie jest ... a ja urde w domu, ani miodu, ani slodzikow ... ehhh
buzka i powodzenia w dalszej walce, za ile dni konczysz 1 faze ??
-
Witaj Kittku:D
Dziekuje ze wpadłas do mnie na moj nowy watek:D
Chetka na słodziutkie ciasteczka....ajjj wiem cos o tym...ale musimy dac rade zmotywowac sie by na wakejszyn wygladac jak z bajki:D ..jak ta babka:D ..z takim ładniusiem brzusiem:d
wogole ...Kittku mnie motywujesz wazysz juz 81 kiloskow:P kurde...musze cie dogonic..bo po tym zaamamniu Sb cos za duzo jadłam:P ...ale jutro wstane na wage...az sie boje:P
Kurde ale ostatnio p. Strazak mnie wieczorami zaprasza na MCFlurriego:P ....ale nie codziennie na szczescie:P ...mam czas na moje bieganko i rowereq:D
Kochanie trzymam kciuki za to bys ładnie dokonczyła 1 faze Sb:D
a ty trzymaj bym ładnie dietkowała na MZ i za moje serduszko:D
-
A gdzie sie podział Kiciuś ??
Mam nadzije , ze ćwiczy ... a nie okupuje lodowke :)
Miłego dnia KOtKU !!
:P
http://zeus.polsl.gliwice.pl/~tapety...otny_kotek.jpg
-
http://www.edycja.pl/img/kartki/maluchy/v46.jpg
Kittyk idzie Ci super, jestem pod wrażeniem! :)
OBy tak dalej, bo ja dalej za Ciebie trzymam kciuczki! :) Eeee, to na bank będzie dobrze! :wink: POzdrawiam Cię gorąco i życzę miłej niedzielki! :P :P :P
-
-
Kociaku, tahnks za miłe słowa:)
Kurcze, jeszcze tylko dwa dni.. Obawiam się tylko, żeby się poetm nie rzucić na żarcie, ale będzie dobrze:) jak coś to się porzucam na sałatę, kapustę kiszoną i pomidory;)
Słodycz już w sobotę, a więc za sześć dni. Tak postanowiłam. W soboty będę dawała sobie na kolację coś słodkiego. żeby już nie fiksować na widok ciastek:)
Tymczasem jest 14:31, z apół godziny mam obiad a za 4 godziny kolację (mięcho, sałata i brokuły). Czuję się dalej nieco rozedrgana, ale to wina paru złych rzeczy, które zamiast się zdarzać po kolei, zdarzyły się razem. ALe jestem już bardziej wesoła i w ogóle:)
Pozdrawiam:)
Ps: ja w wieku 14 lat miałam jakos 168 -170 cm wzrostu i wązyłam jakieś 55 kilo. i uważałam, że jestem gruba. byłam po prostu głupia :oops: :roll: :twisted:
-
Uhhhh... Aż wstyd się przyznać :oops: Boojka ma po części rację :oops: Co prawda nie okupowałam lodówki, ale zjadłam kawałek babki, potem trochę makaronu i jabłko :x Wszystko zabronione :? I chyba to byłoby na tyle z moją SB :? Wracam na 1200 :D Ale robię sobie do tej dietki takie założenia:
1. Nie schodzę poniżej 1000 kalorii i nie przekraczam 1200 dziennie :!: :!: :!:
2. Staram się jeść jak najmniej pieczywa i ziemniaków
3. Słodycze jem w niedziele po południu, w ramach nagrody za dobrze "przeżyty" dietkowo tydzień
4. Jem jak najwięcej warzyw i owoców
5. Piję 1,5 litra wody mineralnej + herbatki owocowe/ziołowe/zwykłe
6. Urozmaicam sobie menu, planowanuję je z wyprzedzeniem (nie jak do tej pory - żywioł :roll: )
7. Ćwiczę w domu brzuszki, skłony, rozciąganie, wymachy - co najmniej 30 minut dziennie :!: (krzyczcie na mnie, gdy nie dotrzymuję tego punktu :!: :twisted: )
8. Ważę się w poniedziałki rano - jak do tej pory
No, chyba to by było na tyle :D Napiszę sobie te postanowienia ładnie na kartce i powieszę nad łóżkiem :P Nie no :D To chyba nawet nie taki głupi pomysł :P A 6. napiszę ogrooooomnymi bykami :P Żeby pamiętać i się nie wykręcać :D Od dziś zaczynam :D Ćwiczenia wieczorem i 1000-1200 dziennie :D I będzie git :D
Julciu :D Buziak!
Aniu Nie udało się :( Ale za Ciebie i tak będę trzymać kciuki :D I przepisy SB stosować - w umiarkowanych ilościach - w moim MŻ :wink:
No i klapa Boojkuś :( Ale trudno :D SB padło, ale MŻ będzie działać :D :D :D Śliczny kociuś :D A babka faktycznie, całkiem tego :wink: Ale na zdjęciu wygląda tak, jakby miała za szerokie biodra :D I dlatego ją wkleiłam :twisted:
Malinko Uważaj na te McFlurry :D One zdradliwe są :D Ale dobrze, że nie codziennie i że ciągle biegasz :D Bo inaczej to... :P I bój się, bój :P Ja co prawda jeszcze nie mam 81 (82 było, zobaczymy jak jutro :D ), ale gonię Cię :D :D :D Więc strzeż się :twisted:
Dobra, dziewczynki :D Idę was poodwiedzać, potem obiadek (SB :D znów pierś w pomidorach z surówką :D ) A później do anglika :? Kolo mam jutro :? A o środzie aż nie chcę myśleć :( 2 koła i kartka :cry: Ale jak pół grupy ucieka, to potem ćwiczeniowcy się mszczą :(
-
Ojć! Nie zauważyłam wpisu Vienki :oops: Ale już się poprawiam :D
Vienuś Dasz radę mimo tych wszystkich paskudnych rzeczy :D Co to jest, żeby się naraz wszystko zwalało?! :evil: Ale będzie dobrze :D Jeszcze 2 dni, potem masz ładnie ułożony plan i wszystko będzie ślicznie grało :D Masz rację z tym jednym dniem na słodycze :D Ja też tak postanowiłam!!! :D I nie złamię się!!! Trzymam kciuki!!! :D
-
hej Kittek!
dasz rade!
a jak nie to bedziemy krzyczec:P
trzymaj sie
-
Kitku piękne i mądre założenia diety!Plan bardzo dobry i wierze,że jak już tyle osiągnęłaś to wypełnianie tych punkcików p[ójdzie Ci bardzo dobrze!A takie małe odstępstawa jak atak na lodówkę to...trzeba w ramach pokuty poćwiczyć!!Będę cotydzień w poniedziałęk czekała na Twoje kolejne pozytywne wyniki wagowe!
Buziaczki! :D
-
Kitku, już 82 na wskaźniku???? O, to ja się musze zacząć śpieszyć, bo mnie niedługo przegonisz :-) Ależ nabrałaś tempa :-) Możesz zacząć pisac artykuły do SHAPE'a pt. Jak rozkręcić swój metabolizm czy inne czary mary :-) Ja też tak chcę!!! :-)
-